Dzień dobry, Mój partner choruje na depresję 2. stopnia. W czasie kryzysu, który miał miejsce około
7
odpowiedzi
Dzień dobry,
Mój partner choruje na depresję 2. stopnia. W czasie kryzysu, który miał miejsce około 3 tygodni temu (wpływ na to na pewno miały kłótnie między nami, partner często zachowywał się w stosunku do mnie opryskliwie, lekceważąco, czego nie dało się znieść i przemilczeć) partner zdecydował, że albo się rozstajemy albo jedno z nas ma się wyprowadzić (tutaj było wskazanie na mnie, bo dla niego byłoby to bardziej ''problematyczne'' - mimo tego że czysto praktycznie to dla mnie jest). Dlatego wyprowadziłam się 2 tygodnie temu, a partner zgłosił się w tym czasie do psychiatry po leki. Zaczął je brać, ale niestety od momentu wyprowadzki nie mam z nim kontaktu. Nie daje żadnego znaku i ta cisza sprawia, że nie wiem co mam o tym myśleć i co z tym zrobić. Czy to normalne, żeby osoba chora do tego stopnia izolowała się od partnera? Czy ten dystans może być spowodowany przez depresję, czy przez to co partner rzeczywiście czuje? Nie wiem co jest chorobą, a co prawdziwymi uczuciami (partner też tego nie wiedział przed moją wyprowadzką) i stąd nie wiem jak się do tego odnieść. Czy zakończyć związek, czy wrócić do mieszkania i sforsować rozmowę, czy dać jeszcze dłużej te przestrzeń. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Mój partner choruje na depresję 2. stopnia. W czasie kryzysu, który miał miejsce około 3 tygodni temu (wpływ na to na pewno miały kłótnie między nami, partner często zachowywał się w stosunku do mnie opryskliwie, lekceważąco, czego nie dało się znieść i przemilczeć) partner zdecydował, że albo się rozstajemy albo jedno z nas ma się wyprowadzić (tutaj było wskazanie na mnie, bo dla niego byłoby to bardziej ''problematyczne'' - mimo tego że czysto praktycznie to dla mnie jest). Dlatego wyprowadziłam się 2 tygodnie temu, a partner zgłosił się w tym czasie do psychiatry po leki. Zaczął je brać, ale niestety od momentu wyprowadzki nie mam z nim kontaktu. Nie daje żadnego znaku i ta cisza sprawia, że nie wiem co mam o tym myśleć i co z tym zrobić. Czy to normalne, żeby osoba chora do tego stopnia izolowała się od partnera? Czy ten dystans może być spowodowany przez depresję, czy przez to co partner rzeczywiście czuje? Nie wiem co jest chorobą, a co prawdziwymi uczuciami (partner też tego nie wiedział przed moją wyprowadzką) i stąd nie wiem jak się do tego odnieść. Czy zakończyć związek, czy wrócić do mieszkania i sforsować rozmowę, czy dać jeszcze dłużej te przestrzeń. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Dzień dobry, depresja może powodować izolację osoby chorej, jednak dla jej zdrowia bardzo ważne jest wsparcie bliskiej osoby. To jakie to wsparcie jest, w jaki sposób jest dawane i odbierane zależy od dynamiki partnerów. Zastanowiłabym się, w jaki sposób może Pani pomóc sobie, czy ma Pani zgodę na to, aby czekać na odzew partnera? czy jest Pani w stanie być z osobą chorującą na depresje? warto poszukać pomocy dla siebie samego u specjalisty ponieważ depresja obciąża osobę chorującą jak i jej najbliższe otoczenie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
podczas deprsji często ludzie izolują się od innych osób. Jednak dla zdrowia chorej osoby ważne jest wsparcie bliskich osób. Tylko warto pomyśleć, czy nie poszukać wsparcia dla siebie w tej trudnej także dla Pani sytuacji. Depresja osoby bliskiej ma wpływ na partnera jak i na panią. Jeśli planuje Pani pozostać z partnerem, to warto zastanowić się czy jest się wstanie udźwignąć chorobę bliskiej osoby, a czasami żeby być wstanie warto udać się do specjalisty po pomoc. Pozdrawiam.
podczas deprsji często ludzie izolują się od innych osób. Jednak dla zdrowia chorej osoby ważne jest wsparcie bliskich osób. Tylko warto pomyśleć, czy nie poszukać wsparcia dla siebie w tej trudnej także dla Pani sytuacji. Depresja osoby bliskiej ma wpływ na partnera jak i na panią. Jeśli planuje Pani pozostać z partnerem, to warto zastanowić się czy jest się wstanie udźwignąć chorobę bliskiej osoby, a czasami żeby być wstanie warto udać się do specjalisty po pomoc. Pozdrawiam.
