Czy to normalne, że boję się spotkań na żywo, ale w internecie jestem odważna?
4
odpowiedzi
Czy to normalne, że boję się spotkań na żywo, ale w internecie jestem odważna?
Dzień dobry,
Tak i to bardzo zrozumiałe. Internet daje nam coś, czego często brakuje w relacjach twarzą w twarz: poczucie kontroli, czasu na reakcję, dystans emocjonalny. Można przemyśleć odpowiedź, wycofać się, wyłączyć – a jednocześnie być aktywnym i „obecnym”.
Wiele osób, zwłaszcza tych wrażliwych, nieśmiałych albo doświadczających lęku społecznego, czuje się bezpieczniej w kontaktach online. Odwaga w sieci nie oznacza, że relacje „na żywo” są niemożliwe – to raczej sygnał, że w bliskim kontakcie ciało i umysł wchodzą w stan czujności.
Czy to problem? Nie musi, jednakże jeśli to zaczyna ograniczać codzienne życie – np. unikanie spotkań, izolowanie się, stres przed wyjściem z domu – to warto się temu przyjrzeć.
W ESC ośrodku leczenia e-uzależnień wspieram osoby, które chcą lepiej zrozumieć swój lęk i nauczyć się łagodnie wracać do kontaktu z drugim człowiekiem – nie na siłę, ale w swoim tempie.
W razie pytań zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Marcin Okoński
psycholog, psychoterapeuta
ESC ośrodek leczenia e-uzależnień Radosław Helwich
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
Tak i to bardzo zrozumiałe. Internet daje nam coś, czego często brakuje w relacjach twarzą w twarz: poczucie kontroli, czasu na reakcję, dystans emocjonalny. Można przemyśleć odpowiedź, wycofać się, wyłączyć – a jednocześnie być aktywnym i „obecnym”.
Wiele osób, zwłaszcza tych wrażliwych, nieśmiałych albo doświadczających lęku społecznego, czuje się bezpieczniej w kontaktach online. Odwaga w sieci nie oznacza, że relacje „na żywo” są niemożliwe – to raczej sygnał, że w bliskim kontakcie ciało i umysł wchodzą w stan czujności.
Czy to problem? Nie musi, jednakże jeśli to zaczyna ograniczać codzienne życie – np. unikanie spotkań, izolowanie się, stres przed wyjściem z domu – to warto się temu przyjrzeć.
W ESC ośrodku leczenia e-uzależnień wspieram osoby, które chcą lepiej zrozumieć swój lęk i nauczyć się łagodnie wracać do kontaktu z drugim człowiekiem – nie na siłę, ale w swoim tempie.
W razie pytań zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Marcin Okoński
psycholog, psychoterapeuta
ESC ośrodek leczenia e-uzależnień Radosław Helwich
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
W sieci mamy większe poczucie kontroli – możemy przemyśleć, co napiszemy, wybrać, kiedy i czy w ogóle zareagujemy, nie pokazujemy całych siebie, a tylko to, co chcemy. To daje poczucie bezpieczeństwa, dystansu i „tarczy”.
W relacjach na żywo bycie sobą oznacza często konfrontację z lękiem:
– a co jeśli powiem coś głupiego?
– czy będę oceniana/y?
– czy ktoś zobaczy, że się denerwuję?
W przestrzeni offline trudniej ukryć emocje, ciało reaguje intensywniej, nie da się „wylogować” jednym kliknięciem. To, że kontakt twarzą w twarz wywołuje napięcie, nie oznacza, że coś jest z Panią nie tak. Może być oznaką nadwrażliwości, przebodźcowania, braku pewności siebie – albo po prostu tego, że długo budowała się Pani w świecie online i teraz trudno nagle przestawić się na inny tryb.
Dobra wiadomość jest taka, że odwaga offline też jest do zbudowania – krok po kroku, we własnym tempie.
W pracy terapeutycznej pomagamy osobom, które chcą nauczyć się z powrotem być z ludźmi nie tylko przez ekran.
To, że potrafi Pani być odważna w sieci, to już sygnał, że ta odwaga w Pani jest. Trzeba ją tylko wydobyć także w realnym kontakcie.
W razie potrzeby zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Martyna Miszczak
Psycholog
ESC ośrodek leczenia e-uzależnień Radosław Helwich
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
W sieci mamy większe poczucie kontroli – możemy przemyśleć, co napiszemy, wybrać, kiedy i czy w ogóle zareagujemy, nie pokazujemy całych siebie, a tylko to, co chcemy. To daje poczucie bezpieczeństwa, dystansu i „tarczy”.
W relacjach na żywo bycie sobą oznacza często konfrontację z lękiem:
– a co jeśli powiem coś głupiego?
– czy będę oceniana/y?
– czy ktoś zobaczy, że się denerwuję?
W przestrzeni offline trudniej ukryć emocje, ciało reaguje intensywniej, nie da się „wylogować” jednym kliknięciem. To, że kontakt twarzą w twarz wywołuje napięcie, nie oznacza, że coś jest z Panią nie tak. Może być oznaką nadwrażliwości, przebodźcowania, braku pewności siebie – albo po prostu tego, że długo budowała się Pani w świecie online i teraz trudno nagle przestawić się na inny tryb.
Dobra wiadomość jest taka, że odwaga offline też jest do zbudowania – krok po kroku, we własnym tempie.
W pracy terapeutycznej pomagamy osobom, które chcą nauczyć się z powrotem być z ludźmi nie tylko przez ekran.
To, że potrafi Pani być odważna w sieci, to już sygnał, że ta odwaga w Pani jest. Trzeba ją tylko wydobyć także w realnym kontakcie.
W razie potrzeby zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Martyna Miszczak
Psycholog
ESC ośrodek leczenia e-uzależnień Radosław Helwich
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
Dzień dobry,
tak, to normalne, ponieważ w internecie znikają różne bariery, jest się często anonimowym. Nie ma eskpozycji fizycznej na drugą osobę i nie widzi się jej reakcji, co uspakaja. Problem pojawia się, jeśli lęki społeczne są zbyt silne do tego stopnia, że utrudniają nawiązywanie, czy podtrzymywanie relacji. Wtedy wskazana jest psychoterapia lub terapia grupowa.
Pozdrawiam serdecznie,
Olga DeFatta
tak, to normalne, ponieważ w internecie znikają różne bariery, jest się często anonimowym. Nie ma eskpozycji fizycznej na drugą osobę i nie widzi się jej reakcji, co uspakaja. Problem pojawia się, jeśli lęki społeczne są zbyt silne do tego stopnia, że utrudniają nawiązywanie, czy podtrzymywanie relacji. Wtedy wskazana jest psychoterapia lub terapia grupowa.
Pozdrawiam serdecznie,
Olga DeFatta
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem.
Takie zjawisko jest dość częste — w internecie mamy większą kontrolę nad tym, co i kiedy powiemy, możemy edytować wiadomość, a do tego nie odczuwamy bezpośredniego napięcia wynikającego z kontaktu twarzą w twarz. W realnych spotkaniach pojawiają się bodźce, które trudniej przewidzieć: mimika, ton głosu, reakcje innych, co może wywoływać lęk społeczny.
Nie oznacza to, że coś jest z Panią „nie tak” — raczej, że w kontaktach offline poziom lęku jest wyższy, a online czujemy się bezpieczniej. Dobrą strategią może być stopniowe „przenoszenie” odwagi z internetu do życia na żywo — zaczynając od krótszych, mniej stresujących rozmów i stopniowo zwiększając trudność.
Jeśli ten lęk mocno ogranicza codzienne funkcjonowanie, warto rozważyć wsparcie terapeuty, szczególnie w nurcie CBT, który skutecznie pomaga w pracy z lękiem społecznym.
Wszystkiego dobrego :)
Takie zjawisko jest dość częste — w internecie mamy większą kontrolę nad tym, co i kiedy powiemy, możemy edytować wiadomość, a do tego nie odczuwamy bezpośredniego napięcia wynikającego z kontaktu twarzą w twarz. W realnych spotkaniach pojawiają się bodźce, które trudniej przewidzieć: mimika, ton głosu, reakcje innych, co może wywoływać lęk społeczny.
Nie oznacza to, że coś jest z Panią „nie tak” — raczej, że w kontaktach offline poziom lęku jest wyższy, a online czujemy się bezpieczniej. Dobrą strategią może być stopniowe „przenoszenie” odwagi z internetu do życia na żywo — zaczynając od krótszych, mniej stresujących rozmów i stopniowo zwiększając trudność.
Jeśli ten lęk mocno ogranicza codzienne funkcjonowanie, warto rozważyć wsparcie terapeuty, szczególnie w nurcie CBT, który skutecznie pomaga w pracy z lękiem społecznym.
Wszystkiego dobrego :)
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.