Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego dr hab. Wiktor Żłobicki
Jana Ewangelisty Purkyniego 1, Stare Miasto, Wrocław

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Środki bezpieczeństwa w tym gabinecie

Pokaż

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


Jana Ewangelisty Purkyniego 1, Wrocław

Od 170 zł

Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego dr hab. Wiktor Żłobicki

Konsultacja psychoterapeutyczna poprzedza rozpoczęcie psychoterapii i trwa 50 minut.



Jana Ewangelisty Purkyniego 1, Wrocław

Od 170 zł

Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego dr hab. Wiktor Żłobicki

Sesja psychoterapii indywidualnej trwa 50 minut.



Jana Ewangelisty Purkyniego 1, Wrocław

Od 170 zł

Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego dr hab. Wiktor Żłobicki

Sesja psychoterapii on-line trwa 50 minut.

Pozostałe usługi


Jana Ewangelisty Purkyniego 1, Wrocław

Od 290 zł

Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego dr hab. Wiktor Żłobicki

Sesja psychoterapii par i małżeństw trwa 90 minut.

Moje doświadczenie

O mnie

Jestem certyfikowanym psychoterapeutą, doktorem habilitowanym nauk humanistycznych, emerytowanym profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego, członkiem zwyc...

Zobacz pełen opis


Zakres porad

  • Psychoterapia
  • Psychoterapia par
  • psychoterapia traumy
Zobacz więcej

Znajomość języków

  • Niemiecki,
  • Rosyjski

3 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
J

jm

Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego dr hab. Wiktor Żłobicki

Wiktor to empatyczny terapeuta, skupiony na pacjencie i szukający nieszablonowo dróg pomocy. Dobrze mi było w relacji z nim: bezpiecznie, czułem się wspierany, ale bez nacisku czy postawy "ja wiem lepiej". Mimo, że wyczuwa się mądrość terapeuty - nigdy nie poczułem się nią przytłoczony czy zakłopotany. Szanuje autonomię i odmienność pacjenta: przypuszczam, że wiele nas różni - ale zupełnie nie miało to wpływu na naszą relację. A jeśli miało - to dobry :) Przeszedłem z towarzyszeniem Wiktora przez trudne chwile w moim rodzinnym życiu. Zacząłem dzięki sesjom bardzo wyraźnie zmieniać swoje utarte schematy zachowania (agresja). Umawialiśmy się kilka miesięcy temu na dość ograniczoną liczbę spotkań. Mimo, że dawno ją przekroczyliśmy - nadal chcę pracować nad sobą z tym terapeutą, bo czuję korzyści.

dr hab. Wiktor Żłobicki

Opisana droga rozwojowa, do której zostałem zaproszony, to fenomen aktywnego i owocnego spotkania między klientem i psychoterapeutą. Bardzo dziękuję za tę osobistą refleksję.

R

rafał

Profil zweryfikowany

Wiele dobrego zawdzięczam spotkaniom z Wiktorem. Potrzebowałem pomocy, osoby zaufanej i ufającej mi, aby ruszyć z miejsca, odzyskać orientację, rozeznać się w sobie. Tak się wtedy stało. Jednak z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że dla mnie wartość tego wsparcia terapeutycznego, którego niewątpliwie doświadczyłem w okresie przeżywania głębokiego kryzysu, nie polega tylko na jego skuteczności, intensywności i rozległości, jak i wrażliwości, otwartości oraz uważności prowadzącego sesje Wiktora. Ma dla mnie również ogromne znaczenie utrzymujący się mimo upływu czasu i przynoszący nadal pozytywne efekty wgląd w siebie oraz w zasadnicze momenty tamtych spotkań. W tych chwilach czuję się ponownie wzmocniony i za to też jestem mu wdzięczny. Rafał

dr hab. Wiktor Żłobicki

Bardzo dziękuję za tę opinię. Ten przykład pokazuje, jak w sytuacji kryzysu życiowego owocny może być także krótki cykl spotkań z psychoterapeutą. Warto bowiem uznać, że nie da się uniknąć cierpienia w trudnych życiowych momentach, wszak cierpienie jest częścią ludzkiego istnienia. A psychoterapia ma pomagać człowiekowi, by nie cierpiał ponad miarę...

E

Ewa

Profil zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu

Byłam tuż po ogromnych zmianach w moim życiu, niespodziewanych i nieplanowanych, niezwykle kosztownych. Usiłowałam trzymać fason, głównie z uwagi na małe dzieci. Podjęłam kilka sesji terapeutycznych dedykowanych osobom dotkniętym przemocą domową. Rozmowy z terapeutą pomogły mi zrozumieć układ, z którego wyszłam. To było dla mnie bardzo ważne, jednak wiedza i rozumienie, ta praca ,,głową", nie wystarczały do tego, by radzić sobie z codziennością. Zwykle myślałam o sobie jako o kimś samowystarczalnym, samokontrolującym się, silnym, pozytywnym i optymistycznie widzącym świat. Tymczasem teraz zdarzało mi się ponosić ogromne koszty w związku z tym, że gubiłam się w sprawach codziennych, narażałam na szwank swój wizerunek osoby, na której można polegać - zapominałam, nie wywiązywałam się z podejmowanych zobowiązań, doświadczałam lęków, dopadało mnie przygnębienie. starałam się uciekać przed tymi stanami w działanie - im bardziej działałam, tym więcej było sytuacji, gdy zawodziłam siebie i innych. Miałam kłopot z uchwyceniem istoty moich problemów, usiłowałam trzymać się sprawdzonych schematów: działać, nie poddawać się, okazywać siłę, być dobrej myśli zawsze i we wszystkim. I wciąż się potykałam. Zachęcona przez znajomych zdecydowałam się na uczestnictwo w warsztacie grupowym Gestalt, niedługo potem - na kilka spotkań z Terapeutą Wiktorem Żłobickim pracującym tą metodą. Podczas warsztatu po raz pierwszy doświadczyłam nowej jakości samoświadomości: obserwując ruch, zachowania i przysłuchując się temu, co mówią inni czułam, jakbym oglądała film o samej sobie. Taki rodzaj jednoczesnego zdystansowania i bliskości bardzo mocno mnie dotykał. Praca z ciałem i przestrzenią, którą wykonywałam podczas późniejszych spotkań z Terapeutą Wiktorem Żłobickim pozwoliła mi odkryć siebie taką, jakiej wcześniej nie byłam świadoma: jako osoby mającej elementarne problemy z wyrażaniem emocji, z pozwalaniem sobie na gniew i płacz, jako osoby, która nie potrafi określić warunków swego odpoczynku i zmęczenia, która ma kłopot z określaniem własnych potrzeb. W trakcie sesji uzyskałam wgląd w siebie oraz rodzaj treningu myślenia i działania na nowych warunkach. Od tamtej pory cały czas to we mnie ,,pracuje". Jest mi łatwiej o siebie dbać, lepiej widzieć siebie w relacjach z innymi, uważać na ,,miny", rozładowywać trudne emocje, nazywać swoje potrzeby i ... odpoczywać. Czuję, że lepiej siebie rozumiem. Myślę, że wiele kwestii jest jeszcze we mnie samej przed samą sobą zasłoniętych. Sądzę, że wrócę jeszcze do terapii Gestalt. Swojemu Terapeucie jestem wdzięczna za nową jakość samorozumienia.

dr hab. Wiktor Żłobicki

Bardzo dziękuję za opublikowanie tej refleksji o efektach korzystania ze wsparcia psychoterapeutycznego. Może to być ważna informacja dla innych osób, które znalazły się w trudnych okolicznościach życiowych, by zwracały się o profesjonalną pomoc.


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

34 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Przyjmuję trittico CR 150 mg 2/3 tabletki przed snem oraz Citabax połówkę 20mg (rano).
Czy mogę brać IPP 20 mg (pantoprazolum) ?

Na podstawie informacji od lekarza dowiedziałem się, że rano jak wstanę mam wziąć ipp, poczekać 45 minut, zjeść śniadanie i dopiero potem wziąć citabax. Szukam drugiego potwierdzenia, dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

Z jednej strony istotna jest uważność na interakcje między lekami i konsultacja tej kwestii z lekarzem psychiatrą, z drugiej zaś pojawia się pytanie, czy diagnozę lekarską na podstawie której wdrożono taką farmakoterapię wspiera także proces psychoterapeutyczny?

dr hab. Wiktor Żłobicki

Dzień dobry,
Zapisujemy się z mężem na terapię dla par. Problem polega na tym że ja w 100% wiem że nie chcę ratować tego związku z wielu względów. Chciałabym pójść na tą terapię żeby w jak najmniej bolesny sposób specjalista uświadomił małżonkowi że niestety ale nie będzie już dla nas przyszłości. Żeby uświadomił że to jest koniec bo małżonek nie chce przyjąć tego do wiadomości. Jest to dobry i wrażliwy człowiek i chciałabym oszczędzić mu bólu. Chciałbym rozstać się z nim w sposób cywilizowany. Czy pójście do terapeuty dla par w takiej sytuacji ma sens? I ile taka terapia trwa kiedy od razu z mojej strony cel jest jasny, wiadomy i nie do zmienienia? Czy jest ktoś z Państwa kto by w tej sytuacji podjął się spotkania z nami?
Pozdrawiam
Daria

W sytuacji opisywanego przez Panią kryzysu w związku, Pani planów zakończenia małżeństwa i wspólnego udziału w terapii par - warto, między innymi, zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze, jaka jest historia, przebieg Państwa związku? Po drugie, jakie okoliczności doprowadziły do kryzysu? Po trzecie, jakie są wzajemne - Pani i męża - oczekiwania w tej sytuacji. Po czwarte - ewentualny rozpad małżeństwa skutkuje rodzajem żałoby po wspólnie spędzonych latach. Zatem z punktu widzenia psychoterapii par, może być potrzebne co najmniej kilka sesji - oczywiście pod warunkiem gotowości i Pani i męża do spotkań.

dr hab. Wiktor Żłobicki

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania