Mój chłopak ma problemy z cyberseksem oraz dominującym ojcem- jak mam zachować się w tej sytuacji?
6
odpowiedzi
Dowiedziałam się, że chłopak z którym jestem od 2 lat ma konto na portalu randkowym. Przyznał mi się, że ma problem z pornografią, wysyła poprzez ten portal swoje zdjęcia oraz otrzymuje zdjęcia od kobiet, pisze z nimi erotyczne wiadomości oraz uprawia wirtualny seks. Sytuacja taka trwała przez pół roku. Wybaczyłam mojemu chłopakowi, zaprowadziłam go do psychologa, wspieram go w tej sytuacji, widząc, że on chce się zmienić. Natomiast ja nie potrafię się pogodzić z tym co się stało i mam bardzo dużo obaw związanych z przyszłością naszej relacji. Mam niskie poczucie własnej wartości, jest mi wstyd, że zostałam zdradzona. Rozmowy nie są dla mnie wystarczające, mój chłopak cały czas pracuje albo się uczy, mamy dla siebie bardzo mało czasu (widzimy się maksymalnie ok 1-1,5 godziny dziennie). Myślę, że zamieszkanie razem mogłoby pozytywnie wpłynąć na naszą relację ze względu na budowanie bliskości i zrozumienia. Jestem osobą, która potrzebuje bliskości i stałości w życiu, nie lubię być samotna, nie mam żadnych bliskich i rodziny w mieście w którym mieszkam, natomiast rodzina mojego chłopaka jest tutaj na miejscu. Chcę ratować naszą relację, ponieważ czuję, że bardzo kocham mojego chłopaka i traktuję go jak rodzinę. Jednak mój chłopak pochodzi z bardzo religijnej i surowej rodziny, jego ojciec całkowicie nad nim dominuje i jest osobą bardzo porywczą i kłótliwą. Z pewnością jego ojciec nigdy by nie dopuścił, żebyśmy zamieszkali razem, pokłóciłby się z moim chłopakiem i ze mną, zapewne odciąłby go od pieniędzy i nie odzywał się do niego. Mój chłopak chyba sam również tego nie chce, ponieważ uważa, że takie kroki jak zamieszkanie razem powinno się podjąć po ślubie. Według mnie jeżeli nasza relacja nadal będzie wyglądała w ten sposób, to do ślubu nigdy nie dojdzie. Nie wiem jak mam zachować się wobec mojego chłopaka oraz jego rodziców, jakie kroki podjąć, czy utrzymywać związek w formie, która jest dla mnie niewystarczająca, ponieważ nie mam bliskości i wsparcia, czy też go zakończyć? Nie mam z kim o tym porozmawiać, ponieważ nie chcę, żeby ktoś wiedział o problemach w sferze seksualnej mojego chłopaka. Wydaje mi się, że tak bardzo go kocham , że nadal z nim będę, mimo bardzo dużego cierpienia, które odczuwam przez całą sytuację. Jak wobec tak patowej sytuacji mogę być asertywna? Wydaje mi się, że w związku z tym co się dzieje mam pewne stany depresyjne, czasami też odczuwam napady lęku i zdenerwowania.
Dzień dobry, opisuje Pani dość złożoną sytuację. Myślę, że najrozsądniej będzie jeżeli Pani uda się na terapię w celu wzmocnienia siebie, zidentyfikowania swoich potrzeb, zrozumienia z czego one wynikają i może to pozwoli wytrwać w sytuacji lub podjąć jakieś nowe kroki. Pozdrawiam serdecznie K.P.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani, rozumiem Pani rozterki. Sytuacja nie jest prosta. Nie sposób udzielić tutaj żadnej rady. Myślę, że potrzebna jest dłuższa rozmowa. Wtedy można lepiej zrozumieć sytuację, pomóc Pani lepiej poczyuć i zrozumieć siebie: własne uczucia, emocje, przekonania. Wejrzeć w to czego Pani naprawdę pragnie oraz odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest realne , aby chłopak się zmienił. Pozdrawiam serdecznie.
Sądzę, że najkorzystniejsza dla Pani byłaby pomoc psychoterapeutyczna. Jeśli jedna osoba w relacji doświadcza trudności, kłopotów lub jest uzależniona najcześciej nie pozostaje to bez wpływu na drugą. Dlatego warto zadbać o siebie oraz zgłosić się do profesjonalisty.
Trzymam kciuki i pozdrawiam,
Gabriela Sułkowska
Trzymam kciuki i pozdrawiam,
Gabriela Sułkowska
Dzień dobry,
sytuacja, w której znajdujecie się Państwo jest z pewnością bardzo trudna i czytając tylko krótki opis kłopotliwej sytuacji, która trwa od jakiegoś czasu, trudno powiedzieć, czy jest ona patowa. Nie podaje Pani informacji co do dalszych kroków, które podjął Pan po konsultacji u psychologa i czy takie kroki zostały w ogóle podjęte. Z powyższego opisu wnioskuję, że przejawia Pani ambiwalentne uczucia, co do związku w jakim Pani trwa. Uważam, że byłoby dobrze, gdyby zarówno Pani, jak i Pan (osobno) udali się na konsultacje do psychologów i poczynili jakieś kroki w zwiększeniu samoświadomości oraz udali się razem na konsultację, np. do terapeuty par.
Proszę zadbać o siebie i życzę powodzenia. Pozdrawiam/ AJN
sytuacja, w której znajdujecie się Państwo jest z pewnością bardzo trudna i czytając tylko krótki opis kłopotliwej sytuacji, która trwa od jakiegoś czasu, trudno powiedzieć, czy jest ona patowa. Nie podaje Pani informacji co do dalszych kroków, które podjął Pan po konsultacji u psychologa i czy takie kroki zostały w ogóle podjęte. Z powyższego opisu wnioskuję, że przejawia Pani ambiwalentne uczucia, co do związku w jakim Pani trwa. Uważam, że byłoby dobrze, gdyby zarówno Pani, jak i Pan (osobno) udali się na konsultacje do psychologów i poczynili jakieś kroki w zwiększeniu samoświadomości oraz udali się razem na konsultację, np. do terapeuty par.
Proszę zadbać o siebie i życzę powodzenia. Pozdrawiam/ AJN
Szanowna Pani,
aby terapia była skuteczna konieczna jest motywacja pacjenta. Pani nie ma niestety wpływu na to, czy partner zmieni swoje zachowania nawet jeśli "zaprowadziła go" Pani do psychologa. Ma Pani za to wpływ na swoje zachowanie, na poczucie własnej wartości i to, czy będzie się Pani godziła na zranienie pomimo bólu jaki Pani odczuwa. Proszę zadbać o siebie i przede wszystkim samej poszukać pomocy, aby uzyskać odpowiedni obraz sytuacji i podjąć próbę pracy nad poczuciem własnej wartości, które jest gwarantem równoważnych i satysfakcjonujących relacji w związku i nie tylko.
Życzę powodzenia i odwagi.:)
Leszek Jaroszewski
aby terapia była skuteczna konieczna jest motywacja pacjenta. Pani nie ma niestety wpływu na to, czy partner zmieni swoje zachowania nawet jeśli "zaprowadziła go" Pani do psychologa. Ma Pani za to wpływ na swoje zachowanie, na poczucie własnej wartości i to, czy będzie się Pani godziła na zranienie pomimo bólu jaki Pani odczuwa. Proszę zadbać o siebie i przede wszystkim samej poszukać pomocy, aby uzyskać odpowiedni obraz sytuacji i podjąć próbę pracy nad poczuciem własnej wartości, które jest gwarantem równoważnych i satysfakcjonujących relacji w związku i nie tylko.
Życzę powodzenia i odwagi.:)
Leszek Jaroszewski
Dzień dobry, dobrym sygnałem w tej sytuacji jest Pani decyzja o zajęciu się sobą. Konflikt wartości rzadko znika po zamieszkaniu razem, a na podstawie tego co Pani pisze, można wręcz oczekiwać, że się nasili. Zamieszkanie razem służy relacji wtedy, jeśli oboje z partnerów tego chcą. Warto przemyśleć czy da się zbudować bliskość w inny sposób - choćby poprzez rozmowę o swoich wzajemnych potrzebach i o tym, jak bardzo czuje się Pani raniona. Psycholog może Panią w tym procesie wesprzeć. Pozdrawiam serdecznie. Katarzyna Zalewska
Eksperci
Podobne pytania
- Dzień dobry, czy można jednocześnie uczęszczać na terapię indywidualną oraz na terapię par? Pozdrawiam.
- Dzień dobry. Jestem mężatką od 20 lat razem jesteśmy 24 lata. Mam teraz 40 lat i pół roku temu dowiedziałam się że mąż mnie zdradza. To było najpierw pisanie i dzwonienie z nią a później dwa razy zdrada. Nie zauważyłam nic oprócz tego że trochę się oddalił ale w łóżku było jak zawsze (może byłam ślepa).Jego…
- Dzień dobry, byłam w związku z partnerem ponad 3 lata, obydwoje jesteśmy po 40. Bylismy bardzo zakochani, ja bylam bardzo szczesliwa. Na codzien uwielbialismy sie dotykać mówilismy sobie miłe rzeczy, mieszkalismy razem. od poczatku jednak byly trudności z seksem. Okazalo się po pewnym czasie ze partnera…
- Dzień dobry. Moja dziewczyna ma duże problemy emocjonalne które sprawiają, że jest niesamowicie toksyczna. Nie lubi kontaktu fizycznego, nawet jak się na nią patrzy z zachwytem bo czuje się uprzedmiotawiana. W dodatku każda próba rozmowy z nią bardzo szybko ją "blokuje" przez co często pół godziny czekam…
- Dzień dobry, jesteśmy z moim partnerem ponad 4 lata ze sobą, bardzo się kochamy i czujemy się ze sobą szczęśliwi. Problem pojawia się sytuacjach kryzysowych, po kłótniach. Mój partner nie potrafi wyciągnąć ręki, przeprosić, załagodzić sytuację. Zawsze robię to ja. Pokłóciliśmy się tydzień temu, schemat…
- Dzien dobry Zwracam sie do Panstwa z prosba o pomoc co zrobic gdy maz zakazuje mi pojsc z dzieckiem rocznym na kontrole do lekarza mowi ze z katarem sie nie chodzi zaraz tescie ze lekarzom sie nie ufa ze mam wysrodkowac ze niby chce dziecku krzywde zrobic bo zaraz sa i covid i ze 8nhalacje tez zle bo…
- Dzień dobry. Od 12 lat jesteśmy z żoną małżeństwem (jako para od 18lat) mając dwójkę dzieci. Około dwóch tygodni temu, niestety przyłapałem żonę na wymianie dość jednoznacznych wiadomości z jej kolegą z pracy. Nie ukrywam, miedzy nami nie układało się najlepiej. Początek kryzysu oceniam ze nastąpił…
- Dzień dobry. Uczestnicze od ponad 2 lat w psychoterapii, początkowo z powodu borderline. Ciężko pracuje i mój terapeuta sądzi, że nie spełniam już kryterium tego zaburzenia. Pracuję nadal nad sobą. Bardzo się zmieniłam i wreszcie po 30 latach czuję się dobrze ze sobą. Niestety oceniam, że mój 18 letni…
- Mam problem w związku... Jesteśmy razem od kilku miesięcy, jak się okazało dziewczyna okłamywała mnie od początku. Najpierw na pytanie czy utrzymuje kontakt z byłym, z którym rozeszła się kilka miesięcy wcześniej twierdziła, że nie (również w podobnym czasie zakończyłem związek lecz w moim przypadku…
- Dzień dobry, byłam w związku z partnerem ponad 3 lata, obydwoje jesteśmy po 40. Bylismy bardzo zakochani, ja bylam bardzo szczesliwa. Na codzien uwielbialismy sie dotykać mówilismy sobie miłe rzeczy, mieszkalismy razem. od poczatku jednak byly trudności z seksem. Okazalo się po pewnym czasie ze partnera…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 89 pytań dotyczących usługi: kryzys w związku
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.