lek. Waldemar Ostapiuk

Niezwykle miły lekarz. Zawsze z uśmiechem i z szacunkiem odnosi się do pacjentki. Dokładnie tłumaczy wszystkie badania i sprawia, że jako pacjentka czułam się w pełni zaopiekowana.
Prowadziłam u niego 2 ciąże - w obu przypadkach skierował mnie na CC do szpitala. Zarówno za pierwszym jak i za drugim razem chodziłam również na konsultacje z prywatnego ubezpieczenia. Tam lekarze kompletnie zbagatelizowali moje dolegliwości... Nie mam nic do dodania poza tym, że dzięki panu doktorowi moi obaj synowie żyją i są zdrowi.

Nie polecam wizyty u tego specjalisty. Podczas wizyty lekarz załatwia inne rzeczy nie związane z pacjentką. Nie otrzymałam opisu badania USG. Podczas badania lekarz nie szczędzi komentarzy związanych z życiem pacjentki.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przemiły lekarz, który potrafi uspokoić pacjentkę swoim uśmiechem i żartem. Chodzę do pana Doktora (na NFZ) już kilka lat. Polecam!

Wspaniały lekarz, bardzo kompetentny, bardzo zaangażowany..wszystko wyjaśnia krok po kroku..na lepszego nie mogłam trafić..

Wspanialy lekarz! Zaangazowany w wizyte,bardzo sympatyczny i wiele wyjasnia. Polecam w 100%. dokladny i szcZegolowo bada

Jedyny ginekolog którego polecam. Kompetentny, wyrozumiały, rzeczowy -fachowiec.

Mam 48 lat. Jestem jedną z pierwszych pacjentek i nigdy nie zawiodłam się na MOIM ginekologu. Uwierzcie, byłam w innych gabinetach, ale i tak wróciłam do mojego lekarza. Jest, (w moim przypadku) jedynym ginekologiem, który proponuje badanie piersi. Inni, u których byłam wysyłali mnie do onkologa - o ile zapytałam o to badanie. Zresztą, dzięki temu, że bada piersi - w odpowiednim czasie usunięto mi guz (w ciągu dwóch dni było badanie piersi, USG i wycinek - na fundusz). Jest kompetentny. I wydaje się, że jest "lekarzem z powołania". Jeśli moja córka odważy się pójść do ginekologa-mężczyzny (ma 13 lat) - będzie to pan doktor Ostapiuk. Dziękuję z opiekę.

Pan doktor zrobił mi cytologię i standardowo - za 2 tyg. wyniki i zadzwonimy do pani, jeżeli coś będzie źle. Żadnego telefonu, czyli myślę wszystko ok, skoro nikt do mnie nie dzwonił. W międzyczasie byłam u innego ginekologa po tabletki i dr mówi do mnie, żebym odebrała sama swoje wyniki, skoro nikt do mnie nie zadzwonił. Poszłam je odebrać, a pani rejestratorka do mnie z wielkim oburzeniem, że jak to ja chcę odebrać swoje wyniki?! Ja na to, że normalnie. 3x jej powtarzałam, że jak nie chcą mi dać oryginału, to chociaż odpis. Z łaską wydała i co się okazało? II-stan zapalny. Jakoś nikt nie raczył mnie poinformować, pan doktor chyba uznał, że po co leczyć, skoro rozmaz był w granicach normy, ale za to liczne leukocyty w polu widzenia i duży stan zapalny. I to jest dobry lekarz? Śmiech na sali. Przy okazji też naciągał mnie na usg piersi, zachwalając, że u nich w gabinecie to tylko 60 zł, a w Eskulapie aż 90. A i umówiona godzina wcale w tej przychodni nie funkcjonuje, bo mając na godz. 12.15 wchodziły przede mną pacjentki, które miały wizytę na 13. I rejestracja pół godziny, bo panie tam jakieś mało rozgarnięte są. Z mojej strony stanowczo odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jak czytam niektóre negatywne opinie, to zastanawiam się, czy jest mowa o tym samym lekarzu. Miałam pewne problemy i byłam u różnych ginekologów, dopiero ten zajął się mną solidnie. Przeprowadził 2 ciąże mojej mamy, w tym jedną powstrzymał przed wcześniejszym porodem oraz druga była zagrożona, a jemu udało się do końca ją doprowadzić. Prowadzi również ciąże mojej koleżanki, która ma poważną nadżerkę(poprzednia ginekolog tego nie zauważyła) i jest ona z niego bardzo zadowolona. Nigdy nie uslyszałam, żadnych podtekstów , ani żadna z moich znajomych, jedyne co to komplementy. Bardzo pozytywny lekarz, podchodzi indywidualnie do pacjentek.

Ten doktor jest dobry jak wszystko jest ok. Natomiast gdy dziecko w łonie ma poważną wadę to może jej nie zauważyć. Mówił, że na NFZ może zrobić tylko trzy usg w trakcie ciąży. W 12 tygodniu mówił, że wszystko jest ok. W 20 tygodniu też mówił, że wszystko jest ok. A w 30 tygodniu raptem okazało się, że dziecko ma bardzo poważną wadę serca. Pojechałam od razu na prywatne usg w inne miejsce. Specjalista powiedział, że taką wadę to się rozpoznaje w 20 tygodniu na usg, a skoro wówczas dr nic nie widział to albo ma słabe usg albo słabo widzi.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz