Depresja ?

26 odpowiedzi
3 miesiące temu urodzilam zdrowe, bardzo niechciane drugie dziecko. Cała ciąża choć bezproblemowa okupiona była płaczem i prośbami do męża na zgodę oddania do adopcji. To nie był czas na dziecko, ( choroba mamy, póżniej jej śmierć) poza tym warunki mamy średnie, starsze córka też wymaga uwagi a ja marzyłam by wrócić do aktywności zawodowej. Po narodzinach córki nic się nie zmieniło, nienawidze jej, chciałabym by umarła i wyzwoliła mnie z tego więzienia, którym stał się mój dom. Mąż uważa, że mam depresje poporodową. Ale czy aby a pewno? w końcu nie chciałam tego dziecka jeszcze w ciąży. Czy naprawdę ze mną jest coś nie tak dlatego, że nie chcę żyć wyłącznie jako matka i gospodyni domowa ( nie cierpie obowiązków domowych) chcę się realizować również zawodowo. Proszę o opinie czy to faktycznie może być depresja ?
Witam,
to może być depresja poporodowa, jednak po opisie nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić. Na pewno skumulowało się u Pani dużo negatywnych i silnych emocji. Zachęcam Panią do wizyty u psychologa, który wesprze Panią w tej sytuacji. Pomoże określić, czy jest to faktycznie depresja poporodowa, bo jeśli jest to należy rozpocząć farmakoterapię, a przy tym wszystkim pomoże w wytworzeniu więzi z dzieckiem.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia Kabała - Michna

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
z pewnością na to, jak Pani się czuje, jakie przeżywa emocje, złożyło się kilka czynników, o których Pani pisze, natomiast tylko na ich podstawie trudno jest jednoznacznie zdiagnozować czy jest to depresja poporodowa. Jeśli ma Pani taką możliwość, dobrze byłoby spotkać się z psychologiem. To byłby czas tylko dla Pani, pomógłby odnaleźć się w sytuacji, w której teraz Pani się znalazła, poradzić sobie z emocjami i popatrzeć w przyszłość. Szczerze polecam.
Serdecznie pozdrawiam.
Jeśli pojawiają się u Pani myśli, żeby zrobić krzywdę sobie lub dziecku - proszę jak najszybciej zgłosić się do lekarza psychiatry lub do szpitala.
Nawet jeśli nic takiego się nie dzieje, warto porozmawiać z psychologiem, żeby w atmosferze akceptacji i życzliwości porozmawiać o bolesnych emocjach, które Pani teraz przeżywa. Śmierć matki jest bardzo trudnym doświadczeniem dla każdego. Macierzyństwo wywołuje różne emocje - miłość, spełnienie, tkliwość i czułość. Ale też poczucie izolacji, braku kontroli i frustracji. To normalne uczucia, których doświadcza większość matek po narodzeniu dziecka.
Emocje to nasza automatyczna odpowiedź na to co dzieje się w nas i w otoczeniu. Są zmienne, nietrwałe i mamy nad nimi niewielką kontrolę. Ale możemy nauczyć się je rozpoznawać i regulować w sposób, który nie robi krzywdy nam samym i osobom z naszego otoczenia.
Witam panią:]
Współczuję takiej sytuacji i mam do pani prośbę. Czy możemy spotkać się w gabinecie i omówić to w cztery oczy? Piszę to dlatego, że napisanie opinii przez internet na podstawie kliku zdań to za mało, żeby stwierdzić depresję.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Robert Turek
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień dobry, wyobrażam sobie jak musi być Pani ciężko. Jasno Pani pisze, że od początku ciąży nie chciała Pani urodzić swojego dziecka. Zastanawia się Pani czy to depresja. To trudne do oceny poprzez wiadomość mailową. Myślę, że ważna byłaby diagnoza na konsultacji, a przede wszystkim pomoc i wsparcie emocjonalne dla Pani w tym trudnym dla Pani czasie. Pozdrawiam i zachęcam do umówienia się na wizytę do psychoterapeuty/psychiatry w Gdańsku.
Na to pytanie może Pani jedynie odpowiedzieć specjalista, najlepiej psychiatra, do którego zgłosi się Pani osobiście. Bez przeprowadzenia szczegółowego wywiadu i poznania i poznania większej ilości informacji na temat "tła" kwestii z którą się Pani zgłasza próba sformułowania odpowiedzi na Pani pytanie niewiele by się różniła od wróżenia z fusów. Polecam zatem osobisty kontakt z lekarzem.
Dzień dobry. Niestety po kilku zdaniach, które Pani napisała niemożliwa jest ocena Pani stanu psychicznego. Warto zatem udać się do specjalisty - najlepiej lekarza psychiatry, który oceni Pani stan i wskaże dalsze postępowanie. Pozdrawiam serdecznie, dr Paulina Jaworska-Andryszewska.
Witam,
bardzo dziękuję za te ważne pytania. Rozumiem, że sytuacja jest dla Pani szczególnie trudna, bo dzieje się w Pani życiu coś, czego bardzo Pani nie chciała.
Konsekwencją takich zdarzeń może być depresja, aczkolwiek w żadnym wypadku nie przesądzam, że tak jest teraz u Pani. Tak czy inaczej warto aby zasięgnęła Pani wsparcia.

