lek. Maria Gasperowicz

Wizytę miałam na 15.30. Pod gabinetem byłam dokładnie 15.33 i dowiedziałam się ze lekarka wzięła następna pacjentkę co przyszła wcześniej. Jestem w 8 miesięcy ciąży. Pomimo tego lekarka nie przyjęła mnie o 15.45 zamiast tamtej pacjentki tylko po kolei brała pacjentki a mi powiedziała że mam poczekać na sam koniec. Zostałam przyjęta o 18.45 po ponad 3 h czekania będąc w zaawansowanej ciąży. Wizyta była oschła i w nieprzyjemnej atmosferze i dużym pośpiechu. Nie polecam.

Szczerze przyznam się do tego, iż wychodziłam z założenia, że jeśli będę chodziła do ginekologa prywatnie będę lepiej traktowana, a guzik. Pani doktor zaopiekowała się moja od początku zagrożona ciążą, tak że dziś jestem w 33 tygodniu ale też zmieniłam lekarza. Nie było to, to czego oczekiwałam. Aczkolwiek nie mam Pani na do zarzucenia.

Bardzo uprzejma i profesjonalna Pani. Badanie przeprowadzone delikatnie. Na pewno zajrzę do niej ponownie.

Pani doktor jest bardzo miła i z cierpliwością odpowiadała na wszystkie moje pytania, z czystym sercem mogę ją polecić :)

Mało komunikatywne, nieprzyjemna osoba. Będąc w ciązy ( jest to moja pierwsza ciąża ) z wielkim trudem uzyskiwalam od niej jakiekolwiek informacje o jej przebiegu. Od 6 miesiąca ciązy zaczelam odczuwac duze dolegliwosci ( silny bol nóg, dusznosci itd) dlatego poprosilam Panią doktor o zwolnienie lekarskie ( pracuję w perfumerii, czesto do 21.30... jestem na nogach po 8 godzin do tego silny zapach perfum doprowadzal mnie do mdlosci). Pani doktor wysmiala mnie, mowiąc że nie ma potrzeby zebym szla na l4 bo z dzieckiem jest wszystko w porzadku ( uslyszalam nieprzyjemny monolog, że ona pracowala w ciazy do konca itd ) Odmówiła wydania zwolnienia, bagatelizując moje dolegliwosci i wysmiewając je ( chcialam pracowac jak najdluzej... uwazam, że 6 miesiecy w takiej pracy to i tak dosc sporo ). Zmenilam lekarza. Stanowczo odradzam Panią Gasperowicz. Niekomunikatywna, niemiła. Ja mialam problemy ze zrozumieniem co do mnie mówi, poniewaz mowi niedbale. "pod nosem", polsłowkami.

Ja stanowczo odradzam. Zakladala mi kilka lat temu w Ultramedicu spirale hormonalna. W czasie zakladania spirali cichutko zasyczalam z bolu co wywolalo u pani doktor napad gniewu. Nastepne kilka minut bylam wiec skazana na wysluchiwanie jej pouczan, ktore przebiegaly w bardzo nieprzyjemnym tonie. Uslyszalam, ze w koncu to nie moja pierwsza spirala i wiedzialam na co sie decyduje, ze jak sie nie chce odczuwac bolu to trzeba dac sobie spokoj ze spiralami i rodzic dzieci i jeszcze inne bardzo nieprzyjemne komentarze tego typu. Pewnie szybko zapomnialabym o calej sprawie gdyby Mirena, ktora mi pani doktor zalozyla zmniejszla moje bardzo obfite krwawienia miesiaczkowe przez nastepne 3 lata, ale ona wypadla po 3 dniach. Kiedy udalam sie do innego ginekologa z moim problemem ten skierowal mnie od razu na operacyjne usuniecie sluzowki i powiedzial, ze w moim przypadku Mireny wcale nie rozwiazywaly problemu, a nawet problem ten zaostrzaly. Pania Gasperowicz oceniam jako najgorszego ginekologa jakiego kiedykolwiek spotkalam. Nie dosc, ze w/w nie potrafila mi pomoc w moich problemach zdrowotnych to jeszcze za moje wlasne pieniadze musialam wysluchiwac jej niepotrzebnych, zlosliwych monologow.

Od kilku lat niezmiennie jestem zadowolona z opieki Pani Doktor - sympatyczna, kompetentna, otwarta na pacjenta.

Najgorszy lekarz do jakiego mogłam trafić!Pani doktor od początku prowadzenia mojej ciąży źle określała tydzień ciąży co pociągnęło za sobą duże konsekwencje. Nie słucha pacjenta ,a w moim wypadku było to zwrócenie uwagi o nadmiernie zatrzymywanie się wody w organizmie czyli ok 4 kg na tydzień co Pani doktor skomentowała, tym że również przytyła 4 kg po świętach.Konsekwencja tego było zatrucie ciążowe groźne dla mnie i dla dziecka oraz pobyt w szpitalu!Nie powtórzyła również badań na krzywą cukrzycową ,które były na granicy co spowodowało również cukrzyce i duża masę urodzeniowa dziecka .Bardzo słaba komunikacja,o wszystko trzeba samemu się prosić i dopytywać ponieważ Pani doktor nie raczy przekazac nawet podstawowych informacji.Pod koniec ciąży musiałam wymusić na doktor skierowanie do szpitala ponieważ widziałam ze wszystko jest nie tak.Skonczylo się cesarskim cięciem z uwagi na duża mase dziecka,tam dowiedziałam się jak duże błędy popełniła i ile nieprawidłowości wpisywała w karte ciąży między innymi tygodnie i masę dziecka brała z sufitu. Jedynym szczęściem jest to ,że synek urodził się cały i zdrowy, ale mogło skończyć się inaczej!Przestrzegam przed Pania Doktor!

Byłam pacjentką Pani doktor, wyleczyła mnie z nadżerki i problemów z brakiem miesiączki. Podczas badania delikatna. Prowadziła także początkowo moją ciążę i niestety zbagatelizowała u mnie pewne dolegliwości, skończyło sie to zmianą lekarza i leżeniem w łóżku do końca ciąży.

Ocena zmieniona przez moderatora na "słaby".

Byłam u Pani doktor w Ultramedicu w B-B.Pani doktor była bardzo niesympatyczna,oschła i nieprzyjemna.Gorąco nie polecam!!!!!!