dr n. med. Rafał Załuski

Niestety, ale nie mogę nic dobrego o doktorze napisać. Gburowaty koleś, który nie potrafi wysłuchać, ciągle powtarzając "słuchaj Pan, patrz Pan". Przyszedłem z konkretnymi pytaniami do lekarza, a otrzymałem odpowiedzi skąd ja mam to wiedzieć... Także drugi raz nie skorzystam, stracone 400 zł i 5h dojazdu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety nie mogę polecić tego neurochirurga. Byłam na prywatnej wizycie (koszt 400 zł) w celu uzyskania diagnozy, jednak spotkałam się z całkowitym brakiem empatii i zaangażowania. Lekarz sprawiał wrażenie, jakby chciał mnie jak najszybciej odprawić, nie udzielił wyczerpujących odpowiedzi na moje pytania i nie poświęcił mi wystarczająco czasu. Wyszłam z gabinetu z poczuciem straconych pieniędzy i bez jasnej diagnozy. Lekarz przy mojej diagnozie stwierdził, że mam przywyknąć jak do zachodu słońca. Historie wizyty pisze odręcznie po czym przepisuje to pani z recepcji bo niestety nie można się doczytać.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan Dr RAFAŁ ZAŁUSKI jest niezwykle uważnym diagnostą, z ogromną wiedzą, ale przede wszystkim jest człowiekiem o wielkim sercu i świetnym podejściu do pacjenta (każdego) z dużą empatią.
Miesiąc temu byłam operowana przez doktora i bardzo się cieszę że mój kręgozmyk trafił w jego ręce. Czułam się zaopiekowana podczas całego pobytu na oddziale a w szczególności przed samym zabiegiem.
Zdecydowanie polecam tak wspaniałego człowieka i wybitnego specjalistę.

Najlepszy lekarz "od kręgosłupów",czułam się zaopiekowanaMoje 11 kręgów uratowane,a wspaniały,pełen cierliwości lekarz jest pełen empatii i zrozumienia dla pacjenta.Panie doktorze dziękuję.

Za nim trafilam do dr odwiedzilam kilku innych specjalistów w Polsce. Każdy jeden opieral swoje diagnozy tylko na podstawie rezonansu- nic wielkiego, przepukliny, a bol coraz wiekszy. Zaczal pojawiac sie problem z poruszaniem i chodzeniem i wtedy trafilam do dr Zaluskiego. Zwykle badanie rtg czynnosciowe bylo odpowiedzia na cały ból. Człowiek z ogromna wiedzą, doswiadczeniem, rzeczowy i konkretny. Na myśl o operacji wiedzialam,ze tylko i wyłącznie moze mi ją zrobić dr. Dzis prawie 4 m-ce od operacji bol jest znikomy, dochodzę do siebie i jestem wdzieczna ze trafiłam pod skrzydla tego czlowieka!

Jarek
Witam na wstępie może opowiem coś o sobie mam 33 lata - a może  jednak o moim przypadku.  Moja choroba zaczęła  objawiać się około 8 miesięcy przed operacją  tzn. Zacząłem miewać bóle w okolicy  lewej łopatki  , czasem promieniowało
 w okolice klatki piersiowej .  W styczniu  2016 trafiłem  do lekarza ogólnego dał zaszczyk , przepisał środki przeciwbólowe, powiedział że to nerwoból  i to powinno mi pomóc. Oczywiście bóle się nasilały  nie mogłem spać, dźwigać   miałem piętrzenie  pod lewą  pachą.  Po tygodniu trafiłem  z powrotem do tego lekarza, on stwierdził że nie może mi pomóc i skierował mnie na izbę przyjęć  w tym przypadku wrocław ul.  koszarowa. Tam zrobili mi prześwietlenie kręgosłupa oraz TK.,  po którym okazało się że mam  złamany krąg  Th2 . Następnego dnia zrobiono mi rezonans ,  który to potwierdził , wtedy podjęto  decyzję o przekazaniu mnie  do szpitala przy ul. Borowskiej we Wrocławiu.  Tam  poznałem doktora Rafała  Załuskiego   powiedział mi , że  czeka mnie  poważna operacja.  Po rozmowie z nim byłem w szoku ponieważ poznałem powagę sytuacji , (był szczery , bezpośredni  i rzeczowy).  Wtedy już  podjąłem decyzję , że jeżeli muszę poddać się operacji to musi to zrobić ten człowiek , zwykle znam się na ludziach i  jak się  później okazało mój  instynkt  mnie nie zawiódł.  Podczas tygodniowego pobytu zrobili mi biopsje  ( wycinek) oczywiście zrobiło doktor Rafał i okazało się że jest to guz olbrzymiokomórkowy  44mm×42mm . Następnie  po wyjściu  ze szpitala zrobiono mi badanie PET , szukali ogniska pierwotnego ,bo myśleli , że  jest to przeżut. Na moje szczęście okazało się , że jest to guz pierwotny.  W lutym trafiłem ponownie do szpitala już na operację  - -17.02.2016  8.00 wyjechałem na sale operacyjną  no i się zaczęło pod nóż poszedł guz i dwa kręgi Th2,Th3 później stabilizacja z tytanu i 12 śrub, operacja była bardzo trudna i wyczerpująca, nietylko dla mnie ale i dla doktora i całego personelu ,wywieźli mnie po około 15 godz. (23.00)  trafiłem na OIOM  .  To co dokonał doktor Rafał Załuski i jego zespół określam ja laik  i lekarze których poznałem na majstersztyk  w dziedzinie neurochirurgi. Ze szpitala wyszedłem 02.03.2016  i oczywiście rehabilitacja  (przyznam było  bardzo cieżko). Dzisiaj tzn.29.12.2016  jestem  prawie w 90% sprawny  ..
 Doktor i wszyscy  którzy z nim współpracowali  dali  mi szansę  na normalne życie jakie prowadziłem przed chorobą , chociaż byłem zakazany na wózek lub trwałe kalectwo nie wykluczając  śmierci. Pełn wdzięczności gorąco polecam doktora Rafała Załuskiego , on zna się na swoim fachu doskonale , jest jednym z Najlepszych  fachowców w Polsce o ile nie na świecie.. Mam nadzieję że moja opinia będzie pomocna w wyborze  lekarza   ,a  on pomoże jeszcze wielu ludziom , tak jak zrobił to w moim przypadku. Pozdrawiam.

Postanowiłam napisać opinię, bo dziś wiem, że o dobrych lekarzach koniecznie trzeba pisać, nie ja a mój mąż było operowany przez dr Załuskiego, była to bardzo długa i wyczerpująca operacja (wspomnę, że marcu tego roku mąż operowany był w jednym z krakowskich szpitali tam lekarze bardzo nas zawiedli, bo już pominę fakt, że strasznie się pomylili, ale tego że przez 7 miesięcy nie potrafili przyznać się do błędu i powiedzieć, że operacja przebiegła nie tak jak powinna - tego faktu przemilczeć się nie da) ale udana, od wyjścia ze szpital mąż nie łyka tabletek przeciwbólowych w końcu i czuje się z dnia na dzień coraz lepiej i to m.in. dzięki dr Załuskiemu, profesjonalny, rzeczowy, trudny do uchwycenia jak wiatr :-) bardzo dobry lekarz, polecam i jeśli już musimy spotykać na swojej drodze lekarzy to właśnie takich.

Od kilku lat jestem pacjentka Doktora. W zeszłym roku przeprowadził u mnie bardzo skomplikowany zabieg na kręgosłupie szyjnym. W marcu tego roku miałam równie ciężka operacje kręgoslupa lędzwiowego.
Zaufałam Doktorowi i nie żałuję. Podjął się zabiegów, chociaz inni lekarze rezygnowali. Jestem na drodze do odzyskania sprawności, przestałam sie bać porażenia, jeżdżenia na wózku.
Przy tym wszystkim Doktor jest CZŁOWIEKIEM. Może nie wylewnie serdeczny, lecz kompetentny, spokojny. Podczas pobytów na oddziale czułam, że przejmuje się stanem mojego zdrowia, pocieszał w chwilach kryzysu i cieszył sie, że dolegliwości ustępują..
Bardzo dziękuję Panie Doktorze.

Dzięki konkretnemu działaniu, dziś mogę poświecić swój czas rodzinie i sielankowemu życiu a nie tylko jęczeć z bólu . Przykre jest to, że nie wszystkim w życiu się udaje podnieść z choroby, ale jesteśmy tylko ludźmi .Doktor nie jest cudotwórcą i nie ma patentu na uzdrawianie ludzkości. Podobnie jak każdy z nas ma tez prawo do słabszych dni. Sądzę jednak, że bardziej niż my ponosząc odpowiedzialność za ludzkie życie, musi się zmagać z myślami natury "co by było gdyby". Nie mogłabym w ten sposób żyć i codziennie brać na siebie taki balast. Dlatego też dzięki za szybkie i konkretne działanie jak również za uczciwe potraktowanie mnie jako człowieka- partnera a nie tylko jako chorego i cierpiącego.

moze i Pan doktor ma ogromna wiedze w dziedzinie neurologii- neurochirurgii jednak w dziedzinie ludzkich odruchow ma braki. Zwyciezca nie jest ten ,ktory zoperuje z pozywywnym efektem ale ten ktory dodatkowo otoczy pacjenta opieka i wsparciem. Diagnoza "nowotwor" to byl dla nas cios, ale wiekszym ciosem bylo nazwanie nas panikarzami i powiedzenie slow "przeciez ten czlowiek ma raka czego wy oczekujecie", gdyby Pan doktor zainteresowal sie odrobine a nie robil awantury o 22 na korytarzu szpitala byc moze tato moj zylby jeszcze. nastepnego dnia w niedziele doktor znalazl sie dopiero po telefonicznej interwencji u zastepcy ordynatora, ktory byl w szoku ze moj tato jest w takim stanie(pod respiratorem), choc w poniedzialek mial miec kolejny zabieg zaplanowany. Panie doktorze mam do Pana ogromny zal, uwazam ze jesli kogos meczy swoj zawod jest mozliwosc jego zmiany. Pan moze mial zly dzien a my teraz nie mamy najblizszej sercu osoby....:(

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz