zazdrość ... choroba

5 odpowiedzi
Borykam się z problemem zazdrości w związku a także brakiem zdolności do nawiązywania trwałych relacji z ludźmi. Boję się otworzyć i zaufać. Każdego nowo napotkanego człowieka traktuje jak potencjalnego nieprzyjaciela, z uwagi na co nie nawiązuję nowych znajomości, dotychczasowe przyjaźnie uległy destrukcji z powodu mojego wycofania. Najmniejszy przejaw "nielojalności" czy to w związku czy w przyjaźni kończy się u mnie głębokim stanem zasmucenia i wielotygodniowym rozpamiętywaniem poszczególnych sytuacji do granic absurdu, na czynniki pierwsze, z rozkładaniem zdań na poszczególne wyrazy. Do tego dochodzi jeszcze zazdrość wsteczna o byłą partnerkę męża. Właściwie to w obawie o ten związek stałam się tak bardzo zaborcza. Ludzie mówią że miłość uskrzydla, mnie niestety zamieniła w "coś" czym nie chcę już być. tylko jak sobie z tym poradzić, nie wiem.
Poczucie zazdrości może się wiązać z niedocenianiem i siebie bądź z zaniżoną samooceną. Aby poradzić sobie z zazdrością należy dotrzeć do negatywnych skryptów które budują naszą samoświadomość. Dodatkowo na odczuwanie zazdrości wpływa nadmierne skupienie się na doświadczanych urazach i niepowodzeniach. Aby poradzić sobie z zazdrością i brakiem zdolności do nawiązywania trwałych relacji z ludźmi należy dać sobie prawo do doświadczania tych relacji w sposób jak najbardziej spontaniczny z prawem do popełniania błędów i co ważne nie należy rozpamiętywać przeszłości ale traktować ją jako wzbogacające doświadczenie

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Z tego, co Pani napisała mogę, oczywiście jedynie wstępnie, podejrzewać, że Pani zazdrość jak i problemy w związkach wynikają z ukształtowanych w przeszłości przekonań dotyczących ludzi i związkach. Zwykle powstają one na skutek zawodów, doświadczonych zdrad, sytuacji, gdy było się odsuwanym, nieakceptowanym wśród rówieśników. Być może również w rodzinie doświadczyła Pani podobnych sytuacji. Mogły one utrwalić się i utworzyć nieadaptacyjne schematy, czyli powtarzające się wzorce emocjonalnego reagowania na podobne sytuacje. Doświadczając w przeszłości odrzucenia można spodziewać się go w przyszłości, co powoduje brak zaufania do ludzi, zazdrość, nadmierną kontrolę bliskich, lęk o trwałość ich uczuć i unikanie zaangażowania. Myślę, że wskazana jest konsultacja ze specjalistą, żeby potwierdzić lub wykluczyć moje hipotezy. Zapraszam na spotkanie ;)
Dzień dobry. Pisze Pani o zazdrości, ale także o smutku i rozpaczy związanej z tym, jak nieufność wpływa na Pani relacje. Wyobrażam sobie, że ciągły niepokój i niepewność muszą być dla Pani bardzo trudne. Zapraszam do konsultacji, która pomoże zobaczyć więcej aspektów tej trudności, przyjrzeć się jej i podjąć decyzję co do możliwości zmiany.
Dzień dobry Pani, w mojej pracy psychoterapeutycznej rzadko "z klucza" cofam się do przeszłości. Jeśli tylko problem można rozwiązać tu-i-teraz, nie widzę potrzeby spoglądania wstecz - w sensie tzw. przepracowywania wczesnodziecięcych urazów, traumatycznych przeżyć itp. Jednak, gdy czytam Pani list, jestem nieomal w 100% pewna, że Pani dzisiejsze doświadczenia (brak zaufania, zazdrość, zaborczość) są pokłosiem tego, co przezywała Pani jako dziecko w innych ważnych relacjach / relacji. Przeczuwam, że klimat, w jakim Pani dorastała, nie pozwolił Pani na stworzenie w sobie "bezpiecznej bazy" - czyli podstawowej ufności do ludzi, świata, a także samej siebie. I w związku z tym kurczowo trzyma się Pani męża jednocześnie cały czas panicznie obawiając się, że go straci, a także - wpada Pani w nieadekwatny do sytuacji depresyjny nastrój (w odpowiedzi na drobne, obiektywnie nieistotne zachowania partnera). W tej sytuacji gorąco zachęcam Panią do podjęcia psychoterapii (psychodynamicznej lub Gestalt), która wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Problemy, jakich Pani doświadcza, choć trudne, można przezwyciężyć. Do tego jednak potrzebne jest wsparcie doświadczonego fachowca. Proszę poszukać takiej osoby w miejscu swojego zamieszkania i umówić się na konsultację. Po co przedłużać cierpienie? Powodzenia, pozdrawiam serdecznie, Aleksandra Hulewska
Dzień dobry, opisuje Pani niezwykle skrajne stany emocjonalne i wyobrażam sobie jak bardzo musza one być dla Pani wyczerpujące i uniemożliwiające codzienne funkcjonowanie. Kwestia jaką Pani opisuje jest z całą pewnością tematem do dłuższej rozmowy i napewno tematem do pracy psychoterapeutycznej. Zapraszam Panią na bezpłatna wizytę, abysmy mogły omówić szczegóły
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.