Wiktor Wacek

Bardzo miły człowiek, rzeczowo wyjaśnia dolegliwości i szuka najlepszego rozwiązania. Duże zainteresowanie pacjentem. Polecam.

Świeny specjalista. Pomógł mi wyleczyć się z kilku poważnych chorób. Zawsze przegląda moją kartę i sprawdza, które leki okazały się skuteczne nim wypisze receptę. Miły i kontaktowy. Okazał wiele ciepła mojemu synkowi.

Super lekarz. Wręcz niespotykanie zaangażowany. Patrzy na pacjenta "całościowo", a nie na "odwal się". POLECAM

Bardzo dokładny i skuteczny lekarz . Jego ogromna wiedza i zaangażowanie w problemy pacjenta jest wręcz niespotykana . Interesuje się wszystkim co wiąże się zdrowiem pacjenta . W przeciwieństwie do wielu innych "specjalistów" postrzega człowieka jako całość a nie jako jeden chory organ . Gorąco polecam , ale uprzedzam ten lekarz nie patrzy na zegarek więc trzeba się liczyć z opóźnieniem czasu wizyty i z tym , że wizyta jednego pacjenta może trwać nawet godzinę ... . Jeśli się spieszysz poszukaj innego lekarza , jeśli chcesz być zdrowy wybierz pana Dr Wacka

Bardzo konkretny lekarz. Miałem problemy z nadciśnieniem i chodziłem do różnych lekarzy (łącznie z tygodniowym pobytem w szpitalu na Szaserów). Nie potrafiono wyleczyć mojego nadciśnienia. Dr Wacek zlecił badania podstawowe, zlecił zażywanie odpowiedniego leku i widać efekty - nadciśnienie spada. Czytając negatywną opinię XXXX Y. odnoszę wrażenie, że musi być to osoba dosyć konfliktowa. Nieprawdą jest, że dr Wacek nie mówi ,,dzień dobry", oraz że jest nieprzyjemny w trakcie badania. Jest poważnym człowiekiem i skupia się na konkretach, a nie na informacjach mało istotnych (jak to niektóre panie mają w zwyczaju przedstawiać). Skoro straszy się klinikę Sanepidem, aby wymusić wydanie recepty, świadczy to o fakcie, że XXXX Y traktuje lekarzy jak prywatne rancho. Zdecydowanie polecam dr Wacka, ze względu na jego wiedzę na temat chorób wewnętrznych i doświadczenie.

Lekarz nie musi być sympatyczny - ma być kompetentny. Dr Wacek zawsze patrzy na chorobę szerzej - dokładnie bada i opisuje pacjentowi co i dlaczego zaleca - leki, badania, skierowania. Poszłam do niego pierwszy raz z bólem biodra - najpierw dostałam leki p.zapalne z informacją, że jak nie przejdzie - robimy diagnostykę w kierunku dyskopatii. I rzeczywiście - RTG kręgosłupa potwierdziło diagnozę, a zalecone leczenie i rehabilitacja pomogły. Przepisałam się do niego jako do lekarza pierwszego kontaktu - tak jak i 4 kolejne osoby z mojego otoczenia - zadowolone z jego usług. Zdecydowanie polecam.

Niesympatyczny i niekontaktowy. Nie odpowiada nawet na "dzień dobry", widocznie jest to poniżej jego godności. nie wchodzi w ogóle w rozmowę z pacjentem, nie wiadomo, czy rejestruje, co się do niego mówi, bo prawie się nie odzywa. Trafiłam do niego z infekcją pasożytniczą (zaobserwowane robaki w kale), dokładnie opisałam,stwierdził, że to owsiki. Odmówił jednak wydania recepty na leki antypasożytnicze, gdyż oznajmił, że najpierw muszę zrobić badania kału i co najmniej dwukrotnie je powtórzyć. Po co, nie raczył wyjaśnić. Nie przekonywało go, że za chwilę wyjeżdżam na urlop, badań nie zdążę zrobić i w tej sytuacji będę musiała jeszcze co najmniej 3 tygodnie chodzić z pasożytami i zarażać wszystkich dookoła. Receptę dostałam dopiero wtedy, kiedy zrobiłam awanturę u kierowniczki przychodni i zagroziłam wezwaniem Sanepidu. Jak dowiedziałam się później od znajomych, inni lekarze rodzinni nie robią z wydaniem leków antypasozytniczych żadnych problemów, a wręcz zlecają profilaktycznie, szczególnie u osób z małymi dzieći, które często targają owsiki z przedszkola. Dlatego ja nikomu nie polecam lekarza, który (przy 30-stopniowym upale na dworzu) jest gotów skazywać pacjenta na przeciąganie infekcji pasożytniczej i zarażanie otoczenia i nie chce zapisać leku, który w wielu krajach na Zachodzie jest dostępny w ogóle bez recepty.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz