Małgorzata Jabłońska

Małgorzata Jabłońska

Pani Urszulo, na działanie sprzętu nie mam niestety wpływu - to są tylko urządzenia więc czasem zawodzą. Mimo początkowych problemów analiza została zrobiona i omówiona dokładnie punkt po punkcie. Również szczegółowo starałam się odpowiadać na Pani dodatkowe pytania, które dotyczyły może nie tyle samej analizy co sposobów wpłynięcia na zmianę składu ciała (to temat na konsultację, ale mniejsza z tym, bo zawsze staram się wszystko szczegółowo wyjaśnić). Co do postawionej przez Panią "diagnozy" dotyczącej mojego zniecierpliwienia to tu chyba jest Pani w błędzie bo była Pani tego dnia pierwszą pacjentką, a nie ostatnią więc nigdzie się nie spieszyłam, zwłaszcza, że tego dnia pracę kończyłam około 20:00. Zamykanie drzwi na klucz za wychodzącym pacjentem chyba nie świadczy o tym, że się chce szybko wyjść z pracy!!! Może nie zauważyła Pani tego, że jak przyszła Pani na wizytę to drzwi też kluczem otwierałam. Gabinet znajduje się w budynku mieszkalnym i nie jest to jedyny lokal. Na klatkę schodową mogą dostać się różne osoby, nie zawsze są to lokatorzy i nie każdy wchodzący na korytarz to mój pacjent. Nauczona doświadczeniem (jak łatwo się domyślić mało przyjemnym) od jakiegoś czasu zamykam drzwi na klucz kiedy zostaję w gabinecie sama. Do tej pory nikogo to nie dziwiło, a już z całą pewnością nikt nie wiązał tego z chęcią szybszego wyrwania się z pracy. Cóż, niektórzy wiedzą lepiej.