lek. Irena Oryńska

Byłam na kolejnej kontrolnej wizycie na NFZ, jestem bardzo zadowolona. Pani dr zleciła mi badania kontrolne, dużo wyjaśniła. Zadawałam pytania.i dostawałam odpowiedzi. Wizyta trwała dość długo, ale zostałam zbadana i szczególowo wypytana o objawy choroby i ogólny stan zdrowia. Sympatycznie było, spokojnie i bez pośpiechu. Na pewno wrócę.

Opóźniona wizyta o 1,5h. Połowę czasu wizyty p. doktor przeszukiwała gabinet celem znalezienia broszur i ulotek. Na moją prośbę o wystawienie skierowania na konkretne badania usłyszałam, że skoro miałam już robione TK i rezonans w 2019 roku, to nie ma potrzeby robić. Serio, 5 lat minęło ale nie widzi potrzeby. Dodatkowo zostałam zjechana za to, że biorę ####### doraźnie. Usłyszałam, że jak będę dalej to jeść, to zepsuje sobie żołądek i trzustkę. Nie polecam, zmarnowanie skierowanie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo profesjonalne podejście do pacjenta, ogromna wiedza i bardzo miła osobowość. Wspaniały lekarz, profesjonalne podejście, wszystko dokładnie zostało mi wyjaśnione. Bardzo polecam! Gorąco polecam Panią Doktor.

Kilkukrotnie dostałam to samo pytanie. Potem Pani Doktor powiedziała że wiele osób ma ten sam problem i trzeba z tym żyć a potem, że trzeba to leczyć. Nie dowiedziałam się absolutnie nic. Zmarnowałam swój czas i skierowanie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor, na rwę kulszową ,przepisała mi środek przeciwbólowy ,odmówiła zwolnienia lekarskiego (ponieważ wczesniej jej ZUS jakies zwolnienia zakwestionował.) a ja moge sobie" wrócić do lekarza rodzinnego jak chcę zwolnienie "
Zero emptii, hasła typu każdy ma dziś ma problem z kręgosłupem ,ruszać się trzeba etc..do pacjęta z bólem i oczekującym realnej pomocy lekarskiej ,doprawdy nie przyniosły ulgi :) Dobrze ,że dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny na NFZ - to jedyne co mogę napisać pozytywnego o dr. Orynskiej. W tym samym dniu (nie miałam wyjścia ,chcąc uzyskać pomoc w bólu) pojechałam do innego Neurologa który wypisał mi leki przeciwzaplane ,rozluzniająće i przeciwbólowe ,zakazał ruchu do momentu wyniku rezonansu i konsultacji lekarskiej która przeanalizuje wynik RM ,wystawił zwolnienie wytłumaczył jak mam dalej postępować aby wyleczyć moją dolegliwość .Pragnę również nadmienić ,że jestem już po zabiegu termolezji i nadal w trakcie rehabilitacji ! a mineło już od wizyty jakieś 4 miesiące ! nie polecam , polecam za to zapoznawać się z opiniami o lekarzach ,czego ja przed wizytą u dr. Oryńskiej nigdy nie robiłam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wizyta najgorsza w moim życiu …nikt jeszcze tak z lekarzy NFZ mnie nie zbył …leczę się od dłuższego czasu na ból kręgosłupa, … to usłyszałam ze każdego bolą plecy i każdy ma jakieś zwyrodnienia , że ja jestem zdrowa i normalnie chodzę i jakbym już nie umiała i nie mogła chodzić to wtedy …i ,szkoda kasy z NFZ na moje badania … ,że ona później będzie płacić za to ,że bezpodstawnie wystawi takie skierowanie … po prostu brak słów na to jacy lekarze jeszcze pracują…

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zastanowić się 2x, ja żałuję strasznie tej wizyty. Kompletny brak zainteresowania tylko mówienie, że wszyscy chorujemy...żart. Wizyta skrócona maksymalnie w czasie. Zero zainteresowania pacjentem. Nawet nie można nic się dowiedzieć bo przecież to doktor, pytań się nie zadaje.
Człowiekowi zależało na naprawdę poważnym badaniu, a nie słuchaniu, że każdy na coś choruje. Jakby człowiek był zdrowy to by nie potrzebował wizyty u neurologa!
Jednak opinie mówią same za siebie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Dobry wieczór,
Dzisiaj miałam umówioną wizytę u neurologa, dr Oryńskiej na godz. 14:50. Na polecenie mojego przełożonego, musiałam zostać dłużej w pracy- co z kolei wpłynęło na moje spóźnienie się na wizytę. W recepcji na I piętrze, panie poinformowały mnie, iż mogę poczekać na swoją kolej na koniec przyjęć, tj. ok. godziny 17:00, albo poprosić pacjentów, by mnie przepuścili. Niestety, pacjenci nie wyrazili na to zgody, stąd czekałam do ostatniej osoby, by wejść. Od godziny 16;30 czekałam na wizytę 3 h, ponieważ ok. 19:40 dopiero mogłam wejść. Pani doktor była zaskoczona tym,że jeszcze ktoś "pozwala sobie" wejść, powiedziała,że mnie nie przyjmie, bo nie mam karty (a kartę posiadałam, ponieważ panie w recepcji mi ją już wcześniej przekazały), powiedziała,ze nie ma mnie na liście (co było nieprawdą, bo na liście figurowałam pod numerkiem 13-tym). Poinformowałam Panią doktor o tym,że nie mogłam przyjechać, i że panie w recepcji podały mi kartę i zasugerowały,ze mogę wejść, bo jestem omówiona i na pewno lekarz mnie przyjmie. Pani doktor krzyknęła na mnie mówiąc: " Czy pani wie, jak ja daleko mieszkam?!" i wyszła z gabinetu lekceważąc to,co mówiłam, skierowała się do recepcji i wydała polecenie Paniom z recepcji, by mnie przepisały na inny dzień gdziekolwiek i do kogokolwiek. Przyznaję, że pierwszy raz, odkąd się u Państwa leczę zdarzyła mi się taka sytuacja, a leczę się już u Państwa ponad 20 lat. Gdzie prawa pacjenta? Gdzie kultura osobista?

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz