lek. Ewa Kurek-Budzianowska

Pani Doktor była bardzo miła, kompetentna i rzeczowa. Przyszłam, aby skontrolować znamiona barwnikowe. Była to pierwsza lekarka, która wykonała to badanie tak dokładnie. Oprócz tego miałam jeszcze kilka innych pytań, na które uzyskałam wyczerpującą odpowiedź. Pani Doktor nie zaleca niepotrzebnie leków sterydowych, ale na początek proponuje bezpieczniejsze terapie, podaję też konkretne praparaty, które z Jej doświadczenia najlepiej się sprawdzają. Jestem bardzo zadowolona z wizyty.

Pani Doktor bardzo miła i pomocna. Wysłuchała, pooglądała, przepisała leczenie. Była punktualna i dokładna.

Pani doktor miła, aczkolwiek nie słuchała mnie za bardzo. Przyszłam ze swędzącą głową. Spojrzała mi na czubek głowy przez 30 sekund, nic nie zobaczyła, uznała, że szampon mnie uczulił. Tego samego dnia znalazłam gnidy!!!

Pani doktor spojrzała na moje zmiany przez około 1 sekundę i od razu rzekomo wiedziała co to jest. Zastosowane leczenie nie przyniosło rezultatów. Cała wizyta trwała około 5 minut. Pani doktor nie uprzejma, moje pytania zostały potraktowane zdawkowo. Czułem się jak intruz i tak jakbym był problemem. Nie polecam!

Pani doktor bardzo nie przyjemna w stosunku do pacjenta. Zostałem do niej skierowany przez innego dermatologa z teleporady, aby inny lekarz zobaczył zmianę na żywo i ją zbadał. Już na teleporadzie chciano mi dać skierowanie na badania, ale stwierdzono, że zrobi to już dermatolog na wizycie w placówce. Skierowanie na badanie owszem dostałem, ale po kilkukrotnych prośbach. Lekarka nie daje dojść do głosu, nie byłem w stanie w pełni określić swojego problemu. Ciągle przerywa. Miałem wrażenie jakbym jej przeszkadzał swoją obecnością. Powiedziała mi, że tego wyleczyć się nie da i tak trzeba żyć, bagatelizując mój problem a wręcz wyśmiewając go.
Podsumowując straciłem jedynie czas i pieniądze, a problem, z którym przyszedłem pozostał dalej nierozwiązany!

Trafiłam z synem do dermatolog z dużym problemem trądzikowymi.Pani Doktor nie zleciła żadnych badań, od razu dała antybiotyk oraz kremy na twarz, które spowodowały jeszcze większy problem.Przez pół roku zażywał antybiotyk który mu nie pomagał.Jedynym rozwiazaniem jaki widziała dr.Budzianowska była zmiana leku na mocno depresyjny.Nie wyraziłam zgody.Na wizycie kontrolnej nawet nie spojrzała na syna, dermatolog nie miał potrzeby aby syn, borykający się z trądzikiem na twarzy, ściągnął maseczkę i pokazał jaki jest problemem że skora!! zrezygnowaliśmy z wizyt u Pani Budzianowskiej.Trafilismy do dermatologa, który od razu zlecił badania z krwi, wymaz skóry, hormony i dobrał leczenie, gdzie po 10 dniach widać już zdecydowana poprawę.Syn ma kilka bakterii na skórze, które powodują problemy z trądzikiem, antybiotyk który przepisała Pani Budzianowska działał na jedną, inne się nasilały, do tego krem, który przepisała zatykał synowi pory a drugi wypalił mu twarz!!!! Nie polecam wizyt u Pani Doktor Budzianowskiej

Poszlam do pani doktor z wypryskami na dekolcie, z ktorymi nie umialam sobie poradzic od okolo 2 tygodni. Lekarka nawet nie pofatygowala sie mnie obejrzec tylko nie wstajac zza biurka doszla do wniosku ze mam powazny problem z tradzikiem, rozpisala leczenie na ponad miesiac konska dawka sterydow i antybiotykow (!!!!) zlekcewazyla moje powatpiewanie co do takiej ilosci lekarstw, tym bardziej ze nigdy nie mialam problemow z cera. Wizyta trwala 2 minuty. Po wyjsciu z gabinetu doszlam do wniosku ze sprobuje po prostu odkazac te miejsca octaniseptem - po 3 dniach problem zniknal. Nie polecam. Moze pani doktor jest wlasciwia lekarka dla osob ktore rzeczywiscie maja duze problemy skorne z ktorymi od dawna nie moga sobie poradzic.

Nie polecam Pani Doktor. Na walkę z trądzikiem dostałam typowy krem, który tak podrażnił moją cerę, że do dziś walczę ze skutkami. Wizyta trwała chwilę - bez żadnego wywiadu, dokładnego badania cery. Dopiero inny dermatolog zauważył, że moja cera jest bardzo wrażliwa i typowe kremy na trądzik jedynie pogorszą sytuację.