Jestem pacjentka Pana Doktora już od wielu lat. Prowadził moje dwie ciąże, jak i sam uczestniczył w porodach przez cc. Zawsze byłam i nadal jestem zadowolona z opieki i wizyt u doktora. Zawsze miałam wszystko wyjaśnione jak trzeba, bez pośpiechu i stresu. A nawet jak były momenty stresowe to Pan doktor uspokajał i wszystko dobrze się kończyło. Obecnie również przychodzę do doktora na regularne kontrolne. To doktor wykrył moje klykciny i pokierował gdzie trzeba, wiec szybko uporała się z ta dolegliwością. Polecam każdej kobiecie wizyty u tego lekarza.

Byłam operowana przez panią Doktor, z powodu torbieli na jajniku. Zabieg odbył się bez komplikacji, bardzo szybko doszłam do siebie. Mam kilka schorzeń, które sprawiały, że mój przypadek jest trudniejszy, wiele miesięcy starałam się o zgodę na operację. Łącznie byłam pod opieką Pani doktor ok. roku, przez cały ten czas mogłam zawsze liczyć na jej pomoc, radę. Każde badanie było dokładne i bezbolesne, konsultacje odbywały się w przyjaznej atmosferze. Za każdym razem otrzymywałam bardzo dokładne, zrozumiałe informacje dotyczące dalszego postępowania. Muszę przyznać, że rzadko spotykałam tak zaangażowanego lekarza. Polecam wszystkim!

Bardzo miła i zorganizowana Pani doktor Joanna Walczyk, jestem obcokrajowcem, ale Pani wszystko zrozumiała , i wszystko dobrze wytłumaczyła .

Pani Doktor bardzo sympatyczna z ogromna wiedza, bardzo szczegółowo wszystko po koleji tłumaczy. Bardzo polecam. Oby jak naj więcej takich super sympatycznych fachowców

Kiedyś byłam bardzo zadowolona z wizyty, ale kolejna przekreśliła moją chęć do robienia badań u doktora. Rutynowe badanie usg piersi. W każdej lekarz wykrył kilka zmian- opis był na chyba trzy strony… wizyta trwała bardzo długo. Kolejny lekarz jak to zobaczył złapał się za głowę… ocenił, że żaden profesjonalistą w ten sposób nie opisze zmian. Okazało się, że żadnych zmian nie było. Dr Zarotynski bez problemu zrobił usg już po 5 dniu cyklu i twierdził, że można, skoro mnie przyjął. To było powodem błędnego obrazu usg. Moze były to rozsiane tornielki… ale lekarz powinien umieć to nazwać.Może do prowadzenia ciazy ten lekarz jest Ok, ale w przypadku złego wyniku innych badań, konsultujcie się szybko z kimś innym, bo ten stres i lęk czasem jest niepotrzebny. Że tłumaczy, ze empatyczny, ze gabinet przyjemny- zgadzam się.

Bardzo polecam Panią Doktor. Zaangażowanie, troska o pacjentkę, bardzo dobre podejście do kobiety po różnych przejściach i wsparcie na każdej wizycie jest nieocenione. Trafiłam do Pani Doktor po 5 latach niepowodzeń utrzymania ciąży i starań o zostanie mamą. Pani Doktor zastosowała odpowiednie leczenie, prowadziła moją ciąże i dzięki opiece Pani Doktor dzisiaj jestem mamą dwumiesięcznego już synka. Czułam się dobrze zaopiekowana i spokojna całą ciąże, która nie była dla mnie łatwa. Pani Doktor wykonała również cięcie cesarskie (które było trochę wyzwaniem :)) a blizna jest prawie niewidoczna. Pani fizjoterapeutka uroginekologiczna była pod wrażeniem podczas wizyty. Nie ma takich słów, by opisać jak bardzo jestem wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiła. Dziękuje.

Dr Zarotyński prowadził moją ciążę. Odbyłam u niego około 10 wizyt, w tym wykonałam wszystkie po kolei badania prenatalne. Cała ciąża była naprawdę bezproblemowa. Nie skarżyłam się na nic, dziecko rozwijało się prawidłowo. Informacje podczas wizyt były szczegółowe, udzielane generalnie w dobrej atmosferze, choć pan doktor miewał też "humory" (mojego męża ofuknął w bardzo niesympatyczny sposób za robienie zdjęć podczas USG, a wcześniej nie informował, że ma coś przeciwko). Trudno mi też zaakceptować, że po jednym z badań prenatalnych okazało się, że mam do opłacenia dwie wizyty na raz (520 zł), choć wizyta była jedna i nie trwała dwa razy dłużej. Zapisałam się na badanie prenatalne, a zostałam "skasowana" osobno za normalną konsultację. Nikt mnie wcześniej nie poinformował o takiej praktyce - zostałam postawiona przed faktem dokonanym.
Najważniejsze jest jednak, że dr Zarotyński zawiódł w sposób niewiarygodny w kluczowym momencie mojej ciąży. Na początku dziewiątego miesiąca zaczęłam gorączkować. Informowałam o tym doktora od początku, bo bardzo rzadko miewam wysoką temperaturę. Po czterech dniach gorączki powyżej 38 st., która praktycznie nie spadała (mimo maksymalnych dawek paracetamolu), z wynikami badania krwi wskazującymi jednoznacznie na infekcję (CRP 40), zadzwoniłam do doktora po radę. Dr Zarotyński nie uważał za stosowne ze mną porozmawiać. Po kilku godzinach oddzwoniła do mnie tylko położna z informacją, że mam się dalej „leczyć” paracetamolem, bo „pewnie się przeziębiłam”… Całe szczęście posłuchałam rady znajomej lekarki (pediatry), która kazała mi natychmiast jechać do szpitala i nie dać się wyrzucić, bo to stan zagrożenia zdrowia i życia zarówno dla mnie jak i dla dziecka. Przyjęto mnie na Kopernika (choć nie bez przygód, ale to inna historia). Następnej nocy, mimo włączenia antybiotyku, gorączka 39 st. nie dała się już zbić niczym. Z podejrzeniem sepsy wykonano mi cesarkę na cito w 37 tyg. ciąży. Córka urodziła się w dobrym stanie. Ja następnego dnia dostałam zapaści oddechowej. Z podejrzeniem zatoru w płucach przewieziono mnie do innego szpitala i trzymano pod instalacją tlenową przez kilka dni. Przebyłam ciężkie zapalenie płuc. Potrzebowałam kilku dni i dwóch bardzo silnych antybiotyków, żeby wstać z łóżka bez tlenu. Do dziś trudno mi uwierzyć, że doświadczony lekarz do tego stopnia zbagatelizował mój stan, że nie znalazł nawet kilku minut, żeby ze mną porozmawiać. Od tamtego momentu nie wykazał też żadnego zainteresowania tym, co się ze mną stało, choć był lekarzem prowadzącym moją ciążę. Nietrudno sobie wyobrazić, co mogło się wydarzyć, gdybym dalej "leczyła się" paracetamolem... Nigdy więcej nie zaufałabym lekarzowi, który potraktował mnie w ten sposób.

Pani doktor dokładnie wyjaśniła wszystko. Przedstawiła propozycje leczenia nie jedną a dwie. Polecam

Pan Doktor bardzo dużo czasu poświęca na wyjaśnienie każdego badania, bardzo szczegółowo każde badanie jest wykonywane. Serdecznie polecam

Do pani Kasi zgłosiłam się z podejrzeniem hipotrofii płodu. Pani Kasia przeprowadziła ze mną szczegółowy wywiad oraz wykonała dokładne badanie (ciśnienie, waga, ocena szyjki macicy, USG płodu). Wstępna diagnoza o hipotrofii, którą otrzymałam w poradnii patologii ciąży została obalona - w co mocno wierzę. Pani Kasia zdobyła moje zaufanie w ciągu jednej wizyty, jest ciepła i empatyczna, jeśli będę miała podobne wątpliwości w przyszłości to chętnie ponownie znowu się do niej zgłoszę.