Mam 38 lat, od zawsze mam problem z sytuacjami stresowymi, tzn. gdy ktos na mnie krzyczy (np przeloz
15
odpowiedzi
Mam 38 lat, od zawsze mam problem z sytuacjami stresowymi, tzn. gdy ktos na mnie krzyczy (np przelozony w pracy lub wspolpracownik), straszy, zagraża, odczuwam potezny lęk, cialo mi drzy, rece i nogi trzesa, mam problemy z zebraniem mysli i obronieniem sie slownie (np klocic sie z kims), wyslowieniem sie. Jest to bardzo meczace. Czy jest jakas szansa na złagodzenie tego, u jakiego specjalisty szukac porady?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Droga Pani/Drogi Panie,
zacznijmy od tego, że agresja (również słowna) jest czymś nie do przyjęcia, nie powinniśmy się na nią godzić. Ale rozumiem, że właśnie z obroną ma Pani/Pan problem. Warto poszukać źródeł tego lęku, osłabienia i tym samym trudności z dbaniem o siebie w tego typu sytuacjach. Psycholog będzie właściwym specjalistą do pracy nad tymi problemami.
Pozdrawiam, Radosław Krąpiec, psycholog
zacznijmy od tego, że agresja (również słowna) jest czymś nie do przyjęcia, nie powinniśmy się na nią godzić. Ale rozumiem, że właśnie z obroną ma Pani/Pan problem. Warto poszukać źródeł tego lęku, osłabienia i tym samym trudności z dbaniem o siebie w tego typu sytuacjach. Psycholog będzie właściwym specjalistą do pracy nad tymi problemami.
Pozdrawiam, Radosław Krąpiec, psycholog
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Opisane tutaj reakcje na agresję słowną są jak najbardziej naturalne. Znajdując się w takiej sytuacji mózg dostaje informację, że znajduje się Pan/Pani w niebezpieczeństwie. Organizm reaguje następnie adekwatnie do komunikatu, jaki otrzymał. Jestem zagrożony/a - pojawia się lęk, a ciało szykuje się do jakiejś reakcji obronnej.
Pytanie, jakie się nasuwa to czy ten lęk nie jest przypadkiem nieadekwatny do zagrożenia tzn. czy mózg nie "wyolbrzymia" niebezpieczeństwa powodując następnie niewspółmiernie silną reakcję ciała. Istotne jest też to, co można zrobić z taką reakcją na zagrożenie. Czy można zrobić coś, aby pomóc Pani/Panu reagować w bardziej komfortowy sposób. Na pewno tak! Po pierwsze trzeba by zacząć od zrozumienia mechanizmu jaki stoi za postrzeganiem krzyku innej osoby jako tak wielkiego niebezpieczeństwa, że powoduje tak silne reakcje cielesne a następnie wypracować odpowiednie strategie postępowania w takich sytuacjach. W tym celu zachęcałabym do wizyty u psychoterapeuty najlepiej poznawczo-behawioralnego. Ta szkoła terapeutyczna ma potwierdzoną badaniami wysoką skuteczność w radzeniu sobie z tego typu problemami.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Natalia Orzechowska
Opisane tutaj reakcje na agresję słowną są jak najbardziej naturalne. Znajdując się w takiej sytuacji mózg dostaje informację, że znajduje się Pan/Pani w niebezpieczeństwie. Organizm reaguje następnie adekwatnie do komunikatu, jaki otrzymał. Jestem zagrożony/a - pojawia się lęk, a ciało szykuje się do jakiejś reakcji obronnej.
Pytanie, jakie się nasuwa to czy ten lęk nie jest przypadkiem nieadekwatny do zagrożenia tzn. czy mózg nie "wyolbrzymia" niebezpieczeństwa powodując następnie niewspółmiernie silną reakcję ciała. Istotne jest też to, co można zrobić z taką reakcją na zagrożenie. Czy można zrobić coś, aby pomóc Pani/Panu reagować w bardziej komfortowy sposób. Na pewno tak! Po pierwsze trzeba by zacząć od zrozumienia mechanizmu jaki stoi za postrzeganiem krzyku innej osoby jako tak wielkiego niebezpieczeństwa, że powoduje tak silne reakcje cielesne a następnie wypracować odpowiednie strategie postępowania w takich sytuacjach. W tym celu zachęcałabym do wizyty u psychoterapeuty najlepiej poznawczo-behawioralnego. Ta szkoła terapeutyczna ma potwierdzoną badaniami wysoką skuteczność w radzeniu sobie z tego typu problemami.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Natalia Orzechowska
Przy takich objawach najlepszym rozwiązaniem będzie poszukanie pomocy u psychologa, psychoterapeuty. Wizyty pomogą znaleźć przyczynę lęku, jakie mechanizmy są wdrukowane w Pani/Pana psychice. Przy bardzo intensywnych reakcjach lękowych, warto psychoterapię wspomóc farmakoterapię, a więc dodatkowo zajść do lekarza psychiatry.
Dzień dobry,
wygląda na to, że reakcje, zachowania, o których Pan napisał mają inne, głębsze podłoże, o którym trudno jest wnioskować na podstawie tego co Pan napisał. Oczywiście agresja zawsze jest nie do zaakceptowania, ale wygląda na to, że mówi Pan o uruchamiającym się poczuciu zagrożenia w sytuacjach, które być może nie zawsze takie są. Zastanawiam się nad tym na ile Pana interpretacja intencji w/w osób jest realistyczna, ponieważ kiedy pojawia się tak silny lęk może on zaburzać ocenę sytuacji. Słusznym rozwiązaniem byłoby zgłoszenie się do psychologa, psychoterapeuty i praca nad znalezieniem powodów lęków i reakcji, o których Pan napisał, tak aby wypracować inny, bardziej adaptacyjny sposób zachowania. Serdecznie pozdrawiam!
wygląda na to, że reakcje, zachowania, o których Pan napisał mają inne, głębsze podłoże, o którym trudno jest wnioskować na podstawie tego co Pan napisał. Oczywiście agresja zawsze jest nie do zaakceptowania, ale wygląda na to, że mówi Pan o uruchamiającym się poczuciu zagrożenia w sytuacjach, które być może nie zawsze takie są. Zastanawiam się nad tym na ile Pana interpretacja intencji w/w osób jest realistyczna, ponieważ kiedy pojawia się tak silny lęk może on zaburzać ocenę sytuacji. Słusznym rozwiązaniem byłoby zgłoszenie się do psychologa, psychoterapeuty i praca nad znalezieniem powodów lęków i reakcji, o których Pan napisał, tak aby wypracować inny, bardziej adaptacyjny sposób zachowania. Serdecznie pozdrawiam!
Dzień dobry, na pewno konieczne jest przyjrzenie się swojemu lękowi - w jakich sytuacjach on występuje, jak długo trwa, jak się objawia...
Zachęcam do udania się do specjalisty psychoteraputy/psychologa - ponieważ oni mają narzędzia które ułatwią to "oglądanie siebie" i pomogą znaleźć skuteczne wyjście - a raczej sposoby reakcji na trudne sytuacje.
Pozdrawiam ciepło
Zachęcam do udania się do specjalisty psychoteraputy/psychologa - ponieważ oni mają narzędzia które ułatwią to "oglądanie siebie" i pomogą znaleźć skuteczne wyjście - a raczej sposoby reakcji na trudne sytuacje.
Pozdrawiam ciepło
Dzień Dobry, widzę, że sprawa jest trudna. Zalecam kontakt ze specjalistą,aby szerzej omówić ten problem. Pozdrawiam serdecznie
Z wyrazami szacunku,
Z wyrazami szacunku,
Wymienione przez Panią odczucia, mogą być związane z pokłosiem jakiejś dawno przeżytej traumy. Czy ten krzyk coś Pani przypomina? Może jakąś sytuację, w której nie mogła się Pani obronić przed czyjąś przewagą? Może to wspomnienie jakiegoś dorosłego, który często podnosił głos... ?
Lęk zawsze przynosi nam informacje. To, że dziś reaguje Pani w sposób, w jaki reaguje - jest odpowiedzią na coś. Warto skorzystać ze wsparcia terapeutycznego i pochylić się nad tym lękiem - to poza ukojeniem na tu i teraz, pozwoli Pani zadbać o swój spokój w przyszłości.
Lęk zawsze przynosi nam informacje. To, że dziś reaguje Pani w sposób, w jaki reaguje - jest odpowiedzią na coś. Warto skorzystać ze wsparcia terapeutycznego i pochylić się nad tym lękiem - to poza ukojeniem na tu i teraz, pozwoli Pani zadbać o swój spokój w przyszłości.
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychoterapeutyczna - 130 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień dobry, warto zastanowić się nad źródłem tak silnych objawów w postaci paraliżującego strachu, lęku i objawów somatycznych przy reakcji stresowej. Oczywiście w przypadku gdy ktoś podnosi na nas głos, krzyczy, straszy mamy prawo czuć strach, niepokój i wspomniane objawy. Natomiast na pewno warto poszukać wsparcia u psychologa/psychoterapeuty. Pozdrawiam serdecznie
Jest szansa na złagodzenie tych objawów, ale wymaga to profesjonalnej pomocy. Zalecam szukanie porady u psychologa lub psychiatry, którzy pomogą w rozpoznaniu i podjęciu dalszych kroków. Mogą również pomóc w rozwoju umiejętności radzenia sobie z sytuacjami stresowymi.
Dzień dobry,
warto sięgnąć po pomoc psychologiczną, szczególnie w zakresie terapii, która pomoże radzić sobie ze stresem i lękiem w takich sytuacjach. Objawy, które Pan/Pani opisuje, mogą wskazywać na reakcje lękowe lub trudności w asertywnym wyrażaniu siebie pod wpływem presji. Dobrym rozwiązaniem będzie konsultacja z psychologiem, który pomoże zrozumieć źródła tych reakcji oraz wypracować techniki, które pozwolą na bardziej skuteczne zarządzanie stresem i emocjami w trudnych sytuacjach.
warto sięgnąć po pomoc psychologiczną, szczególnie w zakresie terapii, która pomoże radzić sobie ze stresem i lękiem w takich sytuacjach. Objawy, które Pan/Pani opisuje, mogą wskazywać na reakcje lękowe lub trudności w asertywnym wyrażaniu siebie pod wpływem presji. Dobrym rozwiązaniem będzie konsultacja z psychologiem, który pomoże zrozumieć źródła tych reakcji oraz wypracować techniki, które pozwolą na bardziej skuteczne zarządzanie stresem i emocjami w trudnych sytuacjach.
Dzień dobry,
rozpoznawanie objawów lęku, ich regulacja, zdolność do obronienia siebie to umiejętności kluczowe w opisanych sytuacjach. Można je rozwijać dzięki uważnej i troskliwej pracy na rzecz siebie. Dzięki niej drżenie ciała ustąpi, a pustkę w głowie zastąpią stanowcze zdania, które pozwolą wyznaczyć granicę w przemocowych relacjach.
By szerzej omówić problem oraz rozpocząć pracę nad zmianami, zapraszam na konsultacje stacjonarne w Poznaniu lub on-line.
rozpoznawanie objawów lęku, ich regulacja, zdolność do obronienia siebie to umiejętności kluczowe w opisanych sytuacjach. Można je rozwijać dzięki uważnej i troskliwej pracy na rzecz siebie. Dzięki niej drżenie ciała ustąpi, a pustkę w głowie zastąpią stanowcze zdania, które pozwolą wyznaczyć granicę w przemocowych relacjach.
