Doktor prowadził moja ciąze zagrozona.Ten lekarz jest godny polecenia jest bardzo sympatyczny.Jednym słowem lekarz z powołaniem.Traktuje pacjentke z szacunkiem.Jak ma się pytania chętnie na nie odpowie.Pytał jak się czuję w ciąży.

Lekarz, który kazał mi brać tabletki antykoncepcyjne z powodu trądziku, bo stwierdzał, że "nieładna buzia". Po tabletkach czułam się fatalnie i miałam migrenę, na co powiedział, żebym zamknęła się w ciemnym pokoju z kompresem. Po przeczytaniu informacji na temat leku odstawiłam go sama, ponieważ przy danych objawach (które miałam) grozi nawet zgon.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo sympatyczny lekarz. Badanie zostało przeprowadzone w delikatny sposób, nie czułam się skrępowana. Chętnie odpowiada na wszystkie pytania, a miałam ich dużo. Polecam!

Najgorszy lekarz jakiego kiedykolwiek w zyciu spotkałam. Przy wejsciu juz miał posępną mine, powiedział niemiłym głosem "slucham". Powiedzialam o kilku niepokojących mnie objawach, nie skomentowal. Ledwo slyszacym glosem powiedzial zebym sie rozebrala i polozyla. Mowiąc ze bolą mnie piersi, zbadał je od niechcenia, i nic nie powiedzial, ani czy w porzadku ani z czego to moze wynikac. Zignprowal to totalnie. Powiedzialam ze po moich objawach wydaje mi sie ze moge miec jakies problemy z hormonami i ze moze warto byloby je zbadac. Stwierdzil ze moze mi przepisac tabletki antykoncepcyjne bo na badaniach pewnie nic nie wyjdzie i nie zawsze to co pisze w internecie to prawda. Powiedzialam ze nie chcialabym brac tabletek nie wiedzac czy na pewno ich potrzebuje. To powiedziel ze jak sie pani upiera to nie bede ich przepisywal, ale poprawilaby sie pani cera i wlosy by nie wypadaly po tym. Odpowiedzialam ze nie mam problemow z cerą i wlosy mi nie wypadają i noc o tym nie wspominalam. Mlwilam o innych objawach. Powiedzialam mu tez ze sie nie upieram tylko chcialabym wiedziec co mi jest a nie brac tabletki w ciemno. I zapytalam czy jezeli wyjdzie cos nie tak to jak dlugo mniej wiecej moze trwac leczenie. Zostałam wyśmiana, ze zadaje takie pytamia. Byl tak niemily w odpowiedziach. Ja staralam sie byc bardzo spokojna i powiedzialam ze nie znam sie kompletnie na takich sprawach i chcialabym po prostu zapytac doktora ktory moze ma doswiadczenie w takich sytuacjach i mniej wiecej cos powie. Ale generalnie prawie mnie wyrzucil z gabinetu. Nie zrobil zadnego wywiadu. Nic, kompletnie. Jak mozna przepisywac komus tabletki hormonalne jezeli nie sprawdzi się czy faktycznie jest jakis problem z bormonami. Generalnie po wyjsciu prawie sie poplakalam. Jak mozna tak traktowac pacjentow, szczegolnie w tak delikatnej specjalizacji.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pierwsza i ostatnia wizyta u tego lekarza. Bardzo nie polecam.
Odrazu po wejściu do gabinetu poczułam się dosyć dziwnie bo było prawie całkowicie ciemno - wszystkie okna zasłonięte i niezapalone światło. Nie usłyszałam żadnego „dzień dobry”, a jedynie oschłe i ledwo słyszalne „słucham?”. Jak powiedziałam, ze przyszłam na badanie kontrolne i po receptę na tabletki usłyszałam krótką komendę - „rozbierz się”. Siadłam na fotelu, (jak później się okazało) doktor pobrał wymaz na cytologię, ale zrobił to w taki sposób, ze do wieczora wszystko w środku mnie bolało (nie był to mój pierwszy wymaz, więc wiem, ze da się to zrobić delikatnie). Nie zbadał mnie w żaden inny sposób. Kazał się położyć do usg dopochwowego - wsadził urządzenie, nie ruszył tym w żadna stronę, nic nie obejrzał i po sekundzie wyjął. Całe „badanie kontrolne” zostało wykonane bez żadnego komentarza - co robi, co widzi, czy coś jest nie tak, czy wszystko jest ok. Jedyny dialog jaki się wywiązał był na temat tabletek. Pan doktor zrobił krótki wywiad jakie tabletki biorę i ile płacę. Po czym uznał, ze może mi wypisać tabletki o takim samym składzie tylko tańsze o połowę (mówiąc konkretnie gdzie mam je kupić). Chciałam uzyskać jakieś informacje skąd taka różnica w cenie jeśli jest to jedno i to samo, ale lekarz unikał jakichkolwiek odpowiedzi. Jak zapytałam czy zmiana nie wpłynie negatywnie, to usłyszałam bezczelne „a zmieniasz tabletki jeżeli maja ten sam skład? Chcesz to mogę ci wypisać tamte i będziesz przepłacała”. A jak zapytałam czy wszystko wyszło ok na usg i badaniu (o ile można to tak nazwać) to usłyszałam - „pobrałem ci cytologię, za 3 tygodnie będzie wynik”. Na „dowidzenia” nawet nie odpowiedział.
Podumowując: pan doktor bez jakiegokolwiek zastanowienia przeszedł „na ty” zwracając się do mnie; nie dowiedziałam się nic o stanie mojego zdrowia; był bardzo niedelikatny; czułam się poniżona i upokorzona.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz