mgr Magdalena Rudyk

Opinia dopiero po 7 latach, ale lepiej późno niż wcale... mam nadzieję, że to tym bardziej opinia głęboka, jeśli po ponad 7 latach wciąż odczucia te są żywe w moim sercu.
Panią Magdę poznałam na oddziale opieki pooperacyjnej w Szpitalu na Karowej po trudnym cesarskim cięciu w 28tc. oraz zmagając się z załamaniem psychicznym oraz fizycznym podczas walki o swoje życie (zespół HELLP). Wsparcie Pani Magdy w tamtym momencie do tej pory jest dla mnie nieocenione i szeroko wykraczające poza standardy opieki położniczej. Każdemu życzę w trudnej (dla mnie najtrudniejszej) sytuacji życiowej takiego wsparcia. Pani Magdo pamiętam i jestem dozgonnie wdzięczna! Aktualnie jestem osobą zdrową(choć nie zdecydowałam się na drugie dziecko) a córka właśnie poszła do pierwszej klasy i rozwija się świetnie. Dziękujemy!

Panią Magdę poznałam w szpitalu przy ul. Karowej, gdzie spędziłam w sumie ponad 2 miesiące. Mówiąc krótko - nie przetrwałabym psychicznie, w zagrożonej ciąży, nie mogąc spotkać się z drugim dzieckiem, które zostało w domu, gdyby nie codzienne wizyty Pani Magdy u nas na oddziale. Potrafi uspokoić, kiedy trzeba rozbawić rozmową, a kiedy trzeba da się wypłakać. Nie ocenia, nie lekceważy, stara się zrozumieć i wtedy wytłumaczyć i pomóc radzić sobie z emocjami. Nie spotkałam lepszego psychologa, a miałam do czynienia z niejednym. Empatia 100%, szczerość, otwartość tak samo. Kiedy trafiłam do niej po pół roku problemów, już sam widok jej twarzy w drzwiach gabinetu przyniósł mi ulgę, bo wiedziałam, że jestem z osobą, ktora mnie wysłucha i pomoże. Polecam każdej osobie, która potrzebuje wsparcia psychicznego. Polecam z całego serca!