lek. Katarzyna Zawadzka

Pani doktor jest szybka i bezbolesna w badaniu. Umie postępować z młodymi kobietami, które jeszcze nie współżyły. Trafnie stawia diagnozę. Dłuższy czas próbowała leczyć moją przypadłość farmakologicznie (szkoda tylko, że pigułkami, jednak przy torbielach jajnika to niestety standardowe działanie), dopiero w ostateczności skierowała mnie na zabieg do szpitala im. Leszczyńskiego w Katowicach (szpital również polecam). Na wizyty zawsze chodzę na NFZ. Pani dr jedynie trzeba przypominać o badaniu piersi ale bez problemu wykonuje je na prośbę. Jeśli jest taka konieczność kieruje na kontrolę kilka razy do roku. Ogólnie polecam.

Gorąco polecam Panią doktor. Zawsze bardzo miła i profesjonalna, każde moje infekcje zostają szybko wyleczone i nie powracają! Moje lata męki z ginekologami z NFZ, Pani doktor załatwiła jedną wizytą. Polecam!

Uważam, że Pani doktor kolokwialnie mówiąc jest grubo przereklamowana...
Humorzasta, a do skromności jej daleko! Badanie USG wykonuje bardzo rutynowo, nie zważając że pacjentką może zadawać ból! Na USG niewiele widzi i za każdym razem trudno określić jej sytuacje!
Zgłosiłam się do Pani dr w związku z brakiem owulacji i niemożnością zajścia w ciążę. Na trzeciej wizycie usłyszałam o jej wielkim niezadowoleniu w związku z moją sytuacją i zostałam odesłana do centrum leczenia niepłodności, gdyż ma tyle pacjentek że się nie wyrabia!
Krótko mówiąc- nie polecam. Na jej wsparcie liczyć nie mogłam, jak i na odpowiednie kompetencje lekarza ginekologa..

Nie polecam Pani Doktor. Niestety bardzo się zawiodłam. Chodziłam na prywatne wizyty, straciłam jedynie pieniądze, bo Pani dr Zawadzka nie potrafiła postawić prawidłowej diagnozy. Lekarz powinien znać taką chorobę jak: "nadreaktywność pęcherza", niestety dr Zawadzka o takiej chorobie nawet nie słyszała.

Lekarz dobry, jeśli nic złego się nie dzieje. Przez kilka wizyt, jakie u niej zaliczyłam nie potrafiła zdiagnozować u mnie PCO (choć obraz USG jest ewidentny), które potwierdziło ostatnio dwóch ginekologów. Widzi infekcje, których nie ma (jeśli badanie ginekologiczne boli z innych powodów niż infekcja - dysfunkcja odcinka krzyżowego kręgosłupa, endometrioza - to nie potrafi tego wyłapać) i z marszu przepisuje dopochwowe antybiotyki zupełnie na ślepo, bez posiewu mykologicznego, często jeden za drugim, jeśli poprzedni nie wyleczył dolegliwości. Nie polecam.

Chodzę do Pani dr 4 lata prowadziła moje 2 ciążę mogę powiedzieć że jest to lekarz z powołania ma dobre podejście do pacjentki miła sympatyczna . Dokładnie zleca badania . Mogę polecić ja z czystym sumieniem .

Chodzę do Pani dr od wielu lat do przychodni Sante w Sosnowcu. Z czystym sumieniem polecam! Bez względu na to czy wizyta jest na NFZ czy prywatnie pani dr poświęca wystarczająco dużo czasu każdej kobiecie. Pewnie dlatego trzeba sporo czekać, jeszcze nigdy nie weszłam o umówionej godzinie, ale mnie to nie przeszkadza. Pełen profesjonalizm, wyrozumiałość, indywidualne podejście - szczerze polecam.

Pani doktor może umie "leczyć" pacjentki które przychodzą tylko na kontrolę... ja zgłosiłam się z problemem zajścia w ciążę.. dostałam luteinkę po której miał mi się wyrególować okres... niestety nie stwierdzono u mnie na wizytach PCO i braku owulacji!!!! dopiero po czasie poszłam do innego ginekologa a teraz jestem w 2 ciazy

Gorąco polecam panią doktor. Chodziłam do niej regularnie na wizyty a obecnie jestem w ciazy i musze przyznać ze jestem bardzo zadowolona. Regularnie zleca badania, zawsze przeprowadza dokładny wywiad, od samego początku prowadzi karte ciazy. Z czystym sumieniem gorąco POLECAM!

Korzystam z usług Pani dr regularnie od 2 lat i jestem zadowolona. Zawsze poświęca wystarczającą ilość czasu. Zawsze wysłucha, przeprowadzi wywiad i następnie przechodzi do badania. Polecam!