lek. Elżbieta Tosik

Najgorsza wizyta w moim życiu. Kobieta bez empatii, z miną jakby siedziała tam za karę. Inny lekarz stwierdził zapalenie żył, ta tutaj wysyłała mnie do ortopedy mimo informacji o braku urazu.

Przyjemna , konkretna wizyta . Polecam Panią Doktor.

Bardzo kompetentny lekarz. Bardzo sympatyczna.....

Bardzo cierpliwa Pani doktor, wysoki poziom kultury osobistej, kontakt bez problemowy. Skuteczna i trafna diagnoza.

Zwykle nie zostawiam opinii po wizycie u lekarza, ale zmieniam zdanie. Pani doktor to świetny , rzeczowy fachowiec. Mimo iż początkowo nie zgadzałem się na sposób leczenia(bo przecież google mówiło inaczej) to swoim spokojem i rzeczowością przekonała mnie. No i musiałem połykać tę rurę , żeby potwierdzić diagnozę badaniem. Słowem polecam . A że wizyta spóźniona o kilknaście minut? Widocznie przede mną był pacjent, który wymagał więcej uwagi.

Doktor Tosik to wybitna specjalistka w swojej dziedzinie. Podchodzi do każdego przypadku z zaangażowaniem i pełną merytoryką. Niejednokrotnie udowodniła, że jej wiedza i intuicja lekarska przewyższa kompetencje lekarzy w szpitalach. Diagnozowała trafnie chorobę, zanim została ona potwierdzona wynikami. I nie mówię tu o zwykłym przeziębieniu, czy grypie. Podejrzewała u mnie cytomegalowirusa, coś, czego przeciętny człowiek nawet nie umie przeliterować. Diagnoza potwierdziła się po 2 dniach badań na oddziale zakaźnym. Polecam z całego serca Panią Doktor !

Wizyta telefoniczna ponieważ osobiste wizyty ze wzgl. na zagrożenie epidemiologiczne zostały odwołane. Lekarz kierujacy mnie na kolonoskopie powiedzial, ze bez problemu powinnam dostac zwolnienie na dzien badania jak i dzien przed ze względu na przygotwanie sie do badania: "Osoby skierowane na badanie powinny być w dniu poprzedzającym je zwolnione z obowiązku pracy, by móc się dobrze przygotować do jego przeprowadzenia." Takie informacje znajdziemy również na pierwszej lepszej stronie w internecie.

Pani stwierdzila, ze zwolnienie mi nie przysluguje. Poniewaz nie moglam wziac urlopu a na badanie czekalam pol roku, rozplakalam sie i zapytalam sie co ja mam zrobic, czy nie isc.
Pani beztrosko odparla, ze skoro pracuje to powinnam sobie wziac urlop.

Zlozylam skarge i w Dziale Obslugi klienta powiedziano mi, ze takie zwolnienie powinnam otrzymac.
Chciano umowic mnie na inna wizyte, ale rozmowa z ta lekarka tak bardzo napsula mi nerwow, ze nie chcialam juz przezywac czegos takiego jeszcze raz.

Skorzystałam z prywatnej placówki i jestem załamana wizytą, a powiem szczerze, ze korzystajac z uslug NFZ nigdy nie robiono mi problemow.