lek. Rafał Baranowski

Kompetentny lekarz, wizyta przebiegła miło. Dobry wywiad lekarski oraz trafione leczenie. Polecam wizyty

Bardzo kompetentny lekarz. Przyszłam do niego z tragicznymi wynikami badań. Wykrył u mnie anemię. I w przeciągu kilku miesiący sprawił, że stan mojego zdrowia oraz wyniki zdecydowanie się poprawiły. Wykonał szereg badań, nawet założył mi holtera. Doktor jest również pediatrą, dlatego ma świetne podejście do pacjenta. Zdecydowanie polecam pana doktora.

Jako berbeć Mama wielokrotnie zabierała mnie do Pana Doktora i zawasze się dziwiłem innym dzieciom, że nie lubią chodzi do lekarza, bo "przecież Dr. Baranowski jest super". Pomimo, że nie jestem już dzieckiem, dalej uważam tego lekarza jako jednego z najleszych, z którymi miałem możliwość obcować (zawsze byłem chorowitkiem i troszkę lekarzy poznałem).
Miła, przyjemna atmosfera podczas wizyty. Bardzo dokładna diagnoza i mega skuteczne leczenia, to styl tego specjalisty.
SERDECZNIE POLECAM !!!

Bardzo kompetentny i rzeczowy lekarz, pełen profesjonalizm w przeprowadzeniu wywiadu oraz badaniu objawów. Diagnoza w oraz zalecane leczenie w 100% trafne. Polecam każdemu, kto pragnie szybko wrócić do zdrowia!

Byłam u lekarza kilkakrotnie z dzieckiem, za każdym razem stawiał trafną diagnozę, jestem zadowolona z rzeczowego podejścia. Raczej nie jest typem gaduły, ale jest doświadczony i podejście do pacjenta mi odpowiada. Za każdym razem kiedy chcę zapisać się do pediatry, w pierwszej kolejności patrzę, czy pan Baranowski ma wolną wizytę.

Chodzę do lekarza gdy naprawdę nie ma wyjścia, bo staram się leczyć naturalnymi sposobami, a do Pana doktora trafiłam dwukrotnie (tylko on miał wolne wizyty) i za każdym razem usłyszałam, że w zasadzie to jestem tylko trochę przeziębiona. Abstrahując od diagnozy, jego podejście do pacjenta jest rażąco naganne, lekceważące, szablonowe. Mówi w sposób kpiący, traktując pacjenta jak symulanta. Uważam, że usługi w prywatnej klinice powinny być na wyższym poziomie.

Przestrzegam wszystkich, omijajcie tego pana szerokim łukiem. To antyteza lekarza. Ignorant, traktuje pacjenta jak natręta, z lekceważeniem. Całkowity brak zaangażowania, wizyta trwała 2 minuty, nawet mnie nie zbadał,nic się nie dowiedziałam i nie dostałam odpowiedzi na zadawane pytania. Na zrobione wcześniej badania ledwie zerknął i pomimo, że część z z nich przekraczała normę, stwierdził, że są świetne. Teraz rozumiem dlaczego pod jego gabinetem były pustki, a termin wizyty od ręki. Dziwię się LUX MEDowi, że tacy lekarze przyjmują u nich prywatnie. Nie polecam.

Mam zdiagnozowaną mononukleozę i do pana doktora trafiłam po tym, jak przez dwa dni bolało mnie gardło i migdałki do tego stopnia, ze nic nie mogłam przełknąc, spać w nocy itd. Pan doktor wysnuł wniosek, że mononukleoza to juz mi minęła (po 3 dniach od zdiagnozowania przez innego lekarza) i że "cuduję"............. Fatalny, fatalny lekarz.

Miałem wątpliwą przyjemność kontaktu z tym lekarzem, już jakiś czas temu. Źle poinformowany przez recepcję poszedłem do niego, po skierowanie na morfologię (teraz robię to odpłatnie w innym ośrodku).
Powiedziałem, ze trenuję od czterech lat kolarstwo i że przed kolejnym badaniem do odmowy na AWF w Katowicach, potrzebuję wykonać badania. Lekarz najpierw wyśmiał prośbę, mówiąc że jego zdaniem nie ma takiej potrzeby, a potem powiedział, że przy moich 173cm wzrostu i 69kg wagi nie wyglądam na sportowca. Myślałem, że żartuję i zapytałem, czy może on w takim razie biega. Usłyszałem, to co do dzisiaj zapamiętałem i opowiadam każdemu "biegają zwierzęta, ja chodzę". No cóż. Przykład pokazuje, że nawet jak człowiek chce się zbadać, to nie ma gdzie. A potem są takie kwiatki jak na ostatnim biegu na 10k w Warszawie.
Zgłosiłem to do opiekuna naszej firmy w Luxme.

Doktor Baranowski uchronił moja córkę od szpitala do którego zostaliśmy skierowane w placówce państwowej.Corka miała zapalenie oskrzeli i początek zapalenia płuc, nie zadziałał antybiotyk, który przepisala inna doktor, po czym oznajmiła ze najlepiej będzie wysłać dziecko do szpitala, bo tak naprawdę nie wie co dalej z tym zrobic.Skontaktowalam sie z doktorem( jako ze kiedyś do niego chodziłam na wizyty z druga córka) z prośba o poradę jaki szpital wybrać i który jest najlepszy( wachalam sie miedzy MSWIA i tym na Madalinskiego) doktor powiedział abym przyjechała na wizytę i tak zrobiłam.Stwierdzil ze córka nie nadaje sie do szpitala i tylko złapie tam niepotrzebne wirusy.Corka nie kasłała, nie miała gorączki, jadła, katar tez zniknął więc było by absurdem jechać do szpitala.W zamian za to doktor przepisał antybiotyk, inchalacje i "wspomagacze" i po 3 dniach całkowicie przeszło.Dodatkowo doktor Baranowski ma niesamowity kontakt z dziećmi. A i dodatkowo dostałam skierowanie na badania krwi i moczu bo córka dużo piła kompotow.Jestem bardzo zadowolona z doktora i POLECAM