Jak poradzić sobie z osobą z diagnozowaną choroby psychicznej?
9
odpowiedzi
U mojej matki zdiagnozowano chorobę psychiczną. Obwiniam się, ponieważ od dawna widziałam, że nie jest z nią dobrze, a wszystko bagatelizowałam. Nie wiem, jak radzić sobie z chorobą psychiczną bliskiej osoby. Przerasta mnie to. A wiem, że to dopiero początek. Prawdopodobnie to schizofrenia. Mama została podana wnikliwszej obserwacji. Czy ja powinnam udać się do terapeuty i szukać wsparcia?
Witam Panią
To dobry pomysł szukać wsparcia. To trudne dla dziecka, gdy rodzic choruje na chorobę psychiczną, nawet jeśli jest Pani już dorosła. Psychoterapeuta będzie dobrą osobą do wsparcia. Pozdrawiam serdecznie
To dobry pomysł szukać wsparcia. To trudne dla dziecka, gdy rodzic choruje na chorobę psychiczną, nawet jeśli jest Pani już dorosła. Psychoterapeuta będzie dobrą osobą do wsparcia. Pozdrawiam serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
z pewnością potrzebuje Pani informacji o chorobie. Sytuacja zapewne jest szokująca, dlatego warto udać się do psychologa - psychoterapeuty, który pomoże Pani radzić sobie w kryzysie.
Pozdrawiam serdecznie,
Dominik Gebler
z pewnością potrzebuje Pani informacji o chorobie. Sytuacja zapewne jest szokująca, dlatego warto udać się do psychologa - psychoterapeuty, który pomoże Pani radzić sobie w kryzysie.
Pozdrawiam serdecznie,
Dominik Gebler
Witam Panią,
sytuacja którą Pani opisuje, jest z wielu perspektyw, obiektywnie bardzo trudnym doświadczeniem. Z jednej strony sam fakt choroby psychicznej (w tym przypadku podejrzenia schizofrenii) wzbudzać może różne trudne myśli i uczucia a z drugiej zaś strony fakt że choroba dotyczy bliskiej osoby. To bardzo trudna sytuacja w której osoby mogą doświadczać skrajnie trudnych przeżuć – min. lęk, złość, poczucie winy i wstydu. Rozumiem że Pani matka jest objęta specjalistyczną opieką (jest w trakcie obserwacji jak zrozumiałam) Myślę że warto by Pani poszukała wsparcia u psychoterapeuty i zadbała o siebie by przejść tą trudną sytuację jak najlepiej jak będzie to możliwe. Nie sama ale przy wsparciu specjalisty.
Z poważaniem
Magdalena Staszewska
sytuacja którą Pani opisuje, jest z wielu perspektyw, obiektywnie bardzo trudnym doświadczeniem. Z jednej strony sam fakt choroby psychicznej (w tym przypadku podejrzenia schizofrenii) wzbudzać może różne trudne myśli i uczucia a z drugiej zaś strony fakt że choroba dotyczy bliskiej osoby. To bardzo trudna sytuacja w której osoby mogą doświadczać skrajnie trudnych przeżuć – min. lęk, złość, poczucie winy i wstydu. Rozumiem że Pani matka jest objęta specjalistyczną opieką (jest w trakcie obserwacji jak zrozumiałam) Myślę że warto by Pani poszukała wsparcia u psychoterapeuty i zadbała o siebie by przejść tą trudną sytuację jak najlepiej jak będzie to możliwe. Nie sama ale przy wsparciu specjalisty.
Z poważaniem
Magdalena Staszewska
Jeśli w związku z chorobą matki pojawiają się różne emocje, myśli, z którymi ciężko jest Pani sobie samej poradzić, to warto wybrać się na konsultacje do psychologa lub psychoterapeuty. Na spotkaniu, po zapoznaniu się z Pani sytuacją i zgłaszanymi trudnościami, specjalista wskaże najbardziej odpowiednią dla Pani formę pomocy. Może to być m.in. psychoedukacja indywidualna lub grupowa (czyli wyposażenie w wiedzę na temat choroby psychicznej, której doświadcza bliska osoba), grupa wsparcia dla osób, których bliscy chorują na choroby psychiczne lub psychoterapia.
Dobry wieczór,
poważna diagnoza w rodzinie, bez względu na to, czy jest to choroba somatyczna czy psychiczna, to zawsze duży stres- to sytuacja kryzysowa. Często możemy reagować poczuciem winy, które może z kolei wypływać z poczucia zawiedzenia osób dla nas ważnych, względem których odczuwamy miłość, lojalność. Obwinianie się, jak też ma miejsce u Pani, to być może jedna z reakcji na doznany szok związany z trudną diagnozą. Podejrzewam, iż może Pani doświadczać wielu różnych, nawet sprzecznych emocji: żalu, rozpaczy, lęku, zawodu, rozczarowania, wątpienia w swoją siłę itp. To całkiem naturalne emocje, adekwatne do sytuacji, sama ona bowiem, jest sytuacją utraty. W tym przypadku świadomości utraty zdrowia u bliskiej osoby, z którą to stratą Pani mierzy się osobiście.
Chciałabym Panią uspokoić i przekazać, iż schizofrenia jest chorobą, która może rozwijać się podstępnie długi czas, ujawniając się nagle, gdy pacjent doświadcza np: nagłych objawów urojeniowych, omamów. Bardzo często jednak otoczenie nie wychwytuje alarmujących sygnałów, mogących świadczyć o schorzeniu. Często jest to niemożliwe szczególnie wtedy, gdy choroba rozwija się skrycie, bez objawów poprzedzających. Trudno, aby bliscy byli diagnostami. Powiem więcej, czasami pacjenci kilkukrotnie trafiają do szpitala, aby w konsekwencji uzyskać diagnozę schorzeń psychotycznych. Czasami schizofrenię mogą poprzedzać epizody depresji, co dodatkowo komplikuje diagnozę, bądź też może wydłużać okres postawienia tej właściwej. Niekoniecznie też muszą wystąpić objawy wytwórcze (omamy i urojenia), które w przeważającej mierze zawęziłyby proces diagnozy.
Sądzę, iż jeśli czuje Pani, że sytuacja jest zbyt trudna, namawiam do skorzystania ze wsparcia indywidualnego. Pomyślałam również o grupie wsparcia dla osób, których bliscy zmagają się z trudną diagnozą np.: choroby psychicznej. Nie wiem czy w Pani rejonie byłaby taka możliwość, ale grupa byłaby również cenną alternatywą, w której zobaczyłaby Pani, w jaki sposób inni ludzie przechodzą przez podobny etap. Dodatkowo, bez względu na rodzaj wybranej formy wsparcia dla siebie, będzie mogła Pani przygotować się na to, w jaki sposób wesprzeć (i wspierać) nie tylko siebie, ale również mamę, gdy już wróci do otoczenia. Najpierw jednak warto, aby Pani wsparła siebie emocjonalnie, następnie porozmawiała ze specjalistą o samym schorzeniu: czego może się Pani spodziewać, jak sobie radzić itp. Takie wyposażenie prawdopodobnie pozwoli Pani zafunkcjonować pewniej w tej nowej, trudnej sytuacji.
Pozdrawiam i jestem z Panią myślami.
poważna diagnoza w rodzinie, bez względu na to, czy jest to choroba somatyczna czy psychiczna, to zawsze duży stres- to sytuacja kryzysowa. Często możemy reagować poczuciem winy, które może z kolei wypływać z poczucia zawiedzenia osób dla nas ważnych, względem których odczuwamy miłość, lojalność. Obwinianie się, jak też ma miejsce u Pani, to być może jedna z reakcji na doznany szok związany z trudną diagnozą. Podejrzewam, iż może Pani doświadczać wielu różnych, nawet sprzecznych emocji: żalu, rozpaczy, lęku, zawodu, rozczarowania, wątpienia w swoją siłę itp. To całkiem naturalne emocje, adekwatne do sytuacji, sama ona bowiem, jest sytuacją utraty. W tym przypadku świadomości utraty zdrowia u bliskiej osoby, z którą to stratą Pani mierzy się osobiście.
