Nie radzę sobie ze zmiennościa nastrojów i emocji. Chcę kontaktu z ludzmi ale boje sie go, boje się
3
odpowiedzi
Nie radzę sobie ze zmiennościa nastrojów i emocji. Chcę kontaktu z ludzmi ale boje sie go, boje się kompromitacji, nie chce sie angazowac. Dystansuje sie i uniemozliwiam sama sobie tworzenie relacji bo to mniej boli, nie "kosztuje" mnie emocji. Mam problem z autoagresja, w moim zyciu byly proby samobójcze. Chorowalam tez na anorekske, chcialam sie w ten sposob zaglodzic. Mam meza ale on mnie nie rozumie, nie moge na niego liczyć. Mam male dziecko, co mnie cieszy i smuci. Boje sie, ze cos sobie zrobie i ktoś obcy będzie się nim zajmowal. Nie jestem w stanie dluzej żyć. Nie umiem pracowac z ludźmi, wchodzę w konflikt z każdym. Jestem dda, nie chce kontaktu z własnymi rodzicami wiec ich pomoc tez odpada. Ja nie widzę innego wyjsia jak po prostu przestać istnieć. Nie moge porzucic dziecka bo to mnie zniszczy w przyszłości. Proszę o pomoc
Dzień dobry.
Z tego co Pani pisze wnioskuję, iż znajduje się Pani w głębokim kryzysie emocjonalnym, który nasila się od wielu lat. Doświadczenia wychowywania się w rodzinie z problemem alkoholowym wpływają negatywnie, m.in. na rozwój emocjonalny w dzieciństwie co przyczynia się do podwyższenia ryzyka problemów w relacjach z sobą oraz innymi ludźmi w dorosłości. Założyła Pani z mężem własną rodzinę oraz pracuje, co wskazuje, iż ma Pani zasoby umożliwiające poradzenie sobie z przeciwnościami losu. Ponadto, troszczy się Pani o przyszłość swojego dziecka. Pomoc psychoterapeuty pomogłaby w zrozumieniu własnych emocji oraz poradzeniu sobie z ich nadmiarowością, a także przepracowaniu trudnych przeżyć z dzieciństwa, które szczególnie nasilają się w kształtowaniu relacji, sposobach przeżywania własnego rodzicielstwa.
Z tego co Pani pisze wnioskuję, iż znajduje się Pani w głębokim kryzysie emocjonalnym, który nasila się od wielu lat. Doświadczenia wychowywania się w rodzinie z problemem alkoholowym wpływają negatywnie, m.in. na rozwój emocjonalny w dzieciństwie co przyczynia się do podwyższenia ryzyka problemów w relacjach z sobą oraz innymi ludźmi w dorosłości. Założyła Pani z mężem własną rodzinę oraz pracuje, co wskazuje, iż ma Pani zasoby umożliwiające poradzenie sobie z przeciwnościami losu. Ponadto, troszczy się Pani o przyszłość swojego dziecka. Pomoc psychoterapeuty pomogłaby w zrozumieniu własnych emocji oraz poradzeniu sobie z ich nadmiarowością, a także przepracowaniu trudnych przeżyć z dzieciństwa, które szczególnie nasilają się w kształtowaniu relacji, sposobach przeżywania własnego rodzicielstwa.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
jestes w depresji.Nie wiem w jakim wieku jest dziecko byc moze to depresja poporodowa.Ciagnac sie ona moze do kilku lat i czesto bywa nierozpoznana.Doradzalabym jak najszybszy kontakt z psychologiem.Jesli to depresja poporodowa to sa tez srodki farmakologiczne przyspieszajace powrot do zdrowia.Pozdrawiam.
Opisany stan jest bardzo poważny i budzi realny niepokój. Wahania emocjonalne, lęk przed kontaktami z innymi, trudność w budowaniu relacji, samouszkodzenia, doświadczenie zaburzeń odżywiania i prób samobójczych – to sygnały, że mierzy się Pani z ogromnym cierpieniem, które przekracza możliwości samodzielnego radzenia sobie.
Tego rodzaju doświadczenia nie biorą się znikąd – bardzo często są głęboko zakorzenione w trudnych, bolesnych relacjach z okresu dzieciństwa, w środowisku, które nie dawało poczucia bezpieczeństwa czy emocjonalnego oparcia. Takie wzorce funkcjonowania – zamknięcie, nieufność, wewnętrzny chaos – utrwalają się w psychice i mogą latami wpływać na sposób przeżywania siebie i innych. Często też prowadzą do poczucia, że „nie da się inaczej”.
Ale to nieprawda. Zmiana jest możliwa – choć nie od razu i nie bez wysiłku. Dlatego tak ważne jest, aby nie zostawać z tym stanem samej.
Z całym przekonaniem zachęcam, by skonsultowała się Pani jak najszybciej z psychoterapeutą oraz lekarzem psychiatrą. Te stany, jeśli nieleczone, mogą się pogłębiać, a życie – stawać coraz trudniejsze. Psychoterapia może pomóc zrozumieć przyczyny tych trudności, krok po kroku budować inne sposoby radzenia sobie i odbudowywać poczucie wpływu na własne życie. Psychiatra natomiast oceni, czy potrzebne jest też wsparcie farmakologiczne, by ustabilizować emocje i wzmocnić zasoby.
To bardzo dobrze, że mimo tak trudnego stanu napisała Pani i poprosiła o pomoc – to pierwszy, bardzo ważny krok. Nie musi Pani tego dźwigać sama. Pomoc jest możliwa. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Tego rodzaju doświadczenia nie biorą się znikąd – bardzo często są głęboko zakorzenione w trudnych, bolesnych relacjach z okresu dzieciństwa, w środowisku, które nie dawało poczucia bezpieczeństwa czy emocjonalnego oparcia. Takie wzorce funkcjonowania – zamknięcie, nieufność, wewnętrzny chaos – utrwalają się w psychice i mogą latami wpływać na sposób przeżywania siebie i innych. Często też prowadzą do poczucia, że „nie da się inaczej”.
Ale to nieprawda. Zmiana jest możliwa – choć nie od razu i nie bez wysiłku. Dlatego tak ważne jest, aby nie zostawać z tym stanem samej.
Z całym przekonaniem zachęcam, by skonsultowała się Pani jak najszybciej z psychoterapeutą oraz lekarzem psychiatrą. Te stany, jeśli nieleczone, mogą się pogłębiać, a życie – stawać coraz trudniejsze. Psychoterapia może pomóc zrozumieć przyczyny tych trudności, krok po kroku budować inne sposoby radzenia sobie i odbudowywać poczucie wpływu na własne życie. Psychiatra natomiast oceni, czy potrzebne jest też wsparcie farmakologiczne, by ustabilizować emocje i wzmocnić zasoby.
To bardzo dobrze, że mimo tak trudnego stanu napisała Pani i poprosiła o pomoc – to pierwszy, bardzo ważny krok. Nie musi Pani tego dźwigać sama. Pomoc jest możliwa. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.