Czy nerwica natręctw jest uleczalna?

Drogi Panie!
Z opisu sądząc może rzeczywiście cierpi Pan na zaburzenia natrętnego przeżywania. Często towarzyszy im niepokój, taki jaki Pan opisuje. On też skłania ludzi do stałego powtarzania (kompulsywnego) czynności, które jednak nie likwidują go.
Istnieją skuteczne sposoby usuwania objawów. Polegają na stosowaniu leków i psychoterapii.
Nie! Nie od serotoniny zależy jakoś naszym myśli i emocji! Natomiast zaburzenia w jej stężeniu mogą je modyfikować.
Prócz psychoterapii behawioralno-poznawczej istnieje cały szereg innych psychoterapii, które stosujemy w nerwicy natręctw. I to skutecznie!
Myślę, że te same powody, które wpędzają Pana w natrętne przeżywania, każą Panu bać się i leczenia i uzależnienie i objawów odstawiennych. Leczenie nie może być groźniejsze od choroba! Nie może Pan liczyć na samoistne ustanie objawów. Do tego może doprowadzić mozolna praca i Pana i terapeuty- lekarza. Sukces leczenie zależny jest też od tego kiedy podejmie się leczenie. Im wcześniej tym lepiej! Proszę odważnie zdecydować się na leczenie a odczuje Pan niezwykłą ulgę i życie będzie znośniejsze!

Witam Pana. Z tego, co Pan pisze wynika, że objawy występujące u Pana mają dość duże nasilenie, skoro bardzo utrudniają codzienne funkcjonowanie. Nieleczone rzadko ustępują same, raczej nasilają się i mogą całkowicie zdezorganizować codzienne życie. To co Pan odczuwa to napięcie wewnętrzne spowodowane przymusem wykonania pewnych czynności, zapewne zmniejsza się na krótko po ich wykonaniu i ponownie narasta. Podstawowe metody leczenia to farmakoterapia i psychoterapia behawioralno -poznawcza. Wybór zależy od nasilenia objawów. Zapewne leki zadziałają szybciej i wcześniej poczuje Pan ulgę. Najczęściej stosuje się obie matody równocześnie. Jeśli chodzi o patogenezę to rzeczywiście serotonina jest głównym neuroprzekaźnikiem od- powidzialnym za zespół natręctw,ale duże znaczenie ma też dopamina. Wynika to z tego,że te 2 układy neuroprzekaźnictwa są ze sobą ściśle powiązane. W leczeniu zespołu natręctw stosuje się najczęściej leki z grupy SSRI tzw. selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny. Czasem w celu potencjalizacji leczenia włącza się leki z grupy neuroleptyków, blokujące receptory dopaminergiczne. Leki, które wymieniłam nie uzależniają i nie powodują objawów abstynencyjnych. Proszę się nie obawiać leczenia i jak najszybciej udać się do specjalisty, żeby sobie pomóc. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.