Barbara Wilczek

Zdecydowanie odradzam. Chorowałem 4 tygodnie okropnie na rwę kulszową - dwa tygodnie z tego nie wstawałem. Pani Neurolog zdenerwowana, niesympatyczna, niemiła, w sposób niekulturalny odnosi sie do pacjenta, zajmuje się pisaniem co mówi pacjent, a jednocześnie denerwuje się, że człowiek coś mówi. Koszmar. Nie można nic powiedzieć. Po bardzo ogólnym badaniu stwierdza, że żadnej rwy kulszowej nie ma i że mam chore biodro. Przez 1,5 miesiąca nie pracowałem. Po wykonaniu rezonansu i dwukrotnej wizycie u ortopedy - oczywiście że to była rwa kulszowa, oczywiście że jest wypuklina kręgosłupa i oczywiste, że biodro jest zdrowe, a plecy chore. Po 2 miesiącach nadal się leczę, na przepuchlinę kręgosłupa, nadal jest promieniowanie do piszczela prawej nogi. Cała ta wizyta, oczekiwanie na badanie, załatwianie skierowania do neurolog, itd itd - to stracony czas.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Dziś odbyłam wizytę u Pani doktor,dla mnie szok
Ponieważ dostałam skierowanie na rezonans, rechabilitacje i leki.
Lecz pani doktor uznała ze zwolnienia nie da.
Nie interesuje ja to że pacjenta boli...
Jestem rolnikiem i przez swoje ręce dźwigam bardzo dużo,siada mi kregosłup. Uznała ze jestem na chodzie i ze nie należy mi się zwolnienie.Place składki i chce się leczyć.
Nie polecam tej NEUROLOG
Omijajcie z daleka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo zła komunikacji, brak empatii, bezczelne i pretensjonalne traktowanie pacjenta. Nie polecam wizyt u Pani Barbary. Przede wszystkim nie uzyskałam żadnej pomocy eksperckiej. Byłam u Pani Wilczek dwukrotnie, żadna z wizyt nie przyniosła mi żadnej pomocy, nie wniosła niczego do mojego leczenia. Pani Barbara potraktowała mnie bardzo nieelegancko, nieakceptowalnie. Poza aspektem ludzkim i fatalną komunikacją (przerywanie, podnoszenie głosu, niekulturalna gestykulacja), wizyty są opóźnione (zawsze), a w trakcie tych wizyt nie pojawia się żadna praktyczna porada (totalny brak wsparcia medycznego). W tej chwili poszukuję nowego specjalisty (neurologa). Szczerze odradzam wizyty u Pani Barbary Wilczek. Po ostatniej wizycie przez kilka dni miałam obniżone samopoczucie oraz poczucie bardzo krytycznego i niesprawiedliwego potraktowania mnie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam !co za kobieta nie miła, to lekarka na mojej wizycie była ważna, co za brak empatii. Wyrwala mi z ręki zabawkę, którą dziecko moje zabawiałam. Mówiąc potem jej ze boję się tak zlapac dziecko jak mi kazala lub położyć, to już nie miłym tonem się odzywała, zamiast mieć lepsze podejście do pacjenta. Porazka ,była to wizyta prywatna, gdzie było widać ,ze wazne aby szybko zakonczyc wizyte bo następni czekają ! bezczelna, arogancka ,nigdy więcej, starałam się zachować zimną krew bo to dla dziecka poszłam aby się czegoś dowiedzieć, ale żałuję że nie odezwałam sie na temat lekarki zachowania i podejściu. Szkoda, że wcześniej nie czytałam opinii o lekarce .

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Najgorsza wizyta u lekarza na jakiej byłam. Od wejścia do gabinetu Pani Barbara jest zła,zniecierpliwiona i zachowuje się jakby była tam za karę. Gdy kazała wymienić objawy przerwała w połowie wymieniania ich pytając zła po co w ogóle do niej przyszłam poczym stwierdziła że i owszem jej zdaniem powinnam zrobić rezonans głowy ale ona mi nie da skierowania bo coś się nie zgadza ze skierowaniem. Musiałam wracać godzinę drogi spowrotem, załatwiać nowe skierowanie z innym kodem czekać na kolejny wolny termin. Gdy wróciłam drugi raz do gabinetu Pani Barbary znowu jadąc godzinę w jedną stronę i biorąc poraz kolejny wolne w pracy znowu od wejścia spotkała mnie niemiła atmosfera. Gdy zobaczyła moje skierowanie zaczęła krzyczeć jakby to była moja wina i mówić że znowu mam zly numer skierowania i że ona mi nic nie wystawi. Na pytanie czy mogę szybko załatwić prawidłowy numer bo jechałam specjalnie po raz drugi z daleka powiedziała że to koniec wizyty i wyłoniła z gabinetu. Jak się później okazało do bzdura że miałam zły numer skierowania i powinnam je dostać już przy pierwszej wizycie! Nie polecam nikomu i to skandal żeby lekarz się tak zachowywał

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Brak mi słów co się działo na mojej wizycie. Był to śmiech na sali. Pani dr przyszła spóźniona. Weszła do sali szybkim krokiem, nie mówiąc nawet dzień dobry, poprosiła mnie. Przyszłam po recepte na leki na migrenę i skierowanie na rezonans, który muszę robić co 3 miesiące ze względu na torbiel szyszynki. Zdążyłam na wizycie powiedzieć niecałe 4 zdania, ponieważ pani doktor dosłownie zaczęła się na mnie na wejściu dosłownie drzeć. Na twarzy pani dr było widać, jakby była na mnie za coś wściekła, choć widziałyśmy się pierwszy raz. Ledwo wydukałam, jak się nazywam, to zaczęła mnie poganiać i krzyczeć, żebym się pospieszyła, bo ona nie ma czasu. Odzywała się do mnie z wielką niechęcią. Nie zdążyłam powiedzieć o tym, ze w ogóle biorę leki. Nie dostałam skierowania na rezonans, ponieważ według niej cos się nie zgadzało z moim skierowaniem od lekarza internisty (jak się później okazało z tym skierowaniem wszystko było ok, ponieważ po wizycie z nim to konsultowalam). Pani doktor krzyczala na mnie w gabinecie, nie dala dojść do słowa, wstała z biurka, gestykulowala ostentacyjnie i po prostu wygonila z gabinetu. Było mi wstyd, ponieważ wszyscy na korytarzu słyszeli jak na mnie krzyczy (przypomnę tylko, ze ja praktycznie nic do niej nie powiedziałam, ona była zdenerwowana i zezłoszczona). Przez tą sytuację (przez to, ze mnie z krzykiem wygoniła z pustymi rękami bez powodu) muszę czekać do końca stycznia na kolejną wizytę na nfz do neurologa na cito (ponieważ z moim skierowaniem wszystko było okay) i z własnej kieszeni zapłacić za rezonans na już + neurologa prywatnie, żeby mi wypisał receptę. W tej kobiecie jest zero empatii i żmudne tłumaczenia, ze potrzebuję rezonansu na już. Powiedziała mi, ze ją to nie interesuje "bo ze skierowaniem jest cos nie tak".

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Powodzenie wizyty zależy od humoru doktor Wilczek. Mało delikatna przy badaniu. Słabo naświetla temat , notuje , lepiej nie zadawać dodatkowych pytań , bo się tym irytuje . Doktor zbywa , bo czas ją goni i ma następnych pacjentów za drzwiami. Bynajmniej chodzi o wizyte na NFZ . Bardzo impulsywna , do tego arogancka lekarz i brak jej kultury języka ,łącznie z użyciem niecenzuralnych słów. Osobie lekarza nie przystoi takie zachowanie.Prawdziwy wstyd. Gdzie profesjonslizm i empatia?Nie tego spodziewałem się na wizycie . Nie miałem wrażenia dobrze zaopiekowanego . Nie polecam tej doktor.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Kontakt w mojej opinii b.słaby, ma się wrażenie że Pani jest niegrzeczna i arogancka. Odniosłem wrażenie, że zdecydowanie brakuje tu profesjonalizmu. Owa Pani odesłała mojego tatę 3 razy do domu stwierdzając, że niczego podejrzanego nie widzi. Tata jest po trepanacji czaszki i usunięciu krwiaka. Jego stan jest ciężk, ponieważ pojawiły się komplikacje pooperaacyjne, których Pani doktor nie zauważyła, twierdząć że wszystko jest w porządku , tym samym odsyłając kilkukrotnie pacjenta z kwitkiem do domu. Niestety okazało się, że między czaasie doszło do obrzęku mózgu, ponieważ w porę nie została podjęta włąściwa interwencja ze strony lekarzaa. Mało tego, zostaliśmy potraktowani, jak nieproszeni goście. Pani zachowywała się jakby nie miała czasu, i jak naajszybciej chciaała obsłuzyć następnego klienta - twierdząc, że niczego niepokojącego nie widzi. Nie poddając się, postanowiliśmy skonsultować stan taty z innym lekarzem, który podjął natychmiastową interwencj, a tata został skierowany w trybie pilnym na oddział neurochirurgii . Aż się nie chce wierzyć, jak można tak potraktować cierpiącą osobę. Nie rozumiem, jak można podchodzić do ludzi w potrzebie w taki sposób ?. Oosobiście odradzam kontakt z tym lekarzem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Z dzisiejszej konsultacji neurologicznej jestem bardzo zadowolona. Przeprowadziła badania neurologiczne a potem pomogła wstać z łóżka. Lekarka zleciła potrzebne zabiegi rehabilitacyjne, które mają pomóc w leczeniu mojej dolegliwości. Polecam i dalej będę korzystać z porad Pani Wilczek

Pierwszy raz w życiu wystawiam komukolwiek za cokolwiek negatywną opinię, a jestem naprawdę mało wymagającą, za to bardzo cierpliwą osobą. Jednak dzisiejsza wizyta u tej pani przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice. Skandal to mało powiedziane. Arogancja, całkowity brak zainteresowania pacjentem, lekceważenie, brak chęci nawiązania jakiegokolwiek kontaktu i powiedzenie wprost, "że nie ma czasu na oglądanie badań". Cała wizyta, razem z badaniem, wypisaniem informacji do lekarza kierującego, receptami i skierowaniem trwała 4 minuty (!!!) Nieuprzejma, niesympatyczna, odpychająca. Sprawiała wrażenie, że za karę musi się zajmować pacjentami, którzy przychodzą na NFZ i dobitnie pokazuje, że robi łaskę i zniża się do poziomu pacjenta. Z pewnością nie skończy się na opinii w Internecie, tylko na skardze złożonej do NFZ. Straciłam czas, nerwy i skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. I na pewno tak tego nie zostawię.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz