lek. Jacek Konca

Zaproponowane dalsze leczenie miało związek ze wcześniejszym, które przyniosło połowiczne efekty. Pan doktor zajrzał w kartę i ustawił nowe, na innych lekach.

Strata pieniędzy, przyszłam na prywatną wizytę po powikłaniach po anginie (zapalenie zatok,powiekszony migdał) Pan doktor od razu powiedział, że to alergia po przepisaniu leku na alergię, wystawił również antybiotyk gdyby to jednak nie była alergia. Nieskuteczne leczenie, nie polecam. Gabinet Lekarze z radości

Bardzo się bałam tej wizyty, a szczególnie zaglądania do gardła, ale dzięki Panu doktorowi uspokoiłam się i badanie przebiegło bezproblemowo. Lekarz przeprowadził dokładny wywiad i starał się wszystko wyjaśnić. Polecam w 100%.

Rzeczowy, kompetentny lekarz. Dokładnie bada, wszystko szczegółowo objaśnia. Bardzo skupiony na pacjencie. Jestem zadowolony z wizyty u pana doktora.

Mam co do pana doktora mieszane uczucia. Na pierwszej wizycie dość nieodpowiedzialnie nastraszył mnie, że wkrótce umrę (w wyniku uduszenia). Przed drugą wizytą trzęsłam się ze strachu, a on nie poparł swojej poprzedniej teorii. Czasem jest wyjątkowo niemiły, czasem dowcipny. Czasem tłumaczy pacjentowi wszystko krok po kroku, innym razem jest lakoniczny i - rzekłabym - dość gruboskórny. Na temat jego kompetencji też ciężko jednoznacznie się wypowiedzieć. Z jednej strony ma rozległą wiedzę (w zakresie swojej dziedziny, jak i jej korespondencji z innymi obszarami medycyny), z drugiej ma się poczucie, że czasami woli uwierzyć w swoje już wypracowane teorie, niż indywidualnie wysłuchać pacjenta. Podejrzewam, że to człowiek wyjątkowo emocjonalny, który po prostu gdy nie widzi efektów pracy, wycofuje się i frustruje, co odbija się w pewien sposób na pacjencie. Gdy zaś pacjent przychodzi z dobrymi wiadomościami - lekarz od razu lepiej go traktuje. To co się niestety nie zmienia - to wyjątkowo niedelikatne przeprowadzenie badania (z bolesnym ciągnięciem za uszy). Nie umiem na razie ani odradzić ani polecić, ale daję jeszcze panu doktorowi szansę, żeby sprawdzić, w jaką stronę pójdzie moje leczenie u niego.

Całkowicie odradzam tego lekarza. Gdy poprosiłam o skierowanie do Poradni Audiologicznej w związku z moim schorzeniem, to lekarz ten powiedział, że mogę iść do internisty po to skierowanie. Twierdzi, że moje dolegliwości to alergia, ale skierowania do alergologa mi nie dał. Lekarz ten nie dał mi się wypowiedzieć co do moich dolegliwości, co chwila mi przerywał i był po prostu niemiły. Podczas badania uszu nie oczyścił ich nawet z nagromadzonej woskowiny.

To moja pierwsza wizyta. Jestem z niej bardzo zadowolona. Lekarz kompetentny, interesuje sie ogólnym stanem zdrowia pacjenta a nie tylko uchem czy gardłem. Zalecone leczenie przyniosło znaczna poprawę . Mam nadzieje ze tak będzie dalej,

Nie polecam,lekarz przeoczyl wysiekowe zapalenie ucha u mojego syna,dzieki czemu dziecko musialo miec operacje(drenaz ucha plus wyciecie migdalkow)Leczyl go ciagle kroplami do nosa i wmawial uczulenie,najpierw na czekolade,a pozniej na pylki sosny.Testy jednak nie potwierdzily jego przypuszczen.Moglibysmy tak leczyc sie pewnie bez konca,gdybym nie zmienila lekarza.Znajomy mial zapalenie uszu, lekarz wmawial mu,ze wszystko jest dobrze,a wyciek z uszu jest fizjologia.Naprawde odradzam,szkoda czasu:(

Przez parę ładnych lat ciągle chorowałam na niby anginy, przynajmniej tak było to u mnie diagnozowane. Regularnie dostawałam antybiotyki, które bardzo osłabiły moją odporność. Byłam u wielu laryngologów, na kasę i prywatnie. Leczyli skutki choroby, zamiast przyczyny. W końcu trafiłam do dr Końcy, który jako pierwszy przeprowadził za mną bardzo długi wywiad odnośnie chorób jakie przebyłam, leków i obecnych dolegliwości. Byłam bardzo zaskoczona jego pytaniami i na pierwszej wizycie trochę zdegustowana, bo był średnio sympatyczny. Wysłał mnie na badania i okazało się,że z żołądka cofa mi się kwas solny, który infekuje migdały i powoduje ciągłe zapalenia górnych dróg oddechowych błędnie określanych przez innych lekarzy jako anginy. Leczę się u niego od stycznia i od tej pory ani razu nie byłam na antybiotyku, a mamy już koniec marca. Uważam, że to naprawdę dobry specjalista.

Nie wiem czy dobry. U mojego dziecka też leczył alergię. Nie stwierdzono. Zapisywał leki na alergię. Trochę to dziwne. A potem od kilku koleżanek słyszałam, że dokładnie te same zalecenia dostawały od tego lekarza, niezależnie od bardzo różnorodnych objawów. I właściwie te same rozmowy prowadził z tymi mamami co ze mną. Przecież nie wszystko jest od alergii, i nie można tak samo traktować wszystkich.