Mieczysław Rajs

Do lekarza byłam umówiona w przychodni przyszpitalnej na godz. 8.30, a zostałam przyjęta po godz. 10.30 ale jako, że jest to przychodnia przyszpitalna a doktor pełni w tym szpitalu funkcję ordynatora byłam przygotowana na opóźnienie wizyty i zarezerwowałam sobie cały dzień. Miałam mieć wykonaną kolposkopię jednak doktor odmówił wykonania badania z powodu braku wyniku cytologii, która wg niego jest niezbędna do wykonania tego badania. Wynik aktualnej cytologi miałam odebrać dopiero za dwa tygodnie, a wystarczającym wskazaniem do jej wykonania było badanie ginekologiczne, które wykazało niepokojące zmiany, nieprawidłowy wynik usg wykonanego przez Panią doktor kierującą, poprzednia cytologia z wynikiem PAP II, nowotwory złośliwe u obojga moich rodziców, babci i innych krewnych, nieprawidłowe krwawienia, nadżerka, bóle. Dorastałam patrząc jak umierają w cierpieniach z powodu raka moi rodzice. To badanie było dla mnie jak wyrok, łzy mi płynęły po policzkach, kiedy Pan doktor bez żadnej empatii kazał zgłosić z wynikiem cytologi i czekać kolejne trzy tygodnie. Przecież mógł przeprowadzić to badanie ale moim zdaniem nie chciał. Oczywiście zabrałam skierowanie i nie wróciłam tam. Wykonano mi je w innym szpitalu bez czekania na wynik cytologii i pobrano od razu wycinek do badań histopatologicznym przyspieszając tym samym leczenie i zwieszając szanse na wyleczenie. U Pana doktora pewnie bym dalej czekała na wynik cytologii a nowotwór szyjki by się rozwijał. Odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Chodziłam do doktora przez prawie 2 lata. Początkowo byłam bardzo zadowolona - robił mi wiele badan z NFZ, zawsze był miły i poświęcał dużo czasu. Zaniepokoiło mnie gdy pierwszy raz powiedział, że mam infekcje, a nie miałam żadnych objawów, mówił, że czasem tak jest i przepisał leki. Przy kolejnych badaniach ponownie powiedział, że mam tą samą infekcje, jednak nie pokazał mi wyników badań, bo byłam skierowana na nie z NFZ i jest to własność przychodni (objawów kolejny raz nie miałam). Poszłam więc do innego ginekologa i okazało się, że jestem całkowicie zdrowa. A tabletki antykoncepcyjne, które przepisywał mi doktor Rajs maja zbyt duża dawkę hormonów na mój młody wiek. Dodał równiez, że gdybym przyjęła tabletki, które przepisał mi doktor na wyleczenie infekcji zniszczyłabym florę. Ogólnie nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz