Czy to nerwica?
7
odpowiedzi
Witam, pani doktor mam 50 lat i problem z którym nie mogę sobie sama poradzić. Otóż mam problem ze snem, mało śpię, jestem bardzo nerwowa i nie radzę sobie z emocjami. Rozpada się mój związek, nie umiem rozmawia z partnerem, mowię i piszę rzeczy żeby mu dopiec, chociaż tak nie myślę. Czuję, że rozsadza mnie od środka. Mam problem z panowaniem nad sobą i nie wiem co mam robić.
Witam, na podstawie opisanych przez Panią zachowań trudno postawić jednoznaczną diagnozę, ale wyraźnie jest Pani trudno opanować emocje, przeżywa Pani wzmożone napięcie i niepokój. Opisane objawy mogą być związane z trudnościami osobistymi, pracą, dorastaniem i usamodzielnianiem się dzieci a mogą także bezpośrednio wynikać z nierozwiązanych konfliktów z mężem. Konsultacja psychologiczna pomoże Pani zrozumieć lepiej przyczyny tego stanu rzeczy i zdiagnozować problem, a także wyznaczyć sposób działania. Pozdrawiam,
Agnieszka Urbaś
Agnieszka Urbaś
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, problemy ze snem mogą wpływać na samopoczucie w ciągu dnia czyli mogą być jego przyczyną lub też konsekwencją innych czynników. Proszę spróbować zastosować kilka podstawowych zasad związanych z higieną snu, są one ogólnodostępne, na pewno są na ten temat artykuły w prasie i internecie. Jeśli wyregulowanie snu nie pomoże, warto zidentyfikować pozostałe czynniki i w tym celu warto się umówić na spotkanie z psychologiem czy terapeutą. Pozdrawiam K.P.
Witam,
Z opisu wnioskuję, żywi Pani do partnera złość i jednocześnie komunikuje mu to Pani nie wprost - "pisząc żeby mu dopiec". Jeśli taka sytuacja "ograniczonego" komunikowania wzajemnie swoich uczuć, emocji i idących za nimi oczekiwań i potrzeb trwa między Wami dość długo może być jedną z przyczyn Pani bezsenności i odczuwania nasilonych emocji. Może być tak, że narosło w Pani sporo frustracji i gniewu...
Mam zbyt mało informacji, żeby dokładnie odpowiedzieć na Pani pytanie.
Jedno jest pewne, bardzo pomocna może okazać się Pani/Państwa konsultacja u psychoterapeuty.
Konflikty międzyludzkie z natury są dynamiczne i chociaż wzajemna konfrontacja zwaśnionych stron może być często nieprzyjemna to stanowi integralną część rozwoju, zarówno samej relacji jak i osób ją tworzących. Warunkiem jest tu jednak pewne świadome "zarządzanie" konfliktem np. wspomniane konsultowanie ze specjalistą. Paradoksalnie często przyczyną rozpadu relacji nie są same konflikty, a właśnie unikanie ich rozwiązywania i konfrontacji - prowadzi to bowiem do wzajemnego "zadręczania się" nie wprost wyrażaną frustracją, rozczarowaniem i gniewem.
Jeśli otwarcie porozmawiamy o konflikcie i nie pozwolimy mu eskalować (angażując się w kłótnie i walkę), a skorzystamy z pomocy psychoterapeuty lub mediatora, wtedy zazwyczaj problem zostaje rozwiązany, a oboje partnerzy czują się bliżej siebie we wzajemnej relacji. Wymaga to jednak zaangażowania się w proces obu stron.
Reasumując, gorąco zachęcam Panią do zaproponowania partnerowi wspólnej konsultacji u psychoterapeuty lub indywidualną wizytę.
Z opisu wnioskuję, żywi Pani do partnera złość i jednocześnie komunikuje mu to Pani nie wprost - "pisząc żeby mu dopiec". Jeśli taka sytuacja "ograniczonego" komunikowania wzajemnie swoich uczuć, emocji i idących za nimi oczekiwań i potrzeb trwa między Wami dość długo może być jedną z przyczyn Pani bezsenności i odczuwania nasilonych emocji. Może być tak, że narosło w Pani sporo frustracji i gniewu...
Mam zbyt mało informacji, żeby dokładnie odpowiedzieć na Pani pytanie.
Jedno jest pewne, bardzo pomocna może okazać się Pani/Państwa konsultacja u psychoterapeuty.
Konflikty międzyludzkie z natury są dynamiczne i chociaż wzajemna konfrontacja zwaśnionych stron może być często nieprzyjemna to stanowi integralną część rozwoju, zarówno samej relacji jak i osób ją tworzących. Warunkiem jest tu jednak pewne świadome "zarządzanie" konfliktem np. wspomniane konsultowanie ze specjalistą. Paradoksalnie często przyczyną rozpadu relacji nie są same konflikty, a właśnie unikanie ich rozwiązywania i konfrontacji - prowadzi to bowiem do wzajemnego "zadręczania się" nie wprost wyrażaną frustracją, rozczarowaniem i gniewem.
Jeśli otwarcie porozmawiamy o konflikcie i nie pozwolimy mu eskalować (angażując się w kłótnie i walkę), a skorzystamy z pomocy psychoterapeuty lub mediatora, wtedy zazwyczaj problem zostaje rozwiązany, a oboje partnerzy czują się bliżej siebie we wzajemnej relacji. Wymaga to jednak zaangażowania się w proces obu stron.
Reasumując, gorąco zachęcam Panią do zaproponowania partnerowi wspólnej konsultacji u psychoterapeuty lub indywidualną wizytę.
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam :)
Problemy ze snem, o których Pani pisze mogą być objawem wielu rożnych zaburzeń również somatycznych, które w pierwszej kolejności należy wykluczyć konsultując się z lekarzem pierwszego kontaktu. Czasem zaburzenia hormonalne typowe dla menopauzy lub zaburzeń pracy tarczycy bywają mylone z zaburzeniami psychicznymi. Proponowałabym wykluczyć przyczyny somatyczne i wtedy zgłosić się na konsultacje do psychologa aby sprawdzić w jakim stopniu zaburzenia snu, nerwowość, nieumiejętność rozmowy z partnerem o których Pani pisze można skorygować pracą psychoterapeutyczną. Pozdrawiam. Anna Linda
Problemy ze snem, o których Pani pisze mogą być objawem wielu rożnych zaburzeń również somatycznych, które w pierwszej kolejności należy wykluczyć konsultując się z lekarzem pierwszego kontaktu. Czasem zaburzenia hormonalne typowe dla menopauzy lub zaburzeń pracy tarczycy bywają mylone z zaburzeniami psychicznymi. Proponowałabym wykluczyć przyczyny somatyczne i wtedy zgłosić się na konsultacje do psychologa aby sprawdzić w jakim stopniu zaburzenia snu, nerwowość, nieumiejętność rozmowy z partnerem o których Pani pisze można skorygować pracą psychoterapeutyczną. Pozdrawiam. Anna Linda
Witam Panią. Tak się zastanawiam co było pierwsze czy kryzys w związku czy objawy na które się Pani uskarża. Najważniejsza jest diagnoza tego co się z Panią dzieje i gdzie jest tego źródło. Czy to jest nerwica? Nerwica to stare określenie zaburzeń lękowych. Tak naprawdę mam za mało informacji by to orzec, ale nie bardzo wygląda mi to na nerwicę.. Z tego co Pani pisze widzę, że problem jest o charakterze kryzysu emocjonalnego. Myślę, że dobrze byłoby skonsultować się u specjalisty.
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam ciepło
Witam. Z tego, co Pani pisze wynika, że aktualnie jest Pani w trudnej dla siebie sytuacji, jaką jest rozpad związku. W takim przypadku często pojawia się złość i frustracja, przez co mogą pojawiać się problemy ze snem i niepanowanie nad emocjami. Osoba, która przechodzi przez sytuację rozpadu związku często myśli nieracjonalnie, decyzje podejmuje pod wpływem chwili i danej emocji. Radzenie sobie z trudną sytuacją, jaką jest rozpad związku, wymaga czasu, może się również zdarzyć, że będzie wymagało konsultacji ze specjalistą, bowiem nie każdy jest w stanie pogodzić się z rozstaniem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Witam Panią!
Z tego co Pani pisze wnioskuję, że jest Pani pod wpływem silnego stresu. Reakcje pod jego wpływem często są dezadaptacyjne, czyli uniemożliwiają poradzenie sobie z sytuacją trudną i normalne funkcjonowanie. To prawdopodobnie dzieje się też z Panią. Domyślam się, że nakładają się na siebie silne, przykre emocje (lęk, złość, smutek, rozczarowanie i in.), tworząc "mieszankę wybuchową", zakłócającą też reakcje fizjologiczne organizmu - np. sen. Taki stan jest wyczerpujący zarówno dla organizmu jak i dla psychiki, ale to z pewnością już Pani wie. Proszę zgłosić się do psychologa/psychoterapeuty, aby uzyskać pomoc w poradzeniu sobie z emocjami oraz opracować skuteczniejsze sposoby reagowania. Specjalista będzie mógł poznać bliżej problem i odpowiedzieć na pytanie, czy jest to nerwica i czy wskazane jest włączenie leczenia farmakologicznego (po wizycie u lekarza). Liczę też, że poczuje Pani ulgę otoczona fachową opieką w tej trudnej sytuacji.
Z poważaniem,
Agnieszka Damszel
Z tego co Pani pisze wnioskuję, że jest Pani pod wpływem silnego stresu. Reakcje pod jego wpływem często są dezadaptacyjne, czyli uniemożliwiają poradzenie sobie z sytuacją trudną i normalne funkcjonowanie. To prawdopodobnie dzieje się też z Panią. Domyślam się, że nakładają się na siebie silne, przykre emocje (lęk, złość, smutek, rozczarowanie i in.), tworząc "mieszankę wybuchową", zakłócającą też reakcje fizjologiczne organizmu - np. sen. Taki stan jest wyczerpujący zarówno dla organizmu jak i dla psychiki, ale to z pewnością już Pani wie. Proszę zgłosić się do psychologa/psychoterapeuty, aby uzyskać pomoc w poradzeniu sobie z emocjami oraz opracować skuteczniejsze sposoby reagowania. Specjalista będzie mógł poznać bliżej problem i odpowiedzieć na pytanie, czy jest to nerwica i czy wskazane jest włączenie leczenia farmakologicznego (po wizycie u lekarza). Liczę też, że poczuje Pani ulgę otoczona fachową opieką w tej trudnej sytuacji.
Z poważaniem,
Agnieszka Damszel
Eksperci
Podobne pytania
- Witam. Od kilku lat mam nawracające ataki złości. Nie umiem nad tym zapanować, ciężko mi jest przypomnieć sobie, czego dotyczyła dana sytuacja, o co byłam tak naprawdę zła. Czuję jakby ktoś wyłączył mnie na kilka sekund i wtedy rzucam przedmiotami, krzyczę. Zdaje sobie sprawę z tego że przesadnie reaguje…
- Po 23 latach wyszłam z bulimii dzięki zrozumieniu, że to nie choroba tylko nałóg i ode mnie zależy czy w tym tkwię. Przeczytałam wiele książek dot.działania mózgu w nałogu i opanowałam rozpoznawanie myśli nałogowych oraz odseparowywanie się od nich. Ale mam spory problem.... Rok temu byłam już bardzo…
- Mam 17 lat i czuję nagłe napady złości,ale nie typu jak ktoś mnie obrazi czy popchnie,ale jak widzę jak ludzie tykają lub przeglądają moje rzeczy. Nie wiem jak mam sobie z tym radzić, bo rodzina ciągle mi powtarza, że jestem samolubna.
- Witam. Od roku miewam ucisk na mostku, który trwa około 10 minut. Pojawia się coraz częściej. Szybciej się męczę i w trakcie bólu się pocę. Borykam się z problemami z kręgosłupem od 10 lat. Mam 38 lat . Jestem nerwowym i bardzo stresującym się człowiekiem. Martwię się dlaczego te bóle są coraz częściej.…
- Mam mnóstwo kontaktów w telefonie i mediach społecznościowych, ale czuję się samotny. Jak to możliwe?
- piekący ból Brzuch promieniujący aż do pleców czy to objawa nerwicy
- Witam! Od roku czasu mam nerwice . Praca i obowiązki które szef wymaga przerastają mnie. W domu nie mogę się odciąć od myślenia o pracy. Jestem cały czas nerwowa wybuchowa i nie mogę się wyspać. Proszę o pomoc. Dziękuję
- Witam. Prawie 2 lata temu zmarł mój tata bardzo ciężko to przeżyłam i przeżywam nadal. Najpierw szok płacze pytania dlaczego nie rozumiałam nie mogłam się pogodzić brak apetytu gula w gardle spadek wagi po jakim czasie kiedy okien myślałam że jest ok. Kiedy jadłam jedzenie stawało w gardle ból żołądka…
- Zauważyłam, że przestałam mieć ochotę na spotkania z ludźmi, bo wolę zostać w domu i oglądać TikToka, instagrama i Facebooka . Trochę się boję, że się odcinam. Czy to może być jakiś sygnał ostrzegawczy?
- Mam 25 lat i ciągle siedzę z nosem w telefonie. Mój partner mówi, że przez to się od siebie oddalamy. Sama widzę, że coś jest nie tak, ale nie wiem, jak się za to zabrać. Od czego zacząć?
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 190 pytań dotyczących usługi: nerwica
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.