Jadwiga Kawa

Pani doktor bardzo empatyczna i zaangażowana w pomoc.Syn miał obrzęk policzka i musieliśmy skorzystać z pomocy na dyżurze na brochowie.Pani doktor przyjęła nas bardzo ciepło ,udzieliła porady i wspomogła receptą.Więcej takich lekarzy na dyżurach potrzeba,polecam i pozdrawiam :)

Byłam z 3letnim dzieckiem na pomocy nocnej w w szpitalu i mam same najlepsze odczucia po wizycie. Dziecko kaszlące z temperaturą jeszcze nigdy tak chętnie nie współpracowało z żadnym lekarzem ! Super podejście do małego pacjenta już na korytarzu, Pani doktor wszystkie czynności poprzedza krótkim wyjaśnieniem dla dziecka aby się nie bało (szczególnie przy sprawdzaniu uszu)a po wszystkim bardzo chwali. Na efekty leczenia musimy poczekać, ale w gabinecie poziom zadowolenia mojego makucha był tak duży, że wydawało się wyzdrowieć na miejscu.
Polecam

Byłam u Pani doktor na nocnej i świątecznej opiece na Brochowie. Pani doktor empatyczna, zbadała mnie dokładnie, przeprowadziła szczegółowy wywiad. Dla mnie super

2 razy miałem nieprzyjemność być u doktor. Zawsze spóźniona o ponad godzinę, niemiła, nie daje dojść do słowa, krzyczy na pacjentów na korytarzu czekających w kolejce. Kompletny brak zainteresowania pacjentem z ostrym stanem zapalnym. Zdecydowanie odradzam jakikolwiek kontakt.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor przyjmuje obecnie w szpitalu im. Falkiewicza przy Warszawskiej 2 we Wrocławiu w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej. Zgłosiłem się z 38.5 stopnia gorączki i miałem nieszczęście trafić na dr Kawę. Tylko po to, aby Pani Doktor zebrała niewielki wywiad, osłuchała i zajrzała do gardła (bez dodatkowych sprzętów). Musiałem instruować, gdzie co widać, ponieważ na początku nic nie widziała, mimo wyraźnie obłożonego języka i białych gulek również w gardle, które boli przy przełykaniu, jest ból mięśni, głowy, 38.5 stopnia gorączki u osoby niegorączkującej. Plus kontekst: 10 dni temu zabieg laryngologiczny. O którym internista wie, kiedy najwcześniej można zacząć przyjmować NLPZ (możliwość krwotoku) - pani doktor zleciła Dexak SL, silny lek, nie zastanawiając się. Zalecenia? Słownie brak rozpoznania. Na kartce - nieczytelne, ale odcyfrowałem "ostre zapalenie jamy ustnej i gardła". Do tego płukanie Gargarinem, którego nie ma w aptekach stacjonarnych i jest lekiem bardzo starym, i drogie tabletki Laryngup, które nie mają żadnej poważnej substancji czynnej w składzie. Nie zmierzono ciśnienia, nie badano temperatury, nie zaglądano do uszu -> standardowa procedura. Nie oglądano też migdałków, węzłów chłonnych, jamy brzusznej. Nie zlecono na zapas antybiotyku, który w przypadku podejrzenia anginy ropnej jest ważny, ponieważ istnieje duże ryzyko powikłań krzyżowych. Niestety, mój czas i siły poszły na marne na tę wizytę, a na nogach ledwo stałem. Pani Doktor była miła, ale nic poza tym. Mówiła, żeby jeszcze pójść do jakiegoś lekarza, ale z antybiotykiem by się nie spieszyła. W przypadku, kiedy nie będzie (z racji specyfiki tej usługi NFZ) miała szansy nadzorować dalej mojego leczenia i ponownie go włączyć. Z potencjalnie zagrażającą wysoką gorączką i bólem całej jamy ustnej nie do zniesienia, w tym przy przełykaniu. Pozostawiam to Państwu do oceny i przestrzegam przed tym lekarzem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam u tej Pani na wizycie już parę razy. Mówiłam, że mam problemy z oddychaniem, nie mam siły i źle się czuję. A pani doktor powiedziała mi że nie ma takiej jednostki chorobowej. Poczułam się zignorowana.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz