dr n. med. Andrzej Hac

Polecam tego lekarza na sto procent prowadził moje dwie ciąże dbal o nas z sercem i zaangazowaniem urodziłam dwójkę zdrowych dzieci.

Kompletny brak zainteresowania pacjentką. Podczas ciazy przez 3 wizyty nie mialam ani raz wykonanego badania ginekologicznego nmimo, że o to bardzo prosiłam. Za każdym razem wizyty rozpoczynały się nie głupim żartem czy dziecko aby napewno jest mojego męża czy listonosza. Podczas każdej z wizyt wykonywane były badania USG i nigdzie nie notowane spostrzeżenia więc Doktor zapominając o przebiegu porzednich wizyt zaczynał kolejne zawsze tak samo. Uważam, że wizyty u tego Doktora były wielką pomyłką i stratą czasu. Serdecznie ODRADZAM!

ja niestety zawiodłam się na panu doktorze. Kompletny brak zainteresowania pacjentką, nie dość, że się spóźnia, to każda wizyta trwa 3 min. Do połowy ciąży brak jakiegokolwiek przebadania ginekologicznego, brak pomiarów dziecka między 11 a 13 tygodniem. Pan doktor bardzo wygodnie włącza sobie usg, ogląda przez minutę i mówi, że wszystko w porządku. W moim przypadku wizyty u takiego lekarza prowadzącego to strata czasu.

Pan Doktor prowadzi moją drugą ciążę,jest to bardzo sympatyczny,dokładny i sumienny lekarz przejmujący się ciążami swoich pacjentek...byłam u wielu "niby dobrych ginekologów,"jednak dr.Haca z pewnością mogę postawić na pierwszym miejscu:)

Całkowity brak zainteresowania pacjentką z problemem. Stracone miesiące. Pan doktor nie ma czasu na pacjentki, wciąż coś buduje. Jeżeli trzeba wypisać receptę i iść na badanie kontrolne, to można się skusić, ale jeżeli jest jakikolwiek problem - to należy omijać tego pana ponieważ on nie ma czasu na zajmowanie się bardziej skomplikowanymi programami leczenia. Zapomina o umówionych wizytach, nie prowadzi monitoringu (no chyba, że u wybranych osób). Straciliśmy dużo czasu przez tego pana i uważam osobiście, że decyzja o rozpoczęciu leczenia u tego pana była najgorszą decyzją jaką w życiu podjęłam. Odradzam!

Nie mam najlepszej opinii o tym lekarzu. A powód? W momencie kiedy powiedziałam, że boli mnie jajnik, Pan doktor odpowiedział: "I będzie Panią bolał". Teraz jestem pod opieką innego lekarza, który już po 1 wizycie powiedział, że koniecznie trzeba z tym coś zrobić.

Wielu lekarzy przed doktorem Hacem ostatecznie mi zakomunikowało, że dzieci mieć nie będę. Jednak próbowaliśmy... rzeczywiście nie udawało się... Jeden lekarz nawet dawał szansę ale po interwencji chirurgicznej na jajnikach. Miałam już wyznaczony termin zabiegu w szpitalu na styczeń 2008 -ALE(!) co ważne nie powiedział, że się nie da (brawo, bo pozostawił nadzieję -nie poddałam się). W międzyczasie kolejny wypisał stertę recept dla mojego Męża i dla mnie z rujnującymi organizm antybiotykami (na chlamydię min.) -nie mająć podstaw by przypuszczać, że jakiekolwiek choroby posiadamy. Nie skierował nas też na badania oczywiście by ewentualnie coś stwierdzić...

W oczekiwaniu na zabieg przez przypadek trafiliśmy do Doktora Haca. Na szczęście są lekarze z powołania! Rozmawiał z nami obojgiem -co bardzo sobie cenimy, przeprowadzając tzw. "wywiad". Pacjentka może być człowiekiem godnym traktowania z szacunkiem. Jest przeciwnikiem stosowania "zapobiegawczo" lekarstw -BRAWO!. Skierował najpierw Męża na badanie nasienia. Gdy wszystko okazało się być w porządku, cierpliwie przyjmował nas co 2-3 dni i podglądał moje jajniki (-co się tam tak na prawdę dzieje) wykonując USG. Jeszcze raz podkreślam -lekarz przyjmował nas oboje -i na monitorze oboje mogliśmy wszystko zobaczyć z komentarzem doktora! Na którymś z kolejnych USG doktor powiedział do Męża "no to do roboty -za 2 dni będzie najlepszy moment". -I TAK ZASZLIŚMY W CIĄŻĘ! Bez chemicznych medykamentów!
Doktor Hac przyjmuje na Kasę Chorych (Chorą Kasę), o badaniach okresowych sam zawsze pamięta. Przez całą ciążę prowadził nas z niesamowitą życzliwością. Zawsze mogłam do Niego zadzwonić i powiedzieć o wszystkich swoich wątpliwościach. Od pół roku jesteśmy szczęśliwymi rodzicami zdrowego dziecka. Co ważne -Pan Doktor pracuje z równie miłą i życzliwą jak On sam pielęgniarką. To Ona sama dzwoniła do mnie przypominając mi o kolejnych badaniach niezbędnych w ciąży...
Tak powinno być u każdego ginekologa! ...jednak można!