lek. Ireneusz Bąk

Recepcja poinformowana o opóźnieniu, zostaliśmy zapewnieni,że zostaniemy przyjęci. Na miejscu okazuje się,że dr nas nie przyjmie. Brak słów. Przejechaliśmy ponad 60 km z malym dzieckiem na marne.

Podcięcie wędzidełka przebiegło szybko i sprawnie.

Bardzo merytoryczny lekarz jesteśmy umówieni na operację migdałka. Wizyta z polecenia więc podaję dalej polecenie na prawde warto.

Trafiłem do Dr Ireneusza z podejrzeniem nowotworu, który podejrzewał Lekarz Internista oraz Laryngolog z SOR z Szaserów w Warszawie.

Oczywiście Lekarz internista nie miał jak obejrzeć gardła pod kamerą, ale na SOR nie zrobiono mi żadnego badania krwi, nie obejrzano gardła pod kamerą, tylko wysłano dalej w świat z wieloma pytaniami...

Pan Dr Ireneusz jako jedyny podczas jednej wizyty obejrzał wnikliwie gardło pod kamerą, nagrał wszystko, wyjaśnił swoją perspektywę pokazując nagranie na monitorze urządzenia diagnostycznego, a potem na komputerze, podał prawdopodobne przyczyny, objaśnił co dalej.

Polecam w 100% Pana Dr'a!

Nie ma to jak lekarz który wie co robi i wie co poradzić!
Oby tak dalej panie Doktorze

Pacjent nie jest mu obojętny. Świetny lekarz znający się na swoim fachu. Tylko Pan Ireneusz był w stanie mi pomóc. Wszyscy inni lekarze nie byli w stanie pomóc lub po prostu umywali ręce.

Pan Doktor jak zawsze konkretnie. Frontem do Pacjenta.

Sprawnie, rzeczowo, fachowo. Natychmiastowe dodatkowe badanie USG, diagnoza i zalecenia odnośnie dalszego działania. Serdecznie polecam Pana doktora.

Pan doktor w zasadzie zakończył zbieranie wywiadu medycznego po informacji, że dziecko uczęszcza do żłobka. Skwitował to słowami "jak chodzi do żłobka to musi chorować". Odmówił skierowania na fiberoskopię twierdząc, że dziecko jest za małe (1,5 roku) chociaż wiem, że u dziecka w tym wieku można ją wykonać. Zalecił leczenie objawowe, ewentualnie przy nasileniu objawów czasową rezygnację ze żłobka(!). Po kilku miesiącach takiego leczenia bez żadnego efektu, wykonaniu badań, na które dziecko wg innego specjalisty jednak nie było za małe, okazało się, że trzeci migdał ma już 1,6cm. Wg laryngologa, u którego konsultowaliśmy się później, gdyby Pan doktor wykonał diagnostykę i włączył leczenie w momencie wizyty, prawdopodobnie udałoby się uniknąć operacji.

Abstrahując od tego, że mój problem jest trudny do zdiagnozowania i w związku z tym trudny do wyleczenia, to po biopsji wycinkowej zmiany w szyi i drenażu wykonanym przez dr Ireneusza Bąka wyglądam i czuję się jak nowy człowiek. Po zabiegu nie musiałam brać ani jednego ibupromu. Minęło 12 dni, a rana pozabiegowa jest ledwo widoczna. Teraz muszę odsprzedać nowiutkie plastry na blizny, nie będą potrzebne. :)

Mój problem miał być stricte laryngologiczny, finalnie chyba nie jest, ale mimo to nadal dostaję opiekę i skuteczną pomoc i mogę w komforcie czekać na wyniki histopatu. Dowiedziałam się też, jakie są możliwości leczenia w Optimum, jeśli do tego czasu coś się będzie paskudziło, więc nie muszę kłopotać się szukaniem pomocy np. na SOR (a tam wiadomo jak jest). Czuję się zaopiekowana, dziękuję i polecam!