By szerzej omówić problem oraz rozpocząć pracę nad zmianami, zapraszam na konsultacje stacjonarne w Poznaniu lub on-line.
W takiej sytuacji warto skonsultować się z psychologiem bądź psychoterapeutą. Praca terapeutyczna pomoże odkryć, co leży u źródeł opisanych reakcji i wypracować nowe wzorce reagowania w stresujących, obciążających emocjonalnie sytuacjach. Istotne wydaje się, by w bezpiecznych warunkach, jakie stwarza psychoterapia, przyjrzeć się swoim emocjom i reakcjom w wyżej opisanych sytuacjach i zastanowić się, co utrudnia zadbanie o siebie.
Dzień dobry,
krzyczenie, straszenie, zagrażanie - to przemoc, na którą nasze ciało reaguje tak jak potrafi. Czasem to jest paraliżujące, zwłaszcza gdy ktoś mocno przekracza nasze granice. To, co możemy zrobić, to skupić się na swoim oddechu, by spróbować się wyregulować. Zachęcam do konsultacji psychologicznej, by popracować nad swoimi potrzebami i granicami.
Pozdrawiam serdecznie!
krzyczenie, straszenie, zagrażanie - to przemoc, na którą nasze ciało reaguje tak jak potrafi. Czasem to jest paraliżujące, zwłaszcza gdy ktoś mocno przekracza nasze granice. To, co możemy zrobić, to skupić się na swoim oddechu, by spróbować się wyregulować. Zachęcam do konsultacji psychologicznej, by popracować nad swoimi potrzebami i granicami.
Pozdrawiam serdecznie!
Dzień dobry,
bardzo dziękuję za Pani wiadomość – to, co Pani opisuje, jest doświadczeniem wielu osób, które w sytuacjach stresu czy konfrontacji czują się jakby „zamierały” wewnętrznie, mimo że racjonalnie wiedzą, że chciałyby zareagować inaczej. To nie jest słabość charakteru – to reakcja organizmu i psychiki na sytuacje postrzegane jako zagrożenie, często ukształtowana bardzo wcześnie.
Co się dzieje w takich sytuacjach?
To, co Pani opisuje – drżenie ciała, problem z mową, trudność w zebraniu myśli – jest typową reakcją związaną z aktywacją osi stresu i układu współczulnego. Organizm wchodzi w tryb: „uciekaj, walcz albo zastygnij” – i najczęściej w Pani przypadku uruchamia się ten ostatni: zamarcie, bezradność, odcięcie od zasobów poznawczych i językowych.
To może mieć związek z:
– przeszłymi doświadczeniami (np. wychowanie w napiętej lub krytycznej atmosferze),
– utrwalonym schematem podporządkowania lub nadmiernej wrażliwości na ocenę (co rozpoznajemy np. w terapii schematów),
– wysoką reaktywnością układu nerwowego.
Czy można to zmienić? Tak – zdecydowanie.
Wymaga to jednak nie tylko „rozmowy”, ale pracy z emocjami, ciałem i automatycznymi reakcjami. Bardzo pomocne mogą być:
Terapia schematów
– pozwala zrozumieć, skąd się biorą tak silne reakcje i dlaczego w sytuacjach zagrożenia emocjonalnego umysł przestaje działać,
– pracuje z tzw. trybem zranionego dziecka i uległego poddania się, które mogą odpowiadać za poczucie bezsilności i trudność w stawianiu granic,
– uczy aktywowania trybu zdrowego dorosłego, który potrafi chronić siebie bez ataku lub ucieczki.
Terapia poznawczo-behawioralna (CBT)
– pracuje z przekonaniami automatycznymi typu: „nie mogę się przeciwstawić”, „nie wolno mi się odezwać”,
– uczy technik regulacji lęku, oddechu, ekspozycji na stres i wzmacniania asertywności.
Treningi regulacji emocji i asertywności
– mogą być prowadzone indywidualnie lub grupowo,
– pomagają ćwiczyć „na sucho” reakcje w trudnych sytuacjach, dzięki czemu w realnym życiu napięcie nie przejmuje już takiej kontroli.
Do kogo się zgłosić?
– Psychoterapeuta CBT lub terapeuta schematów – to najczęściej psycholog lub psychoterapeuta z certyfikatem,
– Psycholog kliniczny, jeśli chce Pan dodatkowo przeprowadzić diagnozę stylu funkcjonowania emocjonalnego,
– Psychiatra – jeśli objawy są tak nasilone, że wpływają na codzienne funkcjonowanie (np. unikanie pracy, wycofanie z życia społecznego) – można rozważyć krótkoterminowe leczenie wspomagające.
Najważniejsze przesłanie:
To, co Pani opisuje, nie świadczy o „niedojrzałości” czy „braku siły” – to skutek uwarunkowanych reakcji, które można przeformułować. Potrzeba czasu, empatycznego wsparcia i konkretnych narzędzi – ale to możliwe. I przynosi ogromną ulgę.
Z życzliwością i pełnym zrozumieniem
Anna Kupryjaniuk
bardzo dziękuję za Pani wiadomość – to, co Pani opisuje, jest doświadczeniem wielu osób, które w sytuacjach stresu czy konfrontacji czują się jakby „zamierały” wewnętrznie, mimo że racjonalnie wiedzą, że chciałyby zareagować inaczej. To nie jest słabość charakteru – to reakcja organizmu i psychiki na sytuacje postrzegane jako zagrożenie, często ukształtowana bardzo wcześnie.
Co się dzieje w takich sytuacjach?
To, co Pani opisuje – drżenie ciała, problem z mową, trudność w zebraniu myśli – jest typową reakcją związaną z aktywacją osi stresu i układu współczulnego. Organizm wchodzi w tryb: „uciekaj, walcz albo zastygnij” – i najczęściej w Pani przypadku uruchamia się ten ostatni: zamarcie, bezradność, odcięcie od zasobów poznawczych i językowych.
To może mieć związek z:
– przeszłymi doświadczeniami (np. wychowanie w napiętej lub krytycznej atmosferze),
– utrwalonym schematem podporządkowania lub nadmiernej wrażliwości na ocenę (co rozpoznajemy np. w terapii schematów),
– wysoką reaktywnością układu nerwowego.
Czy można to zmienić? Tak – zdecydowanie.
Wymaga to jednak nie tylko „rozmowy”, ale pracy z emocjami, ciałem i automatycznymi reakcjami. Bardzo pomocne mogą być:
Terapia schematów
– pozwala zrozumieć, skąd się biorą tak silne reakcje i dlaczego w sytuacjach zagrożenia emocjonalnego umysł przestaje działać,
– pracuje z tzw. trybem zranionego dziecka i uległego poddania się, które mogą odpowiadać za poczucie bezsilności i trudność w stawianiu granic,
– uczy aktywowania trybu zdrowego dorosłego, który potrafi chronić siebie bez ataku lub ucieczki.
Terapia poznawczo-behawioralna (CBT)
– pracuje z przekonaniami automatycznymi typu: „nie mogę się przeciwstawić”, „nie wolno mi się odezwać”,
– uczy technik regulacji lęku, oddechu, ekspozycji na stres i wzmacniania asertywności.
Treningi regulacji emocji i asertywności
– mogą być prowadzone indywidualnie lub grupowo,
– pomagają ćwiczyć „na sucho” reakcje w trudnych sytuacjach, dzięki czemu w realnym życiu napięcie nie przejmuje już takiej kontroli.
Do kogo się zgłosić?
– Psychoterapeuta CBT lub terapeuta schematów – to najczęściej psycholog lub psychoterapeuta z certyfikatem,
– Psycholog kliniczny, jeśli chce Pan dodatkowo przeprowadzić diagnozę stylu funkcjonowania emocjonalnego,
– Psychiatra – jeśli objawy są tak nasilone, że wpływają na codzienne funkcjonowanie (np. unikanie pracy, wycofanie z życia społecznego) – można rozważyć krótkoterminowe leczenie wspomagające.
Najważniejsze przesłanie:
To, co Pani opisuje, nie świadczy o „niedojrzałości” czy „braku siły” – to skutek uwarunkowanych reakcji, które można przeformułować. Potrzeba czasu, empatycznego wsparcia i konkretnych narzędzi – ale to możliwe. I przynosi ogromną ulgę.
Z życzliwością i pełnym zrozumieniem
Anna Kupryjaniuk
Dzień dobry,
To, co Pan/Pani opisuje, wygląda na bardzo silną reakcję stresową organizmu. Drżenie ciała, trudności ze zebraniem myśli i wyrażeniem siebie w sytuacjach konfrontacyjnych to częste objawy, kiedy układ nerwowy działa w trybie „walki lub ucieczki”. U niektórych osób takie reakcje mogą być bardziej nasilone – czasem wynikają z wcześniejszych doświadczeń, czasem z naturalnej wrażliwości układu nerwowego.
Można nad tym pracować i znacząco złagodzić te objawy. Kluczowe jest, by nauczyć się rozpoznawać pierwsze sygnały stresu i stopniowo wypracowywać strategie radzenia sobie w takich sytuacjach.
Co może pomóc:
– konsultacja z psychologiem/terapeutą – najlepiej specjalizującym się w terapii lęków i pracy z regulacją emocji
– techniki relaksacyjne – ćwiczenia oddechowe, uważność, krótkie treningi relaksacyjne mogą pomóc odzyskać kontrolę nad ciałem
W ESC ośrodku leczenia e‑uzależnień pracuję z osobami, które doświadczają silnego stresu, lęku i trudności w regulacji emocji. Podczas konsultacji mogę pomóc zrozumieć, skąd biorą się te reakcje, oraz wspólnie wypracować konkretne strategie radzenia sobie.
Warto zrobić ten krok – nie po to, by „zmienić siebie”, ale by nauczyć się narzędzi, które pozwolą Panu/Pani poczuć się pewniej w relacjach i sytuacjach stresowych.
Pozdrawiam,
Martyna Miszczak
Psycholog
ESC ośrodek leczenia e‑uzależnień Radosław Helwich
ul. Boguckiego 6/3, 01‑502 Warszawa
(esc123(.)net)
To, co Pan/Pani opisuje, wygląda na bardzo silną reakcję stresową organizmu. Drżenie ciała, trudności ze zebraniem myśli i wyrażeniem siebie w sytuacjach konfrontacyjnych to częste objawy, kiedy układ nerwowy działa w trybie „walki lub ucieczki”. U niektórych osób takie reakcje mogą być bardziej nasilone – czasem wynikają z wcześniejszych doświadczeń, czasem z naturalnej wrażliwości układu nerwowego.
Można nad tym pracować i znacząco złagodzić te objawy. Kluczowe jest, by nauczyć się rozpoznawać pierwsze sygnały stresu i stopniowo wypracowywać strategie radzenia sobie w takich sytuacjach.
Co może pomóc:
– konsultacja z psychologiem/terapeutą – najlepiej specjalizującym się w terapii lęków i pracy z regulacją emocji
– techniki relaksacyjne – ćwiczenia oddechowe, uważność, krótkie treningi relaksacyjne mogą pomóc odzyskać kontrolę nad ciałem
W ESC ośrodku leczenia e‑uzależnień pracuję z osobami, które doświadczają silnego stresu, lęku i trudności w regulacji emocji. Podczas konsultacji mogę pomóc zrozumieć, skąd biorą się te reakcje, oraz wspólnie wypracować konkretne strategie radzenia sobie.
Warto zrobić ten krok – nie po to, by „zmienić siebie”, ale by nauczyć się narzędzi, które pozwolą Panu/Pani poczuć się pewniej w relacjach i sytuacjach stresowych.
Pozdrawiam,
Martyna Miszczak
Psycholog
ESC ośrodek leczenia e‑uzależnień Radosław Helwich
ul. Boguckiego 6/3, 01‑502 Warszawa
(esc123(.)net)
Eksperci
Podobne pytania
- Zalecone mam Pramolan 3x dziennie, Preato 2x, Depralin 1x. Stosuje się do zaleceń. Jednak powoduje to absolutne wyobcowanie i uczucie spokoju, ale w złym znaczeniu. Odseparowany jestem od problemu i stoję obok będąc obojętnym. Pomaga odstawienie leków. Leki zapisane z powodu silnych ataków paniki. Jak…
- Biorę tabletki Doxepine 25 mg. cz mogę wziąść pramolan 50 mg dodatkowo
- Witam . Mam 27 lat i jestem kierowcą zawodowym w transporcie międzynarodowym. Ciężarówki to marzenie od dzieciństwa. Od pewnego czasu panicznie boję się jeździć drogami szybkiego ruchu, wyprzedzania, dużego ruchu , lęk mnie poprostu paraliżuje , mam płytki oddech , duszność, uczucie grudy w gardle, uderzenia…
- Dzień dobry. Cierpię na nerwicę lękowa, nozofobia-kancerofobia. Nie leczyłam tego psychoterapią, jedynie lekami od psychiatry. To mnie uspokajało na tyle, że nie nakręcałam się do granic wytrzymałości tak jak to ma miejsce w tym momencie. Niestety za każdym razem gdy odstawiam leki to po kilku miesiącach…
- Czy po promolanie można zapuchnac, ja wzięłam 4 tabletki przez 4 dni po jednej i okropnie mam oczy zapuchniete,więc je odstawilam,kiedy ta opuchlizna mi zejdzie,nie mogę w takim stanie iść do pracy
- Od miesiąca biorę pramolan mam dziwne lęki nogi mi się uginają uciski w głowie a zwłaszcza w czole jestem bardzo nerwowa boję się wyjść na spacer co to może być
- Czy bóle jelit gazy jelitach, bóle żołądka . biegunka , to nerwica ?. Czy zespoj jelita wrażliwego,. Cierpię nerwicę lękowa. Od lat .relanium uzależniona , hydroksyzynę syropie gastrolog kazał brąz 2 razy dzieńie ,aby wyciszyć jelita i leki .. nie chce depresanty czy rozmowy z psychologiem .pomogą mi…
- Drugi tydzień zażywam citibax i od dwóch lat egzyste. Objawy uboczne po citobaxe są nuedozniesieni ból głów, ucisk w klatce piersiowej najbardziej, wewnętrzne dreszcze i poty. Sporadycznie ratuje się lorafenem aby wytrzymać ten straszny okres. Czy mogę się uzależnić od lorafenu?
- 2 lata temu oglądałem program jak ludzi ratowali spod gruzuw i tam było bardzo ciasno i zaczęły mnie poty oblewać milem duszności i jak teraz jest w ciasnym miejscu to mi się to samo robi jak sobie z tym radzoc
- Pierwsza zdrada mojej żony była dla mnie wielkim ciosem. Poszliśmy jednak na terapię. ostatecznie wybaczyłem jej po 2 latach, a oświadczyłem jej to po 3. Czułem się ostatnio bardzo szczęśliwy w tym związku, choć wiem, że mam tendencję do zakłamywania rzeczywistości (w sensie, że ona mogła się tak nie…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 239 pytań dotyczących usługi: zaburzenia lękowe
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.