Witam, mam wyjątkowo nietypowy problem, otóż zakochałam się wręcz szaleńczo w co tu dużo mówić brzyd
5
odpowiedzi
Witam, mam wyjątkowo nietypowy problem, otóż zakochałam się wręcz szaleńczo w co tu dużo mówić brzydkim facecie. Zupełnie żadna kobieta nie ogląda się za nim a mnie coś do niego ciągnie. Ma niezbyt ładne, choć zadbane zęby, zeza od urodzenia, jest prawie mojego wzrostu (no może 1- 2 cm wyższy),ma niedowagę i nie jest taki jak wszyscy. Chłopak jest wcześniakiem więc urodził się "inny".Ma ADHD i spektrum autyzmu. W dodatku w przeszłości miał problemy z narkotykami i piciem ale jest czysty od 5 lat. W dodatku wiele zapachów go przytłacza przez co ma problem z utrzymaniem higieny jak chociażby nie używa perfum ani dezodorantu. Ostatnio zwróciłam mu uwagę to jest z tym trochę lepiej i kupiłam mu taki zapach który go nie drażni, bardzo delikatny. Ale to za wiele nie daje plusów do wyglądu. Choć faktem jest że ma wyjątkowo niesamowity charakter, jest bardzo opiekuńczy, troszczy się o mnie, wspiera na każdym kroku i sprawia że czuje się wyjątkowa. Ma też wyjątkowo nietuzinkowe poczucie humoru i potrafi rozśmieszyć mnie w każdej sytuacji. Czuję się przy nim dobrze...ale moi rodzice, moi przyjaciele i znajomi kompletnie go nie akceptują przez to jaki jest. Oceniają tylko przez pryzmat tego jaki jest na zewnątrz a nie doceniają dobrego serca i charakteru. Na każdym kroku go wyzywają poniżają, poniżają też mnie że jak ja mogę z kimś takim się spotykać, tata nawet kazał mi z nim zerwać... A ja go tak pokochałam że nawet ta jego inność i brzydota mi nie przeszkadza. Co zrobić w tej sytuacji, jest to dla mnie wyjątkowo trudne...
Kobieta, 22 lata
Kobieta, 22 lata
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Widać, że to dla Pani bardzo ważna i jednocześnie trudna sytuacja – z jednej strony jest silne uczucie i poczucie, że spotkała Pani kogoś, przy kim może być sobą, a z drugiej – presja i brak akceptacji ze strony bliskich.
To naturalne, że reakcje otoczenia mogą być bolesne, zwłaszcza gdy dotyczą osoby, która jest dla Pani ważna. Widać też, że dostrzega Pani w partnerze rzeczy naprawdę istotne – ciepło, troskę, autentyczność. Warto się tego trzymać, bo to właśnie te cechy budują bliskość i zaufanie w relacji.
Równocześnie może być pomocne wsparcie psychologa lub psychoterapeuty – by móc przyjrzeć się emocjom, jakie towarzyszą Pani w tej sytuacji, i znaleźć sposób, jak chronić siebie i swoje granice w obliczu sprzeciwu rodziny. To, co przeżywa Pani teraz, dotyczy nie tylko miłości, ale też budowania niezależności i własnych wyborów.
Wszystkiego dobrego :)
To naturalne, że reakcje otoczenia mogą być bolesne, zwłaszcza gdy dotyczą osoby, która jest dla Pani ważna. Widać też, że dostrzega Pani w partnerze rzeczy naprawdę istotne – ciepło, troskę, autentyczność. Warto się tego trzymać, bo to właśnie te cechy budują bliskość i zaufanie w relacji.
Równocześnie może być pomocne wsparcie psychologa lub psychoterapeuty – by móc przyjrzeć się emocjom, jakie towarzyszą Pani w tej sytuacji, i znaleźć sposób, jak chronić siebie i swoje granice w obliczu sprzeciwu rodziny. To, co przeżywa Pani teraz, dotyczy nie tylko miłości, ale też budowania niezależności i własnych wyborów.
Wszystkiego dobrego :)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
to, co Pani opisuje, pokazuje ogromne pokłady empatii, wrażliwości i zdolności do dostrzegania wartości głębiej niż tylko w wyglądzie. To bardzo rzadkie i piękne, że potrafi Pani widzieć w kimś dobro, szczerość i troskę – to właśnie te cechy tworzą prawdziwe relacje.
Rozumiem jednak, że sytuacja jest dla Pani bardzo trudna emocjonalnie – z jednej strony silne uczucie, z drugiej brak akceptacji ze strony bliskich. Warto pamiętać, że często ludzie reagują lękiem lub niezrozumieniem wobec tego, co „inne”. Rodzice mogą martwić się o Pani przyszłość, choć sposób, w jaki to okazują, bywa raniący.
Najważniejsze jest, by zadała sobie Pani kilka spokojnych pytań:
– Jak się czuję przy nim na co dzień?
– Czy czuję się bezpieczna, szanowana i wspierana?
– Czy ta relacja mnie rozwija i daje mi spokój, mimo trudności?
Jeśli odpowiedź brzmi „tak” – to znaczy, że ta relacja jest dla Pani wartościowa.
Z wyglądu się nie żyje, ale z charakteru – już tak.
Warto też porozmawiać z rodzicami w momencie, gdy emocje opadną. Może Pani powiedzieć im wprost, że ich opinia jest dla Pani ważna, ale decyzja o relacji należy do Pani – i że chciałaby, by spróbowali go poznać bez uprzedzeń.
Jeśli presja ze strony otoczenia jest bardzo duża, można też rozważyć wsparcie psychologa – pomoże on Pani poradzić sobie z emocjami, które się pojawiają między miłością a lojalnością wobec rodziny.
To, że kocha Pani człowieka „innego”, nie znaczy, że coś z Panią jest nie tak. Wręcz przeciwnie – to świadczy o ogromnym sercu i dojrzałości emocjonalnej.
to, co Pani opisuje, pokazuje ogromne pokłady empatii, wrażliwości i zdolności do dostrzegania wartości głębiej niż tylko w wyglądzie. To bardzo rzadkie i piękne, że potrafi Pani widzieć w kimś dobro, szczerość i troskę – to właśnie te cechy tworzą prawdziwe relacje.
Rozumiem jednak, że sytuacja jest dla Pani bardzo trudna emocjonalnie – z jednej strony silne uczucie, z drugiej brak akceptacji ze strony bliskich. Warto pamiętać, że często ludzie reagują lękiem lub niezrozumieniem wobec tego, co „inne”. Rodzice mogą martwić się o Pani przyszłość, choć sposób, w jaki to okazują, bywa raniący.
Najważniejsze jest, by zadała sobie Pani kilka spokojnych pytań:
– Jak się czuję przy nim na co dzień?
– Czy czuję się bezpieczna, szanowana i wspierana?
– Czy ta relacja mnie rozwija i daje mi spokój, mimo trudności?
Jeśli odpowiedź brzmi „tak” – to znaczy, że ta relacja jest dla Pani wartościowa.
Z wyglądu się nie żyje, ale z charakteru – już tak.
Warto też porozmawiać z rodzicami w momencie, gdy emocje opadną. Może Pani powiedzieć im wprost, że ich opinia jest dla Pani ważna, ale decyzja o relacji należy do Pani – i że chciałaby, by spróbowali go poznać bez uprzedzeń.
Jeśli presja ze strony otoczenia jest bardzo duża, można też rozważyć wsparcie psychologa – pomoże on Pani poradzić sobie z emocjami, które się pojawiają między miłością a lojalnością wobec rodziny.
To, że kocha Pani człowieka „innego”, nie znaczy, że coś z Panią jest nie tak. Wręcz przeciwnie – to świadczy o ogromnym sercu i dojrzałości emocjonalnej.
