Grzegorz Natora

Lekarz wydaje się być sympatyczny, jednak dobre wrażenie szybko mija kiedy okazuje się, że zupełnie nie słucha co się do niego mówi i nie wykazuje żadnego zainteresowania pacjentką. Na pierwszą wizytę przyszłam z pełną dokumentacją i wynikami badań, które chciałam skonsultować. Doktor Natora nie spojrzał na żadne z badań, nie przeprowadził żadnego wywiadu, ani nie zadał żadnego pytania, a na prośbę o wystawienie skierowań na badania krwi związane z problemami hormonalnymi odpowiedział, że nie leżą w jego gestii i ich nie wystawi. Wisienką na torcie była propozycja doktora na koniec wizyty, żebym poprosiła endokrynologa o badanie tarczycy jeśli jeszcze nigdy wcześniej jej nie badałam - sęk w tym, że chwilę wcześniej długo opowiadałam o tym, że od 10 lat choruję na niedoczynność tarczycy i wymieniałam problemy z jakimi się w związku z tym borykam. Jak widać słuchanie pacjenta nie jest mocną stroną doktora i z pewnością nie można mu zaufać. Wizyta była całkowitą stratą czasu i nerwów.

Szczerze mówiąc nie oczekiwałam niczego wielkiego po wizycie NFZ ale oczekiwałam chociaż jakiegoś wyczucia. Lekarz był miły jednak nie przeprowadził żadnego wywiadu, a badania które wykonał na moje oko trwały zbyt krótko w porównaniu do badań które miałam wykonywane w przeszłości. Lekarz oświadczył mi ze mam się rozebrać na środku gabinetu a jeżeli chce to mogę sobie pójść za róg. Podłoga nie była zbyt czyta a musiałam chodzić po niej w skarpetkach. Okej nie przeszkadzałoby mi to gdyby nie moje skrępowanie podczas rozbierania się przy nim na środku gabinetu, a po moim zauważalnym zdziwieniu lekarza zapytał się ‚czy sobie z tym poradzę’. Po badaniu musiałam sama dopytywać o to gdzie później będą wyniki badań ponieważ gdybym nie zapytała to nie dostałabym żadnej informacji. Miałam już doświadczenie z ginekologami z wyczuciem i wiem jak to wyglada, więc na pewno nie polecam iść na wizytę do tego lekarza a już na pewno nie młodym dziewczynom, które mają pierwszą styczność z pójściem do ginekologa bo mówiąc szczerze mogą już nie chcieć iść na taka wizytę następny raz do żadnego lekarza. Jestem osobą na prawdę wyrozumiałą ale ten lekarz to na pewno nie lekarz godny polecenia. Byłby dobry jako lekarz od czegokolwiek innego, ale moim zdaniem w jakimś stopniu wymagane jest od ginekologa posiadanie czegoś takiego jak wyczucie.

Bardzo polecam, miła atmosfera, a co najważniejsze doktor jest bardzo delikatny podczas wykonywania badań

Wizyta odbyła się rok temu. Byłam z niej zadowolona. Doktor był bardzo miły, spokojny, cierpliwie odpowiadał na pytania. Nie wstydziłam się przy nim mówić o swoich sprawach zdrowotnych.

Byłam u doktora pierwszy raz w celu wizity kontrolnej. Nie przeprowadził żadnego wywiadu jako, ze to było nasze pierwsze "spotkanie", badanie USG trwało może 30 sekund a cala wizty okolo 5 min. Mimo, ze powiedział, że wszystko jest dobrze nie czuje pewności, ze badanie było dokładnie, rzetelnie i profesjonalnie przeprowadzone. Nie polecam tego lekarza.

fantastyczny lekarz z powołania, mam do niego pełne zaufanie i wychodząc z gabinetu wiem , że napewno w pełni mu ufam, wielu lekarzy zalecało mi invitro, a dr. wykonał w szpitalu laparo, bez zbednych kosztow i naciagania , i sie udało, najlepszy dr. jakiego mogłam spotkać.

Pan Doktor wykonywał mi badanie HSG w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku, serdecznie polecam nikt tak jak on nie potrafi rozładować stresu nie musiałam o nic pytać bo wszystko było jasne i klarowne, profesjonalnie podejście i poczucie humoru to niewątpliwe jego wielka zaleta. Polecam !

Bolało mnie... a człowiek ma tak, że jak boli to nie myśli. Był to jedyny lekarz w Trójmieście, który przyjmował w sobote... Ledwo dojechałam tam na umówioną wizytę... Pan doktor wyglądał na miłego i sympatycznego, co mnie pocieszyło. Zbadał mnie, powiedział, że mam infekcje, zapisał leki po czym wysłał mnie do domu. Spytałam jaką mam infekcje... Odpowiedział, że poważną. I tyle.
Z jednej strony czułam się spokojniejsza, bo dostałam leki, więc chyba lekarz wiedział co robi? Cóż.. nie wiedział.
Przeczucie powiedziało mi, że trzeba to jeszcze raz sprawdzić i nie wierzyć lekarzowi, którego na zainteresowanie pacjentem daje 1 minutę a kasuje 140 zł.
Okazało się, że mam totalnie inną chorobę, która rozprzestrzeniła się jeszcze bardziej.
Dlatego nie polecam tego lekarza.

Świetny lekarz z poczuciem humoru specjalista jakich mało polecam . Jak masz problem zapraszam do niego

Byłam wczoraj u tego lekarza - mam słabe krwawienia od około półtora- dwóch tygodni (nie jestem w ciąży), ból w lewej pachwinie/ jajniku, przyjmuję antykoncepcję (plastry). Po wejściu do gabinetu- pierwsze wrażenie bardzo miły i uprzejmy. Zapytał co mnie sprowadza, więc opisałam wszystkie objawy i moje obawy. Zrobił mi badanie usg - stwierdził że: "wszystko jest super, jajnik jest cały" a jak zapytałam to w takim razie skąd ból i krwawienia oraz upławy i pieczenie - odpowiedział, że samo przejdzie! Zapytałam zatem, czy może mi zasugerować do jakiego lekarza się dalej udać, żeby zdiagnozować co mi jest. Nic mi nie odpowiedział. Zapytałam czy może dać mi skierowanie na badanie krwi - stwierdził , że nie bo po co - skoro sztucznie dostarczam hormonów. A prośbę o badania krwi uargumentowałam tym, że chcę przejść na tabletki w okresie letnim, więc chcę sprawdzić poziom hormonów, a do tego mam bardzo gęstą krew, więc żeby dobrze mi dobrał tabletki. Na co on wypisał mi receptę na jakieś tabletki, bez zapytania jaki rodzaj teraz przyjmuję. Zapytał tylko ile opakowań.
Miły, sympatyczny, ale nic poza tym. Nie dowiedziałam się nic i szczerze mówiąc mam obawy co do tabletek jakie mi zapisał - nie wykupię recepty.