dr n. med. Joanna Ptaszyńska

Mialam okazję byc u Pani doktor na wizycie z 4 letnim dzieckiem. Pani doktor nie zainteresowana ani rodzicem ani dzieckiem. Mówiłam że dziecko bralo sterydy na kaszel i inne leki. Pani doktor osłuchała syna i stwierdziła szmery. Powiedziała ze nie jest lekarzem prowadzącym i nie da ani antybiotyku ani skierowania na rtg pluc. Przepisała znów sterydy i kazała udać się do lekarza pierwszego kontaktu. Syn kontaktowy próbował nawiązać kontak z Panią Doktor. Niestety Pani Doktor bez podejścia do dzieci sprawdzając dziecku gardło tak wsadziła patyk do buzi syna że o mało nie zwymiotował. A jak powiedziałam że syn umie sam otworzyć szeroko buzię.. Na to Pani Doktor.. Rychło w czas. Niesety nie miła i nie pomocna. Strata czasu.

Wg pani doktor moje dziecko to nerwus i dlatego płakało od dwóch tak że nie mogłam jej opanować ... W rozmowie oschła, podejście do dziecka też niezbyt dobre , badając dziecko patyczkiem sprawdziła dziąsło a nie gardło, widać że odbywało się to od niechcenia .. w rezultacie okazuje się że córka ma zapalenie dróg moczowych stąd niepokój i płacz, oczywiście po wizycie u prywatnej pediatry bo ta Pani nie pofatygowała się by skierować na jakiekolwiek badanie. Nie polecam!!

Jestesmy pod opieka Pani Doktor juz 9 lat, najpierw ze starsza córka, teraz z drugą 9 miesieczną. Dr Ptaszynska to doswiadczona pediatra, z duża wiedzą. Korzystamy w sytuacjach nagłych a takze wizyt kontrolnych czy szczepiennych i zawsze mogę Pani Doktor wystawic pozytywna opinie:)

Pani doktor jest świetną specjalistką. Pełen profesjonalizm wnikliwy wywiad,dokładne badanie , indywidualne podejdzie do każdego małego pacjenta. Jesteśmy bardzo zadowoleni, pani doktor prowadzi całą nasza trójkę :7 letnią córkę i 2 letnie bliźniaki. Dziękujemy i polecamy.

Pani doktor to bardzo dobry specjalista z ogromną wiedzą, doświadczeniem i doskonałą intuicją lekarską. To empatyczna osoba, która zarówno małego pacjenta, jak i jego rodzica traktuje bardzo życzliwie. Bada wnikliwie, stawia zawsze trafną diagnozę, nie bagatelizuje. Wizyty odbywają się bez pośpiechu, a każda najmniejsza wątpliwość zostaje wyjaśniona i rozwiana. Jak dotąd nie trafiłam na równie dobrego lekarza. Pani doktor leczy moje dzieci od 9 lat, zawsze wita je uśmiechem.
Polecam Panią doktor, to lekarz, na którym nigdy się nie zawiodłam.

Niestety, muszę się zgodzić z nieprzychylnymi opiniami na tema pani doktor. Jest nieprzyjemna, nie zainteresowana pacjentem, rodziców traktuje jak petentów w urzędzie. Na pytania odpowiada zniecierpliwiona, poczułam się jak idiotka, która zabiera jej cenny czas głupimi pytaniami (to moje pierwsze dziecko i skąd mam czerpać informacje jak nie od lekarza pediatry???). Bardzo niemiła atmosfera w gabinecie. Jedyny plus to to, ze bardzo miło zwracała się dziecka podczas badania. Jej zachowanie spowodowało zmianę przychodni..

Pani Doktor zawsze trafnie rozpoznaje problemy chorobowe naszego synka. Jest to lekarz, do którego chętnie chodzi nie tylko nasz synek, ale też dzieci naszych znajomych. Jezeli potrzeba zaleca badania, jest dociekliwa i czujemy się bezpieczni pod opieką Pani Doktor.

Strasznie nieprzyjemna osoba, arogancka, opryskliwa, wrogo nastawiona zarówno do rodziców, jak i dziecka. Bada dziecko jak przedmiot - w nerwach, bez zainteresowania dzieckiem, bez żadnego kontaktu z nim i próby chociaż uspokojenia go. Niczego nie wyjaśnia. Na każde pytanie odpowiada nerwowo i zdawkowo. W trakcie całej wizyty tak bardzo jej się spieszyło, że wyraźnie dawała nam do zrozumienia, jak bardzo jest jej nie na rękę, że zajmujemy jej cenny czas z naszym dzieckiem. Najgorszy lekarz, z jakim do tej pory mieliśmy styczność z naszym dzieckiem. Odradzam zdecydowanie.

Odradzam tego lekarza! Byliśmy u Pani dr z 2-letnim synkiem, który to Panią dr w ogóle nie interesował. Nie próbowała nawet nawiązać z nim kontaktu, brak jakiegokolwiek podejścia do małego pacjenta. Jedyne co kazała, to mocno go trzymać, bo "może zrobić mu krzywdę". Nie dowiedzieliśmy się niczego konkretnego. Widzieliśmy natomiast, że Pani dr bardzo się spieszy. Na pewno tam nie wrócimy.

Pani doktor wykonywała usg jamy brzusznej u mojego czteroletniego syna. Zdziwiło mnie, bo nie trzeba było czekac na wizyte - zwykle u wszystkich lekarzy są opóźnienia - a zostaliśmy przyjęci sporo przed czasem. Bardzo ozieble i natarczywie dopytywała skąd pomysł na to badanie, kto skierował, jakie są pozostałe wyniki. Żaden rodzic, nawet pomimo złych wyników dziecka, nie chce nawet wspominać o najgorszych branych pod uwagę scenariuszach a tu doktor drąży i podważa decyzje diagnostyczne innych lekarzy. Kiedy powiedziałam Pani doktor, że wyniki krwi były bardzo niepokojące, że diagnozujemy synka w kierunku chłoniaka i białaczki... odpowiedziała opryskliwie i arogancko, że to badanie jest bezcelowe - trzeba się udac do Przylądka Nadzieji. Poczuliśmy się jakby odsyłała nas do Św. Piotra!