nakryłam męża na kłamstwie juz kilka razy i szukaniu nowych znajomości na tinder, a ostatnio konwers
3
odpowiedzi
nakryłam męża na kłamstwie juz kilka razy i szukaniu nowych znajomości na tinder, a ostatnio konwersację na messenger z inną, którą w całości usuął i znowu wymyślał że to tylko klientka. Poprosiłam go o telefon i w jego imieniu napisałam do tej kobiety żeby zrobiła zdjecia ostniej rozmowy na messenger i ona mu wysłała. Z konwersji wynikało że już kilka razy spotkali się na fajeczkę i mój mąż proponował do tego wino lub piwko. Na pytanie czemu jeździ do 10 lat młodszej na papieroska z winkiem odpowiedział że jestem zaborczo zazdrosna i mam chory łeb. Intuicja podpowiedziała mi żeby posprawdzać piwnicę w torbie w paczce po papierosach znalazłam menesil oraz jedną prezerwatywę my ich nie używaliśmy dodatkowo gadżety do analu których my akurat nie używaliśmy. Zapytalam do co ma mi do powiedzenia to dostalam odpowiedź że on sobie "wali konia w prezerwatywie i pewnie mu w to nie uwierzę " Mamy dwójkę dzieci i moje zaufanie juz 4 razy nadużył. nie przyłapałam go w sytuacji jednoznacznej ale te wszystkie pochowane rzeczy i usuwanie korespondencji blokowanie telefonu jego zachowanie wolnego niebieskiego ptaka doprowadziło mnie do tego że cała się trzęsę. Jestem osobą nie zależną i tak naprawdę to z jego pracy za wiele pieniędzy nie mam . Rachunki, szkoła, treningi dzieci, sprzątanie domu, zakupy wszystko na mojej głowie. Sama też juz zadaje sobie pytanie czy ja go kocham czy to przyzwyczajenie . Czuję że dalej już tego nie wytrzymam i staralam się zawszę dawać szanse ze względu na dzieci i całą moją czy jego rodzinę. Przepraszam za chaotycznie pisanie ale zrobiłam to tu i teraz . Dodam jeszcze że mąż ma problem z jaraniem marihuany o co też prosiłam aby, zaprzestał ale on twierdzi że nie ma problemu. Ogólnie jestem z tym wszystkim sama. nie chcę mowic mojej mamie dopóki nie zasięgnę porady co robić

Dzien dobry, współczuje Pani, ale chcialbym tez zapytac Pani maz naduzyl zaufania juz wiele razy, zachowuje sie wulgarnie i jednoznacznie, co jeszcze Pani potrzebuje? To nie jest latwe i maja Panstwo dwojke dzieci, rozumiem to, ale nie widze specjalnie po Pani opisie, wielkich szans by cos sie zmienilo po stronie Pani meza na lepsze. Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?

To, co opisujesz, jest bardzo trudną i wyniszczającą sytuacją. Czujesz się osamotniona, przytłoczona odpowiedzialnością i zdradzona, a twoje zaufanie do męża zostało już wielokrotnie nadużyte. Twoja intuicja mówi ci, że coś jest nie tak, i masz na to konkretne dowody – powtarzające się kłamstwa, ukrywanie rzeczy, blokowanie telefonu, podejrzane wiadomości i brak chęci do szczerej rozmowy. Do tego dochodzi obciążenie codziennymi obowiązkami, brak wsparcia z jego strony i uczucie, że jesteś w tym wszystkim sama.
To naturalne, że się trzęsiesz i czujesz się zagubiona – to efekt długotrwałego napięcia, stresu i dezorientacji wynikającej z tego, że mąż zamiast wyjaśnić sytuację, manipuluje i odwraca ją przeciwko tobie, zarzucając ci „chory łeb” i zazdrość. To klasyczny mechanizm obronny – kiedy ktoś nie chce przyznać się do winy, zaczyna obwiniać drugą stronę.