Zapraszam Panią na spotkanie, bo tylko w taki sposób będę w stanie wypowiedzieć się więcej na temat Pani sytuacji i zaproponować rozwiązania.
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Czytając Pani historię z ostatnich kilku miesięcy tworzę sobie wyobrażenie bardzo silnych emocji, które powstały w wyniku tych wydarzeń, wydarzeń nad którymi nie ma Pani kontroli i dzieją się bez Pani zgody. Doświadczenie podpowiada mi, że utknięcie w złości, nienawiści, żalu działa przeciwko Pani, przez co nie pozwala sobie Pani na radość i szukanie rozwiązań, które służą poczuciu samorealizacji. Zdecydowanie zalecam kontakt z kimś, od kogo otrzyma Pani życzliwe wsparcie i zrozumienie. Być może wizyta/y u dobrego psychoterapeuty i/ lub psychiatry pomogą przetrwać ten trudny czas i umożliwią stworzenie klimatu, w którym na nowo spojrzy Pani na swoje życie, zacznie dostrzegać jego jasne strony i swoje możliwości. Tego serdecznie Pani życzę!
Dzień dobry. Aby rozpoznać depresję konieczne jest przeprowadzenie wywiadu i rozpoznanie szeregu objawów. Po diagnozę należy udać się do lekarza psychiatry. Niepokojące, że czuje Pani nienawiść do własnego dziecka i życzy mu śmierci. Bardzo ważne jest, aby poszukała Pani wsparcia u psychoterapeuty i spróbowała przepracować trudne emocje związane z zajściem w ciążę i pojawieniem się drugiego potomka. To normalne, że pragnie Pani realizować się zawodowo, normalne jest także to, że doświadcza Pani uczucia "uwięzienia" w domu - wiele kobiet czuje podobnie. Dziecko ogranicza aktywność mamy, frustruje wiele potrzeb i nie każda kobieta jest w stanie poradzić sobie z tym sama (zwłaszcza, że media kreują obraz macierzyństwa jako wyłącznie pozytywne doświadczenie). Zachęcam Panią, aby podjąć leczenie i psychoterapię, nie odkładać tego na później, tym bardziej, że właściwie nie wiadomo, co Pani dolega, czy faktycznie ma Pani depresję poporodową. W takim stanie emocjonalnym, w jakim obecnie Pani jest, dziecko nie powinno pozostawać pod Pani wyłączną opieką. Nie jet to bezpieczne ani dla dziecka, ani dla Pani. Może jest ktoś, kto mógłby Pani pomóc i zaopiekować się maleństwem? Mąż, rodzeństwo, teściowa, przyjaciółka? Proszę się nie bać prosić o pomoc i wsparcie bliskie osoby, ale koniecznie trzeba poszukać też pomocy u specjalisty.
Życzę powodzenia, Natalia Słowik
Dzień dobry,

przytoczyła Pani bardzo trudną emocjonalnie i skomplikowaną moralnie sytuację. Myślę, że niewystarczające jest określenie, czy to depresja (poporodowa), czy też nie. Ważniejsze moim zdaniem jest zwrócenie się po specjalistyczną pomoc psychologiczną, taką w zaciszu gabinetu, aby mogła Pani podzielić się wszystkimi swoimi wątpliwościami i obecnymi trudnościami, które oscylują między obowiązkiem bycia mamą a aktywnością zawodową. W żadnej z tych tendencji nie ma nic nagannego, szczególnie, że rozumiem, że Pani podkreślała swoją chęć do aktywności zawodowej, a nie gotowość do posiadania drugiego dziecka. Możliwe, że takie spotkania pomogą Pani znaleźć balans, równowagę między tymi dwiema tendencjami. Czego Pani bardzo życzę.

pozdrawiam
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
Dzień dobry Pani,
Domyślam się, że musi być Pani bardzo trudno emocjonalnie w zaistniałej sytuacji. Z pewnością znajduje się Pani w podwójnym kryzysie, ponieważ jak Pani zaznacza - ciąża, a więc narodziny nowego życia, które jest jednym z kryzysów rozwojowych zbiegły się u Pani z drugim kryzysem- chorobą i odejściem mamy, a więc utratą osoby znaczącej. Jest Pani w procesie żałoby. Domyślam się, że nie ułatwia to Pani opieki nad dzieckiem. Kolejną rzeczą o której Pani pisze, to chęć realizacji zawodowej, której nie może Pani spełnić ze względu na opiekę nad malcem i dodatkowe zajęcia w domu. Myślę, że warto zastanowić się nad spotkaniem ze specjalistą. Nie stawiam diagnozy przez internet, ponieważ aby dobrze zdiagnozować problem Klienta potrzeba znacznie więcej danych. Pani problem zaczął się znacznie szybciej niż po porodzie- wyraźnie Pani zaznacza, że nie chciała Pani drugiego dziecka. Jego pojawienie się za pewne spotęgowało wcześniejszy dylemat niechcianej ciąży. Uczucia te potęguje utrata i żal po stracie.
Jeśli chciałaby Pani spotkać się ze mną- zapraszam. Przyjmuję w Gdańsku.
Proszę pamiętać, że każdy kryzys ma początek i koniec. Potrzebuje Pani wsparcia i czasu na pogodzenie się z utratą.
Pozdrawiam ciepło Paulina Dąbrowska
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień dobry, to może, ale nie musi być depresja. Opisuje Pani straty, których doznała Pani w ostatnim czasie - śmierć mamy, brak realizacji swoich aspiracji zawodowych, poczucie że dom zamienił się w więzienie. W tej sytuacji łatwo pokusić się o szukanie czegoś, co mogłoby wytłumaczyć Pani "uwięzienie" - Pani obarcza winą córkę, a Pani mąż depresję. Niewątpliwie potrzebuje Pani pomocy i wsparcia, żeby poczuła Pani, że odzyskuje kontrolę nad swoim życiem. Zachęcam do podjęcia terapii indywidualnej, by na początek, choć przez godzinę tygodniowo, mogła się Pani zająć wyłącznie sobą i swoimi potrzebami. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Droga Pani, to jak i w jaki sposob nazwiemy Pani problem nie jest tak ważne jak to, żeby Pani pomóc, skoro, jak Pani pisze - cierpi Pani. Ciężko mi ocenić jedynie po tym co Pani pisze jaki jest Pani stan. Widze, że bardzo wiele się w Pani życiu wydarzyło i było to w dość trudnym czasie. To trudne dla każdego człowieka. Ocenianie się i obwinianie, zarówno przez Panią jak i przez męża do niczego nie prowadzi. Zachęcam do kontaktu indywidualnego ze mną, lub do skorzystania z usług innego psychoterapeuty, w żywym bezpośrednim kontakcie. Wspieram Panią. pozdrawiam
Witam Panią, myślę, że powinna Pani jak najszybciej skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą. Nie ma możliwości diagnozy, czy stawiania rozpoznania na odległość. Życzę powodzenia i pozdrawiam!
Niestety nie da się postawić tego typu diagnozy na odległość.
Jest takie prawdopodobieństwo, dość wysokie.
Waga problemu jaki Pani opisuje jest dość ciężka i jestem przekonany, że potrzebuje Pani pomocy specjalisty.
Nie jest z Panią coś nie tak- chce się Pani realizować- to naturalne i wskazane wręcz.
Ale uczucia które obecnie żywi pani do córki- w większości negatywne powinny być poddane pracy, to nie wróży dobrej relacji między wami.
Rozumiem, że jest Pani ciężko z sytuacją która jest nie do odwrócenia, ale jestem przekonany, że można temu zaradzić.
Depresję mogła Pani mieć już w ciąży. Proszę koniecznie udać się do lekarza psychiatry, który zaleci odpowiednią dla Pani farmakoterapię. Proszę także poszukać wsparcia u najbliższych oraz u terapeuty. Pozdrawiam! Milena Wyszyńska
Dzień dobry, postawienie diagnozy (nazwanie depresją) Pani stanu nie jest możliwe na podstawie tak krótkiego opisu Pani sytuacji. Porszę pamiętać również, że to jedynie nazwa jednostki chorobowej. Istotne są natomiast myśli, i uczucia jakie Pani opisuje w związku z ostatnimi wydarzeniami z Pani życia. Z Pani listu wynika, że są one dla Pani źródłem cierpienia, z którym ciężko Pani sobie poradzić - warto wobec tego szukać pomocy u psychoterapeuty. Nie jestem pewna czy dobrze rozumiem sformułowanie "średnie warunki" - jeśli chodzi o finanse- może Pani spróbować się zgłosić do Ośrodka Interwencji Kryzysowej, ewentualnie Ośrodka Pomocy Społecznej - tam z reguły uzyska Pani darmową pomoc psychoterapeutyczną. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry,
Rozumiem, że jest Pani bardzo zmeczona obowiązkami domowymi, opieka nad dziećmi. Bardzo dużo Pani ostatnio przeszła w życiu prywatnym (choroba i śmierć mamy). Czytając to co Pani napisała odnosze wrażenie, że Pani potrzeby zeszły na dalszy plan, przede wszystkim dlatego, że jest Pani zmuszona opiekować się dziećmi, a przecież chciałaby się PANI realizować zawodowo. Piszę Pani o podejrzeniu depresji, a wręcz o depresji poporodowa, która można jednak stwierdzić podczas wizyty u lekarza psychiatry lub psychoterapeuty do czego bardzo Panią zachęcam. Na pewno bezwzględnym wskazaniem do konsultacji jest chęć zrobienia dziecku lub sobie krzywdy, częste napady złości, utrata cierpliwości (również w stosunku do dzieci), stany przedłużającygo się przygnebienia i apatia. Czy ktokolwiek pomaga Pani przy dzieciach? Czy mąż zajmuje się dziećmi tak, żeby miała Pani chwilę dla siebie? Czy myślała Pani więcej o tym kiedy Pani wróci do pracy i jak mialoby to wyglądać jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi? Oprócz wizyty u specjalisty, dobrym pomysłem będzie Pani szczera rozmowa z mężem na temat Pani potrzeb i planów zawodowych oraz szczegółowy podział obowiązków tak, żeby Pani miała choć trochę oddechu od obowiązków domowych.
Pozdrawiam serdecznie
Depresja może pojawić się nie tylko po porodzie, ale również podczas ciąży. Taki stan dotyka wiele kobiet i tylko część z nich jest gotowa mówić o tym wprost. Ciąża jest dla kobiety wymagającym i obciążającym okresem. Zmiany hormonalne mogą wpływać na chwiejność emocjonalną, odczuwane przygnębienia. Nie można jednak tłumaczyć nimi każdego obniżonego nastroju w okresie ciąży.
Wiele kobiet cierpi na depresję (i inne zaburzenia psychiczne) będąc w ciąży. Pani doświadczyła w tym samym czasie jednego z najtrudniejszych życiowych doświadczeń - choroby i śmierci rodzica. Jest Pani w okresie żałoby, który naturalnie wiąże się z przygnębieniem, a często również z kryzysem egzystencjalnym i przewartościowaniem. Każda z tych zmian z osobna mogłaby wyzwolić epizod depresyjny, a u Pani to wszystko wydarzyło się w tym samym czasie.
Z pewnością jest Pani przeciążona emocjonalne, czego skutkiem jest niechęć do podjęcia kolejnych zadań odczuwanych jako obciążające, wyrwania się. W trudnych emocjonalnie sytuacjach nasza psychika może bronić się „zamrożeniem” emocjonalnym, odcięciem się, obojętnością. Może to skutkować brakiem zaangażowania emocjonalnego w relacje z drugą córką, niemożnością/ niechęcią do zbliżenia się do niej.
Pyta Pani: „czy to faktycznie może być depresja?”. Jest to bardzo prawdopodobne, jednak postawienie dokładnej diagnozy wymaga pogłębionego wywiadu podczas bezpośredniego spotkania ze specjalistą. Już na podstawie tych kilku zdań, które Pani napisała, można natomiast jednoznacznie stwierdzić, że występuje zaburzenie więzi pomiędzy Panią a drugą córką. Czas, w którym pozostajecie bez pomocy, zdecydowanie działa na niekorzyść dziecka i Pani, jak również całej waszej rodziny. Jeżeli odczuwana przez Panią emocje, takie jak narastająca złość, poczucie krzywdy, niespełnienia oraz nasilające się cierpienie, które lokuje Pani w córce nie zostaną przepracowane, to stanowią dla niej zagrożenie. Po raz kolejny apeluję więc o jak najszybsze podjęcie leczenia.
Ja w Pani liście usłyszałam przede wszystkim wołanie o życie w zgodzie ze swoimi potrzebami, które ze względu na obecną sytuacje życiową i zdrowotną są deprywowane. Zdecydowanie konieczny jest więc bezpośredni, jak najszybszy kontakt ze specjalistą, który pomoże pani poradzić sobie z tą odczuwaną jako „patową” sytuacją. Jest Pani coraz bardziej zmęczona i zniechęcona codziennym życiem. Konieczne jest więc wsparcie innych osób. Nie tylko emocjonalne, ale również większe zaangażowanie z ich strony w wychowywanie dzieci i wykonywanie obowiązków domowych. Szczególnie dotyczące tych sfer, których ze względu na stan psychiczny nie jest Pani w stanie właściwie realizować. Wskazane byłoby, aby w proces terapii zaangażowany był mąż. Zrozumienie i właściwe wsparcie z jego strony może przyczynić się do lepszych efektów terapeutycznych. Terapia może być ważnym krokiem do podjęcia zmian, których Pani potrzebuje. Zachęcam do jak najszybszej rozmowy z terapeutą.

Pozdrawiam
Wirginia Laskowska
Dzień dobry. Pani historia bardzo mnie poruszyła. Abstrahując od diagnozy, myślę sobie, że Pani całej rodzinie jest trudno w tej sytuacji. Wydaje mi się, że problem sięga dalej niż rozpoznanie depresji poporodowej. Na pewno warto się jemu przyjrzeć, bo sprawia on wiele bólu zarówno Pani, jak i Pani najbliższym. Pewnym natomiast jest narodziny dziecka nie muszą oznaczać rezygnacji z życia zawodowego i rozwoju. Być może uda się Państwu znaleźć takie rozwiązanie, które zadowalałoby każdego z Was (być może przy pomocy terapeuty). Jakkolwiek nie nazwać tego, co się z Panią dzieje, okupione jest to ogromnym cierpieniem, obok którego nie można przejść obojętnie. Jeśli czuje Pani, że samej będzie Pani trudno poradzić sobie ze swoimi myślami i uczuciami, to bardzo proszę rozważyć wsparcie terapeuty. Pozdrawiam
Witam Panią
Bardzo mi się zrobiło smutno po tym co przeczytałam. Nie chciałąbym w tym miejscu stawiać diagnoz bo diagnozy stawia zawsze lekarz psychiatra.
Z tego co Pani pisze jest Pani w dużym kryzysie życiowym a niechciana ciąża też nie poprawiła nic w tej sytuacji a wręcz odwrotnie. Trudno tu zatem mówić o depresji poporodowej skorro sytuacja trwa już od dłuższego czasu i jest dla Pani trudna. Oczywiście po porodzie dochodzi do przełomów hormonalnych co niewątpliwie wpływa na nastrój to jest bezsprzeczne.
Jeśli miałabym jak najlepiej pomóc to proszę jak najszybciej zgłosić się do lekarza psychiatry, bo to samo nie przejdzie. Lekarz oceni sytuację i podejmie stosowne kroki. Zdecyduje czy leczyć farmakologicznie. Natomiast z tym co sie dzieje w Pani życiu proszę udać sie do psychologa psychoterapeuty przynajmniej na konsultację. Zdecyduje Pani czy chce Pani nad tym pracować.
Z takich stanów się wychodzi tylko proszę już nie zwlekać i zawalczyc o siebie
Pozdrawiam ciepło
Życzę podjęcia dobrych decyzji. Trzymam kciuki
Witam serdecznie. Sytuacja, jaką Pani opisuje jest bardzo trudna. Zasługuje Pani na szczęście, ale też ponosi Pani odpowiedzialność za swoje dziecko. To nie jest jego wina, że przyszło na świat rodzicom, którzy nie byli na nie gotowi. Dziecko potrzebuje bezpieczeństwa i bliskości. Być może mąż może dać dziecku więź, ktorej Pani z nim nie ma. To pewne, że potrzebuje Pani zmian. Samo zalekowanie, bez względu na to, czy można tu zdiagnozować depresję czy nie, to za mało. Nie wiadomo jednak, czy to wystarczy, żeby obudzić w Pani miłość do dziecka. Powinniście Państwo jak najszybciej zgłosić się na konsultację z psychologiem, bo w wypadku adopcji, im szybciej tym lepiej. Wiele par marzy o dziecku. Pozdrawiam i życzę pomyślności
Dzień dobry,

Z Pani opisu wynika, że była Pani w grupie ryzyka wystąpienia depresji poporodowej. Wskazuje na to fakt, że dziecko było niechciane i podczas ciąży spotkały Panią stresujące wydarzenia w życiu.

W internecie może Pani znaleźć testy, które pomogą w ocenie Pani stanu. Test może Pani znaleźć wpisując w wyszukiwarkę "edynburska skala depresji poporodowej".

W związku z tym, że przeżywa Pani silne negatywne emocje i nie jest Pani pewna czy jest to depresja poporodowa może Pani skorzystać z pomocy psychiatry, który może postawić taką diagnozę lub ją odrzucić. Jeśli okaże się, że rzeczywiście cierpi Pani na depresję poporodową będzie mógł przepisać leki i dać konkretne zalecenia. Z taką wiedzą jeśli będzie Pani czuła taką potrzebę może Pani pójść do psychologa, który pomoże Pani uporać się z emocjami i odnalezieniem się w tej sytuacji.

Pozdrawiam,
Anna Gutowska
Witam choć wiem że to nie miejsce na takie opinie i nie jest to do końca profesjonalne co napiszę ale pragnienie śmierci dla własnego dziecka (które to pragnienie pojawia się bez widocznego autokrytycyzmu, oraz nie towarzyszą mu objawy psychotyczne anie depresyjne) w imię potrzeby powrotu do aktywności zawodowej, jest po prostu karygodne niemoralne i szokujące. Jeśli już na siłę chcielibyśmy ująć całą sytuację w kategorie diagnostyczne to skłaniałbym się w kierunku zaburzeń osobowości o rysie psychopatycznym. Zalecam pilne zgłoszenie się na wizytę do dobrego psychiatry w celu wykluczenia objawów depresyjnych / psychotycznych oraz podjęcie długoterminowej psychoterapii. Mam nadzieję że uda się Pani odnaleźć radość z bycia mamą i prawdziwie pokochać swoje maleństwo, przez co doceni Pani dar macierzyństwa jakiego Pani własnie doświadcza.

Pozdrawiam
Radek Szafrański
Psycholog, Psychoterapeuta
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Eksperci

Katarzyna Baranowska

Katarzyna Baranowska

Psycholog, Psychoterapeuta

Warszawa

umów wizytę
Anna Bąk

Anna Bąk

Psychoterapeuta, Psycholog

Lublin

Tomasz Kurczyna

Tomasz Kurczyna

Psychoterapeuta

Katowice

Justyna Wichot-Dreghiciu

Justyna Wichot-Dreghiciu

Psycholog, Psychoterapeuta

Wrocław

Anna Sutkowska-Jurczyk

Anna Sutkowska-Jurczyk

Psycholog

Katowice

Podobne pytania

Masz pytania?

Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 2 pytań dotyczących usługi: depresja okołoporodowa/poporodowa
  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.