mgr Victor Savosh

Większość wizyt w przeciągu niemalże 2letniej terapii, nie było dla mnie łatwych, jednak widząc zachodzące we mnie zmiany, miałam motywację do kontynuowania spotkań. Plusów jest wiele m.in. zaczęłam jeździć samochodem, lepiej funkcjonuję w relacjach z mężem i dzieckiem, nie widzę już siebie tylko w czarnych barwach, jestem dużo spokojniejsza i szczęśliwsza, cieszę się z małych rzeczy a problemy dnia codziennego nie urastają do rangi katastrofy. Z częścią swoich lęków uporałam się w trakcie terapii, z innymi dalej się mierzę ale zaopatrzona w znajomość mechanizmów swoich myśli i zachowań. Cieszę się, że po latach rozważań nt. pójścia na terapię, od razu trafiłam do osoby, która mi pomogła oraz, że jej na to pozwoliłam. Jeszcze raz dziękuję Panu Victorze!

Jak ocenić Kogoś kto pomaga naprawić duszę? Nie wiem. Jeśli jednak szukasz pomocy w drodze do siebie, do spokoju, spełnienia, satysfakcji i spełnienia w życiu to Victor jest właściwym wyborem. Czy mi pomógł? Bardziej niż sądziłam, że można. Nie będzie lekko. Ale warto! Idź :)

To nie jest historia o tym, że będzie łatwo, szybko i przyjemnie. Też nie o tym, że wszystko jest czarno-białe, a świat i ludzie dokładnie tacy jak nam się wydaje.

To historia o tym jak dzięki profesjonalizmowi, powołaniu i szczerej empatii tego wyjątkowego człowieka wreszcie odnalazłam spokój, uświadamiając sobie co w życiu jest ważne.

Do pana Victora zgłosiłam się w momencie załamania nerwowego związanego z pandemią, stresem w pracy i problemami osobistymi. Tak zaczęła się moja pierwsza w życiu terapia, która trwała ponad 1,5 roku. Nasze spotkania wyglądały różnie - często było wesoło, ale bywało też bardzo ciężko. Pan Victor wspierał mnie w walce z moimi demonami, błędnymi przekonaniami w stosunku do otaczającej mnie rzeczywistości, a czasem nawet z samą sobą. Pokazał mi inną perspektywę, stopniowo pomagając mi zdjąć maskę przebojowej twardzielki z wiecznie przyklejonym uśmiechem i pozwalając uwolnić prawdziwe emocje, które tak długo ukrywałam. Dzięki terapii wreszcie zdałam sprawę, że nie muszę spełniać cudzych oczekiwań i czasami sama sobie mogę odpuścić. Zrozumiałam jak relacje z przeszłości ukształtowały schematy, które powielałam w dorosłym życiu przez co cierpiałam nie tylko ja sama, ale też moi bliscy. Odzyskałam spokój ducha i pozbyłam się uczucia pustki, które tak często mi towarzyszyło.

Czy przyszło mi to z łatwością? Oczywiście, że nie. Cieszę się natomiast, że znalazłam się pod opieką tak wspaniałego i wnikliwego terapeuty, który nie odpuszczał ani na chwilę w momentach mojego zwątpienia i sprawiał, że moja wędrówka w głąb siebie trwała dalej, nawet jeśli nie do końca wiedziałam dokąd zmierzam.

Nie ma takich słów, które wyrażą moją wdzięczność za efekty naszej wspólnej pracy. Dziękuję z całego serca i tym razem, już ze szczerym uśmiechem idę dalej.

AK

Pan Victor to z pewnością wyjątkowy terapeuta. Bardzo otwarty, potrafiący myśleć w nietypowy sposób.

Wybrałam Pana Victora na podstawie opinii na portalu. Podczas terapii spotkałam się ze zrozumieniem, empatią i konstruktywna krytyką. Zyskałam nowe patrzenie na świat i na siebie co przyniosło mi spokój, pewność siebie i w końcu czuje, że żyję na 100000%.
Bardzo dziękuję za pomoc!

Do Victora zgłosiłam się najpierw na terapię indywidualną a po jakimś czasie i za jego radą przeszłam na grupę DDA, którą współprowadził z innym terapeutą. Nasza współpraca trwała prawie 3 lata i z całą pewnością mogę potwierdzić, że jest to terapeuta z powołania, na odpowiednim miejscu. Na początku mojej pracy nad sobą byłam dosyć zamknięta i niepewna tej relacji, ale szybko okazało się, że Victor jest osobą niezwykle empatyczną i uważną. Dzięki poczuciu akceptacji, nie oceniania i uważnego słuchania byłam w stanie otworzyć się po pierwsze na relację pacjent-terapeuta, a po drugie na siebie samą i wreszcie na swoje emocje, które gdzieś głęboko i usilnie chciałam schować. Droga, jaką przeszłam żeby zrozumieć siebie, swoje schematy działania, emocje, lęki, frustracje nie była oczywiście łatwa, ale jestem pewna, że to jak teraz patrzę na siebie jest zasługą prowadzenia Victora.
Victor, dziękuję jeszcze raz za to, że słuchałeś i rozumiałeś. Za to, że kiedy już nie dawałam rady z emocjami to wspierałeś i mówiłeś, że to ważne, pomimo tego, że we mnie pojawiał się wstyd. I wreszcie za to, że byłeś obok, a nie ponad. :)

Po zakończonej terapii mogę szczerze polecić Pana Wiktora. Jest bardzo dobrym terapeutą, empatycznym i uważnym, z inteligentnym poczuciem humoru. Profesjonalista w swoim zawodzie.
Praca z Panem Wiktorem nie była oczywiście usłana różami. Terapeuta nie wyręcza, nie podpowiada rozwiązań, nie głaszcze po głowie. Ale stawia trafne i wnikliwe pytania, dzięki którym człowiek sam dostrzega i dociera do źródeł problemów. Myślę że jest to bardzo ważne, że dzięki temu to pacjent się zmienia a nie terapeuta go zmienia.
Nie było łatwo.
Ale zdecydowanie było warto.

Wybrałam Pana Victora na podstawie opinii na portalu i nie pomyliłam się - w gabinecie spotkałam się ze zrozumieniem, empatią i konstruktywna krytyką. Miałam dylemat z którym nie mogłam sobie poradzić od 3-4 lat i już straciłam jasność gdzie ja w tym jestem - Pan Victor rozmawiając ze mną przez rok pomógł mi zrozumieć ile jest w mnie mojego problemu a na co nie mam wpływu i nie zależy ode mnie. Zyskałam jasność swojej sytuacji i siebie co przyniosło mi spokój, pewność siebie i decyzję której jestem pewna i z którą czuje się bardzo dobrze. Bardzo dziękuję.

Bardzo polecam tego specjalistę.
Pana Victora poznałam pod koniec 2018 roku w PLU. Bardzo cierpiałam i szukałam dla siebie pomocy. W moim życiu pojawiło się więcej stresów , nieprzespanych nocy, wypalenie zawodowe,problemy z mamą. Wszystko to kompletnie mnie rozchwiało ,osłabiło i ściągało w mrok z którego nie potrafiłam się sama wydostać. Od samego początku wiedziałam że chcę z nim pracować. Jego profesjonalizm , takt, wysoka kultura osobista od razu rzuciły mi się w oczy, poza tym w nim zobaczyłam dla siebie oparcie. Instynktownie czułam że tylko On pomoże mi uporać się z moim cierpieniem. Poprosiłam go o tę pomoc i nie rozczarowałam się. Po ukończeniu grupy podstawowej dla osób uzależnionych prowadzonej przez Pana Victora, pozostałam z nim w regularnym kontakcie na terapii indywidualnej trwającej ok 2 lata.Praca była dla mnie intensywna i trudna. Pan Victor wykazał się dużym profesjonalizmem, wiedzą i elastycznością, uważnością a przede wszystkim zaangażowaniem dzięki któremu udało nam się stworzyć terapeutyczną relację w której mogłam bezpiecznie dzielić się tym wszystkim co mnie blokowało i przytłaczało.
Mierzyłam się przy nim z bardzo wieloma problemami m.in.: uzależnienia, depresja, zaburzenia lękowe, napady paniki, dysregulacja i pustka emocjonalna,dysocjacja. W międzyczasie pojawiła się pandemia. Momentami było mi bardzo ciężko ale świadomość że u mojego boku stoi Victor dawała mi dużo siły i odwagi by nie odpuszczać.
Dziś jestem dwa miesiące po zakończeniu terapii.
Każdego dnia czuję wdzięczność za tę pracę. Z radością zauważam zmiany w sobie.
Terapia zabrała mi cierpienie dzięki czemu mam w sobie więcej energii na nowe plany i zamiary. Zaakceptowałam siebie i polubiłam. Wróciły też dobre wspomnienia, które, mam wrażenie były „pochowane” w mojej głowie przed terapią.
Spokój który spłynął na mnie przy naszej wspólnej pracy wciąż we mnie jest.
Cóż mogę dodać.
Dziękuję za profesjonalną i głęboką terapię Victorze. Dziękuję że byłeś w moim życiu. W moim sercu pozostaniesz na zawsze.
Życzę Ci dużo siły, wytrwałości i nieustającej pasji w tym co robisz dla innych a co niewątpliwie jest Twoim powołaniem.
Z wyrazami szacunku i wdzięczności,
KW

W skrócie: bardzo polecam tego terapeutę :)
Dłuższa wersja:
Kilka lat temu zgłosiłem się do poradni uzależnień. W tamtym momencie cel miałem jeden: przestać pić. Bardziej to był cel mojej żony niż mój… mi nie chciało się żyć.
Na terapii „podstawowej” jednym z terapeutów był Victor - tak się poznaliśmy. Podobał mi się jego styl pracy: zadawanie trudnych pytań, bez oceniania, bez użalania się, bez poklepywania po plecach.
Wtedy zaledwie zacząłem rozpoznawać niektóre swoje emocje i potrzeby. W trakcie tej terapii na raka umarła moja mama i to był najtrudniejszy okres w moim życiu. Diagnoza, krótkie leczenie i czekanie na cud - strach, przerażenie, zmiany diagnozy - nadzieja, śmierć - ulga.
To szczęście, że w tym czasie byłem w terapii. Nie byłem sam. Miałem dodatkowe oparcie w grupie i pozwoliło mi przejść przez żałobę - żal po stracie.
Zrozumiałem, że muszę zrozumieć siebie i zmienić sposób funkcjonowania, bo przyczyny picia są ciągłym zagrożeniem i same z siebie nie znikną.
Zrozumiałem też, że mój stan może być przejściowy i postanowiłem nie odpuszczać sobie. Opuszczania spotkań nawet nie brałem pod uwagę.
Na terapii „rozszerzonej” Victor był moim terapeutą indywidualnym, a następnie już prywatnie kontynuowałem dalszą terapię.
Było ciężko. Zwykle dzień przed terapią i dzień po nie mogłem spać. Czasem całymi dniami myślałem o czym rozmawialiśmy.
Teraz moje życie wygląda inaczej. Obniżenie permanentnie odczuwanego lęku zupełnie zmieniło moją codzienność, co było możliwe gdy wzrosła moja samoocena. Rozpoznaję swoje emocje i staram się rozpoznać stojące za nimi potrzeby. Samoobserwacja to podstawa. Moje relacje - co najważniejsze z żoną - są lepsze niż kiedykolwiek. Stawianie granic wychodzi mi lepiej. Znając swoje emocje i potrzeby za nimi stojące pozwala mi świadomie dokonać wyboru, jak zrealizować tę potrzebę. Jeśli odczuwam przymus zrobienia czegoś, zastanawiam się jaka potrzeba za tym stoi i czy nie mogę zrealizować ją lepiej albo nawet świadomie zrezygnować z jej realizacji. Również łatwiej mi rozpoznać/zrozumieć emocje innych ludzi i potrzeby, które za nimi stoją, więc moje reakcje są bardziej adekwatne.
To wszystko było możliwe dzięki mojej pracy, ale bez pomocy terapeuty sam bym nie dał rady, to pewne.
Oprócz mobilizacji do ciężkiej pracy nie można Victorowi odmówić zaangażowania i troski o drugiego człowieka, co bardzo sobie cenię.
Polecam :)