Witam Mam problem z mężem, otóż przy każdej kłótni mnie obraża i moją rodzinę ,wszystko mi wymawia,

5 odpowiedzi
Witam
Mam problem z mężem, otóż przy każdej kłótni mnie obraża i moją rodzinę ,wszystko mi wymawia, porównuje do innych osób z rodziny, na dodatek nie akceptuje mojej figury ( po dwóch ciążach troszkę mi się przybrało i nie umie tego zaakceptować,chodź uważam, że nie mam złej figury, nosze rozm M, L.). Często podczas kłótni mówi mi, że dom jest jego( chociaż tak nie jest ,bo ja też pracuje i do wszystkiego dokładam). Pracuje w wojsku przyjeżdża tylko na weekendy, z racji tego ja muszę wszystko sama ogarniac, dzieci, dom szkole, pracę.. a on oczekuje, że jak ma przyjechać to ma wszystko byc zrobione. Ciągle ma do mnie wszystko pretensje, że coś nie zrobione, bo najzwyczajniej nie mam czasu, on mi nie pomoże. Nie czuję od niego żadnego wsparcia, bezpieczeństwa, czułości, akceptacji. Często w naszych kłótniach uczestniczy córka, widzę, że ona to bardzo przeżywa zamyka się w sobie ucieka do babci, która mieszka niedaleko nas. Po kazdej kłótni mówię, mu, że nie podoba mi się to w jaki sposób mnie tratuje, że mnie to boli i sprawia mi to przykrość i nie życzę sobie takiego zachownia. On się usprawiedliwia, że żałuję, że to było w złości, że nie pamięta niektorych wypowiedzianych słów, że nie powinien tak mówić i obiecuje, że się to już nie powtórzy, po czym przy każdej kłótni robi to samo. Często się usprawiedliwia, że to jest po alkoholu.Mam już dość tego, męczy mnie to strasznie psychicznie, czuje, że się zatracam. On też się usprawiedliwia, że ma ciężko w wojsku, tu jak do nas przyjedzie to ma inne życie i nie umie się przyzwyczaić i odreagowuje na mnie a wie, że tak nie powinno być, mówi, że nie umie zapanować nad swoimi emocjami, przeprasza, ale ten schemat się powtarza. Są chwile, że jest uprzejmy miły, pomocny przynosi kwiatki mówi że chce się zrewanżować za to, że go nie ma i że jestem sama. A są też takie chwile, że nie umie tego docenić, jest chamski i opryskliwy w stosunku do mnie. Nie wiem co mam w tym przypadku zrobić.
mgr Małgorzata Grygier-Stępień
Psychoterapeuta, Psycholog
Poznań
Szanowna Pani.
Z listu wynika, że relacja z mężem jest dla Pani niesatysfakcjonująca w wielu obszarach. Pisze Pani zarówno o braku szacunku, akceptacji, troski, chłodzie emocjonalnym, jak i braku wsparcia w codziennych obowiązkach. Jednak szuka Pani bardziej zrozumienia dla zachowania męża, aniżeli własnych odczuć. W tej sytuacji należałoby przyjrzeć się raczej temu jakie są Pani emocje, oczekiwania, pragnienia, potrzeby. Poszerzenie świadomości własnych przeżyć da Pani możliwość spojrzenia na tę relację z właściwej perspektywy. To co pisze Pani o swoim związku, jest wynikiem wielu czynników, których części nie jest Pani świadoma. Przyjrzenie się temu co dzieje się w tej relacji, pozwoli Pani zobaczyć jak można rozpocząć proces zmiany.
Opisany fragment jest tylko wycinkiem Pani rzeczywistości, dlatego odpowiedź na pytanie co ma Pani zrobić, nie jest możliwa.
Zachęcałabym Panią do konsultacji ze specjalistą. Może Pani umówić się w pierwszej kolejności do psychologa. Jeśli okaże się, że poza wsparciem i psychoedukacją potrzebuje Pani leczenia, należałoby skorzystać z pomocy psychoterapeuty po całościowym czteroletnim szkoleniu, który ma kwalifikacje, by poprowadzić proces psychoterapii.
Życzę Pani spokoju oraz podjęcia trafnych decyzji.
Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata Grygier- Stępień
psycholog, psychoterapeuta

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
mgr Magdalena Kęsek-Strózik
Psychoterapeuta certyfikowany, Psycholog
Kraków
Witam,
To co Pani opisuje, brzmi jak bardzo trudna i obciążająca emocjonalnie sytuacja. Widzę, że zmaga się Pani z brakiem wsparcia, krytyką, obrażaniem i powtarzającym się schematem kłótni, co oczywiście wpływa nie tylko na Panią, ale także na córkę. Ważne jest, żeby chroniła Pani siebie i córkę, ustalała granice i dbała o swoje emocje.
Warto aby w tej sytuacji rozważyła Pani rozmowę z psychologiem, psychoterapeutą indywidualnie, terapię par, jeśli Pani mąż jest gotowy do realnej zmiany, jak rowniez miala wsparcie rodziny, przyjaciół lub grup wsparcia dla kobiet.
Pani uczucia są w pełni uzasadnione, ma Pani prawo do szacunku, bezpieczeństwa i wsparcia. To, że szuka Pani wsparcia i odpowiedzi może być pierwszym bardzo ważnym krokiem aby sobie pomóc.
Dziękuję, że podzieliła się Pani swoją sytuacją – opisanie tak trudnych doświadczeń wymaga odwagi. Z tego, co Pani napisała, wynika, że od dłuższego czasu mierzy się Pani z dużym obciążeniem – zarówno w relacji, jak i w codziennych obowiązkach. To może być bardzo wyczerpujące i budzić poczucie bezradności.
W trakcie terapii możemy wspólnie poszukać sposobów, które realnie poprawią Pani samopoczucie i sytuację rodzinną. Podczas spotkań przyjrzymy się temu, co już teraz pomaga Pani radzić sobie w trudnych momentach, a także temu, jak może Pani budować więcej przestrzeni dla siebie, poczucia bezpieczeństwa, wsparcia i własnej wartości. Ważnym elementem może być też praca nad asertywną komunikacją i dbaniem o swoje potrzeby.
Jeśli czuje Pani, że to dobry moment, by zrobić coś dla siebie i swojej rodziny, zapraszam do kontaktu i umówienia się na spotkanie. W bezpiecznej atmosferze będziemy mogli wspólnie zaplanować kolejne kroki i pracować nad rozwiązaniami dopasowanymi do Pani potrzeb.

