Marta Pisarska-krych

Nie polecam tego lekarza. Śmiało mogę dołączyć się do pozostałych negatywnych opinii na temat tej pani doktor. Ta osoba z powołaniem minęła się. Pracuję jak za karę.

Przyszłam do Pani doktor z gorączkującym 3 latkiem, dla którego wizyta u lekarza zawsze jest dużym stresem. Na samym początku Pani, doktor kazała mi i dziecku założyć maseczki. Następnie kazała dziecku wtulić się we mnie i tak oddychać podczas badania stetoskopem, żeby na nią nie chuchało. Synek zaczął marudzić więc zaczęłam go pocieszać na co Pani doktor powiedziała niezbyt miłym głosem, że mam się nie odzywać podczas badania dziecka.
Kiedy skomentowałam dziwaczne zasady Pani Doktor trochę poprawiła swoje podejście. Mimo to uważam, że takie osoby nie powinny pracować z dziećmi, do których trzeba mieć odpowiednie podejście.
Nigdy więcej nie zamierzam wybrać się z dziećmi do tej Pani doktor.

Lekarka nie ma empatii, jej postawa była "po co w ogóle tu przyszłaś", powiedziała, że moja córka ma tylko czerwone gardło i nic nie może zrobić, nie ma żadnych leków, które mogłyby pomóc. Nie jestem lekarzem, ale moja córka ma aftowe owrzodzenie gardła, które jest niezwykle bolesne i nie może jeść, pić ani połykać śliny. Lekarz powiedział - mojej córce nic się nie stanie, jeśli nie będzie pić ani jeść. Nie mogę uwierzyć, że tacy ludzie pracują w służbie zdrowia. Nigdy więcej nie przyjdę do tego lekarza i nikomu nie polecam.

Wizyta mojego 7-go syna trwała może 2 minuty badanie na odczepnego brak dialogu z panią.
Nie polecam.Czy Luxmed w Starej Iwicznej może coś z tym zrobić?czy ma to gdzieś!

Byliśmy z gorączkującym dzieckiem, lekarka nawet nie wiem czy można to ująć, że przebadała dziecko, z 1 metra sprawdziła gardło, osłuchała na szybko i stwierdziła 3 dniówka, bez żadnych badań bez niczego - głupi byliśmy, że zaufaliśmy i trzymaliśmy dziecko 2 dni na przeciwgorączkowych. 3 dnia pojechaliśmy do innej lekarki, która stwierdziła, że idziemy do zabiegowego odrazu i robimy badania, a ona będzie sprawdzać wyniki. Okazało się, że dziecko miało zapalenie wirusowe, które poszło na uszy i było to widać od początku, ale w/w lekarka nawet nie sprawdziła uszu! Skończyło się na antybiotyku i 3 tygodniach w domu i mieliśmy szczęście, że dziecko nie wylądowało w szpitalu, a mogło być wyleczone o wiele szybciej.

Wizyta w czerwcu 2023 roku z dzieckiem 1rok8ms z powodu gorączki i głównie kaszlu, że względu na dziwny dźwięk... Pani Doktor stwierdziła, że to jest zwykły kaszel,nic poważnego,dziecko ma zwykłe przeziębienie, nie ma co się martwić... 3 godziny później byliśmy już w szpitalu z zapaleniem krtani, które po jednym dniu przeszło w zapalenie płuc...
Do tej pory nie rozumien jak lekarz-pediatra nie jest w stanie odróżnić "zwykłe" przeziębienie od poważnej choroby, tym bardziej że przy zapaleniu krtani jest charakterystyczny kaszel "szczekajacy"...
Nie polecam!!

Poszliśmy na wizytę z synkiem z podejrzeniem zapalenia oskrzeli (ciężki kaszel od 10 dni i gorączka) pani doktor stwierdziła, ze to napewno jakaś nowa infekcja i ze osłuchowo synek jest czysty, przepisała suplement na odporność i xxxxxx i kazała przyjść za tydzień, zaraz po powrocie od lekarza synek dostał dostał jeszcze wyższej gorączki ponad 39’C i tak silnego kaszlu ze aż zwymiotował….pojechaliśmy na szybko do innej przychodni i lekarz już przed badaniem stwierdził ze to zapalenie oskrzeli co badanie oczywście potwierdziło,od razu dostał antybiotyk. Obie diagnozy dzieliło 10h!! Słuchając pani doktor i podając synkowi xxxxx i suplement za pare dni synek by wylądował w szpitalu z zapaleniem płuc! Jak można aż tak się pomylić w diagnozie! Skrajne zaniedbanie ze strony lekarza i wmawianie rodzicom ze dziecku nic nie jest jak wyraziliśmy jasno obawy ze to zapalenie oskrzeli….najgorszy lekarz u jakiego byliśmy!

Tragedia, jeden z gorszych lekarzy jakich poznałam. Nie polecam!

Choruje na Crohna. Jestem obecnie na leczeniu biologicznym. Pech chciał, że w sobotę 10.06 zacząłem się źle czuć.

We wtorek 13.06 miałem wizytę u tej pani. Opowiedziałem o swoich dolegliwościach, których było sporo. Pani mi przerwała, że już wie co mi jest, że to wirus. Xxxx, płukanie nosa, jeszcze jakieś tabletki na odblokowanie zatok. Pytałem, czy to może od przyjmowanego leczenia biologicznego, odparła ponownie, to wirus. Dziś jest 17.06 leżę w szpitalu. Wirusa nie ma, dolegliwości są.

Podejście lekarza mnie zaskoczyło. Umówiłam konsultację z lekarzem w celu uzyskania zwolnienia lekarskiego na 1 dzień w celu ściągnięcia szwów po zabiegu na który przedłożyłam wypis ze szpitala. Lekarka nie wystawiła zwolnienia, a na mój zarzut o brak empatii zaczęła mnie przekrzykiwać przez telefon. Na podsumowanie dodałam, że w takiej sytuacji jak tak mają pomagać rozważam rezygnację z pakietu, usłyszałam "proszę bardzo". Rozłączyłam się ponieważ lekarka nie dała mi dojść do słowa i mnie przekrzykiwała swoimi argumentami. Nie polecam!!!