mgr Marcin Domaszewski

Jestem w terapii u pana Marcina już długo. Nasza współpraca przynosi świetne efekty. Jest to terapeuta zaangażowany, dostępny, elastyczny, uważny, ma ogromną wiedzę, cierpliwość i umiejętność reagowania w zależności od problemu. Bardzo doceniam jego pracę i polecam z całego serca!

Pan Marcin prowadził moją psychoterapię przez 3,5 roku i było to dla mnie jedno z najważniejszych życiowych doświadczeń. Myślę o mojej terapii jak o wycieczce w góry a Pan Marcin był najlepszym przewodnikiem. Nie miałam sprzętu i doświadczenia a mimo to Pan Marcin zaprowadził mnie na mój osobisty Mount Everest. W moim tempie, z przerwami na odpoczynek kiedy tego potrzebowałam, z empatią i wyrozumiałością kiedy wątpiłam w swoje siły i możliwości. Mogłam zawracać, błądzić po ścieżkach, płakać i złościć się na wyboistą drogę a Pan Marcin cały czas mi towarzyszył, wspierał i pomagał przetrwać najtrudniejsze etapy. Pełen uważności, absolutnie skupiony na człowieku, sprawił, że coraz odważniej pokonywałam kolejne wyboje. Aż w końcu dotarłam na szczyt, i czekała tam nagroda, JA prawdziwa, doświadczona w wędrówce i dużo odważniejsza. Z góry wszystko naprawdę wygląda inaczej. I za tę podróż zawsze będę Panu Marcinowi wdzięczna bo był nieocenionym wsparciem i najlepszym towarzyszem tej drogi.

Gdy przyszłam na terapię czułam się mała, nieważna i bezbarwna. Towarzyszyło temu wszystkiemu poczucie winy, bólu i zimna wyniesionego z domu, które szły za mną przez 28 lat. To bardzo ciężki bagaż, który czuło również moje ciało. Na terapii otrzymałam narzędzia, dzięki którym udało mi się poznać, docenić i co najtrudniejsze pokochać samą siebie.
Nauczyłam się rozpoznawać a potem stawiać własne granice. Odzyskałam tym samym poczucie sprawczości i wiarę we własne siłytakże w pracy. Nauczyłam się rozpoznawać i komunikować swoje uczucia w zdrowy sposób. Wiem jakie osoby mogę wpuścić do swojego życia. Stałam się dla siebie dobrą osobą i czuję że jestem też lepsza dla innych. Kiedyś bałam się puścić piosenkę, w obawie że komuś się nie spodoba. Dziś jestem w stanie być osobą, która może się komuś nie spodobać. Wiem że nadal muszę nad sobą pracować, ale jestem w stanie robić to dalej samodzielnie.
Marcin, bardzo dziękuję za Twoje kompetencje i wysiłek, żeby mi pokazać do czego jestem zdolna.

Po roku od zakończonej terapii dostrzegam realne zmiany w swoim życiu. Dzięki pomocy p. Domaszewskiego zmieniłem postrzeganie swojej przeszłości, co pozwoliło mi zmienić swoje zachowanie w teraźniejszości. Każdemu zmagającemu się z trudnościami czy kryzysami serdecznie polecam!

Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy warto skorzystać z usług psychoterapeuty, moja odpowiedź brzmi - zdecydowanie tak! Sam długo zastanawiałem sie czy skorzystać. Psychoterapia pomogla mi w przezwyciężeniu trudności emocjonalnych i rozwoju jako osoba. Po kilku podejściach do terapii z różnymi osobami trafiłem do Pana Marcina i była to jedna z lepszych decyzji ostatnich lat.

Gdyby ująć moją terapię u Marcina jednym zdaniem, to bez przesady będzie stwierdzenie, że ta terapia odmieniła moje życie. Marcin jest niezwykle empatyczną osobą, która podsuwa narzędzia i rozwiązania, które otwierają głowę tak, że w szybkim czasie dzięki jego sugestiom byłam w stanie dojść do źródła problemu. Życzyłabym wszystkim, żeby mogli trafić do takiego specjalisty jak Marcin.

