Waldemar Słomiński

Poszłam na wizytę z powodu uporczywego kaszlu. Doktor od wejścia był nieuprzejmy. Po szybkim osłuchaniu mnie uznał "że nie ma tu nic niepokojącego". Lekarz zaczął komentować sens mojej wizyty slowami: "z kaszlem się do lekarza nie chodzi, mogła sobie pani kupić leki w aptece sama". Odpowiedziałam, że nie jestem lekarzem i że poproszę już tylko o receptę bez zbędnych uwag. Lekarz powiedział, że "jestem glupia i go nie slucham!" Odpowiedziałam, że nie życzę sobie komentarzy, poproszę o receptę i dziękuję. Coś jeszcze burczał pod nosem, dal mi receptę i wyszłam. Jeszcze coś za mną krzyczał. Recepcjonistce powiedziałam co się stało - tej pani to nie zdziwiło...
Za chwilę przybiegł lekarz i zaczął na mnie krzyczeć, że natychmiast mam stąd wyjść! To już był szok. Odparłam, że mam prawo tu być, przychodnia przyjmuje na NFZ. Doktor odrzekł że to PRYWATNA przychodnia, mam stąd wyjść i nie mam prawa tu nigdy więcej wracać! Po prostu wyrzucił mnie z placówki! NFZ powinno coś z nim zrobić.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Waldemar Słomiński
nieprofesjonalnie się zachowuje w stosunku do pacjentów. Pyta: czemu pani nie poszła do pracy tylko z powodu że boli pani głowa? Odmawia w wysłaniu do badania. Podnosi głos na pacjentów. Zadaje dziwne pytania pytania, nie słucha. Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo nie emoatyczny lekarz.. jego ton głosu pozostawiając wiele do życzenia... To była moja ostatnia wizyta u tego lekarza. 1 gwiazdką to i tak za dużo.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety to najgorsza wizyta lekarska, na której kiedykolwiek byłam. Lekarz nieprzyjemny w kontakcie, nie dał mi dokończyć powodów wizyty. Odpowiedzią doktora było, ze jak chcę wiedzieć co mi jest to mogę iść dalej do domu myśleć a od leczenia to jest on a chciałam tylko dokładnie opisać z jakimi objawami przyszłam. Kiedy zlecił płatny test CRP kpiąco zapytał czy nie mam pieniędzy na jego wykonanie. Leczenie oceniam pozytywnie, jednak lekarz wypisał zwolnienie na 2 dni (czw i piatek). Kiedy zapytałam czy to wystarczy by zakończyć leczenie powiedział, ze pewnie nie i mam przyjść znowu w poniedziałek. Nie rozumiem takiego podejścia do pacjenta, ponieważ w przypadku choroby zachowuje się ciągłość leczenia a nie wymusza konieczność ponownego wychodzenia z domu. Dodam, że antybiotyk został mi przepisany tylko na 3 dni, wiec jego przyjmowanie skończyłoby się w sobotę, przed poniedziałkową wizytą. Nie polecam i na pewno nie skorzystam już z wizyt u tego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Stanowczo odradzam wszelkie wizyty u dr. Waldemara Słomińskiego. Jeśli ktokolwiek to czyta, naprawdę radzę pomyśleć kilka razy zanim wybierze się do tego człowieka. Pierwszy raz w życiu spotykam się z takim lekceważącym, niemiłym, obelżywym, bezczelnym, nieludzkim podejściem do pacjenta. Sytuacja wyglądała w następujący sposób: Objawy u mnie, gorączka prawie 40 stopni ciężka do zbicia lekami, silne napady kaszlu, lekarz zlecił test grypowy, wyszedł ujemny. Lekarz bez większej gadatliwości zapisał leki wystawił zwolnienie z pracy, podkreślił jedynie że w razie bólu głowy i gorączki stosować dodatkowo Pyralginę, zlecił umówienie się do sprawdzenia za trzy dni. Nie zostałem poinformowany co mi dolega. Wyszedłem udałem się do apteki, zacząłem sprawdzać leki. Okazało się że lekarz przepisał bez sprawdzenia mojego gardła, antybiotyk na trzy dni, trzy tabletki. Nie wykupiłem go, najpierw chciałem zadzwonić do przychodni i skonsultować z lekarzem, czy jest to naprawdę konieczne aby od razu drugiego dnia choroby zażywać antybiotyk o przedłużonym działaniu. Nie udało mi się dodzwonić do przychodni. Jest to tutaj standardowy problem, szybciej dojedzie się z miasta niż ktoś odbierze tam telefon. Jako że nie udało mi się dodzwonić, a był to początek choroby, stwierdziłem że przeczekam do wizyty kontrolnej i antybiotyku nie wykupię

Dzień wizyty kontrolnej, trzy dni później - mój stan zdrowia: *zaistniała poprawa bez zażywania antybiotyku, brałem jedynie pozostałe leki przepisane przez lekarza Waldemara. Jednak doszły inne objawy, jak zatkany nos uniemożliwiający oddychanie, mokry kaszel i cały czas towarzyszące uczucie rozbicia oraz osłabienie. W gabinecie po opisaniu stanu zdrowia oraz sytuacji z antybiotykiem, lekarz zaczyna mnie poniżać i stwierdza że ja wchodzę w jego kompetencje że on mi nic nie powie i że mogę wyjść. Padają hasła typu " co ja mam Panu pomóc", "Pan sobie nos przepłuka Irigasinem". Lekarz twierdzi że nie ma obowiązku informowania mnie o tym jakie zapisuje mi leki oraz że nie ma obowiązku mówić mi co mi dolega. Doktor mimo wizyty kontrolnej nie chce mnie przebadać, twierdzi że leczę się na własną rękę nie biorąc antybiotyku. Twierdzi że "normalni ludzie nie zadają pytań". Po zadaniu przeze mnie pytania, na jakiej podstawie został mi zapisany antybiotyk, skoro nawet nie zajrzał mi do gardła, Słomiński odpowiada "no i co?" Padają stwierdzenia na temat badania gardła:
- "Pan sobie do lustra zajrzy to będzie Pan wiedział tyle co ja".
- "dam panu skierowanie do laryngologa, pulmonologa, pochodzi se pan po lekarzach.
Wielokrotnie próbowałem uzyskać informację o moim stanie zdrowia, bezskutecznie, lekarz się ze mną przedrzeźniał, był arogancki, szorstki, opryskliwy, nie dawał dojść do słowa.
Gdy pytałem czy mam zażywać jakieś leki powiedział że
- "możesz Pan jak chcesz".
Finalnie lekarz stwierdził, po moich prośbach, że "możemy się pobawić w doktora" i zaczął mnie osłuchiwać.
Wciąż pojawiały się hasła w tonie aroganckim typu "dychaj Pan!, nie słyszał pan co powiedziałem?!, Weźmiesz se pan internet, wyguglujesz se! będzie se pan chodził po lekarzach dla zabawy!, ja nie musze nic panu mówić! , "Na drugi raz to trzy dni nie przychodzić do lekarza jak jest pan chory, kupić se coś w aptece i trzy dni brać a nie dupę zawracać lekarzowi", "ojciec pana nie nauczył.."

Wizytę tę zakończyłem zmianą lekarza prowadzącego.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wizyta była jakimś żartem. Trwała pół minuty i lekarz nie dał mi skierowania, powiedział, że nie będzie za to płacił i mogę sobie iść prywatnie. To normalnie powinno być gdzieś zgłaszane!! Dramat
A przyszłam ze złamanym palcem i chciałam skierowanie na rtg....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Najgorszy lekarz z jakim przyszło mi się spotkać, bez jakiegokolwiek podejścia do pacjenta. Gdy zaczęłam opowiadać o przebiegu choroby Pan zdecydował się wyjść bez słowa z pokoju. Po powrocie usłyszałam, ze jak nie jestem pewna czy mam anginę to mogę sobie popatrzeć w lustrze a nie zawracać głowę. Po tym jak powiedziałam, że nie podoba mi się podejście lekarza i powinien być milszy usłyszałam, że jego nie interesuje to co mi się podoba i zaczął krzyczeć, że bez zmian ropnych to nie jest jeszcze angina i nic z tym nie zrobi. Oczywiście, rozumiem, że nie miałby podstaw wypisania antybiotyku ale lekarz nawet mnie nie osłuchał i nie obejrzał chorego gardła! Zdecydowanie odradzam tego Pana.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz był profesjonalny, przepisał odpowiednie badania, które umożliwiły dalszą diagnozę. Bardzo pozytywnie wspominam tę wizytę i będę odwiedzać doktora jeszcze nieraz w momencie problemów ze zdrowiem. Polecam!

Bardzo zły lekarz wykazujący brak profesjonalizmu i całkowity brak szacunku dla pacjenta. Skala jego gburowatości i bezczelności przekroczyła granice jakiejkolwiek tolerancji. Wizyta u niego pozostaje traumą do końca życia. Przykre, że tacy lekarze świadczą usługi za nasze pieniądze.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jedna gwiazdka to i tak za dużo dla Niego.
Nigdy nie idźcie do tego lekarza.
Poszłam po skierowanie do gastrologa (podejrzewałam nietolerancje laktozy ale wolałam to skonsultować). Doktor dał jasno do zrozumienia że zawracam mu głowę i przeszkadzam... do tej pory wydawało mi się że lekarz po to jest, żeby między innymi wystawiać skierowania. To że mam 25 lat to nie oznacza że może rzucać do mnie takimi tekstami: "nie jest Pani krową że musi Pani mleko pić".
Oczywiście jego ton głosu pozostawiał wiele do życzenia. Lepiej leczyć się samemu niż chodzić to takich "specjalistów".

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz