lek. Ewa Malwina Milewska-Kobos

Wizyta opóźniona o 40 minut. Pani Doktor zapisała leki antykoncepcyjne o składzie leków które pacjentce szkodziły o czym Pani doktor była poinformowana. Nie uzyskano odpowiedzi czy tej wzrośnie jak będzie się brało jednocześnie ####### i antykoncepcyjny. Praktycznie nie ustawiono leczenia które by pacjentowi pomogło. Jeżeli ktoś ma faktycznie problemy hormonalne i jednocześnie tarczycowe to proponuję innego lekarza tak jak pacjent.

Pani doktor posługuje się samymi ogólnikami np. być może...nie można wykluczyć...zmiana hipogeniczna...zaleca punkcję cienkoigłową...która i tak nie rozstrzygnie czy to jest rak czy nie....na końcu wizyty zapisuje xxxxx, który przecież nie leczy...stwierdza, że endometrium jest zbyt grube ale sama jako ginekolog nie pobiera próbki do badania. Wizyta za którą zapłaciłam 350 zł nic mi nie dała. Mam czekać aż minie zapalenie tarczycy samo choć nie wiadomo czy to nie jest rak tarczycy? Do pobrania próbek z endometrium mam iść do innego ginekologa chociaż sama jest ginekologiem. Wielkie moje rozczarowanie.

lek. Ewa Malwina Milewska-Kobos

Przykro mi, że poczuła się Pani rozczarowana ponieważ wizyta nie spełniła Pani oczekiwań. Niestety w przypadku Pani dolegliwości nie jest dostępne leczenie przyczynowe a w przypadku wątpliwości lub niepokoju pacjenta zaleca się dodatkowe badania diagnostyczne, czasem poprzedzone badaniami krwi- co zostało szeroko omówione w ustnych i pisemnych zaleceniach na wizycie. W kwestii wartosci diagnostycznej biopsji cienkoiglowej - polecam dodatkowo zapoznanie się z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego. Życzę jak najszybszego powrotu do pełni zdrowia.

Dzień dobry, nie polecam Pani doktor. W roku 2016 w niedziele trafiłam w 7 tygodniu ciąży z bólem i krwawieniem na Polną. Pani Doktor wraz z innym lekarzem mieli wtedy dyżur, więc mnie zbadali. Pani dr wykonywała usg. Pomimo wysokiej bety i objawów klinicznych nie rozpoznano u mnie ciąży pozamacicznej, natomiast zostałam odesłana do domu z zaleceniem brania nospy i koniecznością czekania na pojawienie się pecherzyka ciążowego w ciągu najbliższych dni oraz wykonywania kolejnych pomiarów betaHCG. Na drugi dzień zaniepokojona bólem i krwawieniem pojechałam prywatnie do mojego lekarza specjalisty, który widząc zdjecia z dnia poprzedniego i zbadaniu mnie od razu stwierdził ciaze ektopową i w trybie pilnym skierował do szpitala. Byłam operowana tego samego dnia. Szczerze, nie polecam. Przykro mi, że wtedy trafiłam na lekarzy, którzy zawiedli moje zaufanie. Pozdrawiam

lek. Ewa Malwina Milewska-Kobos

Przykro mi w związku z zaistniałym wydarzeniem, niestety nie jestem w stanie odnieść się do opisywanej przez Panią sytuacji, która miała miejsce pięć lat temu

Nie polecam, zmarnowany czas i pieniądze. Pacjentką była moja 19 letnia córka, która prosiła lekarkę o zgodę na to bym ja uczestniczyła w wizycie, bowiem nigdy dotąd nie była u tego typu specjalisty i to samodzielnie. Czuła się niepewnie i nie miała poczucia bezpieczeństwa. Lekarka absolutnie nie wyraziła zgody mimo, że byłam pod drzwiami gabinetu. Pomimo, że wyraźnie rezerwowałam wizytę pisząc, że chodzi o usg tarczycy lekarz nie zrobił tego badania mimo, że wcześniejsze dwukrotnie tego typu badanie było bardzo niepokojące. Co więcej, nawet nie wypisała córce recepty na lek na tarczycę, pomimo, że zaleciała dalsze jego branie. Wizyta trwała niespełna 15 minut. Lekarz wyraźnie się spieszył by nadrobić spóźnienie. Córka wyszła z przekonaniem, że wizyta była szybka, byle jaka, pozostało w niej kilka wątpliwości. Jako tak młoda i niedoświadczona osoba nie umiała zadać pytań, które ją nurtowały. Nie umiała poprosić o podstawowe badanie , dla nas bardzo ważne. Inni lekarzy w chwili gdy córki ( a mam ich kilka) wyrażały prośbę o mój udział w pierwszej wizycie zawsze wyrażali na to zgodę by poprawić komfort pacjenta i rzetelność wizyty. Zwłaszcza, że prawo na to zezwala. Zagrożenie epidemiczne chyba nie ma z tym nic wspólnego, w sytuacji gdy w przychodni i na korytarzu sporo pacjentów, siedzących z braku miejsca jeden przy drugim. Zwykły brak empatii i zrozumienia dla tak młodej dziewczyny, pacjentki. . Do tego brak podstawowego badania i recepty. Dlatego odradzam.

Byłam u pani doktor w październiku 2019, dopiero teraz odważyłam się na opinie, wizyta była bardzo krótka, chciałam tylko skonsultować mój przypadek z innym lekarzem, mam PCOS, staram się o dziecko, a wizyta była bez nadziejna, nie uzyskałam żadnych informacji, nie wykonano żadnego badania ginegologicznego, Pani doktor stwierdziła że muszę schudnąć i poprawić wyniki, to wtedy mam się u niej zjawić, wizyta 5 minut trwała, po wizycie byłam załamana, długo nie mogłam dojść do siebie, dlatego dziewczyny odradzam,

Pani Doktor jest bardzo miła i ciepła osoba. Uczciwie powiem , ze został przeprowadzony wywiad, oraz badanie. Jednak Niestety moje objawy Pani doktor zbagatelizowała, kompletnie nie wzięła pod uwagę widocznych objawów. Czułam się zlekceważona jako pacjent, tabletki przeciwbólowe nie są rozwiązaniem. Na pewno nie wrócę na kolejne badanie.

Szczerze odradzam. Pani Doktor jest młoda i widać,że o wielu rzeczach nie ma pojęcia! Nie zauważyła u mnie nadżerki, na USG nie widziała pęcherzyka (mimo 5-tego tygodnia ciąży!!!!!!!), zleciła mi badanie krwi, zapewniając,że jeśli wynik wyjdzie powyżej 1000 od razu muszę się udać na ostry dyżur, gdyż jest to wielkie zagrożenie. Oczywiście nic bardziej mylnego, lekarka mnie zbadała , zleciła powtórne zrobienie bHCG oraz ponowne udanie się do DOŚWIADCZONEGO lekarza. Po dwóch dniach moje bHCG wzrosło prawie dwukrotnie (dobrze,że Pani dr Milewska tego nie widziała,bo pewnie w życiu się z tym nie spotkała). Co najważniejsze Pan Doktor, u którego dziś byłam powiedział,że do wyniku 2500 mlU/ml płód jest mało widoczny, więc nie ma powodu do paniki jak to przedstawiła Pani Doktor. Do tej Pani już nigdy więcej nie pójdę, sieje tylko niepotrzebny strach i zmartwienie. Nie potrafi odpowiedzieć na najprostsze pytania. Naprawdę łatwo odczuć brak profesjonalizmu. Lepiej się udać do lekarza z wieloletnim doświadczeniem,który rozwieje wszelkie wątpliwości.
Z CZYSTYM SUMIENIEM ODRADZAM WSZYSTKIM PACJENTKOM!

lek. Ewa Malwina Milewska-Kobos

Witam,
przykro mi, że troskę o Pani stan zdrowia odebrała Pani w ten sposób.
Moja intencją było przedstawienie Pani rożnych sposobów postępowania w zależności od otrzymanych wyników oraz w razie wyniku niejednoznacznego, tak jak w Pani przypadku, ponowna konsultacja.
Pozdrawiam
Ewa Milewska