Bardzo ważnym aspektem związku jest akceptacja partnera, to bardzo dobrze że potraficie Państwo wypracowywać kompromisy w relacji. Z opisu wynika, że partner daje Pani wsparcie, troskę i poczucie wyjątkowości. Są to wartości, które w długotrwałym związku mają o wiele większe znaczenie niż wygląd czy opinie innych ludzi. Proszę pamiętać, że Pani autonomia i prawo do wyboru partnera są niezwykle istotne. To Pani tworzy relację, Pani w niej funkcjonuje i Pani ma prawo decydować, co daje jej szczęście. Rodzina i przyjaciele często kierują się troską, ale czasami ta troska przybiera formę kontroli lub strachu. Warto spróbować spokojnie porozmawiać z rodzicami, zapytać, czego konkretnie się obawiają. Być może ich reakcje wynikają z braku zrozumienia, stereotypów lub lęku o Pani przyszłość. Może Pani też otwarcie powiedzieć, co czuje do swojego partnera, jak relacja wpływa na Pani samopoczucie, że czuje się Pani kochana, akceptowana i że ten związek buduje Panią, a nie niszczy. Związek powinien dawać poczucie równowagi emocjonalnej i pozytywny bilans między tym, co wnosimy, a tym, co otrzymujemy. Posiada Pani prawo, aby chronić tę relację przed presją z zewnątrz. Wymaganie przez Pani tatę zerwania tej relacji, to bardzo skrajna reakcja, która może wynikać z jego lęku lub bezradności wobec Pani wyborów. Warto próbować zrozumieć ten lęk, ale jednocześnie nie pozwolić, by to on decydował o Pani szczęściu.
To, co Pani przeżywa łączy w sobie silne uczucie, poczucie bezpieczeństwa przy partnerze i jednocześnie bolesną presję ze strony najbliższych.
Z Pani słów wyłania się obraz relacji, w której doświadcza Pani troski, wsparcia, humoru i ciepła. To bardzo ważne elementy, które często decydują o jakości związku dużo bardziej niż wygląd czy opinie innych.
Może Pani zastanowić się, jak chciałaby ułożyć granice wobec słów bliskich, tak, aby nie eskalować konfliktu, ale jednocześnie ochronić siebie i partnera przed krzywdzącymi komentarzami. Nie musi Pani nikogo przekonywać, ale ma Pani prawo zadbać o to, by rozmowy nie przekraczały pewnych granic. W tej sytuacji warto też zwrócić uwagę na to, co już teraz daje Pani siłę: świadomość swoich uczuć, umiejętność dostrzegania dobra w partnerze i odwaga, by mówić o tym otwarcie. To są naprawdę ważne zasoby. Jesli presja ze strony otoczenia będzie narastała to warto umówić się na konsultację psychologiczną. Taka rozmowa może dać przestrzeń do uporządkowania emocji i znalezienia sposobów, które pomogą Pani zadbać o siebie w tej sytuacji.
Serdecznie pozdrawiam,
Adrianna Radzikowska-Kowalczyk
Serdecznie pozdrawiam,
Adrianna Radzikowska-Kowalczyk
Dzień dobry. Dziękuję Pani, że podzieliła się czymś tak ważnym i tak bardzo osobistym. Naprawdę czuję, jak wiele emocji i odwagi było w tym, żeby tak otwarcie opisać swoje uczucia i sytuację. To, co Pani przeżywa, jest głębokie, trudne i absolutnie zasługuje na zrozumienie, szacunek i ważność.
Kluczowe w tym wszystkim jest to, że Pani uczucia są ważne, Pani jest ważna. Pani wybory, Pani bezpieczeństwo emocjonalne i Pani szczęście są ważne i to powinno być w centrum. To, że zakochała się Pani w kimś, kogo inni oceniają powierzchownie, mówi o Pani coś bardzo pięknego. Pani patrzy głębiej i dostrzega człowieka, jego wrażliwość, jego wysiłek, historię, serce. To nie jest słabość a ogromna siła i dojrzałość. Nie każdy potrafi tak kochać. Jednocześnie pokazuje jak bardzo to musi boleć, kiedy najbliżsi ludzie reagują krytyką i odrzuceniem. Zwłaszcza kiedy zamiast wspierać, próbują zawstydzać lub zmuszać Panią do decyzji, które nie są Pani. To naprawdę może być raniące i bardzo osamotniające. Pani rodzina może mieć swoje lęki, może kierować się stereotypami lub niezrozumieniem tego, czym jest spektrum autyzmu, ADHD, przeszłość z uzależnieniem czy różnice w wyglądzie. Ale to nie daje im prawa do poniżania ani Pani, ani osoby, którą Pani kocha. W relacji najważniejsze jest to, jak Pani się przy nim czuje. A z tego, co Pani napisała, on daje coś niesamowicie cennego: poczucie bycia widzianą, kochaną, ważną, akceptowaną. Poza tym opiekuńczość, troskę, wsparcie i humor. To wartości, na których buduje się zdrową, prawdziwą więź. Wygląd to naprawdę najmniej istotna rzecz, kiedy chodzi o bliskość i dobro, którego się doświadcza. Ma Pani prawo kochać kogo chce. Ma Pani prawo budować swoje życie na swoich zasadach. Ma Pani prawo do partnera, przy którym czuje się szczęśliwa, niezależnie od tego, co myślą inni. Nikt nikogo nie musi przekonywać do swojej miłości. Ma Pani prawo chronić siebie i ustawiać granice. A najważniejsze: to, że kocha Pani człowieka „innego”, nie znaczy, że zasługuje na mniej szacunku. Wręcz przeciwnie, pokazuje Pani odwagę i autentyczność, których wielu ludziom brakuje. Jestem z Panią całym sercem w tym, co przeżywa. Pozdrawiam serdecznie.
Kluczowe w tym wszystkim jest to, że Pani uczucia są ważne, Pani jest ważna. Pani wybory, Pani bezpieczeństwo emocjonalne i Pani szczęście są ważne i to powinno być w centrum. To, że zakochała się Pani w kimś, kogo inni oceniają powierzchownie, mówi o Pani coś bardzo pięknego. Pani patrzy głębiej i dostrzega człowieka, jego wrażliwość, jego wysiłek, historię, serce. To nie jest słabość a ogromna siła i dojrzałość. Nie każdy potrafi tak kochać. Jednocześnie pokazuje jak bardzo to musi boleć, kiedy najbliżsi ludzie reagują krytyką i odrzuceniem. Zwłaszcza kiedy zamiast wspierać, próbują zawstydzać lub zmuszać Panią do decyzji, które nie są Pani. To naprawdę może być raniące i bardzo osamotniające. Pani rodzina może mieć swoje lęki, może kierować się stereotypami lub niezrozumieniem tego, czym jest spektrum autyzmu, ADHD, przeszłość z uzależnieniem czy różnice w wyglądzie. Ale to nie daje im prawa do poniżania ani Pani, ani osoby, którą Pani kocha. W relacji najważniejsze jest to, jak Pani się przy nim czuje. A z tego, co Pani napisała, on daje coś niesamowicie cennego: poczucie bycia widzianą, kochaną, ważną, akceptowaną. Poza tym opiekuńczość, troskę, wsparcie i humor. To wartości, na których buduje się zdrową, prawdziwą więź. Wygląd to naprawdę najmniej istotna rzecz, kiedy chodzi o bliskość i dobro, którego się doświadcza. Ma Pani prawo kochać kogo chce. Ma Pani prawo budować swoje życie na swoich zasadach. Ma Pani prawo do partnera, przy którym czuje się szczęśliwa, niezależnie od tego, co myślą inni. Nikt nikogo nie musi przekonywać do swojej miłości. Ma Pani prawo chronić siebie i ustawiać granice. A najważniejsze: to, że kocha Pani człowieka „innego”, nie znaczy, że zasługuje na mniej szacunku. Wręcz przeciwnie, pokazuje Pani odwagę i autentyczność, których wielu ludziom brakuje. Jestem z Panią całym sercem w tym, co przeżywa. Pozdrawiam serdecznie.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.