Zdzisława Ogińska

Miałam teleporadę u pani, po pierwsze, pani nawet nie słuchała o czym chcę powiedzieć, prosiłam o skierowanie na badanie krwi, żeby sprawdzić czy nie ma dziecko anemii, bo w zeszłym roku miało, I teraz ma podobne objawy (brak apetytu, nie chcę jeść mięso) na co pani mi powiedziała ze dziecko może I bez mięsu żyć. Córka ma spectrum, I kto wię o czym chodzi też wię jak ciężko jest czasami, trudne zachowanie, I inny trudności. Każda wizyta u liekarza, terapeuty - to jest wyzwanie. Na to też pani powiedziała, że wszyscy chodzą.
Nie polecam pani. I nigdy wiecej nie bedę korzystała z wizyt. Nie chcę pani pomagać ani rodzicam, ani dziecku. Brakuje pani empatii. Po tej poradzie poprostu płakałam. A nie tego spodziewałam się, umówiając wizytę z paketu platinum Medicover. Niestety.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem bardzo niezadowolona miałam okazję być u pani doktor dwa razy i za każdym razem zamiast skupić się na dziecku skupiała się na zbędnych komentarzach ostatnim razem zamiast wysłać dziecko które gorączkował od sześciu dni na chociażby zwykłe CRP lub badania krwi nie przepisała nic i zostawiła nas ze sterydem.Zwalając robotę na kolejnego lekarza oczekując kontroli jak gorączka nie przejdzie! jak się okazało następnego dnia po wizycie u innego lekarza zrobiliśmy CRP dziecko miało zapalenie płuc co wyszło też dopiero po USG. syn 9 miesięcy

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem bardzo niezadowolona z wizyty. Pani doktor komentowała że mąż nie słucha tego co ona mówi w momencie kiedy spokojnie siedział z dzieckiem na kolanach. Niepotrzebne komentarze że dziecko nie nadaje się do badania bo płacze. Pani doktor kłóciła się z personelem z rejestracji o kwestie techniczne zaznaczania badań do wykonania w systemie. Było to bardzo nieuprzejme i nie profesjonalne. Nigdy więcej już Pani doktor nie odwiedzimy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do Pani dr trafiliśmy jakiś czas temu. Posród wielu pediatrów jest to jedna z najbardziej zaangażowany i dobrych lekarzy na któych trafiliśmy w znanej sieci prywatnych przychodni. Nie jest pediatrą z przypadku. Zawsze bardzo punktualna. Poświeca całą swoją uwagę pacjentowi i dokładnie tłumaczy jak należy postępowac. Pani dr jest bezpośrednia więc jeśli nie podoba jej się coś w postępowaniu rodziców, to powie o tym otwarcie - ma do tego prawo bo jest lekarzem. Mimo to nie zraziliśmy się bo zaufaliśmy, że wie co robi i zależy jej na dobru małego pacjenta. Dzięki niej udało nam się uniknąc leczenia zakażenia w szpitalu.

Byłam kilka razy z dwójka dzieci u Pani Dr. Wydawała się rozsądnym lekarzem który nie jest w przychodni z przypadku. Jednak po ostatniej wizycie już tak nie uważam. O godzinie 14 wizyta i stwierdzono lekkie szmery na oskrzelach, wypisano steryd i ventolin w aerozolu w podaniu przez tube. O godzinie 19 jesteśmy na Sorze z zapaleniem płuc, problemem z oddychaniem u dziecka przez źle podany ventolin (18 miesięczne dziecko nie jest w stanie dobrze zaaspirowac ventolinu z tuby), brak antybiotyku pomimo, że ropa w gardle, ropa w nosie, gorączka i ogromne świsty na oskrzelach. Co lepsze, dr badając dziecko o 14 powiedziała, ze uszy są zdrowe a lekarz na SOR nie był w stanie ocenić ich wyglądu ponieważ były zapchane czopami woskowymi. Dopiero po oczyszczeniu uszu był w stanie określić ich stan.
Dlaczego lekarz w medicover nie widzi ropy i nie słyszy zapalenia płuc przy wyraźnych światach na oskrzelach? Dlaczego nie daje antybiotyku i ma jeszcze pretensje ze wizyta trwa za długo i ona musi iść do domu jeszcze musi przyjąć jednego pacjenta?

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam u Pani doktor dwa razy z dwójka dzieci. Za pierwszym razem Pani doktor zwróciła mi uwagę, że powinnam przyjść z takimi objawami dużo wcześniej, ale bardziej wynikało to z troski niż ze złośliwości. Dzisiaj byłam znowu i była bardzo sympatyczna. Odpowiedziała na wszystkie moje pytania bez żadnego problemu. Polecam

Nigdy sie nie spotkalam z tak zlym traktowaniem i podejsciem! Mama nie ma mozliwosci wyjasnienia ani opisania objawow dziecka, Pani Doktor nie dopuszcza do slowa. Nie da sie o nic zapytac. Jesli juz dojdzie sie do slowa, Pani Doktor wysmiewa pytania i podniesionym glosem odkrzykuje: "No chyba Pani sobie zartuje!" Finalnie nakrzyczala na nas, ze nasza wizyta trwala dluzej niz przewiduje system i, jak to ujela, "rozwalila sie cala kolejka". Lekarz wprowadza niesamowity stres, straszy i stresuje rodzica, na zakonczenie krzyczy. Stanowczo odradzam, drogie mamy, trzymajcie sie z daleka!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor, jest nerwowa, przerywa i wchodzi w słowo nie dając nawet wytłumaczyć na czym polega problem. Badanie bardzo ogólne, bez zaangażowania. Dziecko płakało, bo się źle czuło i rodzic był popędzany przy rozbieraniu do badania, także i tutaj zero empatii do dziecka. Byliśmy już u różnych pediatrów i takiego słabego w naszej opinii podejścia do 9-cio miesięcznego dziecka nie widzieliśmy. Odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Teleporada w większości czasu polegała na narzekaniu przez lekarza co do systemu zapisów. Kontakt był konieczny bo taka jest polityka placówki. Ogólny odbiór lekarza bardzo słaby. Dało się odczuć popędzanie, brak zaangażowania w sprawę i nerwowość.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przemiła Pani Doktor ze świetnym podejściem do dzieci. Zleciła potrzebne badanie i fachowo zajęła się dzieckiem.