Z tego, co piszesz, wygląda na to, że jego zachowanie nie jest jednorazowym błędem, tylko powtarzającym się wzorcem – kłamstwa, ukrywanie kontaktów z innymi kobietami, podejrzane rzeczy, lekceważenie twoich granic i problemu z marihuaną. Masz prawo czuć się zdradzona i oszukana.
Pytasz, co robić. Po pierwsze, warto zastanowić się, czego ty chcesz – czy jeszcze widzisz możliwość odbudowania tej relacji, czy czujesz, że to już koniec. Jeśli nie czujesz miłości, tylko przyzwyczajenie i zmęczenie, to już jest sygnał, że twoje potrzeby w tym związku nie są zaspokajane. Możesz zadawać sobie pytanie: czy gdybyś nie miała dzieci i zobaczyła tę sytuację z boku, to dalej chciałabyś być w tym związku?
Druga rzecz to twoje poczucie bezpieczeństwa – zarówno emocjonalnego, jak i finansowego. Skoro już teraz utrzymujesz dom i dzieci praktycznie sama, to oznacza, że masz siłę i niezależność. Może warto zacząć planować, co możesz zrobić, jeśli zdecydujesz się na rozstanie. Masz prawo do stabilności i szacunku, a na ten moment mąż ci tego nie daje.
Nie musisz podejmować decyzji od razu, ale ważne, żebyś przestała być w tym wszystkim sama. Może rozmowa z prawnikiem pomoże ci zrozumieć, jakie masz opcje? Może psychoterapia indywidualna dla ciebie, żebyś miała przestrzeń na przepracowanie swoich emocji? Nie musisz od razu mówić mamie, ale warto mieć kogoś, kto cię wesprze – siostrę, przyjaciółkę, psychoterapeutę.
Najważniejsze, żebyś postawiła siebie i swoje dzieci na pierwszym miejscu. Nie musisz znosić więcej cierpienia w imię „dawania szans” komuś, kto tych szans nie wykorzystuje. Nie jesteś sama, masz siłę, żeby podjąć decyzję, która będzie dla ciebie najlepsza.
To naturalne, że się trzęsiesz i czujesz się zagubiona – to efekt długotrwałego napięcia, stresu i dezorientacji wynikającej z tego, że mąż zamiast wyjaśnić sytuację, manipuluje i odwraca ją przeciwko tobie, zarzucając ci „chory łeb” i zazdrość. To klasyczny mechanizm obronny – kiedy ktoś nie chce przyznać się do winy, zaczyna obwiniać drugą stronę.
Z tego, co piszesz, wygląda na to, że jego zachowanie nie jest jednorazowym błędem, tylko powtarzającym się wzorcem – kłamstwa, ukrywanie kontaktów z innymi kobietami, podejrzane rzeczy, lekceważenie twoich granic i problemu z marihuaną. Masz prawo czuć się zdradzona i oszukana.
Pytasz, co robić. Po pierwsze, warto zastanowić się, czego ty chcesz – czy jeszcze widzisz możliwość odbudowania tej relacji, czy czujesz, że to już koniec. Jeśli nie czujesz miłości, tylko przyzwyczajenie i zmęczenie, to już jest sygnał, że twoje potrzeby w tym związku nie są zaspokajane. Możesz zadawać sobie pytanie: czy gdybyś nie miała dzieci i zobaczyła tę sytuację z boku, to dalej chciałabyś być w tym związku?
Druga rzecz to twoje poczucie bezpieczeństwa – zarówno emocjonalnego, jak i finansowego. Skoro już teraz utrzymujesz dom i dzieci praktycznie sama, to oznacza, że masz siłę i niezależność. Może warto zacząć planować, co możesz zrobić, jeśli zdecydujesz się na rozstanie. Masz prawo do stabilności i szacunku, a na ten moment mąż ci tego nie daje.
