lek. Agata Moroń

Nie polecam, bo ta Pani nie slucha pacjenta.Zachowuje sie tak, jakby w trakcie parominutowego spotkania byla w stanie posiasc cala wiedze na temat kompletnie obcej sobie osoby.Rezultat-mylna diagnoza i frustracja.W zyciu bym wiecej juz do niej nie poszla.Chodzi tylko o dojenie kasy.Pacjent sie nie liczy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do Pani Doktor trafiłam ponad 7 lat temu. Wcześniej borykałam się, właściwie przez całe świadome życie, ze zmianami nastrojów praktycznie nie do opisania. Jakie to życie było, można sobie wyobrazić, zwłaszcza w utrzymujących się po pół roku i dłużej stanach depresji. Próbowałam terapii u 5 psychologów i 2 psychiatrów (m. in. Tomasza Pissa).ŻADEN Z NICH NIE POMÓGŁ MI. Pani Doktor po 10 min. rozmowy spokojnie zdiagnozowała problem, dobrała odpowiednie leki, telefonicznie "trzymała za rękę", gdy organizm dopiero zaczynał reagować na terapię... Rezultaty terapii po 7 latach: szczęśliwe małżeństwo, ukończone studia podyplomowe, doktorat w toku, a przede wszystkim wyeliminowanie tej cholernej huśtawki nastrojów, znanej wszystkim cierpiącym na zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Pani Doktor Agato, dziękuję z całego serca.

super!!!! nigdy nie trafiłam lepiej
```
Ocena została zmieniona na "Polecam". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia najwyższej oceny.
```