Jak opanować niekontrolowaną złość, która nie pozwala normalnie żyć.

16 odpowiedzi
Przez ostatni rok spotkało mnie wiele uciążliwości, mam ogrom problemów i muszę zajmować się sprawami które mnie wykańczają, podupadłam psychicznie i fizycznie. Sumienie i wewnętrzne poczucie powinności nie pozwalają mi zrezygnować z zajęć, którymi los mnie obarczył. Ogólnie radzę sobie, natomiast mam ogromny problem z nerwami. Obdarzam ogromną nienawiścią mojego partnera, którego wcześniej kochałam. To złość na to, że on ma świetne życie, że jego to nie dotyczy, że nie umie mi pomóc. W zasadzie nie robi nic złego, nie robi nic właściwie bo nie umie a ja mam tylko negatywne odczucia względem niego i złość nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Nie potrafię się z nim rozstać bo nie chcę czuć się przegrana, ze swoją okropną chorobą. Proszę o pomoc
Powinna Pani pomyśleć o terapii, przeanalizować na spokojnie czego Pani tak naprawdę oczekuje od życia, od partnera. A przede wszystkim postąpić uczciwie w stosunku do siebie i swojego partnera. Może spróbować porozmawiać z nim o swoich oczekiwaniach, jeśli nie będzie Pani umiała tego zrobić na spokojnie, warto wtedy również skorzystać z pomocy specjalisty . Pozdrawiam
psychoterapia-krakow.net

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Jeśli jest Pani gotowa i chętna-proszę pomyśleć o psychoterapii. Niestety na podstawie jednej krótkiej wiadomości nie jest się w stanie komuś pomóc. Pozdrawiam serdecznie
Czytając opis Pani sytuacji (dużego obciążenia), można zrozumieć, że towarzyszy Pani złość. Najczęściej pojawienie się tej emocji jest swoistym sygnałem alarmowym, wskazującym na przekroczenie granic (nie ważne czy przez kogoś, coś, czy jak Pani pisze - przez los) i wyczerpanie możliwości poradzenia sobie. Pisze Pani, że sobie radzi, pewnie tak, ale domyślam się, że dzieje się to kosztem olbrzymiego wysiłku, zarówno fizycznego jak i psychicznego - stąd wspomniana "czerwona lampka złości". Trudno nie zastanawiać się nad tym jak Pani dba o siebie? O swoje granice? Czy przypadkiem nie bierze Pani na siebie zbyt dużo (może nawet nie mając takiej świadomości)? Wspomniane "sumienie i wewnętrzne poczucie powinności", mogłoby to właśnie sugerować. Trudno wtedy widzieć podejmowane decyzje inaczej niż tylko w kategoriach przegrana-wygrana. Ale czy na pewno to dobre i pomocne w życiu postrzeganie siebie?
Myślę, że dobrym pomysłem byłoby udanie się na konsultację do psychoterapeuty, który pomoże Pani zrozumieć, co dokładnie się dzieje i jakie mechanizmy powodują, że pojawia się tak dużo obciążenia w Pani życiu. Co z tego jest realnym obciążeniem wynikającym z dotykających każdego z nas trudów życia, a co niejako "sama Pani sobie bierze na plecy", oczywiście tego nie chcąc. I jeśli tak jest, dlaczego tak się dzieje?
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry. Część naszych obaw i trudności z życia zwykle projektujemy na naszych najbliższych i często jest tak, że reagujemy złością na bliskie nam osoby z powodu trudności życia codziennego. Najlepszym rozwiązaniem dla Pani byłoby udanie się do psychoterapeuty.
Jedną z podstawowych emocji jest złość. Ujawnia się najczęściej wtedy, gdy nasze oczekiwania nie spełniają się lub też zaplanowane przez nas cele pozostają niezrealizowane. Niestety, długo utrzymujący się stan napięcia, stres powodują, że Pani organizm jest w ciągłej gotowości do działania. Co może pomóc?
Proponuję skontaktować się z psychoterapeutą. Podczas sesji terapeutycznych pozna Pani przyczyny i zródło złości oraz techniki ułatwiające rozładowanie napięcia.

Serdecznie pozdrawiam
Doświadczyła Pani wiele trudności w życiu w ostatnim czasie, stąd też może być w Pani dużo złości, z którą trudno coś zrobić. Psychoterapia pomaga przejść przez trudności i kryzysy, zrozumieć emocje im towarzyszące i przepracować je, tak aby dalej cieszyć się życiem w relacji ze sobą i z bliskimi. Zachęcam do zadbania o siebie i poszukania dobrego terapeuty w Krakowie.
Znacząca zmiana w życiu, na którą jak rozumiem, nie miała Pani wpływu, wymaga ogromnych pokładów siły, ale i ta z czasem ulega wyczerpaniu. Szczególnie kiedy nie otrzyma się wsparcia z otoczenia, od bliskich. Pisze Pani o partnerze, którego to nie dotyczy i nie umie pomóc, przez co rozumiem, że tego wsparcia Pani oczekiwała, mówiła o tym. W takiej sytuacji warto skorzystać z pomocy osoby profesjonalnie zajmującej się wspieraniem. Wyczerpani nie widzimy innych możliwości, rozwiązań. Długotrwałe obciążenie sytuacją życiową ma poważne konsekwencje, które już Pani odczuwa w ciele, umyśle i relacji! To wycieńczenie fizyczne oraz psychiczne, połączone z silnym poczuciem obowiązku i osamotnieniem wobec trudności, będzie rodziło złość, frustrację. Mam wyobrażenie, że Pani ogólne radzenie sobie dotyczy zachowania, a co ze sferą emocji? Cierpienie często wyrażamy złością, uczucie bezsilności przelewamy w nienawiść. Jeśli nie może Pani odrzucić tego co przyniósł los, trzeba o siebie zawalczyć i sięgnąć po wsparcie.
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Szanowna Pani, to duże cierpienie gdy nie można lub się nie umie wyrazić złości.
W Krakowie jest dużo świetnych terapeutów szczególnie Gestaltystów, proszę sobie dać szansę. Świat jest pełen cierpienia po co go dodawać więcej sobie i innym. Pozdrawiam Jacek Dzikowski
Witam
Z pani pytania wynika, że ostatni okres w Pani życiu był bardzo trudny.Natłok problemów , wielość spraw, którymi musiała się Pani zając okazały się przytłaczające. Poziom stresu w Pani przypadku przekroczył możliwości radzenia sobie. Odbiło się to na Pani kondycji psychicznej i fizycznej oraz na relacji z bliska osobą.Pisze Pani, że ogólnie sobie radzi, ale wydaje się ,że to radzenie bardzo dużo Panią kosztuje. Stąd trudności z radzeniem sobie z emocjami, co wpływa negatywnie na Pani związek. W tak trudnej sytuacji często partner nie jest w stanie nam pomóc.
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem, które może przynieść Pani poprawę bez konieczności atakowania partnera jest wizyta u psychoterapeuty. Osoba z zewnątrz pomoże Pani przyjrzeć się całej sytuacji i poradzić sobie z trudnymi emocjami.
Pozdrawiam
Dzień dobry, w takiej sytuacji może Pani udać się do terapeuty, który pomoże Pani zrozumieć i / lub przezwyciężyć te stany i ten trudny okres. Być może nie będzie konieczna jakaś długotrwała terapia, lecz kilka "wzmacniających" wizyt, aczkolwiek aby dać Pani dokładniejszą odpowiedź potrzebna by była bardziej dogłębna konsultacja. Pozdrawiam,
Dzień dobry. Zacznę od tego, że nie ma jednego uniwersalnego sposobu postępowania z emocjami, który mogłabym tu opisać, a który mógłby Pani od razu pomóc, ale postaram sie przekazać kilka informacji o złości. Opanowanie złości lub utrzymanie jej w sobie ma sens, gdy wiemy, że jest uczuciem nieadekwatnym lub nadmiarowym. Warto wówczas zastanowić się, co jest przyczyną tych silnych uczuć np. złości, nienawiści; dlaczego chcę, aby inni przeżywali to samo co ja. Co by mi dało, gdyby osoba do której czuję nienawiść przeżywała to samo co ja? Do czego mi to potrzebne? Dlaczego chcę, aby inni mi pomagali? Złością można, a nawet powinno się zarządzać i jest kilka sposobów postępowania. Zanim zacznie się z nich korzystać trzeba się w niej rozeznać, np. wiedzieć, co ją wzbudza? Warto wówczas zadać sobie kilka pytań. Przykładowo, na co konkretnie reaguję? Jak interpretuję to, co ktoś powiedział, lub na to, co się stało? Czy wszyscy tak samo to interpretują? Co podsyca moją złość? Przykładowo złość może wzbudzać to, że partner kłamie, bo ktoś interpretuje to jako brak miłości do siebie zamiast zobaczyć to jako nieudolną próbę ukrycia swoich słabości przed kochaną osobą. Taką złość może dodatkowo podsycać lęk przed brakiem szacunku u partnera, który jest oszukiwany. Generalnie złość to zdrowa emocja, którą dobrze jest wyrażać, np. mówiąc o niej, ale zawsze warto sprawdzić, czy nie mylimy jej z agresją lub przemocą. Inaczej mówiąc sądzę, że pomocne będzie, jeśli zajmie się Pani swoimi emocjami, bo zyska szansę na wewnętrzny spokój, który bardzo pomaga w rozwiązywaniu problemów. Na podstawie tych kilku zdań, które przeczytałam miałam wrażenie, że nazywa je Pani nieadekwatnie, a to może powodować dodatkowe poczucie zagubienia, przeciążenia. Zachęcam do pracy nad swoimi emocjami i życzę powodzenia. Beata Szulik-Bomba
Witam. Biorąc pod uwagę to, że przez ostatni rok zajmuje się Pani sprawami, które Panią wykańczają i w związku z tym podupada Pani psychicznie i fizycznie to nadal ma Pani siłę na to aby sumiennie wykonywać obowiązki którymi ktoś Panią obarczył. Z tego co Pani Pisze mogę sądzić, że jest Pani osobą która ogólnie radzi sobie z problemami. Co pozwala mi sądzić, że jest Pani w stanie wypracować odpowiednie dla siebie rozwiązanie przy niewielkim moim wsparciu. Emocje które Pani doświadcza nie są niczym złym. One jedynie mówią nam o tym co dzieje się w naszym życiu i stanowią ważny element naszego życia. Zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam Marcin Bańka
Dzień dobry. Opisuje Pani odczuwane przez siebie emocje jako uciążliwe, utrudniające Pani odczuwanie radości z relacji. Wspomina Pani także o "zajęciach, którymi los Panią obdarzył" - mogę się domyślać, że są to działania trudne pod względem emocjonalnym i fizycznym. Warto zasięgnąć wsparcia specjalisty (psychologa), być może podjąć psychoterapię. W trudnych sytuacjach życiowych człowiek może "czuć się przegrany", co jeszcze bardziej negatywnie wpływa na samoocenę i odczuwanie swojej sytuacji. Pozdrawiam.
Ludzie w związkach często rozmawiają ze sobą a z jakiegoś powodu nie są w stanie się w pełni zrozumieć lub wesprzeć.
Dzieje się tak ponieważ partnerzy słuchając się nawzajem dokonują ocen informacji poprzez filtry własnych doświadczeń- efektem może być brak zrozumienia i krótka droga do nieprzyjemnych emocji (mimo braku złych intencji).
Zachęcam Panią do spotkania z Terapeutą, osobą obiektywną która może wesprzeć konstruktywne spojrzenie na własną sytuację, relację oraz możliwości rozwiązań.
Nie jest Pani przegrana póki się nie poddała w swojej sprawie, szukanie rozwiązań to właśnie może być początek pozytywnej zmiany.
Życzę sił i wytrwałości.
Rozumiem, że wykonuje Pani pewne stale czynności ,które Panią frustrują. Złość przychodzi z pomocą by wytrwac by dodać energii ale też szuka Pani jej ujścia. Partner jest b blisko i jemu dostaje się za wszystko. Myślę że potrzebuje Pani stałej pomocy i zrozumienia Pani potrzeb. Może Pani znaleźć psychoterapię u siebie w mieście na pewno są strony w internecie. Byłoby niedobrze gdyby pozostawała Pani nadal sama ze swoimi problemami. Serdecznie pozdrawiam Maria Zarzycka
Szanowna Pani, warto byłoby się przyjrzeć Pani myślom, które determinują zachowanie i emocje. Pisze Pani o wewnętrznym poczuciu powinności, które może być wynikiem dużej odpowiedzialności. Zachęcam Panią do skorzystania z wizyty u psychologa. Pozdrawiam serdecznie.

Eksperci

Piotr Furman

Piotr Furman

Psychoterapeuta, Psycholog

Piaseczno

umów wizytę
Paulina Sopata

Paulina Sopata

Psycholog

Wrocław

umów wizytę
Monika Czapkiewicz

Monika Czapkiewicz

Psycholog, Psychoterapeuta

Rumia

umów wizytę
Anna Staniszewska-Kunce

Anna Staniszewska-Kunce

Psychoterapeuta, Psycholog

Warszawa

umów wizytę

Podobne pytania

Masz pytania?

Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 88 pytań dotyczących usługi: kryzys w związku
  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.