Nie musisz podejmować decyzji od razu, ale ważne, żebyś przestała być w tym wszystkim sama. Może rozmowa z prawnikiem pomoże ci zrozumieć, jakie masz opcje? Może psychoterapia indywidualna dla ciebie, żebyś miała przestrzeń na przepracowanie swoich emocji? Nie musisz od razu mówić mamie, ale warto mieć kogoś, kto cię wesprze – siostrę, przyjaciółkę, psychoterapeutę.
Najważniejsze, żebyś postawiła siebie i swoje dzieci na pierwszym miejscu. Nie musisz znosić więcej cierpienia w imię „dawania szans” komuś, kto tych szans nie wykorzystuje. Nie jesteś sama, masz siłę, żeby podjąć decyzję, która będzie dla ciebie najlepsza.

Twoja sytuacja jest niezwykle trudna i pełna emocji, które mogą przytłaczać. Po raz kolejny Twoje zaufanie zostało nadszarpnięte, a mąż, zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje zachowanie, przerzuca winę na Ciebie, zarzucając Ci zazdrość i „chory łeb”. To typowy mechanizm manipulacji, który może sprawiać, że zaczynasz wątpić w swoje odczucia i rozsądne wnioski. Tymczasem intuicja i fakty jasno wskazują, że coś jest nie w porządku. Ukrywane rozmowy, używki, przedmioty, których razem nie używaliście – to wszystko nie są przypadki. Życie w ciągłym napięciu, podejrzeniach i analizowaniu jego zachowań sprawia, że Twoje zdrowie psychiczne i emocjonalne jest wystawione na ogromną próbę. To, że nie przyłapałaś go na jednoznacznej zdradzie, nie oznacza, że nie jesteś zdradzana emocjonalnie i psychicznie. Partner, który działa w ukryciu, oszukuje i nie wykazuje żadnej skruchy, tylko dodatkowo obarcza winą Ciebie, nie buduje relacji opartej na szacunku i lojalności. Bardzo ważne jest, abyś przestała mierzyć wszystko wyłącznie przez pryzmat dzieci i rodziny. One potrzebują stabilnej, spokojnej matki, a nie kobiety, która nieustannie zmaga się z lękiem, poczuciem osamotnienia i napięciem, bo jej mąż prowadzi podwójne życie. Twoja niezależność finansowa daje Ci ogromną siłę – nie jesteś od niego zależna, a to oznacza, że masz wybór i nie musisz tkwić w tej sytuacji. Warto, abyś skorzystała z terapii dla osób współuzależnionych, która pomoże Ci zrozumieć, dlaczego tak długo dawałaś kolejne szanse i jak stawiać zdrowe granice. Być może przez lata nauczyłaś się przedkładać potrzeby innych nad swoje własne i teraz trudno Ci jasno określić, czego tak naprawdę chcesz – czy to jeszcze miłość, czy tylko przyzwyczajenie? Kluczowe jest również odzyskanie poczucia własnej wartości, które mogło zostać osłabione przez lata życia w cieniu kłamstw i manipulacji. Równie istotnym krokiem może być udział w Intensywnym Treningu Asertywności, który pomoże Ci odzyskać kontrolę nad swoim życiem, jasno komunikować swoje potrzeby i podejmować decyzje w zgodzie ze sobą, a nie pod presją emocji czy oczekiwań innych. Niezależnie od tego, jak potoczą się Twoje dalsze kroki – czy zdecydujesz się odejść, czy jeszcze dać szansę temu związkowi – najważniejsze jest, abyś postawiła siebie i swoje zdrowie psychiczne na pierwszym miejscu. Nie musisz tego dźwigać sama. Terapeuci, którzy specjalizują się w pracy z osobami współuzależnionymi i oszukiwanymi w relacjach, pomogą Ci przejść przez ten proces w sposób świadomy i możliwie jak najmniej bolesny. Radosław Helwich CEO ESC Ośrodek Leczenia E-Uzależnień ul. Boguckiego 6/3 Warszawa Żoliborz.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.