lek. Zbigniew Chmiel

Nie ma słów w słowniku ludzi kulturalnych, którymi mógłbym opisać moje doświadczenie z dr Chmielem. Przyszedłem do lekarza z bólami stawów dłoni, stóp i kolan. Dwie wizyty trwaly w sumie 5 minut. Dr Chmiel skupił się tylko na kolanie, w którym po badaniu USG stwierdził chorobę chrząstki i jedyną metodę leczenia jaką zaoferował to wstrzyknięcie w kolano leku z kwasem hialuronowym. Zupełnie zignorował badania morfologiczne krwi oraz widoczne od razu opuchnięcie palców. Inna pani reumalotog w przeciwieństwie do dr Chmiela zrobiła szczegółowy wywiad i stwierdzono u mnie jasne objawy RZS. Gdybym posłuchał zaleceń dr Chmiela to może na leczenie byłoby już za późno. Polecam omijać szerokim łukiem.

Wszystkie zamieszczane opinie o lekarzu są niestety bardzo trafne, aż dziwi, że człowiek z takim podejściem przyjmuje w tak wielu placówkach, tym samym wystawiając im niechlubną opinię. Pan ten nie spogląda na żadne z badań jakie przynosi pacjent, nie chce wiedzieć nic na temat dotychczasowego leczenia - od ponad miesiąca problemy z chodzeniem, ból i obrzęk jednej nogi, bóle kręgosłupa. Nie analizuje co można wykluczyć na podstawie już zrobionych badań, nie próbuje pokierować na jakiekolwiek inne badania by przyspieszyć diagnozę, nie reaguje na prośby o wystawienie skierowania na rezonans kręgosłupa, nadmienię, że rezonans kolana wykonany był we własnym zakresie, by móc szybciej zdiagnozować problem. Odesłał z lekiem przeciwbólowym na receptę... Po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdy nie są brane pod uwagę prośby czy sugestie pacjenta. Kolejek nie ma, co teraz już jest zrozumiałe. Warto wcześniej przeczytać opinie, by ktoś nas nie zlekceważył i nie tracił naszego czasu!

Nie polecam Wizyta w gabinecie może że 2 minuty Zero komunikacji Szkoda czasu bo teraz muszę szukać innego ortopedę

Wizyta u tego Pana w Luxmed trwała max 3 minuty. Po wyjaśnieniu dolegliwości lekarz dotknął szyi, kazał pokręcić w prawo i lewo, przepisał silne tabletki i stwierdził że to nic takiego. Na prośbę o skierowanie na badania, stwierdził że nie ma takiej potrzeby. Po dwóch godzinach od zażycia tabletki ból jest tak jak był, nie mogę leżeć, nie mogę stać, ból promieniuje, ręką drętwieje. Lekarz nawet nie pytał czy przyjmuję jakieś inne leki. W poniedziałek udaję się na konsultację do innego lekarza, żałuję że opinie o tym Panu przeczytałam dopiero po wizycie.

Porażka. Lekarz arogancki, bezczelny, niekulturalny, nie chce nic wyjaśnić, odesłał mnie do literatury fachowej. Na zrobione USG nawet nie spojrzał. Napisał mi na kartce telefon do przedstawiciela handlowego od którego, powołując się na niego, mam kupić sobie lek a on go mi zaaplikuje. Lek oczywiście bardzo drogi. Nie udzielił mi żadnej porady co robić, w przypadku blokady kolana, wizyta u niego to totalne nieporozumienie.

Niestety wszystkie negatywne opinie są słuszne. Lekarz niestety nie rozumie pacjentów i nie chce ich zrozumieć. Na mojej wizycie pomachał dwa razy moją ręką i powiedział, że trzeba zrobić USG prawdziwe - bo USG od fizjoterapeuty i diagnoza fizjoterapeuty go nie obchodzi. Wizyta trwała 3 minuty... dobrze, że to była wizyta na NFZ. Arogancki. Lekarz zachowuje się inaczej na prywatnej wizycie. Ale prywatnie.. nie otrzymamy skierowania na potrzebne badania. Każdy lekarz przyjmujący na NFZ musi liczyć się z tym, że pacjenci leczą się prywatnie i przychodzą tylko po skierowania, bo uzasadnione powody.

Wizyta odbyła się punktualnie. Pan Doktor był bardzo uprzejmy. Diagnoza jak i zalecenia trafne. Wszystko w porządku.

Nie polecam.
Lekarz ignorant. Całkowicie zignorował dotychczasowe badania, jakby nie istniały. Zupełnie nie słuchał. Wizyta trwała 2 minuty

Wizyta na NFZ - brak kolejek, zupelnie zrozumialy. Pan Doktor nie udzielil mi w zasadzie zadnej informacji. Bol w okolicach bioder/ledzwi. Na Usg wyszla dyskopatia. Pan doktor zlecil zrobienie zdjecia, po czym stwierdzil, ze w sumie nic strasznego sie nie dzieje i dal mi skoerowanie na rehabilitacje GRZBIETU. Na pytanie o ewentualny rezonans, Pan Doktor rzucil, to pozniej trzeba bedzie isc do neurologa. Strata czasu.

Poszłam do doktora z bólem palca, ból był dosyć silny mimo że od urazu minęło 3 tyg. Lekarz z łaską skierował mnie na RTG po czym stwierdził że to uraz więzadeł i mam robić zimne okłady.
Okazało się dzisiaj że palec jest złamany, źle się zrósł jest nieco krzywy. Obecny ortopeda powiedział że przez podejście dr. Chmiela męczyłam się ponad 1,5 miesiąca z bólem.i jeśli chciałabym aby palec był prosty należy go złamać i ponownie nastawić.
Najmocniej odradzam leczenie się u niego!