Sandra Zakrzewska

Bardzo przyjemnie wspominam ostatnią wizytę. Pani Sandra na pewno mi pomogła z sprawą, z którą potrzebowałem pomocy

Polecam bardzo, jestem po rocznej terapii u pani Sandry. Początki nie były łatwe, ale pani Sandra ma w sobie ogromny spokój, wiedzę i jednocześnie wprowadza atmosferę jaka pomaga poradzić sobie ze stresem w zwierzaniu się obcej osobie. Dzięki pani Sandrze moje życie zmieniło się na lepsze więc na pewno polecam. Bartek

Do p. Sandry przez znanego lekarza zapisałam się dwa razy - ok. 3 lata temu i ok. rok temu. Za obydwoma razami pani Sandra zadzwonila do mnie by zapytać co się stało i poinformować, że nie może tego dnia się ze mną spotkać. Za pierwszym razem poszłam do polecanej przez nią pani psycholog, która niestety nie przypasowała mi i nie pojawiłam się tam drugi raz. Za drugim razem przypomniałam pani Sandrze ową sytuację, więc jednak udało jej się znaleźć czas. Do pani Sandry na wizytę przyszłam z zapisanymi w telefonie problemami i tym, czego nie chciałabym pominąć. Pani Sandra po wymienieniu przeze mnie tych rzeczy stwierdziła, że "jestem bardzo skupiona na sobie". Na końcu spotkania jednak stwierdziła, że za bardzo się skupiam na innych zamiast na sobie (?) oraz, że jest ze mną wszystko okej i Pani Sandra nie widzi powodu, dla którego miałaby się ze mną spotkać kolejny raz. Spotkanie było opóźnione i trwało krócej niż powinno - w sumie 30 min, ale kwota za wizytę była pobrana cała. Odradzam.

Polecam Panią Sandrę. Dzięki niej już po pierwszej wizycie wiedziałem, że jest dla mnie szansa. Profesjonalne podejście, zaangażowanie i empatia. Kolejne wizyty tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że trafiłem w dobre miejsce, do właściwej osoby.

Dziękuję za pomoc, którą otrzymałam podczas wizyty psychlogicznej u Pani Sandry. To wyjątkowa specjalistka, empatyczna i profesjonalna. Polecam!

jestem zadowolony z pierwszych wizyt, wszystko profesjonalnie wytłumaczone, sesje przynoszą więcej spokoju i rozjaśniają powoli problem z którym przyszedłem. Dokładam się do poleceń, tu zostanę na dłużej. JP

Polecam!
Wybrałam p. Sandrę po pozytywnych ocenach i nie zawiodłam się. Przyszłam w trudnym dla mnie czasie, ze sporym bagażem złych emocji. Pani Sandra przyjęła mnie w spokojnej atmosferze, pomogła spojrzeć na moje problemy z różnych perspektyw i poskładać tę całą rozsypkę, w której byłam na nowo. Dużo lepiej mi się teraz funkcjonuje, mam siłę wstawać z łóżka, normalnie pracować, być zaangażowana w relację z rodziną. Ze spotkania kontrolnego po dłuższej przerwie wychodzę z pewnością, że terapia zadziałała, bo w końcu odczuwam sens i pozytywne emocje. To co mogę teraz zrobić to polecić panią Sandrę z całego serca. Pozdrowienia, Basia G

Bardzo polecam spotkania z Panią Sandrą, jest to ciepła i empatyczna osoba. Kontakt do tej psycholog otrzymałam z polecenia i jestem bardzo zadowolona, przede wszystkim dlatego, że problemy zostały rozwiązane. Terapeutka dobrze wyjaśnia i opisuje na czym polegały dane zachowania - zarówno moje jak i moich bliskich.

Do pani Sandry nie jest łatwo się dostać, ale z pewnością warto czekać :)

Na sesje przychodziłam po prostu chętnie. Czułam, że pani Sandra jest zaangażowana i ciekawa (pamiętała w szczegółach co mówiłam na innych sesjach), że rozumie moje nieraz nieudolne próby przekazania istoty problemu/opisu sytuacji etc., ciepła osoba, ale też bez przesady - potrafi "przywrócić pacjenta na ziemię", w taki swój spokojny sposób - tak to ujmę. Zakończony cykl 15 sesji przyniósł mi poprawę, mniej się boję i stresuje w życiu, w sytuacjach, które kiedyś by mnie obezwładniły. Poprawę tę widzą też inni. Polecam panią Sandrę jako psychologa/terapeutę. Pozdrawiam, A.K.

Zastanawiałam się czy napisać ten komentarz, ale sama zostałam zachęcona pozytywnymi opiniami na tym portalu i przez to straciłam czas i ponad tysiąc zł na bezowocne wizyty. Podzielę się więc swoją opinią, ponieważ uważam, że każdy potencjalny pacjent powinien wiedzieć jak to u Pani Sandry rzeczywiście wygląda.

1. Każda wizyta rozpoczynała się z opóźnieniem 5-10 minut i jeszcze kończyła się 10-15 minut przed czasem.
(Miała nawet miejsce sytuacja, gdzie w całym budynku wysiadł prąd. Pani Sandra w trakcie naszej terapii zajęła się zapalaniem świeczek po wszystkich gabinetach, odwoływaniem swoich pacjentów i chodzeniem po klatce schodowej - ja straciłam na tym jakieś 15-20 minut. Terapeutka nawet nie zaproponowała przedłużenia sesji za ten stracony czas i jeszcze pobrała ode mnie pełną kwotę. Dopiero, kiedy zwróciłam uwagę, że pół sesji nam uciekło to powiedziała, że najwyżej następną przedłuży o 10 minut.)

2. Na "dzień dobry" Pani Sandra określa swoje zasady. Należy jednak wiedzieć, że te zasady są korzystne tylko dla terapeuty. Jeśli Pani Sandra odwoła wizytę na 30 minut przed jej rozpoczęciem to nic się nie stało. Jeśli jednak pacjent odwoła wizytę na 23h zamiast ustalonych 24h to trzeba zapłacić za terapię pełną cenę. Każdemu może przydarzyć się trudna do przewidzenia sytuacja - proszę jednak nie liczyć na jakąkolwiek empatię. Zasada jest sztywna i Pani Sandra względem siebie absolutnie nie pozwala jej łamać, choć sama nie ma problemu z odwoływaniem wizyt na ostatnią chwilę.

3. Po jednej z terapii Pani Sandra "poinformowała" mnie o podwyżce ceny. Argument? "Wie Pani.... inflacja". O zmianie ceny powinno się informować pacjenta PRZED wizytą a nie po niej - niezależnie od tego jakiej wysokości jest to zmiana.

4. Byłam na 8 terapiach łącznie, które nie dały mi kompletnie nic. Na pierwszej wizycie jasno określiłam z czym przychodzę - nie dostałam ani wskazówek ani narzędzi do radzenia sobie ze swoimi problemami. Każda terapia zaczynała się od tekstu "Co u Pani słychać?" i na tym Pani Sandra płynęła do końca terapii. Sesje w żaden sposób nie łączą się ze sobą, nie było żadnej ciągłości ani spójności. Raz pytała o pracę, raz o związki, a raz o rodziców. No ok - pogadałam sobie... i co dalej? Po każdej wizycie wychodziłam z całą masą wątpliwości, z wrażeniem, że przez całą sesję prowadziłam monolog, zwykłą pogadankę. Raz jedyny dostałam "zadanie domowe" - byłam gotowa, żeby omówić ja na następnej sesji, bo myślałam, że taki jest tego cel, ale Pani Sandra nigdy do tego nie wróciła ani nawet o to nie zapytała.

Przez pierwsze dwie-trzy sesje rozumiałam, że terapeuta zbiera informacje o pacjencie, że to głównie on mówi, a terapeuta słucha. Na czwartej i piątej nabrałam wątpliwości, bo cały czas czekałam na jakąś poradę, opinię, jakikolwiek feedback - nic. Chyba na szóstej zasygnalizowałam, że mam wrażenie, że kompletnie nie omawiamy rzeczy, z którymi przyszłam to dostałam odpowiedź, że terapia to proces i trzeba mu zaufać. No ok... ale, żeby na ośmiu wizytach nie otrzymać już absolutnie żadnej porady psychologicznej to już coś jest mocno nie tak. Bardzo żałuję, że nie zrezygnowałam szybciej.

5. Piątym punktem zakończę, ale muszę o tym wspomnieć, bo myślę, że dla terapeuty są to rzeczy niedopuszczalne: Pani Sandra ZIEWA na terapiach i non stop spogląda na zegarek postawiony przed sobą. Nie trzeba chyba pisać, jak czuje się pacjent w takiej sytuacji.

Podsumowując: jeśli ktoś szuka biernej terapeutki robiącej smutne miny przez 40 minut za 180 zł to jest to właściwe miejsce. Jeśli jednak ktoś szuka konkretnej pomocy i narzędzi do radzenia sobie z problemami, terapeuty zaangażowanego i prawdziwie rozumiejącego swoją pracę to nie tutaj. U Pani Sandry zarówno sama terapia, jak i kultura pracy pozostawiają wiele do życzenia.