Dzień dobry,
Wspieranie osoby chorującej na depresję istotnie może stanowić duże wyzwanie dla partnerów i rodzin. Tak naprawdę konsekwencje depresji w różnym stopniu dotykają zwykle zarówno rodzinę jak i osoby z bliskiego otoczenia. Proszę nie wahać się skorzystać ze wsparcia również dla siebie. Rozmowa z psychologiem pomoże Pani zrozumieć przebieg choroby partnera ale też ponazywać to co zadziało się w relacji.
Będzie Pani wtedy łatwiej udzielić sobie odpowiedzi na zadane pytania o pozostawanie, niesienie wsparcia czy przyszłość relacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Sobczyk
Wspieranie osoby chorującej na depresję istotnie może stanowić duże wyzwanie dla partnerów i rodzin. Tak naprawdę konsekwencje depresji w różnym stopniu dotykają zwykle zarówno rodzinę jak i osoby z bliskiego otoczenia. Proszę nie wahać się skorzystać ze wsparcia również dla siebie. Rozmowa z psychologiem pomoże Pani zrozumieć przebieg choroby partnera ale też ponazywać to co zadziało się w relacji.
Będzie Pani wtedy łatwiej udzielić sobie odpowiedzi na zadane pytania o pozostawanie, niesienie wsparcia czy przyszłość relacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Sobczyk
problem, który Pani opisuje jest złozony. Myslę, że aby znaleźc pomoc i odpowiedzi na nurtujące pytania ważne jest udanie się do specjalisty: psychologa lub psychoterapeuty
Depresja partnera jest obciążeniem dla obojga Państwa. Zastanawia się Pani - tak to odczytałam - czy gdyby partner był zdrowy, to moglibyście być w szczęśliwym związku i czy taka byłaby wola partnera, by dzielić z Panią życie.
Depresja może być powodem potrzeby izolacji, ucieczki przed światem, a czasem przed najbliższymi. Zdarza się tak, że osoby pogrążone w głębokiej depresji, przestają jeść, dbać o higienę, kontaktować się z rodziną, pracować - właściwie można powiedzieć, że przestają żyć. Często opowiadają o braku sił, o spadku potrzeb jakichkolwiek, o tym, że sprawy, które były motorem napędowym i źródłem radości, przestają mieć najmniejsze znaczenie.
To bardzo bolesny czas zarówno dla osób, dotkniętych depresją, jak i dla ich bliskich.
Zastanawiam się też nad tym, jak dalece jest Pani w stanie uszanować i przyjąć decyzję partnera (bez względu na jej przyczynę) .
Myślę, że wydarzenia, którymi się tu Pani podzieliła, były bardzo dotykające i bolesne i że bez względu na ciąg dalszy pomiędzy Panią i partnerem, warto byłoby skorzystać ze wsparcia terapeutycznego dla Pani. Taki kontakt z terapeutą może być przestrzenią do uwolnienia swojej złości, żalu, bólu i zrozumienia tej historii na jej głębszym poziomie, a także odkrycia w sobie potrzeb i zastanowienia się nad tym, co będzie dobre i kojące dla Pani. Pozdrawiam serdecznie, życząc zaopiekowania się sobą.
Depresja może być powodem potrzeby izolacji, ucieczki przed światem, a czasem przed najbliższymi. Zdarza się tak, że osoby pogrążone w głębokiej depresji, przestają jeść, dbać o higienę, kontaktować się z rodziną, pracować - właściwie można powiedzieć, że przestają żyć. Często opowiadają o braku sił, o spadku potrzeb jakichkolwiek, o tym, że sprawy, które były motorem napędowym i źródłem radości, przestają mieć najmniejsze znaczenie.
To bardzo bolesny czas zarówno dla osób, dotkniętych depresją, jak i dla ich bliskich.
Zastanawiam się też nad tym, jak dalece jest Pani w stanie uszanować i przyjąć decyzję partnera (bez względu na jej przyczynę) .
Myślę, że wydarzenia, którymi się tu Pani podzieliła, były bardzo dotykające i bolesne i że bez względu na ciąg dalszy pomiędzy Panią i partnerem, warto byłoby skorzystać ze wsparcia terapeutycznego dla Pani. Taki kontakt z terapeutą może być przestrzenią do uwolnienia swojej złości, żalu, bólu i zrozumienia tej historii na jej głębszym poziomie, a także odkrycia w sobie potrzeb i zastanowienia się nad tym, co będzie dobre i kojące dla Pani. Pozdrawiam serdecznie, życząc zaopiekowania się sobą.
Dzień dobry,
Depresja partnera może powodować dystans i izolację, ale ważne jest, aby Pani także zadbała o siebie. Proszę dać sobie przestrzeń, by zastanowić się, czego Pani potrzebuje w tej relacji. Czy czuje się Pani szanowana i wspierana? Można wyrazić gotowość do rozmowy, gdy partner będzie na to gotowy, ale równocześnie nie zapominać o swoich granicach i potrzebach.
Zachęcam, aby rozważyć rozmowę z psychologiem lub terapeutą – to może pomóc zrozumieć sytuację i podjąć decyzje, które będą najlepsze dla Pani.
Depresja partnera może powodować dystans i izolację, ale ważne jest, aby Pani także zadbała o siebie. Proszę dać sobie przestrzeń, by zastanowić się, czego Pani potrzebuje w tej relacji. Czy czuje się Pani szanowana i wspierana? Można wyrazić gotowość do rozmowy, gdy partner będzie na to gotowy, ale równocześnie nie zapominać o swoich granicach i potrzebach.
Zachęcam, aby rozważyć rozmowę z psychologiem lub terapeutą – to może pomóc zrozumieć sytuację i podjąć decyzje, które będą najlepsze dla Pani.
Szanowna Pani,
To, co Pani opisuje, jest niezwykle trudną i bolesną sytuacją. Depresja drugiego stopnia może powodować wycofanie, izolację, brak kontaktu i chłód emocjonalny – nie zawsze wynika to z rzeczywistych uczuć wobec partnera, lecz z choroby, która zniekształca sposób przeżywania i reagowania. Osoby chore często dystansują się od najbliższych, ponieważ czują się przytłoczone, niezdolne do relacji, a nawet przekonane, że są dla innych ciężarem.
Jednocześnie kłótnie i napięcia w związku mogły dodatkowo nasilić jego poczucie bezradności i prowadzić do decyzji o rozstaniu. Dlatego trudno dziś jednoznacznie oddzielić, gdzie kończą się skutki choroby, a gdzie zaczynają jego realne emocje i decyzje. Potrzebna jest tu diagnoza różnicowa – czy mamy do czynienia wyłącznie z obrazem depresji, czy też z zaburzeniami osobowości albo cechami Atypowości systemu nerwowego (np. cechami ASD, ADHD), które mogą wpływać na regulację emocji i relacje partnerskie.
W tej sytuacji niezwykle ważne jest, by Pani zadbała także o siebie. Izolacja partnera i brak kontaktu nie są Pani winą – to część obrazu choroby, a nie dowód na brak uczuć. Niezależnie od jego decyzji warto, aby Pani miała wsparcie – w rozmowach z psychologiem, bliskimi czy w grupach wsparcia dla osób będących partnerami osób chorujących na depresję. To, co Pani przeżywa, wymaga ogromnej siły – i ta siła w Pani jest, nawet jeśli teraz może wydawać się ukryta. Proszę pamiętać, że nie jest Pani sama, a każdy krok w stronę zadbania o siebie będzie krokiem w stronę większej jasności i spokoju.
Zachęcam do kontaktu online
To, co Pani opisuje, jest niezwykle trudną i bolesną sytuacją. Depresja drugiego stopnia może powodować wycofanie, izolację, brak kontaktu i chłód emocjonalny – nie zawsze wynika to z rzeczywistych uczuć wobec partnera, lecz z choroby, która zniekształca sposób przeżywania i reagowania. Osoby chore często dystansują się od najbliższych, ponieważ czują się przytłoczone, niezdolne do relacji, a nawet przekonane, że są dla innych ciężarem.
Jednocześnie kłótnie i napięcia w związku mogły dodatkowo nasilić jego poczucie bezradności i prowadzić do decyzji o rozstaniu. Dlatego trudno dziś jednoznacznie oddzielić, gdzie kończą się skutki choroby, a gdzie zaczynają jego realne emocje i decyzje. Potrzebna jest tu diagnoza różnicowa – czy mamy do czynienia wyłącznie z obrazem depresji, czy też z zaburzeniami osobowości albo cechami Atypowości systemu nerwowego (np. cechami ASD, ADHD), które mogą wpływać na regulację emocji i relacje partnerskie.
W tej sytuacji niezwykle ważne jest, by Pani zadbała także o siebie. Izolacja partnera i brak kontaktu nie są Pani winą – to część obrazu choroby, a nie dowód na brak uczuć. Niezależnie od jego decyzji warto, aby Pani miała wsparcie – w rozmowach z psychologiem, bliskimi czy w grupach wsparcia dla osób będących partnerami osób chorujących na depresję. To, co Pani przeżywa, wymaga ogromnej siły – i ta siła w Pani jest, nawet jeśli teraz może wydawać się ukryta. Proszę pamiętać, że nie jest Pani sama, a każdy krok w stronę zadbania o siebie będzie krokiem w stronę większej jasności i spokoju.
Zachęcam do kontaktu online
Eksperci
Podobne pytania
- Witam, jestem w wieloletniej przyjacielskiej relacji z mężczyzną. Nie mieszkamy razem, ale często spędzamy ze sobą czas, pomagamy sobie nawzajem, mamy ze sobą codzienny kontakt. Nie ma tu mowy o miłości, ale o przywiązaniu i dużej sympatii. Odkąd się poznaliśmy wie on, że mam zdiagnozowaną nawracającą…
- Witam, Jestem w związku z osobą chorującą na depresje. Osoba jest stałe zmartwiona, zmęczona oraz brak u niej chęci na zrobienie czegokolwiek. Jest w kontakcie z terapeutą, choć dopiero jedna wizyta za nim. Mówi, że jest wypalony w związku, ale mnie kocha i nie wie czy lepszym rozwiązaniem jest rozstanie…
- Dzień dobry. Mam duże wahania nastroju, jest okres że czuje się szczęśliwa a za chwile nadejdzie taki dzień że czuje się że jestem do niczego , całymi dniami płacze bez konkretnego powodu, czuje się nikomu nie potrzebna , samotna, mam mega spadek energii że ciężko mi się zabrać do czegokolwiek , mam…
- Mam wahania nastrojów,brak chęci do życia,siedze Głównie zamknieta Przed wszystkimi w swoim pokoju , bardzo często płacze, ktoś lekko głos podniesie i ja w płacz...Często również wpadam w agresje zaczynam krzyczeć na Całe gardło albo w poduszkę... ostatie co narysowałam to swoj grób’(często zdążą mi…
- Miesiąc temu rozstałam się z partnerem. Byliśmy ze sobą 3,5 roku. Czuję, że moje samopoczucie się tylko pogarsza. Czy mam do tego prawo? Czy to kwalifikuje się już do specjalisty? Czasem czuję, że braknie mi sił, by wstać rano do pracy, później na chwilę o tym zapominam, ale kiedy zostaję sama aż kręci…
- Dzień dobry, jestem młodą osobą, będę uczyć się w nowej kolejnej szkole zawodowej, i do końca już 3 lat, i się boję jak będę zachowywała się do innych nowych kolegów i nowych koleżanek, mam agresję której czasem nie umiem panować nad nią, i nie wiem co zrobić wtedy...ta agresja powoduje że kogoś uderzę…
- Dzień dobry od pewnego czasu nie wiem co się ze mną dzieje,niby jestem szczęśliwa ale w niektórych momentach wcale sie tak nie czuje albo ktoś mnie mocno zdenerwował a po kilku minutach jestem wesoła tak jakbym jeszcze chwile temu nie była zdenerwowana.Na dodatek czuje jakąś dziwną nieokreśloną pustke,i…
- Szukam bardzo sprawnego i doświadczonego psychoterapeuty. Choruję i leczę się na depresję od ponad 20 lat, mam także fobię społeczną, która ostatnio bardzo się nasiliła, doszła też agorafobia parę miesięcy temu i ogólne zaburzenia lękowe wraz z okazjonalnymi atakami paniki. Mam również zdiagnozowane…
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Dzień dobry, przewlekle stany obniżonego nastroju, negatywne myśli, brak wiekszego kongaktu z rówieśnikami a wszystko zaczęlo sie ok 17 roku zycia. Teraz mam 20 lat od roku jestem na studiach, miało byc tak fajnie i jest ale dla mnie to koszmar. Nie potrafiłem wbić sie w nie, nie radze sobie, nie moge…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 341 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.