Jeśli jesteś zmęczona byciem silną dla wszystkich — a w środku brakuje Ci sił — jesteś w dobrym miejscu.
Pomagam kobietom, które przez lata były silne i zaradne, ale w środku czują niepokój, zmęczenie i niską wiarę w siebie. Pracuję łagodnie, bez presji, w atmosferze bezpieczeństwa i zrozumienia.
Przychodzą do mnie kobiety, które czują, że od dawna niosą zbyt dużo. Kobiety, które latami „ogarniały” i były dla innych oparciem — ale same w środku czują lęk, napięcie, niską samoocenę i surowość wobec siebie. Jeśli masz wrażenie, że działasz na autopilocie, jesteś dla siebie zbyt wymagająca, a Twój wewnętrzny krytyk nie daje Ci spokoju — jesteś we właściwym miejscu.
Pomagam odzyskać spokój, łagodność wobec siebie i poczucie, że naprawdę możesz oprzeć się na sobie. Pracuję w nurcie TSR, łącząc go z podejściem psychologicznym, pracą z wewnętrznym krytykiem, świadomością emocji i ciała.
Jak wygląda pierwsza sesja?
Pierwsza sesja to spokojna rozmowa, która pomoże Ci zobaczyć, gdzie jesteś i czego potrzebujesz, żeby poczuć ulgę. Nie musisz się przygotowywać. Możesz przyjść taka, jaka jesteś. Często już po tym spotkaniu klientki mówią, że czują:
– jakby ktoś wreszcie mnie zobaczył, wysłuchał,
– że nie muszę być taka silna, albo mogę inaczej,
– że mam w sobie więcej, niż myślałam.
Od prawie 3 lat współpracuję z Centrum Praw Kobiet w Gdańsku, prowadząc konsultacje i grupy wsparcia dla kobiet doświadczających przemocy. Aktualnie jestem w trakcie czteroletniego szkolenia psychoterapeutycznego.