Sam nie wiem, od czego zacząć. Generalnie w 2016 roku miałem 15 lat pewnego dnia spotkałem się z "Pr

4 odpowiedzi
Sam nie wiem, od czego zacząć. Generalnie w 2016 roku miałem 15 lat pewnego dnia spotkałem się z "Przyjacielem" i jego znajomym. Byliśmy w domu jednego z nich. W pewnym momencie stwierdzili, że zabawne będzie jak włożą mi w odbyt butelke z piwem. Szarpałem się. Starałem się uwolnić i uciec, ale byli silniejsi. Butelka nie spenetrowała mnie tylko dzięki zamkniętemu zwieraczowi oraz ubraniom. Nigdy nikomu tego nie mówiłem. Boje się oceny innych ludzi. Bo przecież mężczyzny nie da się skrzywdzić. Wypierałem to latami, bo sam żyłem stereotypami na temat gwałtu i molestowania. Ale wszystko się zmieniło, kiedy zacząłem interesować się tematem gwałtu oraz molestowania po podniesieniu tego w debacie publicznej. Uświadomiłem wtedy sobie, w jakim kłamstwie żyłem. To do mnie wróciło i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuje się okropnie. . Brzydzę sie samego siebie. Zwłaszcza po tym, co zrobiłem parę lat później w okolicach 2021r.(Zanim zdiagnozowano u mnie ADHD w stopniu znacznym.) Byłem na imprezie pod wpływem narkotyków (Spaliłem tego dnia około 4 gramów marichuany żeby się dobrze czuć, byłem od niej w tamtym czasie uzależniony i wypilem pare piw ) Poznałem tam dziwczynę. Troche dziwna sytuacja bo znaliśmy sie ledwo godzine ale zabrala mnie ze sobą do lazienki. Myślałem że chce porozmawiać ale w pewnym momenxie opuściła spodnie wraz w bielizną i zaczeła się załatwiac na moich oczach. Ale do niczego tam nie doszło. Namawiała mnie do picia wódki. Nie chciałem ale w końcu uległem bo bardzo mi sie podobała. I myślałem ze coś z tego będzie tzn związaek itp. Po paru kieliszkach zaczeliśmy się całować, przy znajomych, Ale w pewnym momencie urwał mi się film. Obudziłem się razem z nia w łozku i kilkoma innymi osobami obok. Miałem rękę na jej piersi. Natychmiast ją wyciągnąłem. Z tego co wiem między nami do niczego nie doszło prócz całowania i dotykania..Wstaliśmy wszyscy i zaczeliśmy się ogarniać. Chciałem z nią porozmawiać ale z dzisiejszej perspektywy wiem że tak jak by odemnie uciekała. Poprosiłem ją o kontakt bo chciałem się lepiej poznać. Podała swój numer. Pocałowałem ją na pożegnanie ale wzdrygneła się na sam koniec. Byłem bardzo zmieszany. Myślałem że znaczyło to coś dla niej. Poźniej trochę popisaliśmy ale nic z tego dalej nie wynikneło. Jakiś czas później się znowu byliśmy na imprezie ale w zasadzie nie rozmawialiśmy wcale. Pytałem też znajomych czy zrobiłem coś złego. Czy sie jej narzucałem lub robiłem coś nachalnie ale nie.Mimo to Po tej sytuacji mineło parę lat. Ale mimo to czuje się jak potwór. Jak gwałciciel. sam nie wiem co myśleć o tej sytuacji.Nie mogę spać ani jeść, nie jestem w stanie nawiązać żadnej relacji. Czuje blokadę w sobie. Czuje strach i obrzydzenie wobec siebie. Prawdę mówiąc, najchętniej bym się zabił. Zwłaszcza przez sytuacje z tą dziewczyną. Zwłaszcza że nigdy nie chciałem nikogo pod tym kątem skrzywdzić, nie wyobrażałem sobie tego. Tym bardziej że sam przeszedłem coś podobnego i wyobrażam co sama, może czuć. Sam nie wiem co ze sobą zrobić. Mam tego coraz bardziej dość bo nie mogę przestać o tym myśleć, nie raz się czuje jak bym nadal tam był. Czuję też tą....butelkę. Boję się powiedziec o tym wszystkim komukolwiek. Nie wiem Gdzie pójść. gdzie znaleźć pomoc. Jakiej terapi się podjać. Nigdy tych dwóch sytuacji nie podnosiłem na terapii. Boje się też podjąc terapii z tego powodu, że terapeuta mnie wyśmiej bądź zgłosi to na policje, i tylko się ośmieszę nie mając na nic dowodów. Naprawdę nie wiem ale mam już tego dość. I wiem że mimo wszystko śmierć nie jest żadnym rozwiązaniem, ale naprawdę nie mogę sobie tego wybaczyć i coraz mniej to wszystko wytrzymuje.
mgr Filip Kaźmierczak
Seksuolog, Psycholog
Legnica
Przeczytałem Twój wpis z ogromnym przejęciem. Dziękuję, że zdecydowałeś się to napisać. To dowód na to, że jakaś część Ciebie wciąż chce o siebie walczyć, mimo że czujesz się tak, jakbyś nie miał już siły.

Jako psycholog-seksuolog muszę zacząć od najważniejszego: Twoje życie jest ważne. Piszesz o chęci śmierci, o braku snu i jedzenia – to są objawy ostrego kryzysu psychicznego, który wymaga natychmiastowego zaopiekowania. To, co czujesz, jest wynikiem nieprzetworzonej traumy, a nie tego, że jesteś „złym człowiekiem”.

Chcę Ci uporządkować to, co się z Tobą dzieje, z perspektywy medycznej i psychologicznej, abyś zobaczył, że nie jesteś potworem.

1. Sytuacja z 2016 roku (To była przemoc) To, co zrobili Ci „koledzy”, to próba gwałtu i napaść seksualna. Fakt, że zwieracz był zamknięty i nie doszło do pełnej penetracji, nie zmienia wagi czynu. Twoje ciało zareagowało obronnie (napięcie mięśni), a Twoja psychika latami wypierała to zdarzenie, byś mógł przetrwać.

Mit „mężczyzny nie da się zgwałcić” to kłamstwo, które niszczy życie tysiącom chłopców i mężczyzn. Jesteś ofiarą przemocy. Masz pełne prawo do traumy.

Uczucie „butelki”, o którym piszesz, to flashback somatyczny (pamięć ciała). Twój układ nerwowy jest „zablokowany” w tamtym momencie. To objaw PTSD (Zespołu Stresu Pourazowego), a nie szaleństwa. To się leczy.

2. Sytuacja z 2021 roku (Poczucie bycia sprawcą) Z Twojego opisu (impreza, alkohol, narkotyki, urwany film, przebudzenie z ręką na piersi, brak agresji wg świadków) wyłania się obraz niejednoznacznej, imprezowej sytuacji, a nie gwałtu. Dlaczego więc czujesz się jak „potwór”? Osoby, które same doświadczyły przemocy seksualnej (tak jak Ty w 2016), często żyją w panicznym lęku, że same staną się sprawcami. Twój mózg, straumatyzowany pierwszą sytuacją, interpretuje każdą niejasność na Twoją niekorzyść.

To, że dziewczyna się dystansowała, mogło wynikać z jej własnego wstydu, kaca moralnego, a nie z tego, że ją skrzywdziłeś.

Twoje poczucie winy jest nieproporcjonalne do faktów. To mechanizm tzw. zranienia moralnego i lęku przed identyfikacją z agresorem.

3. Lęk przed terapeutą i policją Tutaj muszę Cię uspokoić najmocniej jak potrafię:

Terapeuta Cię nie wyśmieje. Pracujemy z takimi historiami na co dzień. Męska trauma seksualna to temat, który traktujemy z najwyższą delikatnością i powagą.

Terapeuta nie zgłosi Cię na policję. Obowiązek zgłoszenia dotyczy sytuacji, gdybyś teraz planował przestępstwo lub gdyby ofiarą było obecnie dziecko (poniżej 15 r.ż.). Sytuacja z dorosłą dziewczyną na imprezie sprzed lat, gdzie nie masz pewności co do przebiegu zdarzeń i targają Tobą wątpliwości, jest materiałem do pracy terapeutycznej nad poczuciem winy, a nie sprawą dla prokuratury.

Co zrobić teraz? Twój stan (myśli rezygnacyjne/samobójcze, bezsenność) wymaga rozważnia wsparcia farmakologicznego i psychoterapii.

Wizyta u psychiatry: Leki pomogą Ci zasnąć i wyciszyć ten potworny lęk, żebyś mógł w ogóle zacząć myśleć racjonalnie. To jak opatrzenie krwawiącej rany. Jeśli lekarz psychiatra stwierdzi zasadność użycia farmakoterapii.

Terapia traumy: Szukaj terapeuty pracującego z traumą. Pomoże Ci pozbyć się fizycznego uczucia „ciała obcego” i oddzielić przeszłość (rok 2016) od teraźniejszości.

Nie jesteś sam. Jesteś zranionym człowiekiem, który zasługuje na uleczenie, a nie na śmierć. Daj sobie szansę i umów się do specjalisty.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witaj,
dziękuję, że zdecydowałeś się o tym napisać. To ogromnie ważne, że znalazłeś w sobie tyle odwagi, by podzielić się doświadczeniami, które – jak słyszę – były dla Ciebie bardzo bolesne i do dziś mają wpływ na Twoje życie.

To, co Cię spotkało w wieku 15 lat, było próbą wykorzystania seksualnego i naruszeniem Twojej granicy. Fakt, że wtedy byłeś chłopcem, w żaden sposób tego nie unieważnia. Mężczyźni również mogą być skrzywdzeni – i mają pełne prawo czuć lęk, wstyd czy bezradność. Te emocje nie świadczą o słabości, tylko o tym, że przeżyłeś coś traumatycznego.

Widzę też, jak bardzo obciążają Cię wątpliwości związane z późniejszą sytuacją na imprezie. Narkotyki i alkohol bardzo zaburzają świadomość, a utrata kontroli bywa przerażająca, zwłaszcza gdy w przeszłości doświadczyło się przemocy. To naturalne, że Twoje myśli wracają i próbują dopasować sens do fragmentarycznych wspomnień. Jednak z tego, co opisujesz, nie ma żadnych przesłanek, abyś celowo kogokolwiek skrzywdził. Uczucie winy, którego doświadczasz, często pojawia się u osób, które przeszły swoje własne traumy – jest to mechanizm psychiczny, a nie dowód na to, że jesteś „złym człowiekiem”.

To, że czujesz strach, obrzydzenie do siebie, bezsenność czy myśli o śmierci, jest sygnałem silnego przeciążenia emocjonalnego. To nie jest coś, z czym musisz radzić sobie sam. Dobry specjalista nie ocenia i nie wyśmiewa – a tym bardziej nie zgłasza policji sytuacji, które nie dotyczą bezpośredniego zagrożenia tu i teraz. Rolą terapeuty jest pomóc Ci zrozumieć, co się w Tobie dzieje, oraz stopniowo odbudować poczucie bezpieczeństwa.

Jeśli masz teraz myśli o zrobieniu sobie krzywdy, zachęcam Cię do skorzystania natychmiast z bezpłatnego wsparcia kryzysowego:
„Życie Warte Jest Rozmowy” – anonimowo i bez oceniania pomagają tam w sytuacjach kryzysowych.

Z mojej strony również zapraszam na konsultację – pierwsze spotkanie jest bezpłatne. Możemy spokojnie porozmawiać o Twoich doświadczeniach, przekonaniach i emocjach, a także zastanowić się, jaką formę terapii dobrać, byś mógł zacząć czuć ulgę i odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem.

Nie musisz przez to przechodzić sam. Jestem tu, żeby pomóc.
Warto zgłosić się do specialisty psychologa/psychoterapeuty, aby te sprawy przepracować, bo jak widać wiele emocji/cierpienia one powodują u Pana. Proszę też źle o sobie nie myśleć, bo nie ma Pan do tego powodu. Z opisanej sytuacji wynika, że był Pan ofiarą przemocy, a nie sprawcą. Terapeuta/tka nie wyśmieje Pana, a może pomóc przepracować te trudne doświadczenia z lat nastoletnich. Jeśli Pana samopoczucie by się bardzo pogorszyło, to proszę pamiętać, że można uzyskać szybkie wsparcie telefonicznie. Numery można znaleźć na stronie, m.in. Fundacji Życie Warte Jest Rozmowy. Co do terapii to jest duży wybór specialistów, tu na portalu Znany Lekarz
Dzień dobry.

Przede wszystkim chce napisać, że to jest okropne co Cię spotkało...obie te sytuacje. Ta pierwsza z butelką jest okrutnym znęcaniem się na tle seksualnym. Taka sytuacja nigdy nie powinna się wydarzyć. Chcę tu zostawić przynajmniej tyle, żebyś pamiętał, że ta sytuacja świadczy o sprawcach, o tych chłopakach. O ich okrucieństwie i bardzo niskim poczuciem wartości, które chcieli sobie zrekompensować w taki bestialski sposób. Przykro mi, że nie było wtedy nikogo w twoim otoczeniu, komu mógłbyś zaufać i iść od razu po pomoc..

Co do drugiej sytuacji, z tego co opisujesz wszyscy byliście bardzo pijani i pod wpływem narkotyków. Oczywiście może to doprowadzić do bardzo nieprzyjemnych sytuacji, ale...chce powiedzieć że wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Z tego do napisałeś wygląda to tak jakbyście wszyscy przesadzili z używkami i skończyli razem w łóżku. To naprawdę dobry ruch, że chciałeś porozmawiać z tą dziewczyną, poznać jej perspektywę. Czuję też jakie dręczy Cię poczucie winy, to wskazuje na to, że przyjmujesz odpowiedzialność za to co się wydarzyło czy mogło wydarzyć. Wydaje się jakbyś zarówno Ty i jak i ona byli ofiarami własnego upojenia i przez to braku kontroli nad sytuacją.

Jeśli chodzi o pracę z terapeutą czy psychoterapeutą jest to dość szczególny przypadek, gdzie właściwie sam nie wiesz czy doszło do gwałtu czy dziewczynie jest najzwyczajniej wstyd za to, co zrobiła. W takim wypadku sprawa nie musi być zgłoszona na policję bo raczej chodzi o twój lęk, że to zrobiłeś niż, że to zrobiłeś.

Na koniec chce powiedzieć, że zasługujesz na pomoc jak każdy. Nawet jeśli popełniamy błędy, nie oznacza, że jesteśmy złymi ludźmi.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.