Z całego serca polecam Pana Marcina. Prawie rok korzystaliśmy z mężem z terapii, dzięki której odbudowaliśmy nasze małżeństwo. Pan Marcin jest człowiekiem ciepłym, empatycznym. Nie mieliśmy większych problemów z tym, żeby się otworzyć i szczerze przy Nim rozmawiać. Jeśli ktoś się waha i zastanawia czy pójść na terapię, gwarantuję że z pomocą Pana Marcina to dobra droga!

Dla mnie Pan Marcin ma specjalne miejsce w niebie. Odmienił całe moje życie, gdy mnie przywitał, wiedziałam, ze jestem u odpowiedniej osoby i cały stres zniknął. Dzięki niemu zamknęłam wszystkie przykre doświadczenia życiowe i potrafię iść do przodu. Zmieniłam prace, mam wymarzone mieszkanie z wspaniałym mężczyzna u boku. Znam swoją wartość, idę do przodu. Długo czekałam z tą opinią, bo chciałam poczekać jak moje życie potoczy się po terapii. Jestem potwornie wdzięczna Panu Marcinowi i ma u mnie dozgonną wdzięczność za to jak bardzo mi pomógł. Polecam tak wspaniałego terapeutę wszystkim. Nie bójcie się chodzić na terapie. Jeżeli uważacie, ze wasz problem jest „mały”, bądź „mało ważny” to i tak idźcie! Jesteście ważni! I każdy ma prawo do złego i słabego czasu, żaden problem nie jest zbyt mały, bądź nieważny. Będzie lepiej. Myślałam sobie przed terapią „ co mi da rozmowa z obcą osobą?!”, a daje dużo.. Pan Marcin tak wspaniałe prowadzi terapie, ze zmienia myślenie i wstawia myślenie na odpowiednie tory i wszystko jest inne. Mogłabym się rozpisywać, chwalić.. ale wystarczy się przekonać samemu, a gwarantuje swoją głowę, że nikt nie pożałuje. Jak Was ten ciepły uśmiech przywita to tez poczujecie,że jesteście u właściwej osoby, we właściwym miejscu. Życzę wszystkim powodzenia!

Bardzo polecam! Pan Marcin jest niezwykle cierpliwy i ma doskonałe nastawienie do pacejenta. Leczenie przyniosło oczekiwane skutki. Moje dolegliwości to zaburzenia lękowe, które zostały zmniejszone prawie, że do zera.

Pracowałem razem z Marcinem nad swoimi problemami około pół roku - od końca września do teraz. Na samym początku wyznaczyłem dla siebie 3 cele, które chciałem osiągnąć dzięki terapii. Wtedy wydawały się one być bardzo odległe i nawet trudno było mi sobie wyobrazić, jak miałoby wyglądać życie po ich spełnieniu. Chociaż byłem nastawiony na sam efekt bardziej niż na czas realizacji, to po cichu liczyłem, że "uporanie się" z tymi trudnościami w ciągu dwóch lat będzie dobrym wynikiem. Tymczasem duży przełom przyszedł już po pierwszym miesiącu pracy :)

Cały proces był przyjazny i chociaż spotkania czasem wymagały wysiłku (głównie emocjonalnego), to zawsze na nie czekałem - były miłym elementem mojego tygodnia. Czułem, że Marcin jest zdecydowanie po mojej stronie barykady i razem pracujemy na znaleznie rozwiązania. Miałem poczucie bycia wysłuchanym i zrozumianym oraz, co najważniejsze, zawsze czułem się swobodnie opowiadając o własnych przeżyciach (nigdy nie miałem wrażenia, że mógłbym zostać wyśmiany czy oceniony).

Przede mną jeszcze dużo pracy, aby lepiej siebie zrozumieć i wyprostować trochę mankamentów, które dalej blokują mnie przed osiągnięciem większej radości z życia i swobody. Niemiej, czuję się teraz na siłach, aby dalszą pracę wykonywać przy użyciu własnych zasobów. W końcu nie jest już aż tak bardzo pod górkę i sama wędrówka sprawia więcej przyjemności :)