Dzień dobry, Jestem ze swoim (obecnie już mężem) 4 lata. Kiedy starał się o mnie był miły, czuły i
6
odpowiedzi
Dzień dobry,
Jestem ze swoim (obecnie już mężem) 4 lata. Kiedy starał się o mnie był miły, czuły i romantyczny - potrafił mnie zaskoczyć. Kiedy zaangażowałam się w związek i zaprosiłam go do rodzinnego domu zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Przy rodzicach często mnie upominał, nawet zapytany „czy zupa jest dobrze podgrzana?” odpowiadał w sposób niemiły i chamski. Gdy jesteśmy sami jest czuły i miły, bardzo mi słodzi - chociaż po ślubie widać, ze lekko oziębł (często zamiast się przytulić woli siedzieć cały wieczór w telefonie). Natomiast gdy tylko pojawia się ktoś trzeci zaczyna wytykać mi jakieś błędy, wyolbrzymiać je, jest niemiły, rozkazuje mi, jest władczy i nieczuły - nie mozna go nawet dotknąć bo od razu się złości i odpycha dotyk. Jak tylko zostajemy sami znów zamienia się w „słodkiego misia”. Ostatnio w odwiedzinach u moich dziadków powiedział w niemiły sposób ze nie gotuje i zasugerował, ze wymagam od niego podziału 50/50 jeżeli chodzi o obowiązki domowe. Oczywiście nie muszę dodawać, ze to kompletne kłamstwo. Gotuje i nie dopuszczam żeby był głodny, często są sytuacje, ze jeździ na obiady do swojej mamy (niestety walczyłam z tym ale nie wygrałam i odpuściłam), zawsze robię mu to do jedzenia na co ma ochotę, nigdy nie olałam jego próśb. W domu proszę tylko o to żeby wyniósł śmieci i odkurzył raz w tygodniu, niestety zawsze słyszę „jutro”, które przeistacza sie w kolejne „jutro” i tak w kółko. Często robi inaczej niż mówi, denerwuje się wyborami innych osób lub sposobem ich życia. Np. Nie może się nagadać, ze ktos kosi trawę w niedzielę, po czym sam odkłada odkurzanie do niedzieli. Mam wrażenie, że najważniejsza jest dla niego praca i rodzice, ja jestem gdzieś dużo niżej. Wszystkie spokojne rozmowy i prośby nie dają efektów. Sytuacje ciągle się powtarzają. Często słyszę od niego na swoją obronę rzeczy, które nie mają związku z rzeczywistością. Mam wrażenie, ze manipuluje faktami tak żeby zrobić ze mnie wariatkę. Często powie coś wprost, a za minutę wyprze się tego, tłumacząc, że źle zrozumiałam. Nie wytrzymałam i wyprowadziłam się z domu. Nie wiem co robić, rozmowy nic nie dają, a ja czuje, że tracę radość z życia. Proszę o podpowiedź.
Jestem ze swoim (obecnie już mężem) 4 lata. Kiedy starał się o mnie był miły, czuły i romantyczny - potrafił mnie zaskoczyć. Kiedy zaangażowałam się w związek i zaprosiłam go do rodzinnego domu zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Przy rodzicach często mnie upominał, nawet zapytany „czy zupa jest dobrze podgrzana?” odpowiadał w sposób niemiły i chamski. Gdy jesteśmy sami jest czuły i miły, bardzo mi słodzi - chociaż po ślubie widać, ze lekko oziębł (często zamiast się przytulić woli siedzieć cały wieczór w telefonie). Natomiast gdy tylko pojawia się ktoś trzeci zaczyna wytykać mi jakieś błędy, wyolbrzymiać je, jest niemiły, rozkazuje mi, jest władczy i nieczuły - nie mozna go nawet dotknąć bo od razu się złości i odpycha dotyk. Jak tylko zostajemy sami znów zamienia się w „słodkiego misia”. Ostatnio w odwiedzinach u moich dziadków powiedział w niemiły sposób ze nie gotuje i zasugerował, ze wymagam od niego podziału 50/50 jeżeli chodzi o obowiązki domowe. Oczywiście nie muszę dodawać, ze to kompletne kłamstwo. Gotuje i nie dopuszczam żeby był głodny, często są sytuacje, ze jeździ na obiady do swojej mamy (niestety walczyłam z tym ale nie wygrałam i odpuściłam), zawsze robię mu to do jedzenia na co ma ochotę, nigdy nie olałam jego próśb. W domu proszę tylko o to żeby wyniósł śmieci i odkurzył raz w tygodniu, niestety zawsze słyszę „jutro”, które przeistacza sie w kolejne „jutro” i tak w kółko. Często robi inaczej niż mówi, denerwuje się wyborami innych osób lub sposobem ich życia. Np. Nie może się nagadać, ze ktos kosi trawę w niedzielę, po czym sam odkłada odkurzanie do niedzieli. Mam wrażenie, że najważniejsza jest dla niego praca i rodzice, ja jestem gdzieś dużo niżej. Wszystkie spokojne rozmowy i prośby nie dają efektów. Sytuacje ciągle się powtarzają. Często słyszę od niego na swoją obronę rzeczy, które nie mają związku z rzeczywistością. Mam wrażenie, ze manipuluje faktami tak żeby zrobić ze mnie wariatkę. Często powie coś wprost, a za minutę wyprze się tego, tłumacząc, że źle zrozumiałam. Nie wytrzymałam i wyprowadziłam się z domu. Nie wiem co robić, rozmowy nic nie dają, a ja czuje, że tracę radość z życia. Proszę o podpowiedź.
W najlepszym wypadku wygląda to wstępnie na niedojrzałość do małżeństwa w którym mąż nadal jest chłopcem we własnym domu pochodzenia, a nie głową własnej rodziny. Wiele jest tu elementów z zaburzeń osobowości choć oczywiście jest to bardzo wstępna ocena na podstawie niewielu danych ktore Pani tu opisuje i często sytuacje nie są takie proste i jednostronne. Myśle że dobrze by Pani zrobiła indywidualna praca z psychologiem, żeby się przyjrzeć Pani potrzebom. Myśle że to dobry krok że wyprowadziła się Pani z domu. Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, życie w tak trudnej relacji musi być dla Pani niezywkle obciążające - dobrze, że znalazła Pani przynajmniej chwilowe rozwiązanie dla siebie, jakim jest wyprowadzenie się. Przypuszczam jednak, że jest tutaj dużo więcej wątków do analizy, tak więc nie pozostaje mi nic innego jak zachęcenie Pani do konsultacji z psychologiem. Dzięki temu wzmocni Pani swoje przekonania, wspólnie ze specjalistą poszuka Pani odpowiedzi na pytania, które piętrzą się w głowie i otrzyma Pani wsparcie w tej trudnej sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Sandra Sztajerwald-Reglinska
Pozdrawiam serdecznie,
Sandra Sztajerwald-Reglinska
Zdecydowanie związek małżeński powinien być przestrzenią, w której każde z partnerów czuje się widziane: z wnoszonymi do relacji potrzebami. Dodatkowym, niezwykle ważnym elementem wzmacniającym trwałość związku jest dawanie poczucia bezpieczeństwa - każde z małżonków daje je w pierwszej kolejności sobie, nie zapomina przy tym, jak ważna jest powtarzalność "bezpiecznych" zachowań w związku. Bezpiecznych - czyli skoncentrowanych na partnerze, z wrażliwością i czułością na jego komunikaty, bez gwałtownych zmian. Zachowanie Pani męża jest niepokojące - dużo jest tutaj zmienności i niejednoznaczności. Mówi Pani, że z jednej strony zauważa Pani jego czułość w momencie, kiedy jesteście sami, z drugiej zmianę zachowania i umniejszanie przy rodzinie i znajomych. W Pani komunikacie dostrzegam potrzebę wyznaczenia granic - być może stąd decyzja o wyprowadzce z mieszkania. Dobrym pomysłem będzie zaopiekowanie się w tym momencie swoimi emocjami. Warto to zrobić, ponieważ przechodzenie przez kryzys może wzmacniać odczucie smutku i niepokoju - zatem w pierwszej kolejności zachęcam do zatroszczenia się przede wszystkim o siebie. Zapraszam na konsultacje, podczas których będzie Pani mogła przyjrzeć się całej sytuacji z szerszej perspektywy - nade wszystko z uwzględnieniem, jak do niej doszło. Serdecznie zapraszam do kontaktu! Pozdrawiam ciepło
Sugeruję wizytę: Konsultacja online - 170 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Droga Pani, rozumiem, że przeżywa Pani trudności w swoim związku i czuje się zagubiona w obliczu tych sytuacji. Chciałabym zacząć od tego, że nie jest Pani sama w tym, co przeżywa. Wiele osób spotyka się z podobnymi wyzwaniami i rozterkami w swoich związkach. Ważne jest, aby Pani wiedziała, że zwrócenie się o wsparcie jest pierwszym krokiem w kierunku rozwiązania tych problemów.
Opisane przez Panią zachowania Pana męża wydają się być niezdrowe i niesprawiedliwe. Ważne jest, aby mieć poczucie równowagi i szacunku w związku, zarówno w prywatności, jak i w obecności innych osób. Szczególnie niepokojące jest, że zmienia swoje zachowanie, gdy jesteście sami, a gdy pojawia się ktoś trzeci, staje się dominujący i wytyka Pani błędy.
Ważne jest, abyście oboje mogli otwarcie i szczerze porozmawiać o swoich oczekiwaniach, potrzebach i obawach. Jednak, biorąc pod uwagę, że Pani mówiła, że rozmowy nie przynoszą efektów, możliwe, że potrzebna jest obiektywna trzecia strona, która pomoże Wam zrozumieć korzenie tych problemów i znaleźć sposoby na ich rozwiązanie.
W tym momencie zachęcam Panią do skonsultowania się z psychologiem lub psychoterapeutą (osobą, która pracuje z parami). Profesjonalista ten może pomóc w analizie sytuacji, zrozumieniu dynamiki Waszego związku oraz udzielić narzędzi i strategii, które pomogą Wam jako parze poradzić sobie z tymi trudnościami. Psychoterapia par może dostarczyć Wam bezpiecznej przestrzeni do eksploracji Waszych emocji, komunikacji i wzajemnych potrzeb.
Proszę pamiętać, że słowa tutaj napisane są jedynie ogólnymi wskazówkami, a skonsultowanie się z profesjonalistą będzie miało największą wartość dla Pani i Pani związku. Życzę Pani powodzenia i odwagi w podjęciu tego kroku.
Dariusz Trzebuniak, psycholog, psychoterapeuta
Opisane przez Panią zachowania Pana męża wydają się być niezdrowe i niesprawiedliwe. Ważne jest, aby mieć poczucie równowagi i szacunku w związku, zarówno w prywatności, jak i w obecności innych osób. Szczególnie niepokojące jest, że zmienia swoje zachowanie, gdy jesteście sami, a gdy pojawia się ktoś trzeci, staje się dominujący i wytyka Pani błędy.
Ważne jest, abyście oboje mogli otwarcie i szczerze porozmawiać o swoich oczekiwaniach, potrzebach i obawach. Jednak, biorąc pod uwagę, że Pani mówiła, że rozmowy nie przynoszą efektów, możliwe, że potrzebna jest obiektywna trzecia strona, która pomoże Wam zrozumieć korzenie tych problemów i znaleźć sposoby na ich rozwiązanie.
W tym momencie zachęcam Panią do skonsultowania się z psychologiem lub psychoterapeutą (osobą, która pracuje z parami). Profesjonalista ten może pomóc w analizie sytuacji, zrozumieniu dynamiki Waszego związku oraz udzielić narzędzi i strategii, które pomogą Wam jako parze poradzić sobie z tymi trudnościami. Psychoterapia par może dostarczyć Wam bezpiecznej przestrzeni do eksploracji Waszych emocji, komunikacji i wzajemnych potrzeb.
Proszę pamiętać, że słowa tutaj napisane są jedynie ogólnymi wskazówkami, a skonsultowanie się z profesjonalistą będzie miało największą wartość dla Pani i Pani związku. Życzę Pani powodzenia i odwagi w podjęciu tego kroku.
Dariusz Trzebuniak, psycholog, psychoterapeuta
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna dla par - 260 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Twoja sytuacja brzmi naprawdę trudno. Oto kilka sugestii, jak możesz podjąć kroki w celu poprawy sytuacji:
1. **Terapia małżeńska:** Zainicjowanie terapii małżeńskiej może być dobrym krokiem. W terapii taki specjalista może pomóc w zrozumieniu źródeł konfliktów, ułatwiać komunikację i wspólnie pracować nad rozwiązaniem problemów.
2. **Szukanie wsparcia:** Rozmawiaj z bliskimi przyjaciółmi, rodziną lub innymi osobami, które mogą Cię zrozumieć i wesprzeć. Czasem zewnętrzna perspektywa może dostarczyć cennych wskazówek.
3. **Jasna komunikacja:** Spróbuj w jasny sposób przekazać swoje uczucia i oczekiwania wobec męża. Unikaj oskarżeń, ale mów otwarcie o tym, co dla Ciebie jest ważne.
4. **Rozważanie własnych granic:** Określ, jakie zachowania akceptujesz, a jakie nie. Ustal swoje granice i staraj się ich przestrzegać. W zdrowym związku obie strony muszą szanować i rozumieć potrzeby partnera.
5. **Samopomoc:** Zastanów się, czy masz jakiekolwiek zasoby osobiste, które mogą Ci pomóc w radzeniu sobie z sytuacją. Czasem rozwijanie własnych zainteresowań i niezależności emocjonalnej może pomóc w zbudowaniu mocniejszego fundamentu.
6. **Rozważmy granice:** Gdy rozmowy nie przynoszą efektów, konieczne może być rozważenie własnych granic. Czasami podejmowanie trudnych decyzji, takich jak rozważanie separacji, może być potrzebne w celu ochrony Twojego zdrowia psychicznego.
Pamiętaj, że jest to tylko ogólna rada, a sytuacja każdego związku jest unikalna. Jeśli sytuacja jest trudna do samodzielnego rozwiązania, warto skorzystać z profesjonalnej pomocy terapeuty.
1. **Terapia małżeńska:** Zainicjowanie terapii małżeńskiej może być dobrym krokiem. W terapii taki specjalista może pomóc w zrozumieniu źródeł konfliktów, ułatwiać komunikację i wspólnie pracować nad rozwiązaniem problemów.
2. **Szukanie wsparcia:** Rozmawiaj z bliskimi przyjaciółmi, rodziną lub innymi osobami, które mogą Cię zrozumieć i wesprzeć. Czasem zewnętrzna perspektywa może dostarczyć cennych wskazówek.
3. **Jasna komunikacja:** Spróbuj w jasny sposób przekazać swoje uczucia i oczekiwania wobec męża. Unikaj oskarżeń, ale mów otwarcie o tym, co dla Ciebie jest ważne.
4. **Rozważanie własnych granic:** Określ, jakie zachowania akceptujesz, a jakie nie. Ustal swoje granice i staraj się ich przestrzegać. W zdrowym związku obie strony muszą szanować i rozumieć potrzeby partnera.
5. **Samopomoc:** Zastanów się, czy masz jakiekolwiek zasoby osobiste, które mogą Ci pomóc w radzeniu sobie z sytuacją. Czasem rozwijanie własnych zainteresowań i niezależności emocjonalnej może pomóc w zbudowaniu mocniejszego fundamentu.
6. **Rozważmy granice:** Gdy rozmowy nie przynoszą efektów, konieczne może być rozważenie własnych granic. Czasami podejmowanie trudnych decyzji, takich jak rozważanie separacji, może być potrzebne w celu ochrony Twojego zdrowia psychicznego.
Pamiętaj, że jest to tylko ogólna rada, a sytuacja każdego związku jest unikalna. Jeśli sytuacja jest trudna do samodzielnego rozwiązania, warto skorzystać z profesjonalnej pomocy terapeuty.
Dzień dobry,
warto zastanowić się nad Pani potrzebami na ten moment. Mąż przekroczył Pani granice stąd decyzja o wyprowadzce. Na pewno potrzebna jest rozmowa i ustalenie skąd takie zachowanie męża przy osobach trzecich. Co chce tym zachowaniem pokazać i co jest jego źródłem? jest kilka wątków które warto "zbadać" i poszukać rozwiązania.
Pozdrawiam
warto zastanowić się nad Pani potrzebami na ten moment. Mąż przekroczył Pani granice stąd decyzja o wyprowadzce. Na pewno potrzebna jest rozmowa i ustalenie skąd takie zachowanie męża przy osobach trzecich. Co chce tym zachowaniem pokazać i co jest jego źródłem? jest kilka wątków które warto "zbadać" i poszukać rozwiązania.
Pozdrawiam
Eksperci
Podobne pytania
- Dzień dobry. Jestem mężatką od 20 lat razem jesteśmy 24 lata. Mam teraz 40 lat i pół roku temu dowiedziałam się że mąż mnie zdradza. To było najpierw pisanie i dzwonienie z nią a później dwa razy zdrada. Nie zauważyłam nic oprócz tego że trochę się oddalił ale w łóżku było jak zawsze (może byłam ślepa).Jego…
- Dzień dobry, byłam w związku z partnerem ponad 3 lata, obydwoje jesteśmy po 40. Bylismy bardzo zakochani, ja bylam bardzo szczesliwa. Na codzien uwielbialismy sie dotykać mówilismy sobie miłe rzeczy, mieszkalismy razem. od poczatku jednak byly trudności z seksem. Okazalo się po pewnym czasie ze partnera…
- Dzień dobry. Moja dziewczyna ma duże problemy emocjonalne które sprawiają, że jest niesamowicie toksyczna. Nie lubi kontaktu fizycznego, nawet jak się na nią patrzy z zachwytem bo czuje się uprzedmiotawiana. W dodatku każda próba rozmowy z nią bardzo szybko ją "blokuje" przez co często pół godziny czekam…
- Dzień dobry, jesteśmy z moim partnerem ponad 4 lata ze sobą, bardzo się kochamy i czujemy się ze sobą szczęśliwi. Problem pojawia się sytuacjach kryzysowych, po kłótniach. Mój partner nie potrafi wyciągnąć ręki, przeprosić, załagodzić sytuację. Zawsze robię to ja. Pokłóciliśmy się tydzień temu, schemat…
- Dzien dobry Zwracam sie do Panstwa z prosba o pomoc co zrobic gdy maz zakazuje mi pojsc z dzieckiem rocznym na kontrole do lekarza mowi ze z katarem sie nie chodzi zaraz tescie ze lekarzom sie nie ufa ze mam wysrodkowac ze niby chce dziecku krzywde zrobic bo zaraz sa i covid i ze 8nhalacje tez zle bo…
- Dzień dobry. Od 12 lat jesteśmy z żoną małżeństwem (jako para od 18lat) mając dwójkę dzieci. Około dwóch tygodni temu, niestety przyłapałem żonę na wymianie dość jednoznacznych wiadomości z jej kolegą z pracy. Nie ukrywam, miedzy nami nie układało się najlepiej. Początek kryzysu oceniam ze nastąpił…
- Dzień dobry. Uczestnicze od ponad 2 lat w psychoterapii, początkowo z powodu borderline. Ciężko pracuje i mój terapeuta sądzi, że nie spełniam już kryterium tego zaburzenia. Pracuję nadal nad sobą. Bardzo się zmieniłam i wreszcie po 30 latach czuję się dobrze ze sobą. Niestety oceniam, że mój 18 letni…
- Mam problem w związku... Jesteśmy razem od kilku miesięcy, jak się okazało dziewczyna okłamywała mnie od początku. Najpierw na pytanie czy utrzymuje kontakt z byłym, z którym rozeszła się kilka miesięcy wcześniej twierdziła, że nie (również w podobnym czasie zakończyłem związek lecz w moim przypadku…
- Dzień dobry, byłam w związku z partnerem ponad 3 lata, obydwoje jesteśmy po 40. Bylismy bardzo zakochani, ja bylam bardzo szczesliwa. Na codzien uwielbialismy sie dotykać mówilismy sobie miłe rzeczy, mieszkalismy razem. od poczatku jednak byly trudności z seksem. Okazalo się po pewnym czasie ze partnera…
- Dzień dobry, Jestem w związku od prawie 3 lat. Uważam mojego faceta, za dobrego człowieka. Mój problem polega na tym, że coraz częściej czuję się przytłoczona. Wymaga odemnie bardzo dużo i angażuje mnie w wiele spraw, które obciążają mnie psychicznie i fizycznie. A kupił mieszkanie, w którym mamy…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 88 pytań dotyczących usługi: kryzys w związku
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.