Pozdrawiam serdecznie,
Dorota Kubiak
mgr Szymon Szymczonek
Psychoterapeuta, Psycholog
Warszawa
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem.
To, co Pani opisuje, wskazuje na trudny i powtarzający się schemat w relacji – obelgi, umniejszanie, brak akceptacji, usprawiedliwianie się męża alkoholem czy stresem w pracy, a później przeprosiny i obietnice poprawy, które nie są dotrzymywane. Tego typu cykl bywa bardzo obciążający psychicznie i prowadzi do poczucia bezsilności, zmęczenia oraz obniżenia poczucia własnej wartości.

Kilka ważnych punktów, które mogą Pani pomóc uporządkować sytuację:
1. Granice – już teraz jasno mówi Pani mężowi, że jego zachowania są krzywdzące. To bardzo ważne. Problem polega na tym, że on nie wprowadza trwałej zmiany – powtarza te same zachowania mimo obietnic. Samo przepraszanie nie wystarcza.
2. Wpływ na dzieci – córka ucieka, zamyka się w sobie, reaguje na kłótnie. To sygnał alarmowy. Dzieci często bardzo silnie przeżywają takie sytuacje, a długofalowo może to odbić się na ich poczuciu bezpieczeństwa i rozwoju emocjonalnym.
3. Alkohol i złość – tłumaczenie się alkoholem czy stresem w pracy nie jest usprawiedliwieniem. To on odpowiada za swoje zachowanie, niezależnie od okoliczności.
4. Schemat przemocy emocjonalnej – obrażanie, umniejszanie, podważanie prawa do wspólnego domu, brak wsparcia i odrzucenie fizyczne/werbalne – to formy przemocy psychicznej. Charakterystyczne jest to, że po „wybuchach” następuje faza przeprosin i rekompensaty (np. kwiaty, czułość), co chwilowo uspokaja sytuację, ale schemat wraca.
5. Co można zrobić:
• Rozważyć rozmowę w obecności specjalisty (terapia par, terapia indywidualna dla męża dotycząca radzenia sobie z emocjami i alkoholem). Ale warunkiem jest jego realna gotowość do zmiany.
• Zadbać o swoje wsparcie – własna psychoterapia może Pani pomóc wzmocnić granice i podjąć decyzje, które będą najlepsze dla Pani i dzieci.
• Zabezpieczyć siebie i córkę – jeżeli obelgi, agresja czy nadużywanie alkoholu się nasilają, proszę pamiętać, że ma Pani prawo szukać pomocy w instytucjach (Niebieska Linia, OPS, policja w sytuacji zagrożenia).
• Przyjrzeć się, co dla Pani jest granicą nie do przekroczenia – czy to, że córka cierpi, czy że mąż stale Panią upokarza. Nazwanie tego jasno może być pierwszym krokiem do decyzji, jak dalej chce Pani układać życie rodzinne.
6. Refleksja – to, że mąż bywa też miły, troskliwy, przynosi kwiaty, nie niweluje krzywdy, jaką wyrządza w momentach wybuchów. Dobre chwile nie równoważą przemocy – raczej wzmacniają trudny mechanizm „huśtawki”, która powoduje, że trudno odejść czy postawić twardą granicę.

Może być Pani teraz w dużym emocjonalnym chaosie – to normalne w takich sytuacjach. Dlatego warto szukać wsparcia dla siebie, nie zostawać w tym samej i pamiętać, że troska o siebie i dzieci nie jest egoizmem, ale koniecznością.
Dzień dobry, rozumiem, że Pani sytuacja jest bardzo przytłaczająca i emocjonalnie wyczerpująca. Obrażanie, krytyka i brak wsparcia w relacji są bolesne i oddziałują negatywnie na Pani poczucie wartości oraz bezpieczeństwo, a powtarzające się schematy zachowań mogą mieć charakter przemocy emocjonalnej, co jest obciążające także dla dzieci. Ważne jest, aby Pani zadbała o siebie i swoje granice – ma Pani prawo do szacunku i spokoju. Rozmowa z psychologiem lub terapeutą może pomóc uporządkować emocje, odzyskać poczucie kontroli i znaleźć najlepsze rozwiązania dla Pani i Pani rodziny.
Pozdrawiam serdecznie,
mgr Elżbieta Kosik

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.