Zbigniew Józef Kowalczewski

Moj ginekolog od 18 lat,przeprowadzil moje dwie ciaze,jestem zadowolona.Nawet jak bylam w szpitalu przyjeta w Gliwicach z izby przyjec to przyszedl zapytac jak sie czuje.Polecam.

Miałam przyjemność pójść do lekarza żeby potwierdził mi ciążę. Zbada mnie ginekologiczne zrobił wymaz. Po czym jak mu powiedziałam że c pracuje w sklepie I przy podnoszeniu ciężarów
brzuch mnie boli to zaczął swój wywód. Że rozm
nazamy się jak króliki i że wszystkiego od panstwa za darmo chcemy. Mam 31 lat i to jest moja pierwsza ciąża . Nie polecam tego Pana.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam tego lekarza, byłam na wizycie w Żernicy, gdzie wcześniej chodzilam do innego lekarza, który niestety sie przeniósł. Doktor jest niemiły, bylam u niego trzy razy i praktycznie za każdym razem byłam zawiedziona. Często podnosił głos i nie dawał mi dojść do słowa, zeby wytłumaczyć o co mi chodzi. Ale na ostatniej wizycie przeszedł samego siebie. Traktował mnie protekcjonalnie podczas badania, zapytał wrecz oskarżająco "to panią boli?" mimo że był świadom, że moja choroba objawia sie między innymi nadmierną bolesnością, do tego otworzył drzwi na oscież i przy wszystkich ludziach w poczekalni mówił na co choruje. Pielęgniarka później mnie za to przepraszała, ale lekarz się wyparł. Oprócz tego powiedział mi, ze robiąc mi podstawowe badanie (wymaz) zrobil mi grzeczność, bo to nie jest żaden jego obowiązek. Następnie się tłumaczył, że sobie wszystko zmyśliłam. W życiu do niego nie wrócę, bo prawie na każdej wizycie poczułam sie spławiona i poniżona. Krzyczał na mnie, ze ma 30 lat doświadczenia, a ja mu wmawiam, ze on drzwi otworzył. Nie wiem czy traktuje tak tylko młode pacjentki, ale mam nadzieję, że kiedys do niego dotrze, że to, ze jest starszym mężczyzną i lekarzem nie pozwala mu na wtrącanie sie w połowie zdania i krzyczenie, że go nie słucham. W zyciu tam nie wrócę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Trafiłam do dr Kowalczewskiego z polecenia i rzeczywiście nie żałuję! Moja pierwsza wizyta była w ramach NFZ w przychodni w Knurowie i byłam zaskoczona jakością usługi z jaką się spotkałam. Pan doktor poświęcił mi naprawdę dużo czasu mimo pełnej poczekalni i po badaniu rzetelnie wyjaśnił mi mój problem, leczenie oraz profilaktykę. Od tamtej pory jestem stałą pacjentką dr Kowalczewskiego. Wcześniej leczyłam się u 2 innych specjalistów i żaden z nich nie objaśnił mi w sposób tak szczegółowy profilaktyki nawracających infekcji, co wydaje się kluczowe w tym problemie. Pan doktor ma nie tylko ogromną wiedzę i doświadczenie, ale również uroczą osobowość i świetne podejście do pacjenta - wizyta przebiega bezstresowo. Odbiera telefon nawet, gdy jest na urlopie i służy pomocą. Przyjmuje w ramach prywatnych wizyt w gabinecie w Gliwicach. Z całego serca polecam, lekarz z powołania!

Chodziłam do tego lekarza przez dwa lata. To był mój drugi stały lekarz ginekolog w 30 letnim zyciu, o jakiego ciężko w tej specjalizacji. Miał psychologiczne podejście na każdej wizycie i zawsze służył pomocą. W nagłym przypadku, odebrał również prywatny numer komórki i posłużył radą. Kobiety w poczekalni wyrażały się o Doktorze pozytywnie. Lekarz odpowiada szczegółowo na pytania, tłumaczy zjawiska na modelach narządów, jeśli jest taka potrzeba. Szkoda, że zmieniłam miejsce zamieszkania, bo od tamtego czasu (dwa lata) nie potrafię tak łatwo zaufać. Lekarz rozpoznał u mnie endometriozę i w odpowiednim czasie namawiał na dzieci w przestrodze ku niepłodności. Polecam

Niestety nie mam o tym ginekologu najlepszego zdania. Był moim pierwszym lekarzem i badałam się u niego parę dobrych lat. Wszystko zmieniło się, kiedy zaszłam w ciążę. Ciąża niestety była zagrożona zaraz od samego początku. Zanim jeszcze pojawiłam się na pierwszej wizycie, aby ją potwierdzić, to już zdążyłam wylądować na ostrym dyżurze w szpitalu. Ze szpitala otrzymałam wypis z zaleceniem wykonania USG kontrolnego oraz informacją o lekach, jakie dostałam aby ciążę podtrzymać. Na pierwszej wizycie Pan doktor stwierdził, że żadnego USG nie ma potrzeby robić, chyba że bardzo chcę, to mam się pojawić w jego prywatnym gabinecie, a leki na podtrzymanie może mi przepisać, ale to ja mam zdecydować czy chcę je dalej brać. On nie widział takiej potrzeby, informując mnie, że to nie ma sensu, bo lepiej żeby organizm sam zdecydował czy tą ciąże utrzyma. Wyszłam z tej wizyty zniesmaczona i jak najszybciej udałam się do innego lekarza. Okazało się na USG, że mam odklejone łożysko i są niewielkie szanse na pomyślne zakończenie, co mnie zdruzgotało, gdyż dwa lata starałam się o dziecko i gdy wreszcie się udało, chciałam zrobić wszystko co tylko możliwe. Dostałam leki i zalecenie leżenie a dziś mam wspaniałego, zdrowego, półrocznego synka. Gdybym kontynuowała leczenia u dr Kowalczewskiego, prawdopodobnie tego dziecka by nie było. Tak więc odradzam wszystkim kobietom w ciąży chodzenie do tego lekarza. Zawsze się zastanawiałam, dlaczego w poczekalni u niego nie ma kobiet w ciąży. Teraz już wiem, że kobiety od niego uciekają.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz