lek. Joanna Pęska

Doskonałe podejście do dzieci i rodziców oraz ogromna wiedza. Córka ma afazje i cieszę się, że trafiłyśmy do tak wspaniałego neurologa.

Doskonały specjalista, głęboko angażujący się w poznanie i zbadanie pacjenta, widać bardzo szeroką wiedzę i doświadczenie. Wspaniałe podejście i kontakt. Byłem z 9letnim synem. Gorąco polecam.

Zostaliśmy skierowani z asymetria do neurologa. Pani doktor jest bardzo pomocna, serdeczna i zawsze poświęca tyle czasu ile wymaga tego dziecko. Obecnie syn po turnusach rehabilitacyjnych i wszystko jest w normie. Jeździmy teraz tylko co jakiś czas na kontrolę czy sie rozwija prawidłowo. Mogę śmiało polecić.

Profesjonaliska w każdym calu. Wizyta u Pani Doktor to sama przyjemność. Świetny kontakt z dzieckiem, fachowe badanie, prosty i jasny przekaz informacji i zaleceń. Życzę sobie wiecej takich lekarzy od, których uzyskamy pomoc i którzy poświęcą nam tyle czasu ile trzeba. 100%

Jesteśmy po pierwszej wizycie u pani dr w CZD i zostaliśmy skierowani na turnus rehabilitacyjny. Pani dr wydaje się być miła i serdeczna, a jej opinia pokryła się z oceną rehabilitantki. Dziwi mnie opinia SMC, bowiem żaden rehabilitant nie pozwoli sadzać dziecka dopóty dopóki samo nie usiądzie. A "wynalazki XXI wieku", takie jak krzesełka, bujaczki, chodziki, muszą być stosowane zgodnie z rozwojem dziecka i nie należy ich nadużywać. Nie trzeba być specjalistą, żeby takie rzeczy wiedzieć.

A ja bardzo polecam. Ludzki lekarz- wszytsrko wyjaśnia, jak dla ludzi a nie tym niezrozumiałym językiem. Bardzo czula i delikatna dla dzieci. Bardzo. Malo który lekarz tak cierpliewie starał się wyciszyc naszego synka przed badaniem. Mimo ogromnego doświadczenia, widać, ze nie popadła w rutynę i lubi i dzieci, i swoją pracę.
My ufamy tej pani Doktor i polecany rodzicom.

Do doktor Pęski w CZD trafiliśmy po stwierdzeniu przez neurologa obniżonego napięcia mięśniowego jak nasze dziecko miało 3 miesiące. Wizyta trwała około 15 minut a w między czasie milion telefonów, rozmów z koleżankami itp. Z konkretnych informacji usłyszeliśmy jedynie, ze bezwzględnie wymaga rehabilitacji. Dostaliśmy skierowanie na turnus i w ten sposób zostaliśmy wkręceni w wir rehabilitacji i "odpowiedniego" wychowywania dziecka poprzez nie sadzanie, nie trzymanie w krzesełkach, nie używanie chodzików i niemalże traktowanie dziecka jak roślinki.
Po pierwszym turnusie przyszła kolej na kontrolę u Pani doktor od której tym razem usłyszeliśmy, że nasze dziecko nie będzie chodzić, a jeżeli będzie to na pewno nie o czasie. Załamaliśmy się, tego co przeżyliśmy nie da się opisać słowami. Przyszedł kolejny turnus na którym rehabilitantka prosiła żebyśmy nie przyjeżdżali z dzieckiem bo zajmujemy miejsce dzieciom naprawdę potrzebującym a pani doktor straszy, żeby ustawić kolejkę bo szpital ma kłopoty finansowe. Dwie opinie pani doktor kontra rehabilitantka. Postanowiliśmy skonsultować to prywatnie u innego lekarza. Dowiedzieliśmy się, że nasze dziecko jest zdrowe i mamy dać mu spokój, że rozwija się w swoim czasie który jest jak najbardziej zgodny z czasem podręcznikowym, a do pani doktor dla własnego zdrowia psychicznego radził przestać jeździć. Posłuchaliśmy, zaczęliśmy sadzać i używać wszystkich pomocy XXI wieku. Po tygodniu widać było rezultaty. Dziś nasze dziecko ma 11 miesięcy i nawet pani doktor na kontroli przyznała, że podepcze roczek.
Zdecydowanie odradzam