Chciałabym Panią uspokoić i przekazać, iż schizofrenia jest chorobą, która może rozwijać się podstępnie długi czas, ujawniając się nagle, gdy pacjent doświadcza np: nagłych objawów urojeniowych, omamów. Bardzo często jednak otoczenie nie wychwytuje alarmujących sygnałów, mogących świadczyć o schorzeniu. Często jest to niemożliwe szczególnie wtedy, gdy choroba rozwija się skrycie, bez objawów poprzedzających. Trudno, aby bliscy byli diagnostami. Powiem więcej, czasami pacjenci kilkukrotnie trafiają do szpitala, aby w konsekwencji uzyskać diagnozę schorzeń psychotycznych. Czasami schizofrenię mogą poprzedzać epizody depresji, co dodatkowo komplikuje diagnozę, bądź też może wydłużać okres postawienia tej właściwej. Niekoniecznie też muszą wystąpić objawy wytwórcze (omamy i urojenia), które w przeważającej mierze zawęziłyby proces diagnozy.
Sądzę, iż jeśli czuje Pani, że sytuacja jest zbyt trudna, namawiam do skorzystania ze wsparcia indywidualnego. Pomyślałam również o grupie wsparcia dla osób, których bliscy zmagają się z trudną diagnozą np.: choroby psychicznej. Nie wiem czy w Pani rejonie byłaby taka możliwość, ale grupa byłaby również cenną alternatywą, w której zobaczyłaby Pani, w jaki sposób inni ludzie przechodzą przez podobny etap. Dodatkowo, bez względu na rodzaj wybranej formy wsparcia dla siebie, będzie mogła Pani przygotować się na to, w jaki sposób wesprzeć (i wspierać) nie tylko siebie, ale również mamę, gdy już wróci do otoczenia. Najpierw jednak warto, aby Pani wsparła siebie emocjonalnie, następnie porozmawiała ze specjalistą o samym schorzeniu: czego może się Pani spodziewać, jak sobie radzić itp. Takie wyposażenie prawdopodobnie pozwoli Pani zafunkcjonować pewniej w tej nowej, trudnej sytuacji.
Pozdrawiam i jestem z Panią myślami.
Myślę, że byłoby dla Pani z korzyścią, gdyby skorzystała Pani x profesjonalnej pomocy. Pisze Pani o poczuciu winy, z którym trudno sobie poradzić. Pani mama ma wsparcie i być może przy odpowiednio dobranych lekach i leczeniu, dojdzie do siebie i będzie funkcjonować prawidłowo, w kontakcie z najbliższymi. Choroba psychiczna często dotyka nie tylko osobę chorą, ale też jej otoczenie. Proszę zatroszczyć się o siebie. To byłaby korzystne dla Pani, ale też dla mamy, która może wymagać większej opieki.
Do terapeuty niekoniecznie. Są organizowane grupy wsparcia dla rodzin osób chorych psychicznie. W każdym mieście powiatowym powinna być taka grupa. Można zapytać w Opiece Społecznej. Pójście do terapeuty (raczej nie za darmo), to nie jedna wizyta i raczej ostateczność.
Chyba nie do terapeuty, a bardziej do psychiatty. Życie z osobą chorą psychicznie nie jest prostym zadaniem. Zawsze warto poszukać wsparcia i wyjaśnienia istoty choroby psychicznej.
Droga Pani
To bardzo ważne, aby w przeżywaniu tak trudnych doświadczeń zadbała Pani o siebie. Indywidualne spotkania z psychoterapeutą oraz spotkania w grupach wsparcia dla rodzin osób chorych na schizofrenię z pewnością przyniosą ulgę.Życzę wszystkiego co dobre Aneta
To bardzo ważne, aby w przeżywaniu tak trudnych doświadczeń zadbała Pani o siebie. Indywidualne spotkania z psychoterapeutą oraz spotkania w grupach wsparcia dla rodzin osób chorych na schizofrenię z pewnością przyniosą ulgę.Życzę wszystkiego co dobre Aneta
Eksperci
Podobne pytania
- Dzień dobry, szukam na Śląsku specjalisty do Terapii EMDR dla osoby z AuDHD. Czy mogą Państwo kogoś polecić?
- Dzień dobry. W czasie psychozy wydałam wszystkie pieniądze na lalki co robić?
- Dzień dobry. Biorę Paraxinor od trzech dni z większej dawki przeszłam na 10. czy trzeba przerwać leczenie? Pojawiło się złe widzenie powiększone źrenice ból głowy zawroty brak siły i nie mogę fukcjionować czy to minie czy muszę udać się do lekarza. Z góry dziękuję za odpowiedź.
- Dzień dobry. Szukam pomocy w radzeniu sobie z nagłymi gwałtownymi wybuchami agresji. Wybuchy te spowodowane są różnymi sytuacjami i występują w różnych okolicznościach. Od ponad 2 lat nie daje mi to spokoju i nie dosypiam. Czy jest wstanie ktoś mi pomóc?
- Dzień dobry. Mam bardzo duży kryzys w relacji terapeutycznej i nie wiem, co mam w takiej sytuacji zrobić. Planuję odrębną konsultację z innym psychologiem, ale obecnie bardzo się wstydzę. Łącznie 4 miesiące w terapii. W ciągu 3 miesięcy wyszło na światło dzienne wiele moich trudności, bardzo trudnych…
- Witam Moja babcia ma demencję starczą Byłam z nią od psychiatry przepisał leki w tym że babcia nie chce i brać twierdzi że niepotrzebnie z nią tam byłam robię z niej głupią płacze przy tym i żadne argumenty nie działają
- Witam, mam problemy natury emocjonalnej i psychologicznej, jestem w drugiej terapii, pierwsza w nurcie psychodynamicznym, druga niby AT i TSR, w pierwszej byłam ok. 3 lat, druga trwa 1,5 roku, brak konkretnej diagnozy, wg pierwszego terapeuty osobowość narcystyczna lękowa, drugi także mówi o bardzo dużym…
- Czy powinnam udać się do psychologa, psychiatry, a może ktoś mi podpowie co powinnam zrobić? Nie panuje nad sobą. Mam cudownego partnera, którego kocham całym sercem ale od dłuższego czasu mam w sobie niesamowicie duże pokłady złości. Przy każdej jednej kłótni, nie potrafię rozmawiać, chce coś powiedzieć…
- Mam męża z zaburzeniami dwubiegunowymi ,nigdy nie mogliśmy się zrozumieć bo ja nie rozumiałam jego wybuchów złości ,kłamstwa i manipulacji,znosiłam to dla dobra rodziny..od pewnego czasu przyjmuje leki na dwubiegunowej..zdiagnozowany przy mojej współpracy z psychiatra po tym jak mnie zdradził,zrzucił…
- Witam, rok temu dopadł mnie stan nie chcenia z niczego, nie bylo konkretnego powodu aby moj organizm jak i glowa tak zareagowały. Czulam sie bezradnie, nieszczęśliwa i pozbawiona wszystkich checi życia, pojawialy sie mysli samobojcze. Ten stan trwal jakiś czas. Potem gdy sie minimalnie polepszyło zauwazylam…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 179 pytań dotyczących usługi: zaburzenia psychiczne
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.